@aga90 Ja przyznam bez bicia że gdy to wchodziło to się czasem obejrzało "bo nowe", ale po kilku odcinkach, stwierdziłem że to wciąż wszystko na jedno kopyto. Bez sens. Problemy wcale nie "ludzkie" jak i miejsca gdzie są kręcone. Kto ma apartament w bloku? Mało kto. Albo wielki dom? Tą papką karmią się ci sami ludzie co oglądają hipertasiemce (na wspólnej, szansa na sukces itp). Seriale dosłownie o niczym, programy dla plotkar. A już najbardziej dla tych po 40. Tak jakoś to widzę. Tego typu programy nie mają jakiejkolwiek wartości merytorycznej.
@aga90 Pomyliłaś/łeś (?) chyba "szansę" z "modą". Zgodzę się, że target "mody" i w/w jest zbliżony(ten sam?). Jednak w domu mam dwie mordki (2xgimb), które namiętnie to oglądają. Ja osobiście, delikatnie mówiąc, tego nie lubię. To nie ma się wiekiem.
Problem jest w tym, że obecnie telewizja staje się medium niszowym. Nie znam nikogo, kto by jeszcze używał telewizora to czegoś innego niż granie na konsoli i oglądania wideo na żądanie (pobranie), a nie kręcę się wśród samych hipsterów.
Bzdura, kto takie demoty tworzy? Dzisiejsza telewizja to klasyczny przejaw działania niewidzialnej ręki wolnego rynku. Muzyka (hip hop, metal pop i wiele innych) to jeden wielki syf, same negatywizmy, promowanie najczystszego zła, same prymitywne treści, złe energie. Tak samo TV. Jest wiele sfer naszego ziemskiego życia, które bardzo niszczą się, gdy podlegają tylko ślepemu i barbarzyńskiemu prawu kapitalizmu. Np. zdrowie. Koncerny farmaceutyczne zamiast wynajdywać takie leki, które by wyleczyły po jednej lub kilku dawkach, wolą szukać takich, które nie leczą przyczyny. Ale na chwilę uciszają uciążliwe objawy, i chory musi płacić za nie do końca życia. To samo dotyczy kapitalizmu odnośnie rynku żywności - mamy w sklepach tony toksycznych produktów jedzenio-podobnych, pozbawionych wielu składników odżywczych.
Te serialiki są życiowe bo scenariusze mogą wydarzyć się każdemu - a każdy płytki umysłowo woli ogldać czyjąć tragedię niż swoją - dlatego jest na to popyt. Zapchaj dziurę te seriale czasu antenowego są.
"Telewizja, mój kolego, to antychryst i ośmielam się twierdzić, że wystarczą trzy lub cztery pokolenia, a ludzie nie będą wiedzieć, jak się samemu bąka puszcza, człowiek wróci do jaskiń, do średniowiecznego barbarzyństwa i do stanu zidiocenia, z którego pierwotniak pantofelek wyrósł już w okresie plejstocenu. Ten świat nie zginie od bomby atomowej, jak prorokują gazety, ale umrze ze śmiechu, ze strywializowania, z obracania wszystkiego w żart, na domiar złego w kiepski żart. "C.R.Zafon. słowa Fermina w "Cień Wiatru"
Wy się śmiejecie, ja też się śmiałem, ale spójrzcie na każdy z tych programów z innej strony.
Wbrew pozorom, wg mnie są to karykatury nas samych. Czyli potrzeba niemało inteligencji, żeby odebrać ten sam odcinek inaczej niż przeciętny Polak i śmiać się z naszych narodowych cech (karykaturalnie wyolbrzymionych) :)
Jest trudna sprawa bo w pamiętniku z wakacji mam zapisaną ukrytą prawdę nieprawdopodobne a jednak. Ta prawda to nie znam nikogo kto by wspomniane w democie filmy oglądał. Spytacie się dlaczego ja to piszę, a bo nudzę się w szpitalu...
Telewizja za 30 lat sama upadnie. Dzisiaj oglądają ją głównie ludzie po czterdzistce. Wśród osób poniżej 40. roku życia, im młodsi, tym mniej oglądają TV, a wszelkie niezbędne informacje czerpią z netu. Ja nie oglądam TV chyba już z 5 lat.
Lubię oglądać "Szkołę" i "Pamiętniki z wakacji". Lubię też oglądać "Jeden z dziesięciu", czytać książki historyczne / science fiction / klasyki literatury i słuchać wykwintnej muzyki. Nie widzę w tym nic złego, o ile ktoś nie przesadza ze śledzeniem takich programów i nie wierzy w nie bezmyślnie. Są tacy ludzie, oczywiście, ale to margines społeczny.
Garstka ludzi nie jest w stanie fizycznie kontrolować 6 mld ludzi. Co innego kiedy kontroluje edukację oraz media. Programy takie jak te wymienione wyżej mają za zadanie utrzymywać ludzi na jak najniższym poziomie intelektualnym. Dostarczają one taniej rozrywki, a także utrzymują na "umysłowej diecie" wszystkich tych, którzy poświęcają im swoją uwagę. Myślę, że można znaleźć jeszcze jakieś wartościowe programy w dzisiejszych czasach. Kto szuka ten znajduje.. Ale większość ludzi nie chce szukać - dlatego traktowani są jak zwierzęta.
No niestety, jest popyt- jest podaż.
@aga90 Ja przyznam bez bicia że gdy to wchodziło to się czasem obejrzało "bo nowe", ale po kilku odcinkach, stwierdziłem że to wciąż wszystko na jedno kopyto. Bez sens. Problemy wcale nie "ludzkie" jak i miejsca gdzie są kręcone. Kto ma apartament w bloku? Mało kto. Albo wielki dom? Tą papką karmią się ci sami ludzie co oglądają hipertasiemce (na wspólnej, szansa na sukces itp). Seriale dosłownie o niczym, programy dla plotkar. A już najbardziej dla tych po 40. Tak jakoś to widzę. Tego typu programy nie mają jakiejkolwiek wartości merytorycznej.
@aga90 Pomyliłaś/łeś (?) chyba "szansę" z "modą". Zgodzę się, że target "mody" i w/w jest zbliżony(ten sam?). Jednak w domu mam dwie mordki (2xgimb), które namiętnie to oglądają. Ja osobiście, delikatnie mówiąc, tego nie lubię. To nie ma się wiekiem.
Od kiedy większość chce propagandy w TVN? Internet jest w pełni demokratycznym medium. Korea Północna także emituje telewizję.
Czemu trudne sprawy są dwa razy?
Ktoś jeszcze ogląda telewizję? Zwłaszcza polskie programy.
ludzie chcieli takie programy? czyli ktoś pytał jakichś ludzi co by chcieli oglądać w tv? yhy
Problem jest w tym, że obecnie telewizja staje się medium niszowym. Nie znam nikogo, kto by jeszcze używał telewizora to czegoś innego niż granie na konsoli i oglądania wideo na żądanie (pobranie), a nie kręcę się wśród samych hipsterów.
Bzdura, kto takie demoty tworzy? Dzisiejsza telewizja to klasyczny przejaw działania niewidzialnej ręki wolnego rynku. Muzyka (hip hop, metal pop i wiele innych) to jeden wielki syf, same negatywizmy, promowanie najczystszego zła, same prymitywne treści, złe energie. Tak samo TV. Jest wiele sfer naszego ziemskiego życia, które bardzo niszczą się, gdy podlegają tylko ślepemu i barbarzyńskiemu prawu kapitalizmu. Np. zdrowie. Koncerny farmaceutyczne zamiast wynajdywać takie leki, które by wyleczyły po jednej lub kilku dawkach, wolą szukać takich, które nie leczą przyczyny. Ale na chwilę uciszają uciążliwe objawy, i chory musi płacić za nie do końca życia. To samo dotyczy kapitalizmu odnośnie rynku żywności - mamy w sklepach tony toksycznych produktów jedzenio-podobnych, pozbawionych wielu składników odżywczych.
Te serialiki są życiowe bo scenariusze mogą wydarzyć się każdemu - a każdy płytki umysłowo woli ogldać czyjąć tragedię niż swoją - dlatego jest na to popyt. Zapchaj dziurę te seriale czasu antenowego są.
"Telewizja, mój kolego, to antychryst i ośmielam się twierdzić, że wystarczą trzy lub cztery pokolenia, a ludzie nie będą wiedzieć, jak się samemu bąka puszcza, człowiek wróci do jaskiń, do średniowiecznego barbarzyństwa i do stanu zidiocenia, z którego pierwotniak pantofelek wyrósł już w okresie plejstocenu. Ten świat nie zginie od bomby atomowej, jak prorokują gazety, ale umrze ze śmiechu, ze strywializowania, z obracania wszystkiego w żart, na domiar złego w kiepski żart. "C.R.Zafon. słowa Fermina w "Cień Wiatru"
Wy się śmiejecie, ja też się śmiałem, ale spójrzcie na każdy z tych programów z innej strony.
Wbrew pozorom, wg mnie są to karykatury nas samych. Czyli potrzeba niemało inteligencji, żeby odebrać ten sam odcinek inaczej niż przeciętny Polak i śmiać się z naszych narodowych cech (karykaturalnie wyolbrzymionych) :)
Jest trudna sprawa bo w pamiętniku z wakacji mam zapisaną ukrytą prawdę nieprawdopodobne a jednak. Ta prawda to nie znam nikogo kto by wspomniane w democie filmy oglądał. Spytacie się dlaczego ja to piszę, a bo nudzę się w szpitalu...
Od 6 lat nie oglądam telewizji przez taki chłam. O Geslerce dowiedziałem się z demotów. Widać że podjąłem słuszną decyzję.
Telewizja za 30 lat sama upadnie. Dzisiaj oglądają ją głównie ludzie po czterdzistce. Wśród osób poniżej 40. roku życia, im młodsi, tym mniej oglądają TV, a wszelkie niezbędne informacje czerpią z netu. Ja nie oglądam TV chyba już z 5 lat.
gie prawda. Jestem po 40 i nie oglądam chłamu of=d 5 lat, a tv w ogóle od 3. I co opada kopara?
Lubię oglądać "Szkołę" i "Pamiętniki z wakacji". Lubię też oglądać "Jeden z dziesięciu", czytać książki historyczne / science fiction / klasyki literatury i słuchać wykwintnej muzyki. Nie widzę w tym nic złego, o ile ktoś nie przesadza ze śledzeniem takich programów i nie wierzy w nie bezmyślnie. Są tacy ludzie, oczywiście, ale to margines społeczny.
Garstka ludzi nie jest w stanie fizycznie kontrolować 6 mld ludzi. Co innego kiedy kontroluje edukację oraz media. Programy takie jak te wymienione wyżej mają za zadanie utrzymywać ludzi na jak najniższym poziomie intelektualnym. Dostarczają one taniej rozrywki, a także utrzymują na "umysłowej diecie" wszystkich tych, którzy poświęcają im swoją uwagę. Myślę, że można znaleźć jeszcze jakieś wartościowe programy w dzisiejszych czasach. Kto szuka ten znajduje.. Ale większość ludzi nie chce szukać - dlatego traktowani są jak zwierzęta.