@Azon Najwyraźniej chodziło o to, że nie znali jego lokalizacji i rzekomo nie mieli kontaktu z tym pociągiem. Oczywiście się znalazł, a przedstawiciele twierdzą, że cały czas wiedzieli gdzie pociąg się znajduje.
@Azon Na trakcję zwaliło się drzewo i pociąg zatrzymał się w miejscu, gdzie podobno nie było zasięgu. Głupki z PKP nie byli w stanie domyślić się, że skoro pociąg nie dojechał do kolejnej stacji, to musi być gdzieś pomiędzy stacją, na której już był a stacją do której nie dojechał (tak jakby pociąg mógł pojechać gdziekolwiek a nie po istniejących torach).
@Azon Pociąg międzynarodowy "Chopin" do stacji Warszawa Wschodnia na odcinku trasy Kobiór-Katowice. W wyniku wichury został zerwany przewód trakcyjny i pociąg się zatrzymał. Wiadomo było gdzie, ponieważ minął jeden posterunek a nie dojechał do drugiego. Dojazd tam był jednak bardzo utrudniony, więc trwało to dość długo a media w tym czasie wykreowały "zaginięcie" pociągu.
Też jechałem tego samego dnia. Faktycznie, burze tam były imponujące, od błysków nawet oczy bolały. Ale obeszło się tylko ze standardowym godzinnym opóźnieniem.
O co chodzi z tym pociągiem? Przecież nie uwierzę, że PKP zgubiło jeden skład.
@Azon Najwyraźniej chodziło o to, że nie znali jego lokalizacji i rzekomo nie mieli kontaktu z tym pociągiem. Oczywiście się znalazł, a przedstawiciele twierdzą, że cały czas wiedzieli gdzie pociąg się znajduje.
@Azon Na trakcję zwaliło się drzewo i pociąg zatrzymał się w miejscu, gdzie podobno nie było zasięgu. Głupki z PKP nie byli w stanie domyślić się, że skoro pociąg nie dojechał do kolejnej stacji, to musi być gdzieś pomiędzy stacją, na której już był a stacją do której nie dojechał (tak jakby pociąg mógł pojechać gdziekolwiek a nie po istniejących torach).
@Azon Pociąg międzynarodowy "Chopin" do stacji Warszawa Wschodnia na odcinku trasy Kobiór-Katowice. W wyniku wichury został zerwany przewód trakcyjny i pociąg się zatrzymał. Wiadomo było gdzie, ponieważ minął jeden posterunek a nie dojechał do drugiego. Dojazd tam był jednak bardzo utrudniony, więc trwało to dość długo a media w tym czasie wykreowały "zaginięcie" pociągu.
Och, dziękuję wam wszystkim.
przegladnij memy to znajdziesz odpowiedz
A o co kaman z tym ostatnim memem?
Boromir !!!! ☺
Też jechałem tego samego dnia. Faktycznie, burze tam były imponujące, od błysków nawet oczy bolały. Ale obeszło się tylko ze standardowym godzinnym opóźnieniem.
może malaysia airlines zarządzało tym pociągiem ? zgubili smolot, to pociąg też dadzą radę :D
Przypomniało mi się zakończenie "Kingsajz" .