Na tą okoliczność podzielę się kawałem: "Barman urządził zawody w tym kto rozpozna najlepiej swój rodzimy trunek. Pierwszy pije Niemiec i mówi:
- To jest piwo, a mianowicie Oettinger.
Drugi pije Francuz i mówi:
- To jest wino, a nazywa się Chateau i pochodzi z południowego stoku góry.
Trzeci pije Polak, przechyla kieliszek i mówi:
- Żytnia...
Przerywa mu barman:
- Nie, nie to jest bimber.
Na to Polak:
- Chwila, chwila: Żytnia 14, mieszkania 8."
wyobrazam sobie, ze gdyby taki tekst padl przy stole na spotkaniu rodzinnym typowych przeciętnych prostych polaków, wszyscy rykneliby gromkim śmiechem.
Na tą okoliczność podzielę się kawałem: "Barman urządził zawody w tym kto rozpozna najlepiej swój rodzimy trunek. Pierwszy pije Niemiec i mówi:
- To jest piwo, a mianowicie Oettinger.
Drugi pije Francuz i mówi:
- To jest wino, a nazywa się Chateau i pochodzi z południowego stoku góry.
Trzeci pije Polak, przechyla kieliszek i mówi:
- Żytnia...
Przerywa mu barman:
- Nie, nie to jest bimber.
Na to Polak:
- Chwila, chwila: Żytnia 14, mieszkania 8."
@ewelinamaria93 jak nie znasz dowcipu to nie przytaczaj, końcówka to żytnia 34, łomianki pod warszawą, a sam dowcip jest ciut dłuższy
... A Żyd powie, że to wszystko jest jego, bo należało do jego dziadka.
wyobrazam sobie, ze gdyby taki tekst padl przy stole na spotkaniu rodzinnym typowych przeciętnych prostych polaków, wszyscy rykneliby gromkim śmiechem.
ŚWIETE SŁOWA