Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
390 419
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar RyderPuszek
+3 / 3

Oj pamiętam birck game :D W latach 90 kosztowało nawet dwie dychy, ale było warto mieć. Po latach nabyłem znowu, ale o dziwo tworzywo jest gorszej jakości niż kiedyś, bo były bardziej pancerne. Lata 90 wraz z ich klimatem wróćcie! Przedtem był szary, nudny, biedny PRL, teraz komercja, plastik i płycizna. Tylko lata 90 w Polsce miały to coś, bo były tymi czasami za którymi tęskniono za żelazną kurtyną kiedy zachód jeszcze miał wspaniały klimat i wymaorzony styl życia. W latach 90 się prawie to udało. come back 90s!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ruda_Małpa
0 / 0

O ile dobrze pamiętam, ta "konsolka" miała kilka gier. Co z tego, że wszystkie były takie same ;) Ahh grałabym i teraz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~markuj
0 / 0

były tam jeszcze takie samochodziki ja ja wolałam od tetrisa, mogłam w nie grac bez końca

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sasame
0 / 2

@markuj Zabawne, prawda? Może to sentyment, może ten nieuchwytny klimat "pierwotnych konsolek", ale tamte gry potrafiły, praktycznie bez żadnych znaków szczególnych, zmusić nas do spędzania dnia za dniem nad grą, która w dzisiejszych czasach nawet nie powinna przyciągnąć naszej uwagi... Jak to jest, że 8(i mniej) bitowe gierki powodowały niemal obsesję, a dziś a to nie pasuje nam kreska, a to muzyka w grze, a to... zawsze znajdzie się powód. Nieważne, jak wybitne są nowe gry, sama ciągle na swoim telefonie(tak, tele, nie smartfonie, ani androidzie... lubię te "proste" telefony, sama mam SE J20i - nie znoszę telefonów dotykowych =.= ) emu do gier NES. Animki, Mario, Adventure Island(all parts), czy Księgę Dżungli.
Ale nawet gry na NES nie wciągały mnie tak, jak te "durne" cegiełki. Zabawne, że były bardziej rozwijające i edukacyjne (to samo z samochodzikami, czy "statkami", lub wężykiem ) aniżeli gro współczesnych gier.
Pokolenie "po latach 90" nie zna tego 'napięcia', gdy jesteś już praktycznie pod sufitem, lub Twój wąż ma więcej niż 10 cegiełek i musisz tak zebrać kolejną, by nie ugryzł własnego ogona... Małe przyjemności.
Zgadzam się z RyderPuszek - TO były czasy.
Najłatwiejszy dowód - będąc dziewczyną, mogłaś lecieć w byle jakich getrach, wyglądając jak szalona tęcza, a nikt się o to nie czepiał. Dziś przeciętna panna, jeśli idzie na zakupy, choćby kilka kroków, musi się PRZYGOTOWAĆ... Lata 90' były spontaniczne, nadrabiając stracone w latach 80' poczucie wolności. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E everain
0 / 0

Ja najwięcej czasu na pierwszym Final Fantasy spędziłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~GDMan
+1 / 1

Co do fabuły - muszę niestety powiedzieć, że się mylisz. Z narratologicznego punktu widzenia Tetris jest nawiązaniem do niestabilnej sytuacji Amerykanów, którzy pod natłokiem obowiązków nie dawali sobie rady w życiu. Klocki, które spadają z góry to właśnie te obowiązki. Nie da się ułożyć wszystkich, gdyż kiedy to zrobimy to nagle znikają i pojawiają się nowe. Tak więc Tetris ma fabułę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sasame
-1 / 1

@GDMan O, tego nie wiedziałam. Dzięki, że chciałeś się podzielić tą wiedzą - przynajmniej znowu się czegoś nauczyłam. ;)
Takie gry rozwijały strategię i logiczne myślenie u dziecka, więc takie zobrazowanie obowiązków było bardzo dobrą metodą, by dorośli umieli "układać" swoje życie. x)
Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lucus
+1 / 1

Tylko ja słyszę melodyjkę w głowie, gdy patrzę na obrazek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem