@maaciekk Morfina nie ratuje nikomu życia, tylko bardzo skutecznie uśmierza ból. Tak więc daje się ją dla przyjemności pacjenta.
I jeszcze odpowiadając na twoje wcześniejsze pytanie: Tak, uważam że ćpanie heroiny z umiarem jest ok. Od heroiny i morfiny uzależnia się ok 23% ludzi którzy mięli kontakt z tymi narkotykami. Dla porównania dopowiem, że dla nikotyny wskaźnik ten wynosi 32%. Bardzo ważnym aspektem w tej kwestii jest wiek, w którym zaczynasz brać używkę. Więc jeżeli chcesz se sztachnąć hery w wieku 30 lat, to ryzyko uzależnienia się niewielkie.
Poza tym, całkowita abstynencja to ograniczanie samego siebie. Jak ktoś tam chce czegoś takiego, to proszę bardzo, przecież nie zabronię mu być abstynentem. To byłby akurat kompletny kretynizm. Ale zazwyczaj tacy ludzie po jakimś czasie stają się absty-nazistami, i najchętniej rozstrzelaliby każdego produkującego alkohol człowieka na tej ziemi. Jest to dość naturalny proces psychologiczny.
Już się tak nie usprawiedliwiaj alkoholiku j*bany
Były już takie Demoty, ale dodał to Caffa więc od razu idzie na główną
http://demotywatory.pl/2869307/I-wez-tu
im mniej mózgu (neuronów), tym mocniejsza głowa ;)
czyli według ciebie mózg jest rozłożony po całym ciele?w końcu to neurony...
Alkohol jest dla słabych, a jak jesteś kozak to spróbuj to rzucić raz na ZAWSZE
@maaciekk Abstynencja też jest rodzajem ucieczki, wszystko jest dla ludzi. Kozakiem jest ten kto pije odpowiedzialnie
Czyli idąc twoim tokiem myślenia to ćpanie heroiny z umiarem też jest ok?
@maaciekk A mówi ci coś nazwa "morfina"? Jest to prawie to samo. Prawie tak samo uzależnia.
@KochamFizyke Czyli rozumiem, że alkohol potrafi ratować ludzkie życie i przyjmujesz go pod okiem lekarzy?
@maaciekk Morfina nie ratuje nikomu życia, tylko bardzo skutecznie uśmierza ból. Tak więc daje się ją dla przyjemności pacjenta.
I jeszcze odpowiadając na twoje wcześniejsze pytanie: Tak, uważam że ćpanie heroiny z umiarem jest ok. Od heroiny i morfiny uzależnia się ok 23% ludzi którzy mięli kontakt z tymi narkotykami. Dla porównania dopowiem, że dla nikotyny wskaźnik ten wynosi 32%. Bardzo ważnym aspektem w tej kwestii jest wiek, w którym zaczynasz brać używkę. Więc jeżeli chcesz se sztachnąć hery w wieku 30 lat, to ryzyko uzależnienia się niewielkie.
Poza tym, całkowita abstynencja to ograniczanie samego siebie. Jak ktoś tam chce czegoś takiego, to proszę bardzo, przecież nie zabronię mu być abstynentem. To byłby akurat kompletny kretynizm. Ale zazwyczaj tacy ludzie po jakimś czasie stają się absty-nazistami, i najchętniej rozstrzelaliby każdego produkującego alkohol człowieka na tej ziemi. Jest to dość naturalny proces psychologiczny.
Tez tak mam na każdej imprezie:( Ja trzeźwy, wszyscy naje bani
incepcja?