To prawda, rzeź była przeokrutna. W 1945 z miasta wyniesiono kilkadziesiąt ton (!) ludzkich popiołów. Warto też pamiętać o rzezi Ochoty. Zginęło trochę mniej ludzi, to nie była systematyczna rzeź, raczej "bajzel" w wykonaniu żołnierzy RONA.
Czemu świat nie chce pamiętać o tym i oskarża nas o znęcanie się nad niemcami? Jeszcze TRZEBA pamiętać, że brały w tym udział te zwierzęta z Ukrainy i Białorusi. Aż mnie skręca w brzuchu, że ta "premier" dała potomkom tych bestii 100 milionów pomocy. A tak z innej beczki, to czemu nikt nie chce pamiętać o masakrach podczas Wojny na Bałkanach w latach 90.? Tam działy się nawet gorsze sceny, a nikt też nie pamięta, że świat patrzył tylko na to i nie reagował, szczególnie NATO i Ameryka, wielcy strażnicy globalnego porządku?
ciekawe, czy ci, których mordowano, mieli poczucie bohaterskiej chwili...
gdyby dziś mogli przemówić, ci, którzy sobie gęby wycierają wzniosłymi hasłami pewnie by się nimi udławili
a my wciąż wspominamy generałów, którzy do tego doprowadzili i słyszymy o ich rozterkach
W planach przywódców powstania miało ono trwać 3 dni. OK, plan jak plan, może i dobry. Tyle, że nie zadziałał, spalił na panewce. Był do luftu. Co należało więc zrobić, skoro plan się zawalił? Piątego zaczęła się tragiczna rzeź Woli. Mimo tego oszaleli przywódcy powstania nie zakończyli go. Pozwolili wyrżnąć dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi. Czy chociaż po zakończeniu rzezi Woli i Ochoty przywódcy Powstania opamiętali się? Nie, do zarżnięcia byli jeszcze sami powstańcy i mieszkańcy innych dzielnic. Do zniszczenia było jeszcze piękne podówczas miasto Warszawa. Przywódcy Powstania nie spoczęli, dopóki po mieście nie pozostały gruzy, a po większości ludzi poszarpane trupy.
@Innkeeper Jakieś dowody na tę tezę? Bo masz świadomość, że pisząc tak oskarżasz przywódców powstania o wymordowanie z premedytacją 150-180 000 warszawiaków?
Innkeeper ma trochę racji. Sam plan Powstania warszawskiego zakładał, że część jego uczenistów będzie nieuzbrojona w momencie wybuchu: broń miała zaledwie 1/3 powstańców, resztę spodziewano się zdobyć na Niemcach (przypomina mi to radziecką taktykę, gdzie jeden żołnierz miał karabin, a drugi - amunicję). Liczenie na wsparcie Sowietów - i to w momencie, gdy o Katyniu było już wiadomo - było kolejnym idiotyzmem, którego nie da się obronić. Powstańcy byli głupi, ale odważni, natomiast dowódcy - generałowie, z których żaden nie ruszył tyłka z londyńskiego ciepełka, by pofatygować się i przejąć dowodzenie - powinni byli zostać po wojnie oskarżeni o zbrodnię wojenną i odpowiednio ukarani.
polskaTolernacja ty ruski bocie jak śmiesz AK wyzywać ?
Co sobie myślisz?
Armia czerwona(najgorsza armia świata wystarczy wejść w statystyki bitew i straty poniesione by to potwierdzić ) stała na drugim brzegu i się przyglądała a co do ludowego wojska polskiego pachołka rosji.
Coś ci się pomieszało bu wbijać na Polską stronę( jedną z najpopularniejszych) i w dodatku w takie ważne dni obrażać Armie Krajową gdzie ludzie ginęli w obronie Naszego Kraju, bez nich byśmy byli prowincją w rosji...
Ale człowieku się zwarzyłeś.Zacietrzewienie nie wystarczy aby obalić fakty.A fakty są takie.Powstanie było zbrodnią na ludności cywilnej co potwierdzają wypowiedzi dowódców na Zachodzie min. generała Andersa.A co do LWP.Nie masz najmniejszego prawa oceniać ludzi, którzy na terytorium ZSRR znaleźli się nie z własnej woli.A ponieważ nie mieli innej opcji, więc walczyli tam, gdzie mogli.Do twojej wiadomości:byliśmy w strefie wpływów ZSRR, dzięki Angolom i Jankesom od 1944 do 1989r.Jeżeli zrozumiesz, że Ruscy realizowali SWÓJ a nie TWÓJ interes to ci poziom agresji spadnie.Tak między nami, to Jankesi teraz też SWÓJ biznes kręcą.Sztuka polega na tym, aby będąc w sojuszu mieć na uwadze interes własnego kraju i go realizować.
Sprawcy ludobójstwa w istocie zostali złapani przez aliantów i aresztowani, lecz w połowie lat 50. wypuścił ich Adenauer na polecenie USA z powodu nasilenia się "zimnej wojny".
Kilka dni cała Warszawa stała (i próbowała to wymusić na reszcie kraju) czcząc pamięć tych którzy bezpośrednio swoim działaniem przyczynili się do tej masakry. Super.
Jak autor może pamiętać 1944 skoro ma (podobno) 27 lat, więc urodził się w 1988?
"Hurra! Wielka chwała śmierci w brudzie smrodzie i błocie! Pamiętamy! Jesteśmy tacy fajni!" Powstańca żadnego nie znałem. Znałem kombatantów z II WŚ. Mieli mało do powiedzenia o chwale i radosnym umieraniu za Ojczyznę. Więcej o wyciu rannych, ludziach wypatroszonych szrapnelami, ciągnięciu pod ostrzałem faceta, który wrzeszczał z bólu jak opętany, bo musieli go wlec czołgając się, co powodowało raz za razem kolejne przemieszczenia kości w otwartym złamaniu, strachu, bólu i modleniu się, żeby przeżyć. Nigdy żaden nie opowiadał o chwale. ani nie twirdził, zę ktokolwiek z radością ginął za cokolwiek.
Tragedia wojny jak zawsze - garstka żołnierzy "walczy i umiera za Ojczyznę", a tak naprawdę giną tysiące Bogu ducha winnych cywilów, którzy nigdy żadnej wojny nie chcieli i nigdy walczyć a ginąć (za cokolwiek) nie chcieli. Niestety w książkach do historii zawsze mamy tę garstkę żołnierzy, a nigdy nie ma zastępów ginących cywilów, zgwałconych kobiet, rabunków i gwałtów które zawsze towarzyszą "działaniom bojowym" dzielnych "wojaków". Czasem napisze się, o jakiejś "rzezi", ale już rzadko kto wyłapuje informację, że np na Woli zostało bestialsko zamordowanych o wiele więcej ludzi niż zginęło bojowników AK w całym powstaniu. A jedyną ich winą było to, że byli Polakami, a grupka ich rodaków wznieciła powstanie, z którym akurat oni mieli niewiele wspólnego.
Akurat Dirlewanger, moze nie tyle co stanal przed sadem, ale poniosl kare - zostal zabity we Francuskim obozie jenieckim (prawdopodobnie przez Polakow, ktorym udalo sie przekrasc, mozliwe ze nie ktorzy z nich byli uczestnikami powstania).
To prawda, rzeź była przeokrutna. W 1945 z miasta wyniesiono kilkadziesiąt ton (!) ludzkich popiołów. Warto też pamiętać o rzezi Ochoty. Zginęło trochę mniej ludzi, to nie była systematyczna rzeź, raczej "bajzel" w wykonaniu żołnierzy RONA.
@wojtas4545 Warto pamiętać o Shakespearze.
Ważne by pamiętać przyczynę i rozliczyć choć symbolicznie autorów tego obłędu w 1944!
@chatty Dobrze, że ktoś to powiedział wprost.
@chatty Ależ oni już są rozliczeni. Mają swoje pomniki, ulice i mosty i co roku są wychwalani za ten niezwykły "patriotyczny" zryw.
@chatty Powiedzmy jasno, winni rzezi są niemcy, bo to oni mordowali , nie Polacy, trzeba miec moralność niewolnika zeby tego nie zrozumiec
Czemu świat nie chce pamiętać o tym i oskarża nas o znęcanie się nad niemcami? Jeszcze TRZEBA pamiętać, że brały w tym udział te zwierzęta z Ukrainy i Białorusi. Aż mnie skręca w brzuchu, że ta "premier" dała potomkom tych bestii 100 milionów pomocy. A tak z innej beczki, to czemu nikt nie chce pamiętać o masakrach podczas Wojny na Bałkanach w latach 90.? Tam działy się nawet gorsze sceny, a nikt też nie pamięta, że świat patrzył tylko na to i nie reagował, szczególnie NATO i Ameryka, wielcy strażnicy globalnego porządku?
Zwierzęta to ty masz w domu :-D Masz jakieś dowody na to?
ciekawe, czy ci, których mordowano, mieli poczucie bohaterskiej chwili...
gdyby dziś mogli przemówić, ci, którzy sobie gęby wycierają wzniosłymi hasłami pewnie by się nimi udławili
a my wciąż wspominamy generałów, którzy do tego doprowadzili i słyszymy o ich rozterkach
Północ pamięta
No ja też mam nadzieje, że Rząd w Londynie kiedyś za to odpowie.
W planach przywódców powstania miało ono trwać 3 dni. OK, plan jak plan, może i dobry. Tyle, że nie zadziałał, spalił na panewce. Był do luftu. Co należało więc zrobić, skoro plan się zawalił? Piątego zaczęła się tragiczna rzeź Woli. Mimo tego oszaleli przywódcy powstania nie zakończyli go. Pozwolili wyrżnąć dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi. Czy chociaż po zakończeniu rzezi Woli i Ochoty przywódcy Powstania opamiętali się? Nie, do zarżnięcia byli jeszcze sami powstańcy i mieszkańcy innych dzielnic. Do zniszczenia było jeszcze piękne podówczas miasto Warszawa. Przywódcy Powstania nie spoczęli, dopóki po mieście nie pozostały gruzy, a po większości ludzi poszarpane trupy.
@tytusz Plan? Przywódcy wiedzieli jak będzie.
@Innkeeper Jakieś dowody na tę tezę? Bo masz świadomość, że pisząc tak oskarżasz przywódców powstania o wymordowanie z premedytacją 150-180 000 warszawiaków?
Innkeeper ma trochę racji. Sam plan Powstania warszawskiego zakładał, że część jego uczenistów będzie nieuzbrojona w momencie wybuchu: broń miała zaledwie 1/3 powstańców, resztę spodziewano się zdobyć na Niemcach (przypomina mi to radziecką taktykę, gdzie jeden żołnierz miał karabin, a drugi - amunicję). Liczenie na wsparcie Sowietów - i to w momencie, gdy o Katyniu było już wiadomo - było kolejnym idiotyzmem, którego nie da się obronić. Powstańcy byli głupi, ale odważni, natomiast dowódcy - generałowie, z których żaden nie ruszył tyłka z londyńskiego ciepełka, by pofatygować się i przejąć dowodzenie - powinni byli zostać po wojnie oskarżeni o zbrodnię wojenną i odpowiednio ukarani.
polskaTolernacja ty ruski bocie jak śmiesz AK wyzywać ?
Co sobie myślisz?
Armia czerwona(najgorsza armia świata wystarczy wejść w statystyki bitew i straty poniesione by to potwierdzić ) stała na drugim brzegu i się przyglądała a co do ludowego wojska polskiego pachołka rosji.
Coś ci się pomieszało bu wbijać na Polską stronę( jedną z najpopularniejszych) i w dodatku w takie ważne dni obrażać Armie Krajową gdzie ludzie ginęli w obronie Naszego Kraju, bez nich byśmy byli prowincją w rosji...
Żal mi takich ludzi / botów jak ty
Wybacz, co dobrego wynikło z tego powstania? Data to upamiętniania?
Ale człowieku się zwarzyłeś.Zacietrzewienie nie wystarczy aby obalić fakty.A fakty są takie.Powstanie było zbrodnią na ludności cywilnej co potwierdzają wypowiedzi dowódców na Zachodzie min. generała Andersa.A co do LWP.Nie masz najmniejszego prawa oceniać ludzi, którzy na terytorium ZSRR znaleźli się nie z własnej woli.A ponieważ nie mieli innej opcji, więc walczyli tam, gdzie mogli.Do twojej wiadomości:byliśmy w strefie wpływów ZSRR, dzięki Angolom i Jankesom od 1944 do 1989r.Jeżeli zrozumiesz, że Ruscy realizowali SWÓJ a nie TWÓJ interes to ci poziom agresji spadnie.Tak między nami, to Jankesi teraz też SWÓJ biznes kręcą.Sztuka polega na tym, aby będąc w sojuszu mieć na uwadze interes własnego kraju i go realizować.
Jednak to Katyń zostanie nazwany największą zbrodnią na Polskim narodzie. Widać człowiek człowiekowi nierówny.
Nie 63 dni chwały, a 3 może tydzień, a 60 dni mordu i śmierci.
Sprawcy ludobójstwa w istocie zostali złapani przez aliantów i aresztowani, lecz w połowie lat 50. wypuścił ich Adenauer na polecenie USA z powodu nasilenia się "zimnej wojny".
Dirlewanger - z czymś te nazwisko mi się skojarzyło. Już mam: http://demotywatory.pl/4532533/Ukraincy-czcza-pamiec-niemieckiego-zbrodniarza-Dirlewangera
Można powiedzieć, że bracia Ukraińcy obchodzą rocznicę powstania razem z nami.
Kilka dni cała Warszawa stała (i próbowała to wymusić na reszcie kraju) czcząc pamięć tych którzy bezpośrednio swoim działaniem przyczynili się do tej masakry. Super.
Jak autor może pamiętać 1944 skoro ma (podobno) 27 lat, więc urodził się w 1988?
"Hurra! Wielka chwała śmierci w brudzie smrodzie i błocie! Pamiętamy! Jesteśmy tacy fajni!" Powstańca żadnego nie znałem. Znałem kombatantów z II WŚ. Mieli mało do powiedzenia o chwale i radosnym umieraniu za Ojczyznę. Więcej o wyciu rannych, ludziach wypatroszonych szrapnelami, ciągnięciu pod ostrzałem faceta, który wrzeszczał z bólu jak opętany, bo musieli go wlec czołgając się, co powodowało raz za razem kolejne przemieszczenia kości w otwartym złamaniu, strachu, bólu i modleniu się, żeby przeżyć. Nigdy żaden nie opowiadał o chwale. ani nie twirdził, zę ktokolwiek z radością ginął za cokolwiek.
Ale o co chodzi? Przecież Niemcy walczyli z bandytami, mieli do tego pełne prawo. Bunt przeciw swemu Panu musi być ukarany.
Chwały? Jakiej chwały?
Dlaczego glorifikujemy porażki, a nie sukcesy....
Tragedia wojny jak zawsze - garstka żołnierzy "walczy i umiera za Ojczyznę", a tak naprawdę giną tysiące Bogu ducha winnych cywilów, którzy nigdy żadnej wojny nie chcieli i nigdy walczyć a ginąć (za cokolwiek) nie chcieli. Niestety w książkach do historii zawsze mamy tę garstkę żołnierzy, a nigdy nie ma zastępów ginących cywilów, zgwałconych kobiet, rabunków i gwałtów które zawsze towarzyszą "działaniom bojowym" dzielnych "wojaków". Czasem napisze się, o jakiejś "rzezi", ale już rzadko kto wyłapuje informację, że np na Woli zostało bestialsko zamordowanych o wiele więcej ludzi niż zginęło bojowników AK w całym powstaniu. A jedyną ich winą było to, że byli Polakami, a grupka ich rodaków wznieciła powstanie, z którym akurat oni mieli niewiele wspólnego.
Akurat Dirlewanger, moze nie tyle co stanal przed sadem, ale poniosl kare - zostal zabity we Francuskim obozie jenieckim (prawdopodobnie przez Polakow, ktorym udalo sie przekrasc, mozliwe ze nie ktorzy z nich byli uczestnikami powstania).
Najpierw byli tacy "bohaterscy",że mysleli ze niemcow pokonaja a potem placz bo ich wyrzneli...szkoda slow...