Praktycznie wszystkie gry rozwijają i wpływają na różnorakie umiejętności, nie tylko niektóre. Oczywiście w zależności od gatunku robią to różnie, ale zawsze.
Moze w twoim, moi rodzice moze ni epracuja 12 godzin dziennie, ale maja ciekawsze zajęcia niz gapienie w tv. Jak matka taka córka, póxniej faceci się boja, ze ich kobieta zamieni się w nudna kure domową hahha lepiej na siłownie iśc, ale każdy ma inne zainteresowania;p
nie wiem co ludzie widzą w tych programach, trudne sprawy to wierzchołek góry lodowej, nie są za mądre, więc lądują tuż nad powierzchnią wody, a co jest niżej, jak zobaczyłem niektóre nowe programy tego typu, a jest ich jak grzybów po deszczu, to zwątpiłem, teraz tylko telewizor włączam na filmy, ale i te zniżają swój pułap
I jeszcze ten szit chodzi od rana do wieczora. Gdyby ktoś przypadkiem chciał coś w sobie oglądnąć to nie ma szans na znalezienie czegoś normalnego. Namnożyło się tego.
Owszem, gry rozwijają umysł i inne wymienione tu w komentarzach rzeczy. Jednak, według mnie, są czymś znacznie więcej. Gry komputerowe są czymś pomiędzy filmem a książką. Zawierają elementy z obu tych rzeczy, łącząc je i jeszcze rozszerzając o własne aspekty, jak np. kontrola bohatera, wybór własnej ścieżki. Najprościej mówiąc, są dziełem sztuki, kształtują osobowość i mam nadzieję, że w przyszłości rozwiną się właśnie pod tym kątem ;)
Oczywiście mówię tu o grach bardziej ambitnych niż CS itd - nie urażając oczywiście graczy, nic do nich nie mam.
@Roxella Ja na przykład chciałbym mieć kiedyś telewizor do oglądania różnych zagranicznych, czyli arabskich, ruskich i chińskich telewizyj. Bo ograniczanie się do polskiej TV jest gorsze od popierania Putina...
Przyganiał kocioł garnkowi?
Niektóre gry pozytywnie wpływają na koordynację oko-ręka oraz rozwijają myślenie przestrzenne, zdolność planowania i myślenie perspektywiczne.
Praktycznie wszystkie gry rozwijają i wpływają na różnorakie umiejętności, nie tylko niektóre. Oczywiście w zależności od gatunku robią to różnie, ale zawsze.
CS:GO wspiera właśnie tę koordynację, oraz ruchanie matek
A jeśli to dziecko ogląda Trudne Sprawy ,to co?
10/10 w polskich domach
Moze w twoim, moi rodzice moze ni epracuja 12 godzin dziennie, ale maja ciekawsze zajęcia niz gapienie w tv. Jak matka taka córka, póxniej faceci się boja, ze ich kobieta zamieni się w nudna kure domową hahha lepiej na siłownie iśc, ale każdy ma inne zainteresowania;p
~i_w Wystarczy ze bedzie grala w gry
nie wiem co ludzie widzą w tych programach, trudne sprawy to wierzchołek góry lodowej, nie są za mądre, więc lądują tuż nad powierzchnią wody, a co jest niżej, jak zobaczyłem niektóre nowe programy tego typu, a jest ich jak grzybów po deszczu, to zwątpiłem, teraz tylko telewizor włączam na filmy, ale i te zniżają swój pułap
I jeszcze ten szit chodzi od rana do wieczora. Gdyby ktoś przypadkiem chciał coś w sobie oglądnąć to nie ma szans na znalezienie czegoś normalnego. Namnożyło się tego.
Och, przestańcie. Nie wszyscy rodzice/ starsi ludzie oglądają te bzdury.
Jest jeszcze chodzenie do kościoła.
wygląda jak moja teściowa ( tyle że teściowa bardziej pomarszczona)
w grach przynajmniej postacie potrafią odgrywać swoje role
@ANIMAVILISIUS Najgorzej to chyba grają w "Szkoła" :)
Owszem, gry rozwijają umysł i inne wymienione tu w komentarzach rzeczy. Jednak, według mnie, są czymś znacznie więcej. Gry komputerowe są czymś pomiędzy filmem a książką. Zawierają elementy z obu tych rzeczy, łącząc je i jeszcze rozszerzając o własne aspekty, jak np. kontrola bohatera, wybór własnej ścieżki. Najprościej mówiąc, są dziełem sztuki, kształtują osobowość i mam nadzieję, że w przyszłości rozwiną się właśnie pod tym kątem ;)
Oczywiście mówię tu o grach bardziej ambitnych niż CS itd - nie urażając oczywiście graczy, nic do nich nie mam.
Bardzo mi się podoba Twoja wypowiedź. Brawa za nieszablonowe myślenie :)
Ludzie wciąż mają telewizory? xDDD Nic dziwnego, że w kraju panuje taki niż intelektualny. Chociaż w sumie "Trudne sprawy" to niezła komedia.
@Roxella Ja na przykład chciałbym mieć kiedyś telewizor do oglądania różnych zagranicznych, czyli arabskich, ruskich i chińskich telewizyj. Bo ograniczanie się do polskiej TV jest gorsze od popierania Putina...