Nie ma to jak stary walkman ;) i tak grał nie gorzej od nie jednego smartfona , wystarczał na cały dzień na porządnych paluszkach i nie potrzebne były power banki i USB w autobusie.... wystarczyło iść do kiosku na rogu, dzisiaj co ? padła bateria i ani do mamusi nie zadzwoni ani muzyki nie posłucha :D
@Samgwa jeśli komuś padnie bateria, to ją sobie naładuje lub podładuje. W swoim domu, w domu, który aktualnie odwiedza, w jakimś dostępnym publicznie miejscu ładowania, ewentualnie z powerbanku. I już. A kiosk na rogu? Spoko opcja. O ile jest otwarty. O ile są w nim porządne baterie, a nie jakieś chińskie Xiaociang Superduper Pałer 100 megawatów, padające po dwudziestu minutach. O ile te porządne baterie są właściwie przechowywane, bo niewłaściwe przechowywanie ogniw wpływa na ich trwałość. O ile masz kasę, bo jako nastolatek nie zarabiasz raczej tyle, aby móc wydać kilkadziesiąt złotych miesięcznie na same baterie, a z tego co pamiętam markowe ogniwa nie były tanie. Wiem, bo miałem i walkmana i discmana. Było bo było, ale pojawianie się odtwarzaczy mp3, szczególnie wbudowanych w telefon przywitałem z wielką radością.
Tylko czemu porządna żelazowa kaseta na porządnym decku brzmi lepiej jak mp3 na smartfonie z 8rdzeniami i wbudowanym reaktorem atomowym ;) .... gdzieee ta super technologia ?? No ale mp3 to inna para kaloszy w sumie a smartfon to nie konsoleta , kino domowe też nie, aparat też nie, to qrwa do czego on służy :D ??
@Samgwa oczywiście jakość dźwięku to inna parafia, ale i na smartfonie da się uzyskać bardzo dobre efekty. Pod warunkiem, że dysponujemy muzyką zapisaną w formatach innych niż mp3 i nie korzystamy ze słuchawek za piątala, ale to samo dotyczy też odtwarzaczy analogowych - tu też musisz mieć porządną kasetę i jakieś lepsze słuchawki. A co do pozostałych funkcji smartfona - trzeba pamiętać o tym, że to jest opcja przenośna. Do sfotografowania czegoś na szybko nie potrzeba Hasselblada i kompletu obiektywów, a do obejrzenia krótkiego filmu nie potrzeba zestawu odtwarzającego w 4K. Nikt normalny od urządzenia przenośnego nie wymaga, aby zastąpiło pełnoprawny zestaw hi-fi, kino domowe czy aparat. To sprzęt przenośny, a w przypadku tej gałęzi elektroniki panuje zasada "albo rybki, albo akwarium" - albo chcesz wydajnego i zapewniającego idealną jakość sprzętu, który z reguły swoje waży i mierzy, albo godzisz się na gorszą jakość i wydajność, ale za to wszystko masz pod ręką.
Hmmm lata 90 to szczególny czas. Czym on się charakteryzował i tak diametralnie różnił od czasów PRL i obecnych? Cóż może to tylko na podstawie mojej nostalgii, ale różnica była kosmiczna. Inny klimat, a mianowicie wytęskniony zachód zza żelaznej kurtyny, ale nie ten, na który rzygamy, bo jest plastikowy i mdły tylko ten jak filmów z lat 80 z klimatem życia na przedmieściach zaliczając się do pokolenia telewizyjnego, które trwało na zachodzie od lat 60 do 90, u nas tylko do 90 tworząc w zasadzie gatunek ludzi objęty zagrożeniem w stosunku do gromady prlowskich dziadów i plastyków współczesnych. Pamiętam seriale tak jak znane power ranger, alf, gęsia skórka, czy boisz się ciemności, drużyna A, grom w raju, nico ponad prawem, gliniarz i prokurator, crime story. Bajki czy wiadomo cartoon netrok z tamtych lat, bajkowe kino na tvp, bajki disneya będące faktycznie dziełem disneya, bajki z rtl7, polonia 1, dobranocki. Oraz filmy typu commando, conan, terminator, rambo, rocky, cobra maska, szklana pułapka. Wszystko mogę wyliczać w nieskończoność, bo lata 90 to kwintesencja najlepszych lata zachodnich, zmarnowanych w Polsce przez komunę nadrabiając w 10 lat to i jednocześnie tracąc na rzecz plastykowego zachodu. Pamietam te klimaty supermerketów w neonach i plakatach nie jak dzisiaj, gdzie masz tylko logo firmy, gdzie jak woł jest biedronka, tesco itd. Kwintesencja życia na przedmieściach , grania w brick game, pegazusa, ninetendo, wymieniania się kartami, tazosami bawieniem resorakami, lego, poczatkowyami lego technic, czytaniem komiksów, noszeniem bluz z różnymi naszywkami nie jak dzisiaj logo firmy albo durny obrazek pacykowany w sieciówkach na bluzie, gdzie wszystko jest jakości, że klękajcie.Poza tym muzka z walkmana labo discmana, który jak dzisiaj nie były płaskimi, czarnymi kawałkami plastiku. Ta dzisiejsza moda na minimalizm w domach iw technologii to coś okropnego To były czasy tak inne, że warto podtrzymywać ich mit, by nie odeszły w niepamięć, te kilkanaście lat normalnych czasów w Polsce. ,Ps, skoro te czasy żyją w nas to można je przywrócić. Da się połączyć te klimaty. Na wielu forach widzę, ze te czasy żyją nadal.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 września 2015 o 15:31
Czy ja wiem czy tak nie wróci? Jak dzisiaj oglądam Dragon Balla (nie, nie Super) to dobrze się bawię, co do gier to wciąż jednak istnieją emulatory itd. - zawsze można "przytulić" chociaż odrobinę dawnych czasów :)
@mareczek00713 Podejrzewam, że to chodzi bardziej o klimat. Wiesz, mając 30lat możesz wyjść ze znajomymi zamiast na piwo to pograć w kosza czy w p. nożną. Ale będziesz musiał być pod telefonem, bo a nóż wybranka zadzwoni.A na to aby zorganizować większa grupę trzeba będzie się umawiać z tygodniowym wyprzedzeniem. Mimo wszystko można. Ale nie ma tego klimatu bycia nastolatkiem czy dzieckiem gdy wystarczyło krzyknąć przez okno by kolega wyszedł pograć. A przeważnie to nawet nie trzeba było krzyczeć, bo takie rzeczy były naturalne. Tęsknimy nie za czasami jako takimi, tylko za ich klimatem.
kolejny "dorosły" gówniarz rozkminiający przy piwie i świadomością ze jutro do roboty, jak to zajebiście było być dzieckiem, kiedy życie sponsorowali staruszkowie...żenua
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 września 2015 o 20:15
Dragon Ball powrócił, jako Dragon Ball Super - polecam (pod warunkiem że nie widziałeś ostatnich kinówek)
Nie ma to jak stary walkman ;) i tak grał nie gorzej od nie jednego smartfona , wystarczał na cały dzień na porządnych paluszkach i nie potrzebne były power banki i USB w autobusie.... wystarczyło iść do kiosku na rogu, dzisiaj co ? padła bateria i ani do mamusi nie zadzwoni ani muzyki nie posłucha :D
@Samgwa jeśli komuś padnie bateria, to ją sobie naładuje lub podładuje. W swoim domu, w domu, który aktualnie odwiedza, w jakimś dostępnym publicznie miejscu ładowania, ewentualnie z powerbanku. I już. A kiosk na rogu? Spoko opcja. O ile jest otwarty. O ile są w nim porządne baterie, a nie jakieś chińskie Xiaociang Superduper Pałer 100 megawatów, padające po dwudziestu minutach. O ile te porządne baterie są właściwie przechowywane, bo niewłaściwe przechowywanie ogniw wpływa na ich trwałość. O ile masz kasę, bo jako nastolatek nie zarabiasz raczej tyle, aby móc wydać kilkadziesiąt złotych miesięcznie na same baterie, a z tego co pamiętam markowe ogniwa nie były tanie. Wiem, bo miałem i walkmana i discmana. Było bo było, ale pojawianie się odtwarzaczy mp3, szczególnie wbudowanych w telefon przywitałem z wielką radością.
Tylko czemu porządna żelazowa kaseta na porządnym decku brzmi lepiej jak mp3 na smartfonie z 8rdzeniami i wbudowanym reaktorem atomowym ;) .... gdzieee ta super technologia ?? No ale mp3 to inna para kaloszy w sumie a smartfon to nie konsoleta , kino domowe też nie, aparat też nie, to qrwa do czego on służy :D ??
@Samgwa oczywiście jakość dźwięku to inna parafia, ale i na smartfonie da się uzyskać bardzo dobre efekty. Pod warunkiem, że dysponujemy muzyką zapisaną w formatach innych niż mp3 i nie korzystamy ze słuchawek za piątala, ale to samo dotyczy też odtwarzaczy analogowych - tu też musisz mieć porządną kasetę i jakieś lepsze słuchawki. A co do pozostałych funkcji smartfona - trzeba pamiętać o tym, że to jest opcja przenośna. Do sfotografowania czegoś na szybko nie potrzeba Hasselblada i kompletu obiektywów, a do obejrzenia krótkiego filmu nie potrzeba zestawu odtwarzającego w 4K. Nikt normalny od urządzenia przenośnego nie wymaga, aby zastąpiło pełnoprawny zestaw hi-fi, kino domowe czy aparat. To sprzęt przenośny, a w przypadku tej gałęzi elektroniki panuje zasada "albo rybki, albo akwarium" - albo chcesz wydajnego i zapewniającego idealną jakość sprzętu, który z reguły swoje waży i mierzy, albo godzisz się na gorszą jakość i wydajność, ale za to wszystko masz pod ręką.
Przeszłość ist death.
@olo555 niezły poliglota z Ciebie, 3 języki w jednym zdaniu.
Zwłaszcza, że z błędem. :) Powinno być "dead", a nie "death".
A Power Rangers to gdzie??!
Szkoda Ci, że nie wrócą czasy, które spędziłeś przed telewizorem obżerając się czipsami i popijając cukrem z wodą?
Może żal, ale będziemy o tych chwilach pamiętać spoglądając na te zbędne kilogramy na brzuchu.
Hmmm lata 90 to szczególny czas. Czym on się charakteryzował i tak diametralnie różnił od czasów PRL i obecnych? Cóż może to tylko na podstawie mojej nostalgii, ale różnica była kosmiczna. Inny klimat, a mianowicie wytęskniony zachód zza żelaznej kurtyny, ale nie ten, na który rzygamy, bo jest plastikowy i mdły tylko ten jak filmów z lat 80 z klimatem życia na przedmieściach zaliczając się do pokolenia telewizyjnego, które trwało na zachodzie od lat 60 do 90, u nas tylko do 90 tworząc w zasadzie gatunek ludzi objęty zagrożeniem w stosunku do gromady prlowskich dziadów i plastyków współczesnych. Pamiętam seriale tak jak znane power ranger, alf, gęsia skórka, czy boisz się ciemności, drużyna A, grom w raju, nico ponad prawem, gliniarz i prokurator, crime story. Bajki czy wiadomo cartoon netrok z tamtych lat, bajkowe kino na tvp, bajki disneya będące faktycznie dziełem disneya, bajki z rtl7, polonia 1, dobranocki. Oraz filmy typu commando, conan, terminator, rambo, rocky, cobra maska, szklana pułapka. Wszystko mogę wyliczać w nieskończoność, bo lata 90 to kwintesencja najlepszych lata zachodnich, zmarnowanych w Polsce przez komunę nadrabiając w 10 lat to i jednocześnie tracąc na rzecz plastykowego zachodu. Pamietam te klimaty supermerketów w neonach i plakatach nie jak dzisiaj, gdzie masz tylko logo firmy, gdzie jak woł jest biedronka, tesco itd. Kwintesencja życia na przedmieściach , grania w brick game, pegazusa, ninetendo, wymieniania się kartami, tazosami bawieniem resorakami, lego, poczatkowyami lego technic, czytaniem komiksów, noszeniem bluz z różnymi naszywkami nie jak dzisiaj logo firmy albo durny obrazek pacykowany w sieciówkach na bluzie, gdzie wszystko jest jakości, że klękajcie.Poza tym muzka z walkmana labo discmana, który jak dzisiaj nie były płaskimi, czarnymi kawałkami plastiku. Ta dzisiejsza moda na minimalizm w domach iw technologii to coś okropnego To były czasy tak inne, że warto podtrzymywać ich mit, by nie odeszły w niepamięć, te kilkanaście lat normalnych czasów w Polsce. ,Ps, skoro te czasy żyją w nas to można je przywrócić. Da się połączyć te klimaty. Na wielu forach widzę, ze te czasy żyją nadal.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2015 o 15:31
Moglibyście choć przez jeden dzień nie pierzyć o latach 90-tych.
@Morela01 fuck off
Większość z tych rzeczy jest nadal dostępna.
@Plague_Doctor To prawda, ale są zazwyczaj w chińskich marketach i to dużo gorszej jakości
czio czipsy były ostatnio w biedrze
Czy ja wiem czy tak nie wróci? Jak dzisiaj oglądam Dragon Balla (nie, nie Super) to dobrze się bawię, co do gier to wciąż jednak istnieją emulatory itd. - zawsze można "przytulić" chociaż odrobinę dawnych czasów :)
@mareczek00713 Podejrzewam, że to chodzi bardziej o klimat. Wiesz, mając 30lat możesz wyjść ze znajomymi zamiast na piwo to pograć w kosza czy w p. nożną. Ale będziesz musiał być pod telefonem, bo a nóż wybranka zadzwoni.A na to aby zorganizować większa grupę trzeba będzie się umawiać z tygodniowym wyprzedzeniem. Mimo wszystko można. Ale nie ma tego klimatu bycia nastolatkiem czy dzieckiem gdy wystarczyło krzyknąć przez okno by kolega wyszedł pograć. A przeważnie to nawet nie trzeba było krzyczeć, bo takie rzeczy były naturalne. Tęsknimy nie za czasami jako takimi, tylko za ich klimatem.
kolejny "dorosły" gówniarz rozkminiający przy piwie i świadomością ze jutro do roboty, jak to zajebiście było być dzieckiem, kiedy życie sponsorowali staruszkowie...żenua
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2015 o 20:15
Już nie sprzedają PEPSI? O nie!!!
Jak mi brakuje tych zdrowych psychicznie bajek na Cartoon Network :( Teraz są jakieś zje*ane, na siłę, dla ułomnych 9-latków
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news-upor-i-glupota-kaseta-magnetofonowa-powraca,nId,1886998