Czy ktoś może jeszcze pamięta pijanego cyklopa z wydłubanym okiem który wykrzykuje "NIKT! Nikt mnie oślepił"? Jak dla mnie bycie "kimś" jest przereklamowane, nie lubię zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi, lubię być "nikim" i nie wychylając się zbyt bardzo robić swoje.
@GODsaveTHEcat Jeśli bycie "kimś" rozumiesz min. poprzez zwracanie na siebie uwagi, to owszem. Ten komiks odczytałbym raczej w takim sensie; typowa, przeciętna, polska rodzinka korpośmieci ze szpanerskimi magisterskimi papierkami. Pędzą nudne, zwykłe życie, nienawidzą swojej "roboty", ale się nie zwolnią, bo zbyt dużo w niej zarabiają, a i tak nie mają czasu (bo pracują) ani kasy (bo państwo im większość zabiera) na spełnienie marzeń, które prawdopodobnie już dawno odrzucili. Mimo to zdobycie wykształcenia stawiają jako pierwsze w hierarchii wartości, które należy osiągnąć, by być "kimś".
@idj95 ja to odczytuje bardziej historycznie. Za zaborów lepiej się było nie wychylać bo cie mogli na Syberię wywieźć, w czasie 2 wojny światowej Niemcy urządzili akcję mordowania Polskiej inteligencji. Po stronie rosyjskiej zarówno w czasie wojny jak i lata po wojnie musiałeś uważać by przypadkiem zbyt bardzo się nie wyróżniać, by ktoś przypadkiem nie złożył anonimowego donosa na ciebie. A konsekwencje bycia posądzonym o wrogość wobec partii czy też komunizmu były często tragiczne (szczególnie w latach bezpośrednio po wojnie, kiedy Polska była bardzo niestabilna, a w lasach nadal siedzieli partyzanci). Późniejszy okres PRLu również nie był zbyt łaskawy dla jednostek wybitnych, dość wspomnieć o wielu projektach np. motoryzacyjnych które nie były realizowane bo były po prostu zbyt dobre. Wychylanie się w kontekście politycznym było niebezpieczne praktycznie do końca istnienia PRLu. Ludzie o których mogę mówić, że byli "kimś": czyli wybitni wojskowi i ludzie którzy nie bali się walczyć o wolność, wybitni naukowcy, profesorowie, artyści, ci ludzie którzy mogli odbić swój ślad w historii, oni źle kończyli. Polska nie jest łaskawa dla ludzi wybitnych, wartościowych i mogących coś zmienić. Nie mówiąc już o tym jak te wszystkie lata zniewolenia a przede wszystkim dość świeże doświadczenia z PRLu wpłynęły na mentalność Polaków. Chyba każdy z nas zna ten kawał o Polakach w piekle? Czemu Polskiego kotła w piekle nie strzeże diabeł z widłami? Bo jak któryś z Polaków próbuje uciec z kotła, to reszta go wciąga z powrotem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2015 o 16:54
Czy ktoś może jeszcze pamięta pijanego cyklopa z wydłubanym okiem który wykrzykuje "NIKT! Nikt mnie oślepił"? Jak dla mnie bycie "kimś" jest przereklamowane, nie lubię zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi, lubię być "nikim" i nie wychylając się zbyt bardzo robić swoje.
@GODsaveTHEcat Jeśli bycie "kimś" rozumiesz min. poprzez zwracanie na siebie uwagi, to owszem. Ten komiks odczytałbym raczej w takim sensie; typowa, przeciętna, polska rodzinka korpośmieci ze szpanerskimi magisterskimi papierkami. Pędzą nudne, zwykłe życie, nienawidzą swojej "roboty", ale się nie zwolnią, bo zbyt dużo w niej zarabiają, a i tak nie mają czasu (bo pracują) ani kasy (bo państwo im większość zabiera) na spełnienie marzeń, które prawdopodobnie już dawno odrzucili. Mimo to zdobycie wykształcenia stawiają jako pierwsze w hierarchii wartości, które należy osiągnąć, by być "kimś".
@idj95 ja to odczytuje bardziej historycznie. Za zaborów lepiej się było nie wychylać bo cie mogli na Syberię wywieźć, w czasie 2 wojny światowej Niemcy urządzili akcję mordowania Polskiej inteligencji. Po stronie rosyjskiej zarówno w czasie wojny jak i lata po wojnie musiałeś uważać by przypadkiem zbyt bardzo się nie wyróżniać, by ktoś przypadkiem nie złożył anonimowego donosa na ciebie. A konsekwencje bycia posądzonym o wrogość wobec partii czy też komunizmu były często tragiczne (szczególnie w latach bezpośrednio po wojnie, kiedy Polska była bardzo niestabilna, a w lasach nadal siedzieli partyzanci). Późniejszy okres PRLu również nie był zbyt łaskawy dla jednostek wybitnych, dość wspomnieć o wielu projektach np. motoryzacyjnych które nie były realizowane bo były po prostu zbyt dobre. Wychylanie się w kontekście politycznym było niebezpieczne praktycznie do końca istnienia PRLu. Ludzie o których mogę mówić, że byli "kimś": czyli wybitni wojskowi i ludzie którzy nie bali się walczyć o wolność, wybitni naukowcy, profesorowie, artyści, ci ludzie którzy mogli odbić swój ślad w historii, oni źle kończyli. Polska nie jest łaskawa dla ludzi wybitnych, wartościowych i mogących coś zmienić. Nie mówiąc już o tym jak te wszystkie lata zniewolenia a przede wszystkim dość świeże doświadczenia z PRLu wpłynęły na mentalność Polaków. Chyba każdy z nas zna ten kawał o Polakach w piekle? Czemu Polskiego kotła w piekle nie strzeże diabeł z widłami? Bo jak któryś z Polaków próbuje uciec z kotła, to reszta go wciąga z powrotem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2015 o 16:54
A może on chce zostać filiżanką?