Ty oczywiście niczego nigdy nie kupujesz w sklepach, prawda? Ubrania szyjesz sam, sam polujesz i oprawiasz zwierzynę i hodujesz owoce w przydomowym ogródku, by mieć co jeść. Kasjerka w pracy ma sprzedawać, tak jak lekarz ma leczyć, a nie pouczać i zasłaniać się religiją - od tego jest ksiądz.
Nie. Kościół zakazał prezerwatyw! Nienawidze ateistów. Wiara w to że coś jest po śmierci jest rzeczą naturalną. Bo w końcu samo się nic nie dzieje w tej waszej ,,naturze" to więc samo się to nie mogło stworzyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2015 o 13:29
@SuperKingRobert
Jeśli jesteś katolikiem to pierwsze zasada: Miłować, nie nienawidzić
A co do demota. bardzo mi przykro drodzy ateiści, ale katolicy to bardzo liczna grupa, i będziemy żyć wg. własnych zasad, nie łamiąc ich dla waszej wygody.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2015 o 16:53
@NiszczycielGwiazd: a żyjcie sobie według tych waszych zasad, nikt wam nie broni - tylko nie zmuszajcie przy okazji innych, by również ich przestrzegali. Proste, prawda?
Gdzie się podział tolerancja? Zaraz musi tolerować gejów, ale nie może tolerować wierzenia innych ludzi? Uwielbiam powoływanie się na zdrowy rozsądek u antywierzących, grupy, która nie tworzy nic pozytywnego, zajmuje się tylko i wyłącznie atakiem na wiarę. Więc gdzie tu zdrowy rozsądek?
Wiara jest bezkrytycznym (bez dowodów) przyjmowaniem określonego światopoglądu. Wiara powinna przede wszystkim być motorem do pracy nad własną duszą aby nie wytykać drzazgi w oku brata mając belkę w swoim. Jeżeli jakiś sprzedawca lub kasjer(-ka) ma problem ze sprzedażą określonych produktów to niech zatrudni się tam, gdzie nie ma takich problemów. W przeciwnym wypadku morda w kubeł bo płacą jej za sprzedaż KAŻDEGO produktu jaki jest na sklepie.
@Yhjert
Jestem katolikiem. Hipotetycznie jestem ginekologiem. Chcesz zabi.. aah przepraszam, chcesz "dokonać aborcji". Uważasz, że powinienem ją na tobie wykonać, bo inaczej zmuszam cię do zycie wg. moich zasad? To raczej ty zmuszasz mnie do łamania moich, dla twojej wygody
@NiszczycielGwiazd Jeśli dla ciebie sprzedanie prezerwatywy to to samo co aborcja i niesie za sobą grzech to znaczy ze religia już wyprała ci mózg.Tak samo jak np ja nie zajmuje się sprzedażą akcesoriów religijnych bo uwłaczało by to mojej ludzkiej godności to tak samo ty (uwaga) możesz nie zostać ginekologiem, czy tez nie zatrudniać się w sklepie który ma w swojej ofercie ma prezerwatywy, proste? Dlaczego cały świat, i wszyscy dookoła maja się dopasować do twojej brukowanej moralności? I już odpowiem na twoje jeszcze nie wypowiedziane argumenty. Związki partnerskie czy tez in-vitro dają MOŻLIWOŚCI człowieku, nikt ci nie każe wychodzić za faceta czy tez stosować sztucznego zapłodnienia, w żaden sposób moja moralność nie wpływa na twoje życie, bo jest to moralnością dojrzała a nie zatrzymana na poziomie pustynnych nomadów . widzisz różnice? twoja "moralność" po pierwsze nie jest twoja tylko jest efektem prania mózgu za dziecka a po drugie wpływa bezpośrednio na moje życie, a moja moralności w żaden sposób nie wpływa na twoje.
Aborcja to osobna, bardziej złożona kwestia. Jeśli jeden lekarz odmówi jej wykonania, znajdzie się inny, który to zrobi, w Polsce czy za granicą. Lekarz, który odmawia wykonania aborcji, mimo że nie ma ku temu przeciwwskazań innych niż jego religijne widzimisię powinien był zostać księdzem, nie lekarzem - a już na pewno nie ginekologiem. Niech leczy katarek i kaszel. Jeżeli natomiast mówimy o tej tak zwanej "klauzuli sumienia" w branży handlowej, to obstaję przy swoim - kasjerka nie sprzeda mi czegoś, bo jest wierząca z wyboru, za to ja (bez wyboru) muszę stosować się do jej zasad. To jak z sąsiadem, który za głośno puszcza muzykę - on ma ochotę posłuchać, a ja muszę. Zaraz dojdzie do tego, że mięsne będą zamykane w piątek, żeby nikt - czy wierzacy, czy nie - przypadkiem nie kupił sobie mięsa, bo to grzech (dla wierzących). Albo sklepy muzyczne, gdzie nie kupisz innego rodzaju muzyki niż ten, który podoba się sprzedawcy. Chcesz kupić płytę z ariami Pavarottiego? Guzik, sprzedawca woli jazz i muzyki klasycznej ci nie sprzeda. Absurdalne. Powtarzam: nikt wam nie broni przestrzegania zasad swojej religii, ale nie wymuszajcie tego na innych.
Jak na razie to żyjemy w świecie (Europa) w którym "zdrowy rozsądek" wyparł religię. A konkretnie to jedną religię, bo zdrowy (i jakże poprawny) rozsądek mówi nam, że wypieranie religii innych, niż nasza, to dyskryminacja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2015 o 17:54
@ATAT ateiści są różni. tacy którzy widzą świat czarno/biało i tacy którzy nie. To ze ktoś nie podziela Twojego zdania, nie znaczy ze ma trudności ze zrozumieniem Twojego poglądu. Może tak być, ale może być i tak ze rozumie go nawet lepiej i dlatego go odrzucił. Ateiści to grupa ludzi których łączy tylko wiara, że boga nie ma. Więc są tak różni jak katolicy, a nawet bardziej ponieważ nie mają zunifikowanego systemu moralnego którym powinni się kierowac
witamy w swiecie w którym kupowanie przeżarło mózg
Ty oczywiście niczego nigdy nie kupujesz w sklepach, prawda? Ubrania szyjesz sam, sam polujesz i oprawiasz zwierzynę i hodujesz owoce w przydomowym ogródku, by mieć co jeść. Kasjerka w pracy ma sprzedawać, tak jak lekarz ma leczyć, a nie pouczać i zasłaniać się religiją - od tego jest ksiądz.
Jak w urzędzie pracy, ze stanowiska X do stanowiska Y.
Nie. Kościół zakazał prezerwatyw! Nienawidze ateistów. Wiara w to że coś jest po śmierci jest rzeczą naturalną. Bo w końcu samo się nic nie dzieje w tej waszej ,,naturze" to więc samo się to nie mogło stworzyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2015 o 13:29
@SuperKingRobert przyznam sie że nie zabardzo rozumiem ten komentarz
@SuperKingRobert
Jeśli jesteś katolikiem to pierwsze zasada: Miłować, nie nienawidzić
A co do demota. bardzo mi przykro drodzy ateiści, ale katolicy to bardzo liczna grupa, i będziemy żyć wg. własnych zasad, nie łamiąc ich dla waszej wygody.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2015 o 16:53
Typowy polski cebulowy katol : Nienawidze innych religii i ateistow i zadne argumenty do mnie nie docieraja. Cos jak mentalnosc muzulmanina.
@NiszczycielGwiazd: a żyjcie sobie według tych waszych zasad, nikt wam nie broni - tylko nie zmuszajcie przy okazji innych, by również ich przestrzegali. Proste, prawda?
@stachuW, raczej moralność Kalego. Ale u SKR to norma - o ile można tak nazwać patologię :)
Gdzie się podział tolerancja? Zaraz musi tolerować gejów, ale nie może tolerować wierzenia innych ludzi? Uwielbiam powoływanie się na zdrowy rozsądek u antywierzących, grupy, która nie tworzy nic pozytywnego, zajmuje się tylko i wyłącznie atakiem na wiarę. Więc gdzie tu zdrowy rozsądek?
Wiara jest bezkrytycznym (bez dowodów) przyjmowaniem określonego światopoglądu. Wiara powinna przede wszystkim być motorem do pracy nad własną duszą aby nie wytykać drzazgi w oku brata mając belkę w swoim. Jeżeli jakiś sprzedawca lub kasjer(-ka) ma problem ze sprzedażą określonych produktów to niech zatrudni się tam, gdzie nie ma takich problemów. W przeciwnym wypadku morda w kubeł bo płacą jej za sprzedaż KAŻDEGO produktu jaki jest na sklepie.
Krótko: Sprzedawcy nie powinni odmawiać. Lekarze powinni mieć możliwość odmowy wykonania danego zabiegu (np. aborcji) i nie chodzi tu o religię.
@Yhjert
Jestem katolikiem. Hipotetycznie jestem ginekologiem. Chcesz zabi.. aah przepraszam, chcesz "dokonać aborcji". Uważasz, że powinienem ją na tobie wykonać, bo inaczej zmuszam cię do zycie wg. moich zasad? To raczej ty zmuszasz mnie do łamania moich, dla twojej wygody
@NiszczycielGwiazd Jeśli dla ciebie sprzedanie prezerwatywy to to samo co aborcja i niesie za sobą grzech to znaczy ze religia już wyprała ci mózg.Tak samo jak np ja nie zajmuje się sprzedażą akcesoriów religijnych bo uwłaczało by to mojej ludzkiej godności to tak samo ty (uwaga) możesz nie zostać ginekologiem, czy tez nie zatrudniać się w sklepie który ma w swojej ofercie ma prezerwatywy, proste? Dlaczego cały świat, i wszyscy dookoła maja się dopasować do twojej brukowanej moralności? I już odpowiem na twoje jeszcze nie wypowiedziane argumenty. Związki partnerskie czy tez in-vitro dają MOŻLIWOŚCI człowieku, nikt ci nie każe wychodzić za faceta czy tez stosować sztucznego zapłodnienia, w żaden sposób moja moralność nie wpływa na twoje życie, bo jest to moralnością dojrzała a nie zatrzymana na poziomie pustynnych nomadów . widzisz różnice? twoja "moralność" po pierwsze nie jest twoja tylko jest efektem prania mózgu za dziecka a po drugie wpływa bezpośrednio na moje życie, a moja moralności w żaden sposób nie wpływa na twoje.
@NiszczycielGwiazd Masz rację.
Aborcja to osobna, bardziej złożona kwestia. Jeśli jeden lekarz odmówi jej wykonania, znajdzie się inny, który to zrobi, w Polsce czy za granicą. Lekarz, który odmawia wykonania aborcji, mimo że nie ma ku temu przeciwwskazań innych niż jego religijne widzimisię powinien był zostać księdzem, nie lekarzem - a już na pewno nie ginekologiem. Niech leczy katarek i kaszel. Jeżeli natomiast mówimy o tej tak zwanej "klauzuli sumienia" w branży handlowej, to obstaję przy swoim - kasjerka nie sprzeda mi czegoś, bo jest wierząca z wyboru, za to ja (bez wyboru) muszę stosować się do jej zasad. To jak z sąsiadem, który za głośno puszcza muzykę - on ma ochotę posłuchać, a ja muszę. Zaraz dojdzie do tego, że mięsne będą zamykane w piątek, żeby nikt - czy wierzacy, czy nie - przypadkiem nie kupił sobie mięsa, bo to grzech (dla wierzących). Albo sklepy muzyczne, gdzie nie kupisz innego rodzaju muzyki niż ten, który podoba się sprzedawcy. Chcesz kupić płytę z ariami Pavarottiego? Guzik, sprzedawca woli jazz i muzyki klasycznej ci nie sprzeda. Absurdalne. Powtarzam: nikt wam nie broni przestrzegania zasad swojej religii, ale nie wymuszajcie tego na innych.
Jak na razie to żyjemy w świecie (Europa) w którym "zdrowy rozsądek" wyparł religię. A konkretnie to jedną religię, bo zdrowy (i jakże poprawny) rozsądek mówi nam, że wypieranie religii innych, niż nasza, to dyskryminacja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2015 o 17:54
Panie autorze , gdzie w Biblii jest napisane "nie kupujcie prezerwatyw"...
Kasa nr 10 :"Nie sprzedam panu Biblii, bo jestem ateistą"
Przygłupi ateiści nie ogarniają że nie każdy jest ortodoksem, no ale to w końcu ateiści ciężko im cokolwiek zrozumieć.
Klauzulę sumienia też wymyślili ci straszni ateiści.
@ATAT ateiści są różni. tacy którzy widzą świat czarno/biało i tacy którzy nie. To ze ktoś nie podziela Twojego zdania, nie znaczy ze ma trudności ze zrozumieniem Twojego poglądu. Może tak być, ale może być i tak ze rozumie go nawet lepiej i dlatego go odrzucił. Ateiści to grupa ludzi których łączy tylko wiara, że boga nie ma. Więc są tak różni jak katolicy, a nawet bardziej ponieważ nie mają zunifikowanego systemu moralnego którym powinni się kierowac