Jeśli ktoś oblał wszystkie (jak można oblać wszystko?) przedmioty podczas sesji i nie potrafi przygotować się z tego samego materiału na poprawkę, to powinien się zastanowić nad swoim studiowaniem.
Trzeba się było nieuki uczyć, to byście nie miały problemu. Taka magistrzyna po polskiej "uczelni" nie przetrwałaby na zachodzie 3 semestru licencjata.
Zrobił drugi termin zrobi i trzeci , no i zawsze są krótkie warunki :D
Jeśli ktoś oblał wszystkie (jak można oblać wszystko?) przedmioty podczas sesji i nie potrafi przygotować się z tego samego materiału na poprawkę, to powinien się zastanowić nad swoim studiowaniem.
Dokładnie, nie każdy musi mieć tytuł magistra. Chociaż ogólne przekonanie i moda wśród obecnej młodzieży jest odmienne.
Chyba każdy nauczyciel uważa swój przedmiot za najważniejszy.
Nie jest to złe. Będzie szybciej z głowy
Trzeba się było nieuki uczyć, to byście nie miały problemu. Taka magistrzyna po polskiej "uczelni" nie przetrwałaby na zachodzie 3 semestru licencjata.