Wszystko ok, ale nie piszcie, że 100 metrów to "o włos". To odległość kilku rozpiętości samolotu. Zgadzam się, że gość powinien zostać surowo ukarany za lot w strefie zakazanej, ale nie szukajmy sensacji w stylu "Faktu"!
100 metrow samolot przelatuje w pół sekundy... jak ktos steruje dronem z ziemi nie ma szans na kontrolowanie jego lotu tak precyzyjnie. wystarczy lekki powiew powietrza i dron bedzie naprzeciwko samolotu. nawet jesli sterujacy zauwazy go (bo. np. ma podglad z kamerki na tablecie czy telefonie to nie ma szans na reakcje)
Dlatego jest to "o włos"
na wysokości 2500 stóp? to jakieś na oko 750 m nad ziemią, to musiał być już bardzo wypasiony dron. Te łatwo dostępne zabawki nie osiągają takich wysokości.
Też mnie to zastanowiło - jakie amatorskie drony osiągają takie wysokości. Ktoś musiał sporo na takowy wyłożyć albo był to ten zaginiony dron wojskowy. ;)
Każdy nawet goły Phantom bez problemu idzie 1 km w górę (oczywiscie po zmianie limitu wysokości w dołączonym sofcie) . Nikt normalny nie lata na takich wysokościach - bateri wystarcza tylko na wzniesienie i opadanie. Ktoś chciał wzlecieć ponad chumry i nie przewidział samolotu :-)
O psia krew. Dron który zgubiło polskie wojsko skumał się z odkurzaczem, który chciał urwać włosy kobiety i z maszyną która zabiła pracownika w firmie.
Ludzie to się dzieje. Maszyny już nas atakują.
"Kiedyś" Jakby jeszcze brak wyobraźni nigdy do niej nie doprowadził.. Nie myślcie, że nic się nie stało ale dopiero się może stać, bo działo się już wiele okropieństw poprzez ludzką bezmyślność i arogancję.
Efekt będzie taki, że wymyślą ustawę zakazującą latania jakimikolwiek modelami, poza lotniskami modelarskimi (których u nas jest tyle co nic) i jak zwykle wyleją dziecko z kąpielą. A ubezpieczyciele nawet nie mają profilowanych OC, tylko zwykłe z dopiskiem o modelarstwie. Rynek się już rozwinął, a prawo i zapewnienie bezpieczeństwa nie nadąża. Jedyne co zrobili to nasza rodzima klasyka - papiery dla latających dronami komercyjnie, bo jest okazja ściągnąć z ludzi kasę. Z bezpieczeństwem to nie ma wiele wspólnego.
A to co samoloty pryskają to już nikogo nie interesuje
Wszystko ok, ale nie piszcie, że 100 metrów to "o włos". To odległość kilku rozpiętości samolotu. Zgadzam się, że gość powinien zostać surowo ukarany za lot w strefie zakazanej, ale nie szukajmy sensacji w stylu "Faktu"!
100 metrow samolot przelatuje w pół sekundy... jak ktos steruje dronem z ziemi nie ma szans na kontrolowanie jego lotu tak precyzyjnie. wystarczy lekki powiew powietrza i dron bedzie naprzeciwko samolotu. nawet jesli sterujacy zauwazy go (bo. np. ma podglad z kamerki na tablecie czy telefonie to nie ma szans na reakcje)
Dlatego jest to "o włos"
na wysokości 2500 stóp? to jakieś na oko 750 m nad ziemią, to musiał być już bardzo wypasiony dron. Te łatwo dostępne zabawki nie osiągają takich wysokości.
Też mnie to zastanowiło - jakie amatorskie drony osiągają takie wysokości. Ktoś musiał sporo na takowy wyłożyć albo był to ten zaginiony dron wojskowy. ;)
Każdy nawet goły Phantom bez problemu idzie 1 km w górę (oczywiscie po zmianie limitu wysokości w dołączonym sofcie) . Nikt normalny nie lata na takich wysokościach - bateri wystarcza tylko na wzniesienie i opadanie. Ktoś chciał wzlecieć ponad chumry i nie przewidział samolotu :-)
O psia krew. Dron który zgubiło polskie wojsko skumał się z odkurzaczem, który chciał urwać włosy kobiety i z maszyną która zabiła pracownika w firmie.
Ludzie to się dzieje. Maszyny już nas atakują.
100metrów to o włos? Jeśli przed nimi to nie mieliby zbyt wiele czasu na reakcje (prędkość i masa samolotu). Jeśli 100m obok to nie ma problemu.
"Kiedyś" Jakby jeszcze brak wyobraźni nigdy do niej nie doprowadził.. Nie myślcie, że nic się nie stało ale dopiero się może stać, bo działo się już wiele okropieństw poprzez ludzką bezmyślność i arogancję.
Efekt będzie taki, że wymyślą ustawę zakazującą latania jakimikolwiek modelami, poza lotniskami modelarskimi (których u nas jest tyle co nic) i jak zwykle wyleją dziecko z kąpielą. A ubezpieczyciele nawet nie mają profilowanych OC, tylko zwykłe z dopiskiem o modelarstwie. Rynek się już rozwinął, a prawo i zapewnienie bezpieczeństwa nie nadąża. Jedyne co zrobili to nasza rodzima klasyka - papiery dla latających dronami komercyjnie, bo jest okazja ściągnąć z ludzi kasę. Z bezpieczeństwem to nie ma wiele wspólnego.