@Fragglesik kota może i ma, ale wytrwałości już nie. Mam dwa koty, które nie odważą się wejść ani na blat w kuchni, ani na stół w pokoju. Dodatkowo wieczorem wychodzą grzecznie z salonu, bo są nauczone że nocują w przedpokoju. Kota można wytresować, wystarczy trochę cierpliwości ;)
@Fragglesik moje koty są mądrzejsze jak ładniejsze. Np. kocurek nauczył się, że jak chce jeść, to pyszczkiem wysuwa miskę na środek kuchni (jeśli odpowiednio wcześniej, czyli przy pierwszym popchnięciu, się nie zareaguje). Albo też moje koty sterczą pod lodówką, potrafią przyjść po człowieka, usiąść obok krzesła, gapić się i czekać, aż człowiek wstanie i pójdzie do kuchni je nakarmić. itd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2015 o 20:29
W prawda jest taka że jak sobie ułożysz zwierzę tak sobie będziesz z nim żył. Mam kota i psa, a także szereg innych mniejszych zwierzątek. Grunt to nie dać sobie wejść na głowę, nie łapać się na błagalne spojrzenia. Z wytrwałością i cierpliwością idzie osiągnąć sukces szybciej niż niektórym się wydaje :)
bzdura jak rzadko która. Oczywiście, jak nie masz rodziny i znajomych to może Ci odpierd**ić i możesz traktować kota ("kotowi" :/) jak człowieka, a jak masz mocno nasrane we łbie to możesz go traktować jak człowieka silniejszego od Ciebie, którego musisz się słuchać, albo z nim "negocjować". W normalnych domach kot to kot i to kot ma się słuchać człowieka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2015 o 10:58
Kotowi? buahahahaha.
@Fragglesik kota może i ma, ale wytrwałości już nie. Mam dwa koty, które nie odważą się wejść ani na blat w kuchni, ani na stół w pokoju. Dodatkowo wieczorem wychodzą grzecznie z salonu, bo są nauczone że nocują w przedpokoju. Kota można wytresować, wystarczy trochę cierpliwości ;)
@Fragglesik moje koty są mądrzejsze jak ładniejsze. Np. kocurek nauczył się, że jak chce jeść, to pyszczkiem wysuwa miskę na środek kuchni (jeśli odpowiednio wcześniej, czyli przy pierwszym popchnięciu, się nie zareaguje). Albo też moje koty sterczą pod lodówką, potrafią przyjść po człowieka, usiąść obok krzesła, gapić się i czekać, aż człowiek wstanie i pójdzie do kuchni je nakarmić. itd.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2015 o 20:29
Kot zeżarł Ci słownik?
@Shirakawa_Kaede Nie, pieseł zasikał :-D
Ale psowi też wolno dużo.
W prawda jest taka że jak sobie ułożysz zwierzę tak sobie będziesz z nim żył. Mam kota i psa, a także szereg innych mniejszych zwierzątek. Grunt to nie dać sobie wejść na głowę, nie łapać się na błagalne spojrzenia. Z wytrwałością i cierpliwością idzie osiągnąć sukces szybciej niż niektórym się wydaje :)
Kot może żreć nawet o drugiej w nocy, jeśli sobie coś upoluje.
Tak z kotem to "negocjują" tylko idioci którzy mają go za jakieś bóstwo a nie normalni ludzie.
bzdura jak rzadko która. Oczywiście, jak nie masz rodziny i znajomych to może Ci odpierd**ić i możesz traktować kota ("kotowi" :/) jak człowieka, a jak masz mocno nasrane we łbie to możesz go traktować jak człowieka silniejszego od Ciebie, którego musisz się słuchać, albo z nim "negocjować". W normalnych domach kot to kot i to kot ma się słuchać człowieka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2015 o 10:58
Autor demota to życiowa niedorajda, skoro nawet własny kot tak nim pomiata.
Kot najdalej w trzecim rzucie orientuje się, że coś tu jest k----a nie tak - oto ostateczny wynik negocjacji z kotem
Mnie się lokalne sierściuchy boją... Ale inne to się dają głaskać.
pozbył bym sie kota po przeczytaniu 2 zdania