Nie rozumiem takich demotów, które każą myśleć wszystkim kobietom, że po urodzeniu dziecka cały świat ma kręcić się tylko wokół niego. Jakby miały dostać pieluszkowego zapalenie mózgu. Gwarantuję, że posiadanie dziecka nie musi oznaczać obrócenia życia do góry nogami.
Jak Ci dziecko będzie płakało z brudną pieluchą to powiesz, że masz to gdzieś bo świat nie będzie się kręcił w okół niego? Niestety tak to nie ma. Jeśli masz małe dziecko musisz się przygotować, że ono będzie potrzebować opieki 24 godziny na dobę.
do dddca - dziecko od placzu nie umrze i jak mu zmienisz pueluche piec minut pozniej to tez zadna tragedia, ja jakos zawsze pilam ciepla kawe, mialam czas na prysznic, do tej pory (a syn ma juz 7 lat) nie znalazlam w torebce zaschnietego lizaka, a jak chcialam sobie cos kupic to zwyczajnie kupilam, a jak znalazlam cos ladnego dla dziecka to kupowalam dodatkowo a nie zamiast, ogarnijcie sie baby i przestancie narzekac na glupoty, to zwykly brak organizacji czasu i tyle
a czy ja twierdze ze jestem doskonala albo mam idealne dziecko? poprostu zamiast narzekac wystarczy sie troche ogarnac i zajac tez soba, tez bylam czesto niewyspana ale wykapac sie i wymalowac to nie caly dzien wiec nie przesadzajcie, kiedys kobiety tez sobie radzily a teraz tylko narzekaja jakie to one biedne bo nie ma 5 minut na prysznic - by chcialy to by mialy
Boże. Jedyna normalna kobieta, która wie że to nie koniec świata! Posrane mamuśki naprawdę mają narąbane w głowie. Ludzie, jak te dzieciaki mają być grzeczne, jak są głaskane jak coś nabroją? Jak dziecko ma być samodzielne, jak je we wszystkim wyręczacie? Nie mówię tu o dziecku 1-2 letnim, bo to wiadomo że jest jeszcze nie przygotowane do życia i potrzebuje opieki. Ale jak widzę narzekanie na to wszystko... Skoro wiedziałaś że tak będzie, to po co ci dziecko? mousee ma rację i śmiać mi się chce, jak widzę te "mamuśki", które jeżdżą po szpitalach, bo dziecko nie umyło rączek i wsadziło je do buzi (WIELCE KATASTROFA! Od razu dostało raka i aids.)
Chyba dla każdego rodzica pierwsze dwa lata dziecka to koszmar. Dopiero potem dziecko jest spokojniejsze, rozpoczyna swoje zainteresowania, zaczyna lubić bajki, wykorzystuje swoją wyobraźnię do zabawy. Wcześnie to chyba mordęga.
Zobaczę. Póki co wydaje mi się, że nie jest ani kolorowo, ani beznadziejnie. W sumie to całe życie mnie czymś straszą: studiami, pracą, małżeństwem, bezdzietnością, ciążą, macierzyństwem. Zaniepokoję się dopiero, gdy przestaną.
ja jestem matką od 3 lat, poświęcam dziecku dużo swojej uwagi, a mimo to pije ciepłą kawę. Nie rozumiem matek, które ciągle narzekają, może to kwestia dobrej organizacji
Słuchajcie to fakt, można pić zimną kawę hehe akurat jak się ją zrobi, dziecko chce kupę, a potem koniecznie, naprawdę w tej chwili MUSI wymyć zęby, popłukać je 10 razy, jeszcze raz wymyć i odstawić wszystko na miejsce :) o i kawa jest już zimna, minuta w mikrofali załatwia sprawę. Co powiemy o zakupach? Idę po bluzkę dla siebie, zerkam na ubrania dziecięce i myślę "jaka śliczna bluzeczka, ja już mam z 10, a ona tyle poplamionych...kupię jej, będzie uradowana, co i mi poprawi humor (i wbrew pozorom poprawia). Jeśli chodzi o okres niemowlęcy to nie będę kłamać, często prawie nic nie jadłam, nie miałam kiedy wziąć prysznic, wiecznie byłam zmęczona, niewyspana. Z obecnej perspektywy nie patrzę na to jak na karę za bycie matką, po prostu tak bardzo kochałam swoją dziewczynkę (moje pierwsze dziecko), że swoje własne potrzeby odstawiłam na bardzo daleki plan. Teraz tak się jej już nie daję, często się drzemy na siebie,ale przecież tak to bywa w rodzinach :)
dziecko to najwieksze szczescie jakie moze spotkac człowieka sam mialem dzidziusia w wieku 21 lat i to jest cos niesamowicie pieknego. teraz chlopak ma juz 6 lat i jest moim najlepszym przyjacielem. a na poczatku a ni dla kobiety ani dla faceta wcale to nie jest wielkie wyzwanie. dziwny demot
I co w związku z tym? Nikt nikogo do macierzyństwa nie zmusza, robienie z siebie bohaterki tylko ze względu na to, że ma się dziecko i trzeba się dla niego poświęcać jest co najmniej śmieszne. Podczas studiów poznałem trochę dziewczyn, które w ich trakcie zaszły w ciążę, z całkiem sympatycznych osób zrobiły się damy, którym wszystko się należy i które innym nawet "cześć" nie powiedzą, bo tylko inna matka jest w stanie zrozumieć jak potwornie im ciężko w życiu. Ktoś Wam, ludzie, każe posiadać dziecko? Brać kredyt na 50 lat? Chyba nie. Więc przestańcie narzekać.
O jejciu, jejciu, co w tym zlego? Swiat sie musi krecic w okol tej kruszynki i w tym caly urok... Serio, nie wazne jak wygladam i przez ile wyrzeczen przeszlam i przejsc bede musiala to usmieszek mojej myszki daje mi szczescie jakiego w zyciu nie doznalam... Zgadza sie, obraca do gory nogami caly swiat, ale kiedy juz jest, to i tak sie tego swiata poza dzieciaczkiem nie widzi ;) i to jest piekne!
Spróbujcie się tak dobrze zorganizować przy trójce dzieci cwaniaki. Mam jedno 3 letnie i dwójkę 10 -miesięcznych bliźniaków, które już raczkują. Do tego nikogo do pomocy (mąż pracuje dość długo i często za granicą). Opanowanie takich maluchów, gdzie każde lezie w inna stronę i co innego chce, to grube logistyczne przedsięwzięcie - nie mówiąc o wyjeździe na zakupy!
Nie rozumiem, to mamy nie maja czasu na wypicie cieplej kawy?
Nie rozumiem takich demotów, które każą myśleć wszystkim kobietom, że po urodzeniu dziecka cały świat ma kręcić się tylko wokół niego. Jakby miały dostać pieluszkowego zapalenie mózgu. Gwarantuję, że posiadanie dziecka nie musi oznaczać obrócenia życia do góry nogami.
Jak Ci dziecko będzie płakało z brudną pieluchą to powiesz, że masz to gdzieś bo świat nie będzie się kręcił w okół niego? Niestety tak to nie ma. Jeśli masz małe dziecko musisz się przygotować, że ono będzie potrzebować opieki 24 godziny na dobę.
do dddca - dziecko od placzu nie umrze i jak mu zmienisz pueluche piec minut pozniej to tez zadna tragedia, ja jakos zawsze pilam ciepla kawe, mialam czas na prysznic, do tej pory (a syn ma juz 7 lat) nie znalazlam w torebce zaschnietego lizaka, a jak chcialam sobie cos kupic to zwyczajnie kupilam, a jak znalazlam cos ladnego dla dziecka to kupowalam dodatkowo a nie zamiast, ogarnijcie sie baby i przestancie narzekac na glupoty, to zwykly brak organizacji czasu i tyle
@mousee - nie fszyscy som tacy doskonali jak ty i nie fszyscy majom tag gżeczne dziecioki
a czy ja twierdze ze jestem doskonala albo mam idealne dziecko? poprostu zamiast narzekac wystarczy sie troche ogarnac i zajac tez soba, tez bylam czesto niewyspana ale wykapac sie i wymalowac to nie caly dzien wiec nie przesadzajcie, kiedys kobiety tez sobie radzily a teraz tylko narzekaja jakie to one biedne bo nie ma 5 minut na prysznic - by chcialy to by mialy
Boże. Jedyna normalna kobieta, która wie że to nie koniec świata! Posrane mamuśki naprawdę mają narąbane w głowie. Ludzie, jak te dzieciaki mają być grzeczne, jak są głaskane jak coś nabroją? Jak dziecko ma być samodzielne, jak je we wszystkim wyręczacie? Nie mówię tu o dziecku 1-2 letnim, bo to wiadomo że jest jeszcze nie przygotowane do życia i potrzebuje opieki. Ale jak widzę narzekanie na to wszystko... Skoro wiedziałaś że tak będzie, to po co ci dziecko? mousee ma rację i śmiać mi się chce, jak widzę te "mamuśki", które jeżdżą po szpitalach, bo dziecko nie umyło rączek i wsadziło je do buzi (WIELCE KATASTROFA! Od razu dostało raka i aids.)
mousee dobrze gadasz!!!
Zgadzam się z Tobą w 100%
Rany Julek! Już wszyscy wiedzą, że posiadanie bachora to katastrofa. :)
Chyba dla każdego rodzica pierwsze dwa lata dziecka to koszmar. Dopiero potem dziecko jest spokojniejsze, rozpoczyna swoje zainteresowania, zaczyna lubić bajki, wykorzystuje swoją wyobraźnię do zabawy. Wcześnie to chyba mordęga.
Zobaczę. Póki co wydaje mi się, że nie jest ani kolorowo, ani beznadziejnie. W sumie to całe życie mnie czymś straszą: studiami, pracą, małżeństwem, bezdzietnością, ciążą, macierzyństwem. Zaniepokoję się dopiero, gdy przestaną.
A wszystko zerżnęłam z profilu Dzieciociuszka na fb...
nie siedź na demotach, bo ci kawa stygnie. zmajstrowałaś dzieciara, to teraz cierp
ja jestem matką od 3 lat, poświęcam dziecku dużo swojej uwagi, a mimo to pije ciepłą kawę. Nie rozumiem matek, które ciągle narzekają, może to kwestia dobrej organizacji
Zawsze byłaś fleją i pustakiem. Teraz przynajmniej możesz zwalić na dziecko...
Więc co robić drogie panie, nie zaciążyć.
Słuchajcie to fakt, można pić zimną kawę hehe akurat jak się ją zrobi, dziecko chce kupę, a potem koniecznie, naprawdę w tej chwili MUSI wymyć zęby, popłukać je 10 razy, jeszcze raz wymyć i odstawić wszystko na miejsce :) o i kawa jest już zimna, minuta w mikrofali załatwia sprawę. Co powiemy o zakupach? Idę po bluzkę dla siebie, zerkam na ubrania dziecięce i myślę "jaka śliczna bluzeczka, ja już mam z 10, a ona tyle poplamionych...kupię jej, będzie uradowana, co i mi poprawi humor (i wbrew pozorom poprawia). Jeśli chodzi o okres niemowlęcy to nie będę kłamać, często prawie nic nie jadłam, nie miałam kiedy wziąć prysznic, wiecznie byłam zmęczona, niewyspana. Z obecnej perspektywy nie patrzę na to jak na karę za bycie matką, po prostu tak bardzo kochałam swoją dziewczynkę (moje pierwsze dziecko), że swoje własne potrzeby odstawiłam na bardzo daleki plan. Teraz tak się jej już nie daję, często się drzemy na siebie,ale przecież tak to bywa w rodzinach :)
A i jeszcze dodam, te nawilżane chusteczki naprawdę są rewelacyjne do wszystkiego :) używam ich do mebli i do zmywania makijażu (rewelka).
wystarczyło się zabezpieczać
Powiedz to swoim rodzicom...
dziecko to najwieksze szczescie jakie moze spotkac człowieka sam mialem dzidziusia w wieku 21 lat i to jest cos niesamowicie pieknego. teraz chlopak ma juz 6 lat i jest moim najlepszym przyjacielem. a na poczatku a ni dla kobiety ani dla faceta wcale to nie jest wielkie wyzwanie. dziwny demot
I co w związku z tym? Nikt nikogo do macierzyństwa nie zmusza, robienie z siebie bohaterki tylko ze względu na to, że ma się dziecko i trzeba się dla niego poświęcać jest co najmniej śmieszne. Podczas studiów poznałem trochę dziewczyn, które w ich trakcie zaszły w ciążę, z całkiem sympatycznych osób zrobiły się damy, którym wszystko się należy i które innym nawet "cześć" nie powiedzą, bo tylko inna matka jest w stanie zrozumieć jak potwornie im ciężko w życiu. Ktoś Wam, ludzie, każe posiadać dziecko? Brać kredyt na 50 lat? Chyba nie. Więc przestańcie narzekać.
O jejciu, jejciu, co w tym zlego? Swiat sie musi krecic w okol tej kruszynki i w tym caly urok... Serio, nie wazne jak wygladam i przez ile wyrzeczen przeszlam i przejsc bede musiala to usmieszek mojej myszki daje mi szczescie jakiego w zyciu nie doznalam... Zgadza sie, obraca do gory nogami caly swiat, ale kiedy juz jest, to i tak sie tego swiata poza dzieciaczkiem nie widzi ;) i to jest piekne!
Co to za moda na demoty typu "to zna kazda matka..". Chcecie nas zniechęcić do macierzyństwa? Żeby Polacy wyginęli i uchodźcy zaludnili Polskę??
Spróbujcie się tak dobrze zorganizować przy trójce dzieci cwaniaki. Mam jedno 3 letnie i dwójkę 10 -miesięcznych bliźniaków, które już raczkują. Do tego nikogo do pomocy (mąż pracuje dość długo i często za granicą). Opanowanie takich maluchów, gdzie każde lezie w inna stronę i co innego chce, to grube logistyczne przedsięwzięcie - nie mówiąc o wyjeździe na zakupy!