Podatek drogowy, powinien iść na odbudowe dróg, które jak wiemy zużywają się. A teraz powiedz mi, w jaki sposób asfalt zużywa się, gdy jedzie po nim 90-100 kg(waga przeciętnego faceta i roweru), a jak jak jedzie po nim 1 500 kg (waga samochodu)? Do tego dochodzą jeszcze pojazdy ciężarowe, ważące po 20 000 kg, które już kompletnie niszczą asfalt... I tu masz odpowiedź, dlaczego to kierowcy a nie rowerzyści płacą podatki...
Kiedy rowery zaczną te drogi niszczyć. Rowery to tak niska nisza że wprowadzenie tego podatku dla rowerów i jego egzekucja byłoby droższe niż wpływy, chyba żeby wprowadzili barbarzyńską metodę, jak z abonamentem RTV: masz koła rowerowe? Możesz jeździć, należy się podatek.
@~55648, a jak dzieciak jedzie na motorowerku? Waga takiego mopeda to 50-60 kg, dziecka 40kg (ja tyle ważyłem) w sumie 100kg czyli tyle co dorosły na rowerku, czy należy się zwrot z podatku? Choć racja że ściąganie z rowerzystów podatków to byłby cyrk. owerów z roku na rok jest coraz więcej i będzie ich więcej. Już ilość aut zaczyna spadać. Na rzecz motocykli i rowerów właśnie (ludzie auta mają, ale ich mniej używają). Choć czego drogówka na serio powinna się czepnąć. To mandaty, jeździłem jako "puszkarz", motocyklista, pieszy i rowerzysta. Z tego co widzę, rowerzyści urządzają meksyk na drodze... Wg mnie powinno być tak - nie masz prawka to na chodnik (obowiązkowo! I prędkość max 20-30km/h), jak masz prawko i OC to asfalt (ale do tego oświetlenie i lusterka). A jak kogoś by czapneli na rowerze, po asfalcie bez prawka = brak uprawnień = 5000zł kary... I pozamiatane.
Przeciez sa mandaty dla rowerzystow. Zeby nie byc goloslownym, nie dalej jak 2 tygodnie temu moj kolega dostal mandat za przejechanie przez przejscie dla pieszych
Ja dzisiaj przechodziłem przez ulicę i rowerzysta prawie najechał na mojego psa. Można powiedzieć że się nie rozejrzałem, ale on jechał pod prąd. Nikt nie widzi w tym nic dziwnego.
rowerzyści powinni jeździć ulicą i uważać na pieszych
sam jeżdżę na rowerze ale mniej niż kiedyś
jak jeżdżę samochodem to rowerzyści tamują ruch czasem nie da się ich wyprzedzić, a ostatnio jakaś baba na mnie wjechała na rowerze od tyłu (chodnik był zwężony bo był ogródek piwny) nawet nie hamowała, głupie babsko pobrudziło mi jasne spodnie...
to wina kultury a pasy dla samochodów to większe bezpieczeństwo, większa przepustowość... to jakieś jaja, nienawidzę rowerzystów...
Rowerzyści nie powinni jeździć ulicą i uważać na pieszych. Sam jeżdżę na rowerze ale mniej niż kiedyś. Jak jeżdżę samochodem to rowerzyści tamują ruch, czasem nie da się ich wyprzedzić. A nawet jak jeżdżą ulicą to jest źle ostatnio jakaś baba na mnie wjechała na rowerze od tyłu (chodnik był zwężony bo był ogródek piwny) nawet nie hamowała, głupie babsko pobrudziło mi jasne spodnie... to wina kultury a pasy dla samochodów to większe bezpieczeństwo, większa przepustowość, w czasach gdy jest duży tłok... to jakieś jaja, nienawidzę rowerzystów...
Ludzie, skąd wasza nienawiść do rowerzystów, fakt, że zdarzają się debile, nie znaczy że wszyscy tacy są.
Co do przejeżdżania przez pasy, nie udawajcie, że jest różnica między przejściem przez pasy z rowerem z prędkością załóżmy 7 km/h a wolnym przejechaniem 10 km/h... Zresztą, jak tacy strażnicy przepisów jesteście, to pochwalcie się ile razy w mieście jeździcie cały czas 50 km/h ? Hę? No właśnie. Zanim zaczniecie wymagać przestrzegania przepisów od rowerzystów, może warto lepiej zacząć od siebie? Macie taki sam obowiązek ich przestrzegać jak i my, Rowerzysta.
Ja tam nie mam bólu że roweżysta. Niemniej tak u kierowców jak i rowerzystów są idioci... niestety u rowerzystów spotykam znacznie częściej bo większość nie ma nawet świateł. Niemniej ogólnie mam w nosie, byle się wyprzedzić normalnie dali. Co do roweru na przejściu to raz przede mną jechało autko i jako że pasy puste (nieco krzaków po bokach) Warszawa... strzałka w lewo i zaczyna jechać (wszak pusto). Wtem wyjeżdża rowerzysta i ebut w to auto... łatwo komentować acz lakier podrapany i koło wgniecione.
PS: pytanko.. oświećcie mnie... O ile wiem, jak czytałem przepisy to rowery mogą jechać obok siebie o ile nie ograniczają ruchu na danym odcinku. Efekt realny jest taki, że jak jadą obok siebie i trzeba je wyprzedzić, wyminąć to już jest problem (zwłaszcza jak jedzie inne auto z naprzeciwka). Gdzie tu logika? Raz jechała mi parka na górce gdzie wyprzedzić nie mogłem bo jak by jechało coś to bym się wbił w autko... więc trutnąłem klaksonem dobre 500 metrów od nich a gdy się nie ruszyli to i 40 metrów za nimi. Oburzyli się, zaczęli drzeć japy a facet jeszcze chciał mi auto zaatakować :( jak bym przejechał pustaka to jeszce bym sobie coś uszkodził takim :(
Po pierwsze jak tu jechac po tej sciezce? Po szynach? Po drugie juz samo zdjecie napawa strachem, nie bardzo widac gdzie sciezka gdzie ulica. Ja bym za strachu jechal tak jak ta osoba ze zdjecia.
Jako rowerzystka nie licząc czasów szczeniackich jak jeździłam bez trzymanki raczej jeżdzę bez zarzutu. Dwa razy tylko się wkurzyłam. Raz na debila co stwierdził, że wyprzedzi i skręci w prawo będąc ramię w ramię z rowerzystką wiek ok. 14 lat, a drugi raz w zeszły weekend, gdzie tępy grubas z równie tępą rodziną nie widział problemu poczekaniu aż z górki przejadą 3 samochody 50km/h, ale mi się wpieprzył na pasy jak święta krowa i jeszcze narzeka. Nic się nie stało bo Go minęłam, ale miałam ochotę wsadzić mu moje dwa kółka w grubą żydź za chamski komentarz o rowerzystach.
1. Karte rowerową można wyrobić od podstawówki (4-5kl.)
2. Nikt nie będzie karała 10 - 12 letniego dziecka za beznadziejne przygotowanie, ni też dorosłych bo zakichanym obowiązkiem kierowcy jest zachować szczególną ostrożność praktycznie w każdej okoliczności a tym bardziej gdy widzi rowerzystów.
3. Auto wytrzyma przejechanie po 2 cm. dziurze 1 kołym bądź kraweżnik mający 4 cm. rower nie poradzi sobie z tym tak dobrze.
4. Weź rower i schudnij a nie nażekaj na rowerzystów
12 latkowie nie jada drogą, jadą młodzież, starsze osoby i dziadkowie (niestety za dziadkami jako rowerzysta też nie przepadam bo w 4 literach mają przepisy)
W Polsce polowanie prowadzi się tylko na kierowców tymczasem rowerzyści i piesi to święte krowy na którym wszystko wolno i ręki podnieść na nich nie można a powodują swoimi niewłaściwymi zachowaniami takie samo zagrożenie jak kierowcy
Jestem teraz w Holandii i tutaj rowerzyści mają pierwszeństwo przed wszystkimi prócz pojazdów uprzywilejowanych i nie ma z tym najmniejszego problemu nikt się nie czepia o nic po prostu inna kultura jazdy a u nas wielu kierowców i innych uczestników ruchu ma kulturę na poziomie przydennym. Niestety!
Mnie bardziej interesuje wprowadzenie obowiązkowego OC dla rowerzystów. Jedzie rowerkiem, narobi bałaganu na drodze, a o odszkodowanie to trzeba się szarpać z powództwa cywilnego. Oczywiście jak takiego rowerzystę złapiesz, bo najczęściej zwieje. Rowery dopuszczone do ruchu powinny mieć swój numer identyfikacyjny, pozwalający ustalić kto nim jechał.
A kiedy rowerzyści zaczną placic podatek drogowy
@misiawy. Każdy kierowca. Jest wliczony w cenę paliwa.
Podatek drogowy, powinien iść na odbudowe dróg, które jak wiemy zużywają się. A teraz powiedz mi, w jaki sposób asfalt zużywa się, gdy jedzie po nim 90-100 kg(waga przeciętnego faceta i roweru), a jak jak jedzie po nim 1 500 kg (waga samochodu)? Do tego dochodzą jeszcze pojazdy ciężarowe, ważące po 20 000 kg, które już kompletnie niszczą asfalt... I tu masz odpowiedź, dlaczego to kierowcy a nie rowerzyści płacą podatki...
Kiedy rowery zaczną te drogi niszczyć. Rowery to tak niska nisza że wprowadzenie tego podatku dla rowerów i jego egzekucja byłoby droższe niż wpływy, chyba żeby wprowadzili barbarzyńską metodę, jak z abonamentem RTV: masz koła rowerowe? Możesz jeździć, należy się podatek.
@~55648, a jak dzieciak jedzie na motorowerku? Waga takiego mopeda to 50-60 kg, dziecka 40kg (ja tyle ważyłem) w sumie 100kg czyli tyle co dorosły na rowerku, czy należy się zwrot z podatku? Choć racja że ściąganie z rowerzystów podatków to byłby cyrk. owerów z roku na rok jest coraz więcej i będzie ich więcej. Już ilość aut zaczyna spadać. Na rzecz motocykli i rowerów właśnie (ludzie auta mają, ale ich mniej używają). Choć czego drogówka na serio powinna się czepnąć. To mandaty, jeździłem jako "puszkarz", motocyklista, pieszy i rowerzysta. Z tego co widzę, rowerzyści urządzają meksyk na drodze... Wg mnie powinno być tak - nie masz prawka to na chodnik (obowiązkowo! I prędkość max 20-30km/h), jak masz prawko i OC to asfalt (ale do tego oświetlenie i lusterka). A jak kogoś by czapneli na rowerze, po asfalcie bez prawka = brak uprawnień = 5000zł kary... I pozamiatane.
Wtedy gdy rowerzysta kupi benzynę. proste ! Rewelacja, debilni kierowcy bedą płakać.
Podatek drogowy jest wliczony w cenę paliwa. Zaczną płacić jak będą kupować paliwo.
Przeciez sa mandaty dla rowerzystow. Zeby nie byc goloslownym, nie dalej jak 2 tygodnie temu moj kolega dostal mandat za przejechanie przez przejscie dla pieszych
Ja dzisiaj przechodziłem przez ulicę i rowerzysta prawie najechał na mojego psa. Można powiedzieć że się nie rozejrzałem, ale on jechał pod prąd. Nikt nie widzi w tym nic dziwnego.
rowerzyści powinni jeździć ulicą i uważać na pieszych
sam jeżdżę na rowerze ale mniej niż kiedyś
jak jeżdżę samochodem to rowerzyści tamują ruch czasem nie da się ich wyprzedzić, a ostatnio jakaś baba na mnie wjechała na rowerze od tyłu (chodnik był zwężony bo był ogródek piwny) nawet nie hamowała, głupie babsko pobrudziło mi jasne spodnie...
to wina kultury a pasy dla samochodów to większe bezpieczeństwo, większa przepustowość... to jakieś jaja, nienawidzę rowerzystów...
Rowerzyści nie powinni jeździć ulicą i uważać na pieszych. Sam jeżdżę na rowerze ale mniej niż kiedyś. Jak jeżdżę samochodem to rowerzyści tamują ruch, czasem nie da się ich wyprzedzić. A nawet jak jeżdżą ulicą to jest źle ostatnio jakaś baba na mnie wjechała na rowerze od tyłu (chodnik był zwężony bo był ogródek piwny) nawet nie hamowała, głupie babsko pobrudziło mi jasne spodnie... to wina kultury a pasy dla samochodów to większe bezpieczeństwo, większa przepustowość, w czasach gdy jest duży tłok... to jakieś jaja, nienawidzę rowerzystów...
Ludzie, skąd wasza nienawiść do rowerzystów, fakt, że zdarzają się debile, nie znaczy że wszyscy tacy są.
Co do przejeżdżania przez pasy, nie udawajcie, że jest różnica między przejściem przez pasy z rowerem z prędkością załóżmy 7 km/h a wolnym przejechaniem 10 km/h... Zresztą, jak tacy strażnicy przepisów jesteście, to pochwalcie się ile razy w mieście jeździcie cały czas 50 km/h ? Hę? No właśnie. Zanim zaczniecie wymagać przestrzegania przepisów od rowerzystów, może warto lepiej zacząć od siebie? Macie taki sam obowiązek ich przestrzegać jak i my, Rowerzysta.
Ja tam nie mam bólu że roweżysta. Niemniej tak u kierowców jak i rowerzystów są idioci... niestety u rowerzystów spotykam znacznie częściej bo większość nie ma nawet świateł. Niemniej ogólnie mam w nosie, byle się wyprzedzić normalnie dali. Co do roweru na przejściu to raz przede mną jechało autko i jako że pasy puste (nieco krzaków po bokach) Warszawa... strzałka w lewo i zaczyna jechać (wszak pusto). Wtem wyjeżdża rowerzysta i ebut w to auto... łatwo komentować acz lakier podrapany i koło wgniecione.
PS: pytanko.. oświećcie mnie... O ile wiem, jak czytałem przepisy to rowery mogą jechać obok siebie o ile nie ograniczają ruchu na danym odcinku. Efekt realny jest taki, że jak jadą obok siebie i trzeba je wyprzedzić, wyminąć to już jest problem (zwłaszcza jak jedzie inne auto z naprzeciwka). Gdzie tu logika? Raz jechała mi parka na górce gdzie wyprzedzić nie mogłem bo jak by jechało coś to bym się wbił w autko... więc trutnąłem klaksonem dobre 500 metrów od nich a gdy się nie ruszyli to i 40 metrów za nimi. Oburzyli się, zaczęli drzeć japy a facet jeszcze chciał mi auto zaatakować :( jak bym przejechał pustaka to jeszce bym sobie coś uszkodził takim :(
Po pierwsze jak tu jechac po tej sciezce? Po szynach? Po drugie juz samo zdjecie napawa strachem, nie bardzo widac gdzie sciezka gdzie ulica. Ja bym za strachu jechal tak jak ta osoba ze zdjecia.
auto ma 2,1m szerokości z lusterkami, rower pewnie z 45cm :P
Jak ja uwielbiam ten wasz bul dupy o rowerzystów :)
Jako rowerzystka nie licząc czasów szczeniackich jak jeździłam bez trzymanki raczej jeżdzę bez zarzutu. Dwa razy tylko się wkurzyłam. Raz na debila co stwierdził, że wyprzedzi i skręci w prawo będąc ramię w ramię z rowerzystką wiek ok. 14 lat, a drugi raz w zeszły weekend, gdzie tępy grubas z równie tępą rodziną nie widział problemu poczekaniu aż z górki przejadą 3 samochody 50km/h, ale mi się wpieprzył na pasy jak święta krowa i jeszcze narzeka. Nic się nie stało bo Go minęłam, ale miałam ochotę wsadzić mu moje dwa kółka w grubą żydź za chamski komentarz o rowerzystach.
Tylko ta ścieżka jest w przeciwnym kierunku niż ta osoba jedzie, więc jedzie powiedzmy że poprawnie.
1. Karte rowerową można wyrobić od podstawówki (4-5kl.)
2. Nikt nie będzie karała 10 - 12 letniego dziecka za beznadziejne przygotowanie, ni też dorosłych bo zakichanym obowiązkiem kierowcy jest zachować szczególną ostrożność praktycznie w każdej okoliczności a tym bardziej gdy widzi rowerzystów.
3. Auto wytrzyma przejechanie po 2 cm. dziurze 1 kołym bądź kraweżnik mający 4 cm. rower nie poradzi sobie z tym tak dobrze.
4. Weź rower i schudnij a nie nażekaj na rowerzystów
12 latkowie nie jada drogą, jadą młodzież, starsze osoby i dziadkowie (niestety za dziadkami jako rowerzysta też nie przepadam bo w 4 literach mają przepisy)
W Polsce polowanie prowadzi się tylko na kierowców tymczasem rowerzyści i piesi to święte krowy na którym wszystko wolno i ręki podnieść na nich nie można a powodują swoimi niewłaściwymi zachowaniami takie samo zagrożenie jak kierowcy
Jestem teraz w Holandii i tutaj rowerzyści mają pierwszeństwo przed wszystkimi prócz pojazdów uprzywilejowanych i nie ma z tym najmniejszego problemu nikt się nie czepia o nic po prostu inna kultura jazdy a u nas wielu kierowców i innych uczestników ruchu ma kulturę na poziomie przydennym. Niestety!
@kuzyn1987 " rowerzyści mają pierwszeństwo przed wszystkimi prócz pojazdów uprzywilejowanych " - posrany kraj
Mnie bardziej interesuje wprowadzenie obowiązkowego OC dla rowerzystów. Jedzie rowerkiem, narobi bałaganu na drodze, a o odszkodowanie to trzeba się szarpać z powództwa cywilnego. Oczywiście jak takiego rowerzystę złapiesz, bo najczęściej zwieje. Rowery dopuszczone do ruchu powinny mieć swój numer identyfikacyjny, pozwalający ustalić kto nim jechał.
@cynick Popieram.
Czy nie widzicie, że ten pas rowerowy jest w drugą stronę, a z resztą, nikt o zdroych zmysłach nie jeśdziłby po wąskiej ruchliwej ulicy z torowiskiem
jak będzie więcej ścieżek rowerowych.
ten na zdjęciu to akurat poprawnie jedzie