Tak, tak budzisz się, potem srasz(oczywiście, dopóki jeszcze wiesz jak to się robi, bo potem to tylko pampersy ci pozostają) na środku pokoju, gównem wymazujesz ściany pomieszczenia, ewentualnie próbujesz je zajadać, następnie szczasz na swoje łóżko i wiele innych pomysłów, twoja kreatywność osiągnie poziom Zenitu. Z tej najbliższej "obcej" osoby robisz sobie największego w świecie wroga, musisz być karmiony przez kogoś często gęsto jakaś zmiksowaną papką, bo nic innego nie dasz rady przyjąć. Świat dookoła z czasem staje się coraz bardziej obcy, wszystkie bodźce zewnętrze możesz odbierać powiedzmy jako negatywne, pojawia się mnóstwo męczących leków. Rzeczywiście genialne. Napisałem to jako teoretyczne rozważanie, choroba ta objawia się w przeróżny sposób, bardzo często w podobny jak podałem, czasami jeszcze jakieś bardziej ekstremalne zachowania, nigdy raczej w przyjemny, chyba że już w pewnym momencie tracisz świadomość. Myślę, że osoby, które miały styczność zrozumieją co miałem na myśli, a jeżeli nie miałeś styczności, to po pierwsze się ciesz z tego powodu, a po drugie to palnij się pałką w łeb zanim zaczniesz tworzyć i bawić się humorem na bazie tego schorzenia.
Pomijając to, że spanie z kim popadnie nie jest spoko to ludzie radość czerpią nie z budzenia się przy nieznanej kobiecie a to co się działo przed zaśnięciem z nią. Więc demot nie tylko jest niesmaczny ale i raczej bez sensu.
Autorowi nie życzę doświadczenia tej choroby. To jest piekło. Wyjątkowo kretyński demotywator...
Autor ma poziom intelektualny taki sam jak idioci co terroryzowali nastolatka który się powiesił.
Tak, tak budzisz się, potem srasz(oczywiście, dopóki jeszcze wiesz jak to się robi, bo potem to tylko pampersy ci pozostają) na środku pokoju, gównem wymazujesz ściany pomieszczenia, ewentualnie próbujesz je zajadać, następnie szczasz na swoje łóżko i wiele innych pomysłów, twoja kreatywność osiągnie poziom Zenitu. Z tej najbliższej "obcej" osoby robisz sobie największego w świecie wroga, musisz być karmiony przez kogoś często gęsto jakaś zmiksowaną papką, bo nic innego nie dasz rady przyjąć. Świat dookoła z czasem staje się coraz bardziej obcy, wszystkie bodźce zewnętrze możesz odbierać powiedzmy jako negatywne, pojawia się mnóstwo męczących leków. Rzeczywiście genialne. Napisałem to jako teoretyczne rozważanie, choroba ta objawia się w przeróżny sposób, bardzo często w podobny jak podałem, czasami jeszcze jakieś bardziej ekstremalne zachowania, nigdy raczej w przyjemny, chyba że już w pewnym momencie tracisz świadomość. Myślę, że osoby, które miały styczność zrozumieją co miałem na myśli, a jeżeli nie miałeś styczności, to po pierwsze się ciesz z tego powodu, a po drugie to palnij się pałką w łeb zanim zaczniesz tworzyć i bawić się humorem na bazie tego schorzenia.
nie to co skrajny imbecylizm na który cierpi autor tego demota
Pomijając to, że spanie z kim popadnie nie jest spoko to ludzie radość czerpią nie z budzenia się przy nieznanej kobiecie a to co się działo przed zaśnięciem z nią. Więc demot nie tylko jest niesmaczny ale i raczej bez sensu.