Mąż na łożu śmierci pyta żony: "Kochana, teraz, gdy już mam odejść powiedz mi szczerze, czy mnie kiedyś zdradziłaś?"- "Dobrze, powiem ci, że tak, trzy razy"- "Kiedy to było" -"Pamiętasz, jak 40 lat temu nie mogłeś znaleźć pracy i strasznie się zamartwiałeś? Pewien dyrektor zgodził się przyjąć cię jeśli się z nim prześpię." -"Och - wybaczam ci zrobiłaś to dla mnie... a drugi raz?"- "Pamiętasz jak urodził nam się trzeci syn, a ty nie dostałeś awansu i martwiłeś się, że nie utrzymasz tak licznej rodziny? Prezes zgodził się cię awansować jeśli się z nim prześpię"- "Kochanie i to ci wybaczam, w końcu zrobiłaś to dla naszych dzieci. A trzeci raz?" - "Pamiętasz jak Rada Nadzorcza nie chciała przyjąć twojego pierwszego wielkiego projektu? Potrzebowałeś wtedy trzydziestu podpisów...
Mąż na łożu śmierci pyta żony: "Kochana, teraz, gdy już mam odejść powiedz mi szczerze, czy mnie kiedyś zdradziłaś?"- "Dobrze, powiem ci, że tak, trzy razy"- "Kiedy to było" -"Pamiętasz, jak 40 lat temu nie mogłeś znaleźć pracy i strasznie się zamartwiałeś? Pewien dyrektor zgodził się przyjąć cię jeśli się z nim prześpię." -"Och - wybaczam ci zrobiłaś to dla mnie... a drugi raz?"- "Pamiętasz jak urodził nam się trzeci syn, a ty nie dostałeś awansu i martwiłeś się, że nie utrzymasz tak licznej rodziny? Prezes zgodził się cię awansować jeśli się z nim prześpię"- "Kochanie i to ci wybaczam, w końcu zrobiłaś to dla naszych dzieci. A trzeci raz?" - "Pamiętasz jak Rada Nadzorcza nie chciała przyjąć twojego pierwszego wielkiego projektu? Potrzebowałeś wtedy trzydziestu podpisów...