@Socjaldemokrata Owszem. SJP PWN "Przywilej: 1. «prawo do korzystania ze szczególnych względów w jakimś zakresie»
2. «akt monarchy nadający pewnym osobom lub stanom określone uprawnienia lub uchylający w stosunku do nich prawo powszechne»
3. «prawo, na podstawie którego wierzyciel może przed innymi wierzycielami żądać zwrotu długu z nieruchomości dłużnika»"
Socjaldemokrato, już gdzieś słyszałem tę śpiewkę, kiedy zobaczyłem jednak jej autora z twarzy, o przeraziłem się o ewolucję. Czy słyszałeś, żeby niewidomi domagali się praw jazdy, mówiąc, że to równouprawnienie?
@Socjaldemokrata a prawa partnerskie???? dac wam palec to odrazu chcecie całą ręke powiem Ci krótko jezeli geje i lesby będą walczyć o adopcje dzieci wtedy miara sie przebierze
@GumaFootballJajoBabelMajty tylko księżą mają przywileje podatkowe. Ryczałt maksymalnie mniej niż 400zł miesięcznie w parafiach powyżej 20000mieszkańców. A minimalnie niecałe 100zł. Też bym chciał na takich warunkach płacić podatek dochodowy.
@GumaFootballJajoBabelMajty
Nie niestety tylko bardzo dobrze. Im bardziej będziemy oszukiwać na podatkach, tym mniej dostanie państwo i więcej zostanie w rękach ludzi. Dzięki temu ten piekielny rząd szybciej zbankrutuje i zmieni się władza na normalną, a przez ten czas lepiej będzie działać niewidzialna ręka rynku.
Skrajną głupotą jest podatek, który moja przyszła narzeczona powinna zapłacić od pierścionka - jeśli takie fałszowanie podatków też określisz mianem "niestety", to znaczy, że jesteś naprawdę złym człowiekiem, który jako obywatel tego systemu zgadza się na niewolnictwo. No właśnie, państwo, które nie pozwala mi się z nikim umówić na pracę na takich warunkach na jakich chcę, nawet jeśli zrezygnuje przy tym z państwowej ochrony prawnej mnie jako pracownika, po to żeby nie płacić podatku, jest państwem niewolniczym.
No i osobiście widziałem jak mój znajomy ksiądz wypełniał PIT. Czyli kradzież 40% dochodu (wliczam oczywiście obowiązkowe składki i to co proboszcz płaci za zatrudnienie go jako wikariusza).
Dodatkowym dochodem księży może być szkoła - takie samo rozliczanie. Albo ofiary. Ale jak już powiedziałem to ściąganie podatku od darowizny jest ciężką winą moralną.
@Socjaldemokrata - podsumowując rozumiem, że kiedy twoja narzeczona dostanie od ciebie pierścionek zaręczynowy, to będziesz jej przypominał aby zapłaciła podatek od darowizny tak? Bo skoro wymagasz aby księża go płacili, a sam byś go nie płacił, to znaczyłoby, że jesteś zwykłym hipokrytą i nie należy się z tobą liczyć.
@Werner_Goldberg Zarówno osoby widzące jak i niewidome muszą pozytywnie przejść dokładnie takie samo badanie lekarskie, nie ma mowy o dyskryminacji. @qwertyzzzzzzz Związki partnerskie miały dotyczyć zarówno związków jedno jak i dwupłciowych. Jeżeli skorzystać z nich by mogły tylko pary homoseksualne to faktycznie można by mówić o przywilejach.
@Socjaldemokrata Wy, korwa, glaby jednorodne zamiast zlac tego trola, to dyskutujecie z nim, jak z normalnym czlowiekiem. Pierdo***e to wszystko i wyjezdzajcie w Bieszczady... Do kopania rowow bo do niczego innego sie juz korwa bezmozgi nie nadajecie.
I tak tego nie zrozumieją. Tak samo jak nie zrozumieją tego, że całą tę nienawiść bardziej niż odmienna orientacja (która na początku na prawdę raziła tylko niewielki procent ekstremistów) napędza ich chamstwo, pretensjonalność i ignorancja. Dzięki takim zachowaniom ludzie zwyczajnie zrównali sobie pojęcie tolerancji i homoseksualizmu z dyskryminowaniem i obrażaniem ludzi, którzy nie popierają takich zachowań (nawet nie trzeba ich potępiać, żeby oberwać. Wystarczy mieć to gdzieś, żeby zostać zbesztanym).
@Kamelieon ile razy zostałeś zbesztany na ulicy, gdy poszedł do Ciebie gej i cie nazwał homofobem? Albo od tak bez powodu napisał ci taką wiadomość? Jeśli nie będziesz się pchał tam, gdzie cię nie proszą ze swoją opinią to żadnej nietolerancji nie będzie. A jak piszesz, że homoseksualizm jest przeciwko prawu bożemu czy coś takiego to się nie dziw, że reakcja jest taka. Jakbyś to tolerował - czyli olał - a nie zabierał głos w sprawie, która cię nie dotyczy to nie byłoby żadnego problemu.
@Kamelieon OTóz to. Znam kilku homo, których nikt nie niepokoi, bo nie wiem, czy zbyt wiele osób wie o ich orientacji. Jasne, chodzą razem czasem, ale ja z kumplem też chodzę na piwo.
Nie uprawiają seksu na środku ulicy (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo), ubierają się normalnie i nie biegają w kółko wrzeszcząc "Jestem homo! Toleruj mnie! Czemu nie mówisz, że mnie tolerujesz!" to nikt nic do nich nie ma.
@Kamelieon: Ale dlaczego z automatu odnosisz to do orientacji seksualnej? Ten sam problem jest np. z rowerzystami (przynajmniej w Trójmieście). Z tego samego powodu ludzi wkurzają dewoci a także, coraz bardziej, ekstremiści żywieniowi. Aha - no i ostatnie harce sekty laktacyjnej. Jesteśmy kulturą typu "pilnuję swojego nosa" i jakakolwiek ostentacja nie jest dobrze widziana. Pewnie w cieplejszym klimacie jest inaczej, ale tu nie jest i nie będzie. Do przemyślenia dla wszystkich, którzy zechcą cokolwiek nachalnie manifestować - pozytywnego odbioru raczej nie będzie.
@Pomyśl_trochę Wiele razy doświadczyłem na sobie i na znajomych semantycznej manipulacji i agresji po zwróceniu uwagi na jakieś niestosowne zachowanie. Dokładnie tak, jak pisał @Varant. O ile sytuacja wydarzyła się w Krakowie, to mój serdeczny przyjaciel był jej świadkiem. W internecie (tak jak w tym momencie przez "Pomyśl_trochę") cały czas jestem rugany od stóp do głów za neutralne bądź negatywne wypowiedzi o homosiach. Jeżeli nie jestem za i sam nie chcę nim zostać, to według nich oznacza, że jestem nietolerancyjnym, homofobicznym faszystą i powinienem zdechnąć. Nie piszę o żadnych prawach - ludzkich ani bożych, więc kolejny raz leje się bezpodstawna agresja ze strony obrońców pedryli. Tolerancja nie polega na milczeniu w sprawach, które mnie dotyczą. To tak, jakby powiedzieć, że nie bronić domu przed uzbrojonymi włamywaczami to tolerancja. @daclaw Odnoszę się do orientacji seksualnej, ponieważ to tam najczęściej pada słowo "tolerancja" i właśnie tam próbuje się mu nadać jakieś nowe, przychylne dla sprawy znaczenie. Prowokatorzy próbują zrobić z siebie ofiary. I tak jak już napisałem - to zachowania ludzi powodują agresję wobec nich. Bez względu na to, czy ktoś jest odmienny w czymkolwiek. Faktycznie idiotyzmem jest nienawidzić np. wszystkich ludzi w okularach, ale jeżeli zaszłaby zależność, że wzrok psuje się w ogromnej większości ludziom bez kultury, to nie należałoby się dziwić, że okularników nikt nie lubi, a teksty "to dlatego, że mam okulary" tylko wzmagają agresję. To tylko dodatkowe chamstwo, kiedy czyjeś problemy ktoś próbuje zatuszować wynajdując lipny, idiotyczny powód agresji, tym samym odwracając kota ogonem, robiąc z niego agresora. Jak to wygląda w praktyce napisał już Varant.
@~Pomyśl_trochę "Jeśli nie będziesz się pchał tam, gdzie cię nie proszą ze swoją opinią to żadnej nietolerancji nie będzie" - czyli mam się zamknąć i nie wolno mi mieć własnego zdania, bo jest niezgodne z Waszym? Śnij dalej. "A jak piszesz, że homoseksualizm jest przeciwko prawu bożemu czy coś takiego to się nie dziw, że reakcja jest taka." - mówisz, że macie prawo być chamscy, gdy moja opinia się Wam nie podoba. Wolne żarty. Dorośnij człowieku, bo głupoty gadasz niemiłosierne.
@Kamelieon Twoja argumentacja jest po prostu tragicznie śmieszna. Od razu widać, że z jakiegoś powodu jesteś uprzedzony do homoseksualistów płci męskiej (o lesbijkach słowem nie wspominasz) i twierdzisz, że każdy gej jest arogancki i bez kultury. Szczerze, ja nie znam żadnego homoseksualisty, który tak by się zachowywał. Warto też wspomnieć, że nikt nie narzuca Ci byś lubił gejów. Tu właśnie chodzi o tolerancję - czyli brak wrogości, agresji fizycznej i słownej, przezywania, itp. A jeżeli używasz określeń obraźliwych typu: pedały, homosie to nie dziw się, że uznają Ciebie za osobę nietolerancyjną. W ogóle też powinieneś wiedzieć, że nie można się stać homoseksualistą, więc nikt od Ciebie tego nie wymaga. Dodatkowo nie musisz być "za" czymkolwiek. Spoko, jeżeli z jakiś nieokreślonych powodów nie lubisz gejów, a lubisz lesbijki - nie ma sprawy. Ale musisz odpowiedzieć na pytanie czy coś Tobie się stanie jeżeli np. zalegalizowaliby związki partnerskie? Nie wiem, przejedzie Cię tęczowy samochód, Twoje dzieci staną się homoseksualistami czy flaga Polski będzie tęczowa? No właśnie - nic takiego się nie stanie. A ten przykład z okularami tylko dobitniej pokazuje, ze po prostu jesteś uprzedzony - przez środowisko w którym dorastałeś, przez Internet, nie wiem. Ale bądź pewny, że wśród najbliższych przyjaciół pewnie masz geja/lesbijkę, ale o tym nie wiesz ;)
@Varant Super historia, tylko co z tego? Czyli zachowanie jednego człowieka przekładasz na całą grupę? W takim razie gratuluję podejścia do życia, bo musisz sądzić, że każda dziewczyna jest puszczalska, bo może akurat jedna z Twoich koleżanek jest taka, każdy emeryt słucha radia Maryja, a każdy facet myśli jak Ty, bo sam jesteś facetem...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2015 o 20:13
I na tej podstawie oceniacie cala populacje, tak? Po jednej osobie? A jakby to byla matka z rozwrzeszczanym dzieckiem to tez byscie oceniali wszystkie matki na podstawie jednej osoby, ktorej problemem jest brak kultury? Czy nagle przyjechal jakis homoseksualny patrol aby "nauczyc Cie szacunku" albo cos w tym stylu? W kazdej grupie trafi sie cham i postam, ktory mysli, ze jest najwazniejszy - czy zawsze bedziesz ocenial cala grupe ludzi, ktorzy nie utrzymuja ze soba kontaktu, nie maja zadnego zwierzchnictwa ani innej formy formalnych struktur tylko dlatego, ze jedna osoba sie tak zachowala? "Tolerancja nie polega na milczeniu w sprawach, które mnie dotyczą"A w jaki sposob to, czy ktos wsadza w pochwe czy w odbyt dotyczy Ciebie?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2015 o 21:25
@Varant Czyli niestety jest jeszcze gorzej, bo po prostu tak odnosisz się tylko do jednej grupy. Ech i właśnie to nie ja jestem śmieszny, czy godny pożałowania, tylko Ty - ze swoimi pseudointelektualnymi postami. Ale może kiedyś zrozumiesz, na razie siedź dalej w tym zacnym gronie narodowców, kukizowców i innych takich. Tutaj odnajdujesz poklask i akceptację ;)
@sikor jak ja lubię lewicowców swojego pokroju. Tym bardziej, że NSDAP była u zarania dziejów partią progejowską. Narodowcy zawsze byli wrogo nastawieni do dominacji kościoła (np. słynna wypowiedź "gdybym miał w kieszeni 100 000 rubli miałbym w d. watykan" Wiesz kto to powiedział?. A kukiz jest za legalizacją homomałżeństw (czy związków partnerskich). Sam lubiłem teorię walki klas, w szczególności odnosząc ją do żydów.
Jak ktoś toleruje czyjąś głupotę to oznacza, że nadaje przywileje? Np. w szkole uczeń na sam koniec poprawia na 2 żeby zdać w czasie gdy inni muszą na to 2 pracować, bo nie mają zdolności. To też w pewnym stopniu przywilej. Zawsze za tolerowaniem czegoś idzie jakiś przywilej, chociażby wolności uzewnętrzniania tego, co jest tolerowane. Tylko, że niektóre przywileje w innym wypadku wydają się czymś oczywistym.
Jak ktoś musi ciężko pracować na 2, bo "nie ma zdolności" to jest przykładem, że przywilej chodzenia do szkoły powinien dotyczyć tylko dzieci o pewnym poziomie inteligencji.
I nie, tolerancja nie ma nic wspólnego z uzewnętrznianiem czegokolwiek. Ja czasem się masturbuję (jak pewnie każdy włacznie z tobą), wszyscy poza fanatykami religijnymi to tolerują (a raczej maja to gdzieś co robię u siebie), prawnie nie jest to zakazane, ale jakbym robił to na środku ulicy zgarnęłaby mnie policji.
Tak samo jest z byciem homo. Jakiś facet sypia z facetem, albo kobiet z kobietom? No ok. Tylko po co urządzać parady w lateksie i obściskiwać się na ulicy? Czy kiedyś przyszło ci do głowy, żeby wyjść w skórzanych pasach na ulicę z transparentem "Walę konie i jestem z tego dumny!"?
Innkeeper, moze niezauwazyles, ale pewne srodowiska(glownie to nacjonalistyczno-szowinistyczne) chca sie ludziom wtrynzalac do tego, co robia we wlasnym domu z wlasnym swiadomym, dojrzalym(i w ogole spelniajacym wszystkie kryteria do sytuacji "za obopulna zgoda" ) partnerem. I poczuwaja sie do tego, by chciec zakazywac ludziom zachowywania inne niz przez nich akceptowalne, a za zlamanie takich "zasad" chcieliby karac nawet smiercia.
@Socjaldemokrata demoty opanowane są przez nacjonalistów, dresów i faszystów, a Ty z takimi tekstami...Gdyby mogli to by Cie zlinczowali. Dla tych szajbusów tolerancja oznacza, że jeszcze nie wymordowali wszystkich homoseksualistów. Choć patrząc na ich niezdrowe zainteresowanie tematem chyba powinni zacząć od zaakceptowania swoich własnych preferencji seksualnych. To powszechnie znane zjawisko w psychologii społecznej- pewne postawy, przekonania, wierzenie najaktywniej propagują osoby, których wiara została mocno zachwiana. Choć brzmi to absurdalnie, ale wielokrotnie to już opisywano. Jako przykład - nie jest tajemnicą że inkwizytor, który najzajadlej ścigał Żydów miał Żydowskie pochodzenie. Religia nastawia się na intensywne zdobywanie nowych wyznawców w momencie kiedy dochodzi do załamania- np. kosmici, którzy mieli zabrać ich na swoją planetę nie pojawiają się, nie dochodzi do zapowiadanego końca świata, przywódca uznawany za boga umiera itp. itd. Istnieje olbrzymie prawdopodobieństwo, że Ci którzy co chwila walczą z homoseksualizmem sami odczuwają tego typu silny pociąg. Prawdziwych hetero homoseksualiści ani grzeją ani ziębią.
Rozczaruję Cię. Nie każdy kto jest przeciw promowaniu odchyleń jest nacjonalistą/nazistą/faszystą itp. Ja nie przepadam za nacjonalistami, bo uważam ich za szkodliwą komórkę w społeczeństwie, ale promowanie homoseksualizmu - podobnie jak ja - za ohydztwo uważa też większość nie-nacjonalistów
Boże, ludzie.. jakie przywileje. Geje i lesbijki nie chcą żadnych przywilejów, chcą jedynie mieć prawo do sformalizowania swojego związku. W CZYM WAM TO PRZESZKADZA?! Czy ktoś wam każe się z nimi wiązać? Nie. Myślicie, że przez zablokowanie takich ustaw sprawicie, że gejów będzie mniej? Otóż nie! Nie pojmuję, co przeszkadza ludziom w ustawie o związkach partnerskich. To nie obowiązek ich zawierania, a jedynie PRAWO DO TEGO. Obecnie to heteroseksualni mają przywileje - mogą brać śluby, czerpać z tego profity i korzyści. Jeśli mówimy o nadawaniu przywilejów... jakim prawem PiS chce dawać 500zł na drugie dziecko? TO SĄ PRZYWILEJE - pieniądze za NIC.
Ja też nie pojmuję i cieszę się, że są tacy ludzie, jak Ty. Też chcę pewnego dnia wziąć ślub ze swoją dziewczyną i zrobię to, a pieniądze za ceremonię zarobi inne państwo. I tak zaczną robić inne pary tej samej płci. Polska jest biedna, jak mysz kościelna, ale nadal gardzi naszymi pieniędzmi.
tolerancja
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych»
3. «liczba określająca dopuszczalne odchylenie danej wielkości technicznej od jej wartości nominalnej»
" jezeli geje i lesby będą walczyć o adopcje dzieci wtedy miara sie przebierze"- dzieciom, które zginęły/straciły zdrowie, bo rodzice nie zauważyli otwartych okien, nadjeżdżających pojazdów czy pociągu, jakoś nie pomógł fakt heteroseksualności rodziców...
Gratulacje! Dobrze rozumiesz słowo tolerancja. Ale teraz czas na nieco trudniejszą zagadkę co jeśli dany przepis jest nietolerancyjny względem jakiejś grupy osób? Co wtedy powinniśmy zrobić?
@Odoaker jeżeli jesteś normalny w nienormalnym świecie - to wtedy nienormalność jest na porządku dziennym, a tym samym jest to normalność (bo nienormalność jest regułą=iest normalne). Ergo - w tym momencie Ty jesteś nienormalny i żyjesz w normalnym świecie. Nie pisz czegoś, czego nie rozumiesz :v.
@Odoaker ,,Po przeczytaniu Twojego postu utwierdzam się w przekonaniu - jestem normalny w nienormalnym świecie" Bo tego postu nie rozumiesz ;) To jest prosta logika - w świecie nienormalnym nienormalność jest normalna (bo powszednia), a normalność nienormalna. Aczkolwiek nie rozumiem tej dumy narodowców z bycia szarym, niewyróżniającym się człowieczkiem. To chyba z podświadomej roli bycia sługą, w końcu łatwiej jest sterować rojem obywateli ,,od linijki", niż grupą odmiennych od siebie ludzi.
@NightBosman Nie, po prostu admin musiał przypomnieć swoje poglądy, żeby "lewcy" tu nie zaglądali ';) jak mu zmaleje przychód z reklam to zmieni front ;)
Tolerancja (wg. SJP): 'poszanowanie poglądów, zachowań i wyglądu innych ludzi'. Tolerancja (wg. słownika PWN): '1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych»
3. «liczba określająca dopuszczalne odchylenie danej wielkości technicznej od jej wartości nominalnej»'
Źródłosłów łaciński, a znaczenie polskiego wyrazu TO NIE JEST TO SAMO domorosły manipulatorze...
Jakim prawem wpieprzacie się innym co robią w łóżku? Może boicie się, że was gej zgwałci? A moze gorzej! Że wam się to spodoba... Polecam maść na ból dupy.
Widać ktoś nie umie korzystać ze słownika języka polskiego. Czym innym jest etymologia słowa, a czym innym obecne znaczenie. Przytaczam słownik języka polskiego PWN:
TOLEROWAĆ
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
I wytłumaczenie do związanego pytania:
PYTANIE: "Interesuje mnie różnica między akceptacją a tolerancją. Uczono mnie kiedyś, że akceptacja ma dodatni odcień znaczeniowy, jest na plus, podczas gdy tolerancja obejmuje pełne spektrum, czyli także zgodę na zło [...]. Jednak z obecnych definicji w słowniku wynika coś zupełnie innego, wręcz odwrotnego. Jak to w końcu jest? "
ODPOWIEDŹ: "Jest tak jak Pani napisała, tzn. jeśli ktoś coś akceptuje, to się z tym zgadza, a jeśli toleruje, to nie przeciwdziała, choć niekoniecznie akceptuje."
Z tego co kojarzę to jesteśmy w Polsce - rzecz jasna mogę się mylić, ale do niedawna byłam tego pewna, teraz mam pewne wątpliwości - i z tego co się orientuję jest to zapożyczenie, które co innego może znaczyć tutaj, a co innego tam:
Przywileje to cos co mozesz robic a inni nie. Mniejszosci, np homoseksualisci, chca takich samych praw jak inni, a nie wiekszych. Para hetero moze po sobie dziedziczyc, dostac ubezpieczenie w wypadku smierci partnera, odwiedzac sie nawzajem w szpitalu - para homoseksualna nie ma takich praw. To jest fair? Jak beda chcieli unikalnych dla siebie i szerszych praw, to bedzie inna rozmowa.
@stabby Wszysttko można załatwić u notariusza od wielu lat zarówno testament (dziedziczenie) jaki i upoważnienia że partnerowi mozna przekazać info o swoim stanie zdrowia.
Poprostu to nie muszą być małżeństwa tylko zwykłe umowy.
@!AntyZus Slub cywilny to tez tylko rodzaj umowy, wiec nie widze powodu dlaczego by nie umozliwic jej zawarcia takze mniejszosciom. Z takimi rzeczami jak testamet jest o tyle problem ze latwo go obalic. Slub duzo sprawniej zalatwia wszelkie problemy z biurokracja.
to jeszcze drugi termin, ktorego wiekszosc nie rozumie a go bardzo czesto uzywa: Homofobia - fobia - z greki lek uporczywy i paniczny (niekontrolowany), utrudniajacy funkcjonowanie w spoleczenstwie. Niech mi teraz ktos wyjasni co ma NIECHEC do STRACHU bo albo termin homofobia nie ma racji bytu a ludzie go uzywajacy sa zwyczajnie kretynami (taka jednostka chorobowa) albo cos ze mna jest nietak ze dostrzegam roznice miedzy dwoma wyrazami. Poki co np toleruje feministki a powinienem do nich strzelac bo sie w dupach od dobrobytu poprzewracalo. To nie jest zadna fobia, to ciag logiczny odpowiadajacy na skretynienie plci zenskiej chociaz idac za ciosem homofobii boje sie feministek i zapewne jakis niespelniony psychlog po SWPS dopisze cos co nie ma miejsca. A zrobi to bo nie ma pojecia o sprawach w ktorych zabiera glos. To, ze nie lubie mango nie znaczy ze sie go boje. Zwyczajnie go nie lubie i dlatego go nie jadam.
Inwalida: z ang. inwalid, czyli nieważny. Zrozum zanim użyjesz. Ta sama logika.
(Wiem, że przez "v", ale demoty twierdzą, że nie jest to "niewłaściwe słowo")
Reklama (z łac. reclamo, reclamare ‘odzew’; re 'w tył, znów, naprzeciw’ i clamo, clamare ‘wołać) - czy to znaczy, że definicja reklamu to odzew znów wołać, lub coś w tym rodzaju
Kultura (z łac. colere = „uprawa, dbać, pielęgnować, kształcenie) - czyli mogę powiedzieć on ukulturalnia ogródek i zachowa to znaczenie z łaciny
Fakt, że coś ma takie tłumaczenie z łaciny,nie znaczy że to samo znaczy w języku polskim. Jeśli poszpera się w słownikach znajdzie się nieco inne definicje jak: czyjaś zgoda na istnienie ludzi, poglądów, zachowań, rzeczy itd., które są dla tego kogoś niemiłe lub nieprzyjemne.
A poza tym o jakich przywilejach mówimy? O możliwości wzięcia ślubu? O możliwości adopcji dzieci?
Gdzie jest ten przywilej, którego nie posiadają pary heteroseksualne?
A poza tym no kur*a, czy ta strona zmieniła nazwę na opedalstwie.pl, mam wrażenie, że decyzja Sądu Najwyższego gdzieś za daleką wodą otworzyła jakąś puszkę Pandory na tej stronie i nie ma dnia by choćby jeden demot nie był w tym temacie, mimo, że na dobrą sprawe wszystkie są takie same.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2015 o 4:43
O przywilejach byłaby mowa gdyby np. geje albo lesbijki nie płaciły podatków albo płaciły mniejsze, tak jak księża
@Socjaldemokrata Owszem. SJP PWN "Przywilej: 1. «prawo do korzystania ze szczególnych względów w jakimś zakresie»
2. «akt monarchy nadający pewnym osobom lub stanom określone uprawnienia lub uchylający w stosunku do nich prawo powszechne»
3. «prawo, na podstawie którego wierzyciel może przed innymi wierzycielami żądać zwrotu długu z nieruchomości dłużnika»"
Socjaldemokrato, już gdzieś słyszałem tę śpiewkę, kiedy zobaczyłem jednak jej autora z twarzy, o przeraziłem się o ewolucję. Czy słyszałeś, żeby niewidomi domagali się praw jazdy, mówiąc, że to równouprawnienie?
@Socjaldemokrata a prawa partnerskie???? dac wam palec to odrazu chcecie całą ręke powiem Ci krótko jezeli geje i lesby będą walczyć o adopcje dzieci wtedy miara sie przebierze
@GumaFootballJajoBabelMajty tylko księżą mają przywileje podatkowe. Ryczałt maksymalnie mniej niż 400zł miesięcznie w parafiach powyżej 20000mieszkańców. A minimalnie niecałe 100zł. Też bym chciał na takich warunkach płacić podatek dochodowy.
@GumaFootballJajoBabelMajty
Nie niestety tylko bardzo dobrze. Im bardziej będziemy oszukiwać na podatkach, tym mniej dostanie państwo i więcej zostanie w rękach ludzi. Dzięki temu ten piekielny rząd szybciej zbankrutuje i zmieni się władza na normalną, a przez ten czas lepiej będzie działać niewidzialna ręka rynku.
Skrajną głupotą jest podatek, który moja przyszła narzeczona powinna zapłacić od pierścionka - jeśli takie fałszowanie podatków też określisz mianem "niestety", to znaczy, że jesteś naprawdę złym człowiekiem, który jako obywatel tego systemu zgadza się na niewolnictwo. No właśnie, państwo, które nie pozwala mi się z nikim umówić na pracę na takich warunkach na jakich chcę, nawet jeśli zrezygnuje przy tym z państwowej ochrony prawnej mnie jako pracownika, po to żeby nie płacić podatku, jest państwem niewolniczym.
No i osobiście widziałem jak mój znajomy ksiądz wypełniał PIT. Czyli kradzież 40% dochodu (wliczam oczywiście obowiązkowe składki i to co proboszcz płaci za zatrudnienie go jako wikariusza).
Dodatkowym dochodem księży może być szkoła - takie samo rozliczanie. Albo ofiary. Ale jak już powiedziałem to ściąganie podatku od darowizny jest ciężką winą moralną.
@Socjaldemokrata - podsumowując rozumiem, że kiedy twoja narzeczona dostanie od ciebie pierścionek zaręczynowy, to będziesz jej przypominał aby zapłaciła podatek od darowizny tak? Bo skoro wymagasz aby księża go płacili, a sam byś go nie płacił, to znaczyłoby, że jesteś zwykłym hipokrytą i nie należy się z tobą liczyć.
@Werner_Goldberg Zarówno osoby widzące jak i niewidome muszą pozytywnie przejść dokładnie takie samo badanie lekarskie, nie ma mowy o dyskryminacji. @qwertyzzzzzzz Związki partnerskie miały dotyczyć zarówno związków jedno jak i dwupłciowych. Jeżeli skorzystać z nich by mogły tylko pary homoseksualne to faktycznie można by mówić o przywilejach.
@Socjaldemokrata Wy, korwa, glaby jednorodne zamiast zlac tego trola, to dyskutujecie z nim, jak z normalnym czlowiekiem. Pierdo***e to wszystko i wyjezdzajcie w Bieszczady... Do kopania rowow bo do niczego innego sie juz korwa bezmozgi nie nadajecie.
I tak tego nie zrozumieją. Tak samo jak nie zrozumieją tego, że całą tę nienawiść bardziej niż odmienna orientacja (która na początku na prawdę raziła tylko niewielki procent ekstremistów) napędza ich chamstwo, pretensjonalność i ignorancja. Dzięki takim zachowaniom ludzie zwyczajnie zrównali sobie pojęcie tolerancji i homoseksualizmu z dyskryminowaniem i obrażaniem ludzi, którzy nie popierają takich zachowań (nawet nie trzeba ich potępiać, żeby oberwać. Wystarczy mieć to gdzieś, żeby zostać zbesztanym).
@Kamelieon ile razy zostałeś zbesztany na ulicy, gdy poszedł do Ciebie gej i cie nazwał homofobem? Albo od tak bez powodu napisał ci taką wiadomość? Jeśli nie będziesz się pchał tam, gdzie cię nie proszą ze swoją opinią to żadnej nietolerancji nie będzie. A jak piszesz, że homoseksualizm jest przeciwko prawu bożemu czy coś takiego to się nie dziw, że reakcja jest taka. Jakbyś to tolerował - czyli olał - a nie zabierał głos w sprawie, która cię nie dotyczy to nie byłoby żadnego problemu.
@Kamelieon OTóz to. Znam kilku homo, których nikt nie niepokoi, bo nie wiem, czy zbyt wiele osób wie o ich orientacji. Jasne, chodzą razem czasem, ale ja z kumplem też chodzę na piwo.
Nie uprawiają seksu na środku ulicy (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo), ubierają się normalnie i nie biegają w kółko wrzeszcząc "Jestem homo! Toleruj mnie! Czemu nie mówisz, że mnie tolerujesz!" to nikt nic do nich nie ma.
@Kamelieon: Ale dlaczego z automatu odnosisz to do orientacji seksualnej? Ten sam problem jest np. z rowerzystami (przynajmniej w Trójmieście). Z tego samego powodu ludzi wkurzają dewoci a także, coraz bardziej, ekstremiści żywieniowi. Aha - no i ostatnie harce sekty laktacyjnej. Jesteśmy kulturą typu "pilnuję swojego nosa" i jakakolwiek ostentacja nie jest dobrze widziana. Pewnie w cieplejszym klimacie jest inaczej, ale tu nie jest i nie będzie. Do przemyślenia dla wszystkich, którzy zechcą cokolwiek nachalnie manifestować - pozytywnego odbioru raczej nie będzie.
@Pomyśl_trochę Wiele razy doświadczyłem na sobie i na znajomych semantycznej manipulacji i agresji po zwróceniu uwagi na jakieś niestosowne zachowanie. Dokładnie tak, jak pisał @Varant. O ile sytuacja wydarzyła się w Krakowie, to mój serdeczny przyjaciel był jej świadkiem. W internecie (tak jak w tym momencie przez "Pomyśl_trochę") cały czas jestem rugany od stóp do głów za neutralne bądź negatywne wypowiedzi o homosiach. Jeżeli nie jestem za i sam nie chcę nim zostać, to według nich oznacza, że jestem nietolerancyjnym, homofobicznym faszystą i powinienem zdechnąć. Nie piszę o żadnych prawach - ludzkich ani bożych, więc kolejny raz leje się bezpodstawna agresja ze strony obrońców pedryli. Tolerancja nie polega na milczeniu w sprawach, które mnie dotyczą. To tak, jakby powiedzieć, że nie bronić domu przed uzbrojonymi włamywaczami to tolerancja. @daclaw Odnoszę się do orientacji seksualnej, ponieważ to tam najczęściej pada słowo "tolerancja" i właśnie tam próbuje się mu nadać jakieś nowe, przychylne dla sprawy znaczenie. Prowokatorzy próbują zrobić z siebie ofiary. I tak jak już napisałem - to zachowania ludzi powodują agresję wobec nich. Bez względu na to, czy ktoś jest odmienny w czymkolwiek. Faktycznie idiotyzmem jest nienawidzić np. wszystkich ludzi w okularach, ale jeżeli zaszłaby zależność, że wzrok psuje się w ogromnej większości ludziom bez kultury, to nie należałoby się dziwić, że okularników nikt nie lubi, a teksty "to dlatego, że mam okulary" tylko wzmagają agresję. To tylko dodatkowe chamstwo, kiedy czyjeś problemy ktoś próbuje zatuszować wynajdując lipny, idiotyczny powód agresji, tym samym odwracając kota ogonem, robiąc z niego agresora. Jak to wygląda w praktyce napisał już Varant.
@~Pomyśl_trochę "Jeśli nie będziesz się pchał tam, gdzie cię nie proszą ze swoją opinią to żadnej nietolerancji nie będzie" - czyli mam się zamknąć i nie wolno mi mieć własnego zdania, bo jest niezgodne z Waszym? Śnij dalej. "A jak piszesz, że homoseksualizm jest przeciwko prawu bożemu czy coś takiego to się nie dziw, że reakcja jest taka." - mówisz, że macie prawo być chamscy, gdy moja opinia się Wam nie podoba. Wolne żarty. Dorośnij człowieku, bo głupoty gadasz niemiłosierne.
@Kamelieon Twoja argumentacja jest po prostu tragicznie śmieszna. Od razu widać, że z jakiegoś powodu jesteś uprzedzony do homoseksualistów płci męskiej (o lesbijkach słowem nie wspominasz) i twierdzisz, że każdy gej jest arogancki i bez kultury. Szczerze, ja nie znam żadnego homoseksualisty, który tak by się zachowywał. Warto też wspomnieć, że nikt nie narzuca Ci byś lubił gejów. Tu właśnie chodzi o tolerancję - czyli brak wrogości, agresji fizycznej i słownej, przezywania, itp. A jeżeli używasz określeń obraźliwych typu: pedały, homosie to nie dziw się, że uznają Ciebie za osobę nietolerancyjną. W ogóle też powinieneś wiedzieć, że nie można się stać homoseksualistą, więc nikt od Ciebie tego nie wymaga. Dodatkowo nie musisz być "za" czymkolwiek. Spoko, jeżeli z jakiś nieokreślonych powodów nie lubisz gejów, a lubisz lesbijki - nie ma sprawy. Ale musisz odpowiedzieć na pytanie czy coś Tobie się stanie jeżeli np. zalegalizowaliby związki partnerskie? Nie wiem, przejedzie Cię tęczowy samochód, Twoje dzieci staną się homoseksualistami czy flaga Polski będzie tęczowa? No właśnie - nic takiego się nie stanie. A ten przykład z okularami tylko dobitniej pokazuje, ze po prostu jesteś uprzedzony - przez środowisko w którym dorastałeś, przez Internet, nie wiem. Ale bądź pewny, że wśród najbliższych przyjaciół pewnie masz geja/lesbijkę, ale o tym nie wiesz ;)
@Varant Super historia, tylko co z tego? Czyli zachowanie jednego człowieka przekładasz na całą grupę? W takim razie gratuluję podejścia do życia, bo musisz sądzić, że każda dziewczyna jest puszczalska, bo może akurat jedna z Twoich koleżanek jest taka, każdy emeryt słucha radia Maryja, a każdy facet myśli jak Ty, bo sam jesteś facetem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2015 o 20:13
I na tej podstawie oceniacie cala populacje, tak? Po jednej osobie? A jakby to byla matka z rozwrzeszczanym dzieckiem to tez byscie oceniali wszystkie matki na podstawie jednej osoby, ktorej problemem jest brak kultury? Czy nagle przyjechal jakis homoseksualny patrol aby "nauczyc Cie szacunku" albo cos w tym stylu? W kazdej grupie trafi sie cham i postam, ktory mysli, ze jest najwazniejszy - czy zawsze bedziesz ocenial cala grupe ludzi, ktorzy nie utrzymuja ze soba kontaktu, nie maja zadnego zwierzchnictwa ani innej formy formalnych struktur tylko dlatego, ze jedna osoba sie tak zachowala? "Tolerancja nie polega na milczeniu w sprawach, które mnie dotyczą"A w jaki sposob to, czy ktos wsadza w pochwe czy w odbyt dotyczy Ciebie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2015 o 21:25
i tyle w temacie.
@Varant Czyli niestety jest jeszcze gorzej, bo po prostu tak odnosisz się tylko do jednej grupy. Ech i właśnie to nie ja jestem śmieszny, czy godny pożałowania, tylko Ty - ze swoimi pseudointelektualnymi postami. Ale może kiedyś zrozumiesz, na razie siedź dalej w tym zacnym gronie narodowców, kukizowców i innych takich. Tutaj odnajdujesz poklask i akceptację ;)
@sikor jak ja lubię lewicowców swojego pokroju. Tym bardziej, że NSDAP była u zarania dziejów partią progejowską. Narodowcy zawsze byli wrogo nastawieni do dominacji kościoła (np. słynna wypowiedź "gdybym miał w kieszeni 100 000 rubli miałbym w d. watykan" Wiesz kto to powiedział?. A kukiz jest za legalizacją homomałżeństw (czy związków partnerskich). Sam lubiłem teorię walki klas, w szczególności odnosząc ją do żydów.
Jak ktoś toleruje czyjąś głupotę to oznacza, że nadaje przywileje? Np. w szkole uczeń na sam koniec poprawia na 2 żeby zdać w czasie gdy inni muszą na to 2 pracować, bo nie mają zdolności. To też w pewnym stopniu przywilej. Zawsze za tolerowaniem czegoś idzie jakiś przywilej, chociażby wolności uzewnętrzniania tego, co jest tolerowane. Tylko, że niektóre przywileje w innym wypadku wydają się czymś oczywistym.
Jak ktoś musi ciężko pracować na 2, bo "nie ma zdolności" to jest przykładem, że przywilej chodzenia do szkoły powinien dotyczyć tylko dzieci o pewnym poziomie inteligencji.
I nie, tolerancja nie ma nic wspólnego z uzewnętrznianiem czegokolwiek. Ja czasem się masturbuję (jak pewnie każdy włacznie z tobą), wszyscy poza fanatykami religijnymi to tolerują (a raczej maja to gdzieś co robię u siebie), prawnie nie jest to zakazane, ale jakbym robił to na środku ulicy zgarnęłaby mnie policji.
Tak samo jest z byciem homo. Jakiś facet sypia z facetem, albo kobiet z kobietom? No ok. Tylko po co urządzać parady w lateksie i obściskiwać się na ulicy? Czy kiedyś przyszło ci do głowy, żeby wyjść w skórzanych pasach na ulicę z transparentem "Walę konie i jestem z tego dumny!"?
Innkeeper, moze niezauwazyles, ale pewne srodowiska(glownie to nacjonalistyczno-szowinistyczne) chca sie ludziom wtrynzalac do tego, co robia we wlasnym domu z wlasnym swiadomym, dojrzalym(i w ogole spelniajacym wszystkie kryteria do sytuacji "za obopulna zgoda" ) partnerem. I poczuwaja sie do tego, by chciec zakazywac ludziom zachowywania inne niz przez nich akceptowalne, a za zlamanie takich "zasad" chcieliby karac nawet smiercia.
@Socjaldemokrata demoty opanowane są przez nacjonalistów, dresów i faszystów, a Ty z takimi tekstami...Gdyby mogli to by Cie zlinczowali. Dla tych szajbusów tolerancja oznacza, że jeszcze nie wymordowali wszystkich homoseksualistów. Choć patrząc na ich niezdrowe zainteresowanie tematem chyba powinni zacząć od zaakceptowania swoich własnych preferencji seksualnych. To powszechnie znane zjawisko w psychologii społecznej- pewne postawy, przekonania, wierzenie najaktywniej propagują osoby, których wiara została mocno zachwiana. Choć brzmi to absurdalnie, ale wielokrotnie to już opisywano. Jako przykład - nie jest tajemnicą że inkwizytor, który najzajadlej ścigał Żydów miał Żydowskie pochodzenie. Religia nastawia się na intensywne zdobywanie nowych wyznawców w momencie kiedy dochodzi do załamania- np. kosmici, którzy mieli zabrać ich na swoją planetę nie pojawiają się, nie dochodzi do zapowiadanego końca świata, przywódca uznawany za boga umiera itp. itd. Istnieje olbrzymie prawdopodobieństwo, że Ci którzy co chwila walczą z homoseksualizmem sami odczuwają tego typu silny pociąg. Prawdziwych hetero homoseksualiści ani grzeją ani ziębią.
@lech2 Przywróciłeś mi wiarę, że jednak demotywatory.pl nie są całkowicie ogarnięte przez środowisko radykałów nacjonalistycznych.
@lech2
Rozczaruję Cię. Nie każdy kto jest przeciw promowaniu odchyleń jest nacjonalistą/nazistą/faszystą itp. Ja nie przepadam za nacjonalistami, bo uważam ich za szkodliwą komórkę w społeczeństwie, ale promowanie homoseksualizmu - podobnie jak ja - za ohydztwo uważa też większość nie-nacjonalistów
Jesli chodzi o jakiekolwiek formy "promowania" homo itd. http://img1.demotywatoryfb.pl//uploads/201507/1436043462_lnl6gk_600.jpg
O ile mi wiadomo, to jeszcze istnieje równość wobec prawa...
Boże, ludzie.. jakie przywileje. Geje i lesbijki nie chcą żadnych przywilejów, chcą jedynie mieć prawo do sformalizowania swojego związku. W CZYM WAM TO PRZESZKADZA?! Czy ktoś wam każe się z nimi wiązać? Nie. Myślicie, że przez zablokowanie takich ustaw sprawicie, że gejów będzie mniej? Otóż nie! Nie pojmuję, co przeszkadza ludziom w ustawie o związkach partnerskich. To nie obowiązek ich zawierania, a jedynie PRAWO DO TEGO. Obecnie to heteroseksualni mają przywileje - mogą brać śluby, czerpać z tego profity i korzyści. Jeśli mówimy o nadawaniu przywilejów... jakim prawem PiS chce dawać 500zł na drugie dziecko? TO SĄ PRZYWILEJE - pieniądze za NIC.
Ja też nie pojmuję i cieszę się, że są tacy ludzie, jak Ty. Też chcę pewnego dnia wziąć ślub ze swoją dziewczyną i zrobię to, a pieniądze za ceremonię zarobi inne państwo. I tak zaczną robić inne pary tej samej płci. Polska jest biedna, jak mysz kościelna, ale nadal gardzi naszymi pieniędzmi.
Równe traktowanie, to nie jest przywilej, Przywilej jest wtedy, gdy masz coś więcej, niż inni. Zrozum, zanim użyjes.
Za SJP PWN:
tolerancja
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych»
3. «liczba określająca dopuszczalne odchylenie danej wielkości technicznej od jej wartości nominalnej»
" jezeli geje i lesby będą walczyć o adopcje dzieci wtedy miara sie przebierze"- dzieciom, które zginęły/straciły zdrowie, bo rodzice nie zauważyli otwartych okien, nadjeżdżających pojazdów czy pociągu, jakoś nie pomógł fakt heteroseksualności rodziców...
Gratulacje! Dobrze rozumiesz słowo tolerancja. Ale teraz czas na nieco trudniejszą zagadkę co jeśli dany przepis jest nietolerancyjny względem jakiejś grupy osób? Co wtedy powinniśmy zrobić?
Jestem nietolerancyjnym homofobem i jestem z tego dumny, bo oznacza to, że jestem normalny w nienormalnym świecie.
@Odoaker jeżeli jesteś normalny w nienormalnym świecie - to wtedy nienormalność jest na porządku dziennym, a tym samym jest to normalność (bo nienormalność jest regułą=iest normalne). Ergo - w tym momencie Ty jesteś nienormalny i żyjesz w normalnym świecie. Nie pisz czegoś, czego nie rozumiesz :v.
Century0 Po przeczytaniu Twojego postu utwierdzam się w przekonaniu - jestem normalny w nienormalnym świecie. Pozdrawiam.
@Odoaker ,,Po przeczytaniu Twojego postu utwierdzam się w przekonaniu - jestem normalny w nienormalnym świecie" Bo tego postu nie rozumiesz ;) To jest prosta logika - w świecie nienormalnym nienormalność jest normalna (bo powszednia), a normalność nienormalna. Aczkolwiek nie rozumiem tej dumy narodowców z bycia szarym, niewyróżniającym się człowieczkiem. To chyba z podświadomej roli bycia sługą, w końcu łatwiej jest sterować rojem obywateli ,,od linijki", niż grupą odmiennych od siebie ludzi.
Zgadza się, problem jednak w tym, że spora część osób ma problem nawet ze "znoszeniem, wytrzymywaniem, przecierpieniem".
http://sjp.pwn.pl/slowniki/tolerancja.html
Internet zatacza koło ? - http://demotywatory.pl/4407129/Zrozum-zanim-uzyjesz - było już 23 października 2014, nieładnie :(
@NightBosman Nie, po prostu admin musiał przypomnieć swoje poglądy, żeby "lewcy" tu nie zaglądali ';) jak mu zmaleje przychód z reklam to zmieni front ;)
a ja zgadzam się w 100% z tym
https://www.youtube.com/watch?v=dEm_AkoOsVM
Prosty przykład:
-nie podoba mi się twoje zachowanie ale je TOLERUJE.
Tolerancja (wg. SJP): 'poszanowanie poglądów, zachowań i wyglądu innych ludzi'. Tolerancja (wg. słownika PWN): '1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych»
3. «liczba określająca dopuszczalne odchylenie danej wielkości technicznej od jej wartości nominalnej»'
Źródłosłów łaciński, a znaczenie polskiego wyrazu TO NIE JEST TO SAMO domorosły manipulatorze...
Jakim prawem wpieprzacie się innym co robią w łóżku? Może boicie się, że was gej zgwałci? A moze gorzej! Że wam się to spodoba... Polecam maść na ból dupy.
@Maciej91 Ja tam się czasem boję. Jak kogoś podejrzewam, to zawsze puszczam przodem...
Widać ktoś nie umie korzystać ze słownika języka polskiego. Czym innym jest etymologia słowa, a czym innym obecne znaczenie. Przytaczam słownik języka polskiego PWN:
TOLEROWAĆ
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
I wytłumaczenie do związanego pytania:
PYTANIE: "Interesuje mnie różnica między akceptacją a tolerancją. Uczono mnie kiedyś, że akceptacja ma dodatni odcień znaczeniowy, jest na plus, podczas gdy tolerancja obejmuje pełne spektrum, czyli także zgodę na zło [...]. Jednak z obecnych definicji w słowniku wynika coś zupełnie innego, wręcz odwrotnego. Jak to w końcu jest? "
ODPOWIEDŹ: "Jest tak jak Pani napisała, tzn. jeśli ktoś coś akceptuje, to się z tym zgadza, a jeśli toleruje, to nie przeciwdziała, choć niekoniecznie akceptuje."
NIE PRZECIWDZIAŁA!!!
Dopiero co przez Waszą homofibczną działalność napuszczajacą społeczeństwo na gejów zabił się nastolatek, a Wy nadal promujecie ideologię nienawiści.
Nie twórz męczennika. Szczyl został zaszczuty, nie ten powód, byłby inny. Chcesz psa uderzyć, kij się znajdzie.
Polska - kraj tolerancji, w którym za bycie kibicem innego klubu możesz stracić życie.
Z tego co kojarzę to jesteśmy w Polsce - rzecz jasna mogę się mylić, ale do niedawna byłam tego pewna, teraz mam pewne wątpliwości - i z tego co się orientuję jest to zapożyczenie, które co innego może znaczyć tutaj, a co innego tam:
Przywileje to cos co mozesz robic a inni nie. Mniejszosci, np homoseksualisci, chca takich samych praw jak inni, a nie wiekszych. Para hetero moze po sobie dziedziczyc, dostac ubezpieczenie w wypadku smierci partnera, odwiedzac sie nawzajem w szpitalu - para homoseksualna nie ma takich praw. To jest fair? Jak beda chcieli unikalnych dla siebie i szerszych praw, to bedzie inna rozmowa.
@stabby Wszysttko można załatwić u notariusza od wielu lat zarówno testament (dziedziczenie) jaki i upoważnienia że partnerowi mozna przekazać info o swoim stanie zdrowia.
Poprostu to nie muszą być małżeństwa tylko zwykłe umowy.
@!AntyZus Slub cywilny to tez tylko rodzaj umowy, wiec nie widze powodu dlaczego by nie umozliwic jej zawarcia takze mniejszosciom. Z takimi rzeczami jak testamet jest o tyle problem ze latwo go obalic. Slub duzo sprawniej zalatwia wszelkie problemy z biurokracja.
to jeszcze drugi termin, ktorego wiekszosc nie rozumie a go bardzo czesto uzywa: Homofobia - fobia - z greki lek uporczywy i paniczny (niekontrolowany), utrudniajacy funkcjonowanie w spoleczenstwie. Niech mi teraz ktos wyjasni co ma NIECHEC do STRACHU bo albo termin homofobia nie ma racji bytu a ludzie go uzywajacy sa zwyczajnie kretynami (taka jednostka chorobowa) albo cos ze mna jest nietak ze dostrzegam roznice miedzy dwoma wyrazami. Poki co np toleruje feministki a powinienem do nich strzelac bo sie w dupach od dobrobytu poprzewracalo. To nie jest zadna fobia, to ciag logiczny odpowiadajacy na skretynienie plci zenskiej chociaz idac za ciosem homofobii boje sie feministek i zapewne jakis niespelniony psychlog po SWPS dopisze cos co nie ma miejsca. A zrobi to bo nie ma pojecia o sprawach w ktorych zabiera glos. To, ze nie lubie mango nie znaczy ze sie go boje. Zwyczajnie go nie lubie i dlatego go nie jadam.
Inwalida: z ang. inwalid, czyli nieważny. Zrozum zanim użyjesz. Ta sama logika.
(Wiem, że przez "v", ale demoty twierdzą, że nie jest to "niewłaściwe słowo")
Reklama (z łac. reclamo, reclamare ‘odzew’; re 'w tył, znów, naprzeciw’ i clamo, clamare ‘wołać) - czy to znaczy, że definicja reklamu to odzew znów wołać, lub coś w tym rodzaju
Kultura (z łac. colere = „uprawa, dbać, pielęgnować, kształcenie) - czyli mogę powiedzieć on ukulturalnia ogródek i zachowa to znaczenie z łaciny
Fakt, że coś ma takie tłumaczenie z łaciny,nie znaczy że to samo znaczy w języku polskim. Jeśli poszpera się w słownikach znajdzie się nieco inne definicje jak: czyjaś zgoda na istnienie ludzi, poglądów, zachowań, rzeczy itd., które są dla tego kogoś niemiłe lub nieprzyjemne.
A poza tym o jakich przywilejach mówimy? O możliwości wzięcia ślubu? O możliwości adopcji dzieci?
Gdzie jest ten przywilej, którego nie posiadają pary heteroseksualne?
A poza tym no kur*a, czy ta strona zmieniła nazwę na opedalstwie.pl, mam wrażenie, że decyzja Sądu Najwyższego gdzieś za daleką wodą otworzyła jakąś puszkę Pandory na tej stronie i nie ma dnia by choćby jeden demot nie był w tym temacie, mimo, że na dobrą sprawe wszystkie są takie same.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2015 o 4:43