W tym roku w sierpniu byliśmy rodzinnie (3 osoby = rodzice + córka) w Tatrach / w Zakopanem. Przed wyjazdem żona sugerowała, żeby pojechać pociągiem, aby nie zajmować się prowadzeniem samochodu, tylko sobie poleżeć w (na?) kuszetce, a niech PKP zajmie się dostarczeniem nas na miejsce. Żona poszukała w Internecie, ile kosztowałaby nas podróż pociągiem, a ja szacunkowo policzyłem, ile by kosztowało paliwo do samochodu. Wyszło na to, że przy 3 osobach jazda pociągiem jest sporo droższa, niż samochodem. Pojechaliśmy więc samochodem. Oprócz niższych kosztów dochodzi jeszcze to, że na miejscu mogliśmy wszędzie dojechać we własnym zakresie, bez względu na godzinę. Poza tym zahaczyliśmy także o Kraków i Wieliczkę, co przy podróżowaniu PKP byłoby bardzo utrudnione. W skrócie - mając samochód - PKP jest za drogie. Czyżby podróż pociągiem była większym luksusem, niż podróż samochodem?
@JanuszTorun to ile ci to wyszlo bo to jest dość dziwne. Pomijam fakt, że do zakopca w życiu bym pkp nie pojechał, bo to jedno z najgorszych połączeń. Jednakże np na wawe, wcale tak drogo nie jest. (ale żeby było ze bronie pkp. cwaniaki teraz probują w nowym rozkładzie dla TLK wcisnac na maksa okreżne trasy)
@bartek3033 - rachunek ma również zmienną taką, ile pali samochód. W przypadku jednej osoby dorosłej, nie posiadającej żadnych ulg - z reguły przejazd PKP jest bardziej opłacalny. W momencie gdy masz 2 osoby, np. moich rodziców, to za cenę około 260 złotych biletów za pociąg w obie strony mogą oni spokojnie pokonać trasę Szczecin-Wrocław naszym samochodem, opłacić parkingi i jeszcze sporo pojeździć po okolicy (no i jeszcze nie muszą kupować biletów na komunikację miejską, albo brać taksówki na dworzec, bo bagaż ciężki. Dodatkowo - oszczędność czterech godzin. Mało?).
Ja mam samochód. Nawet jakby mi się opłacało jeździć samochodem, nie jeździłbym z prostego powodu – do pociągu wsiadam i mnie zawozi. Szkoda nerwów do siedzenia za kółkiem 1,5h dziennie, a im więcej takich "bogatych" z samochodami, tym gorzej..
Niektórzy nie zauważyli że w Polsce skończył się PRL i karmią się akcjami typu "Polska w ruinie", przecież wszystko co mówi się negatywnie o Polsce jest prawdziwe, prawda? Również ten demot, mimo że jedyne z czem się zgadzam to zapisek o WC (choć nowszych składów już nie dotyczy).
Zacznę od tego, że mieszkam w małym mieście Solcu Kujawskim i muszę powiedzieć, że regionalne połączenie Bydgoszcz-Solec-Toruń jest bardzo tanie, szybkie i wygodne, bardziej mnie denerwuję cena komunikacji miejskiej w Bydgoszczy, czy Toruniu 3zł za jednorazowy przejazd? KPINA! czasami muszę wydać więcej na transport w mieście, niż transport między miastami, do tego ten ścisk i brud w tramwajach, autobusach. Nie pieprzcie głupot za 70zł możecie jechać w dowolne miejsce w polsce i z niego wrócić (bilet podróżnika działający od piątku do poniedziałku)
@sraka12
3zł to dużo? Jednorazowy w Warszawie - na 75 minut po 1 strefie kosztuje 4,50 zł; 90 minutowy na 2 strefy - 7zł. A co do pociągów - poruszam się nimi regularnie już od wielu lat (i pamiętam jak KM'ki nie były żółto-niebieskie, a pomarańczowe :D ) i tak jak dojechać do pracy i wrócić - rewelacyjnie, bilet miesięczny, taniej niż samochodem i można poczytać książkę. Ale na długie trasy już wolę samochodem... Taniej, szybciej i w wielu przypadkach przyjemniej...
Jedno wielkie pier****** jeżdżę pkp stosunkowo często i w ciągu swojej historii 1 pociąg mi się spóźnił i następny poczekał na mnie (było to i tak tylko 15 minut) . Byłem świadkiem spóźnień godzinnych i dwu godzinnych ale na prawdę są to tak rzadkie sytuacje że nie rozumiem tego wielkiego bumu w internecie na polskie pkp.
to ma być śmieszne? mnie to jakoś nie śmieszy, według mnie mamy coraz więcej ładnych dworców, pociągi owszem stare i przestarzałe, chociaż zdarzają się jaskółki nie czyniące wiosny. Jeżeli chodzi o czystość to w takich krajach jak francja bywa gorzej. no i szybkość kolei jest tragiczna.
Tak czy siak można by wiele poprawić, ale nie jest tak tragicznie jak niektórzy piszą
Wiele rzeczy wymienionych w democie ma miejsce chyba w rosji albo na ukrainie, będąc na ukrainie były połączenia widmo które nie istniały. a kradzież może spotkać cię najprawdopodobnie w autobusie jak masz walizki w luku bagażowym.
samoloty też się opóźniają ale teraz nie latam często, jednak zdarzyło mi się czekać na lotnisku na samolot kilka godzin mieć zapewniony gówniany lotniskowy posiłek, a następnie być przewiezionym do 5 gwiazdkowego hotelu żeby od godziny 22 do 2 w nocy być w hotelu. Nie wiem czy taka opieka nadal funkcjonuje
A gdzie tam! Ja naprawdę lubię podróżować pociągiem, to jest o wiele przyjemniejsze niż autobus. W pociągu jest też łatwiej nawiązać konwersację ze współpasażerem niekoniecznie o chorobach :) Wysiadając z pociągu, nawet po 8 godzinnej trasie nie mam uczucia zmarnotrawienia czasu, bo wygodniej się czyta książki, robi na drutach, korzysta z laptopa, czy po prostu śpi. Za nim zaczęłam jeździć pkp to myślałam, że o la boga jakie to archaiczne wynalazki, a ci z tych kolei są pewnie doktorami z dręczenia bogu ducha winnych ućiśnonych, skoro wszyscy tak narzekają, a podróże z przesiadką to pewnie wymysł Belzebuba! Nie demonizujcie tak tych pociągów, bo bilety wcale nie są takie drogie, podróż jest wygodna i problemy są tylko gdy jakiś Mietek z drugim Tłukiem rozkradną tory, a spóźnienia są wszędzie. Chyba bardziej dają się w znak opóźnienia lotów o kilka godzin i gdy autobus już 1,5 godziny nie przyjeżdża w zimie, a ty nie masz się gdzie podziać i marzniesz, bo może za chwilę przyjedzie :)
Źródło: Nonsensopedia
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2015 o 19:18
W tym roku w sierpniu byliśmy rodzinnie (3 osoby = rodzice + córka) w Tatrach / w Zakopanem. Przed wyjazdem żona sugerowała, żeby pojechać pociągiem, aby nie zajmować się prowadzeniem samochodu, tylko sobie poleżeć w (na?) kuszetce, a niech PKP zajmie się dostarczeniem nas na miejsce. Żona poszukała w Internecie, ile kosztowałaby nas podróż pociągiem, a ja szacunkowo policzyłem, ile by kosztowało paliwo do samochodu. Wyszło na to, że przy 3 osobach jazda pociągiem jest sporo droższa, niż samochodem. Pojechaliśmy więc samochodem. Oprócz niższych kosztów dochodzi jeszcze to, że na miejscu mogliśmy wszędzie dojechać we własnym zakresie, bez względu na godzinę. Poza tym zahaczyliśmy także o Kraków i Wieliczkę, co przy podróżowaniu PKP byłoby bardzo utrudnione. W skrócie - mając samochód - PKP jest za drogie. Czyżby podróż pociągiem była większym luksusem, niż podróż samochodem?
@JanuszTorun pociągami jeżdżą raczej ci co samochodów nie mają, albo muszą jechać samemu. Wtedy pociągiem się opłaca
Nikt kto ma samochód nie będzie jeździł PKP.
@JanuszTorun to ile ci to wyszlo bo to jest dość dziwne. Pomijam fakt, że do zakopca w życiu bym pkp nie pojechał, bo to jedno z najgorszych połączeń. Jednakże np na wawe, wcale tak drogo nie jest. (ale żeby było ze bronie pkp. cwaniaki teraz probują w nowym rozkładzie dla TLK wcisnac na maksa okreżne trasy)
@bartek3033 - rachunek ma również zmienną taką, ile pali samochód. W przypadku jednej osoby dorosłej, nie posiadającej żadnych ulg - z reguły przejazd PKP jest bardziej opłacalny. W momencie gdy masz 2 osoby, np. moich rodziców, to za cenę około 260 złotych biletów za pociąg w obie strony mogą oni spokojnie pokonać trasę Szczecin-Wrocław naszym samochodem, opłacić parkingi i jeszcze sporo pojeździć po okolicy (no i jeszcze nie muszą kupować biletów na komunikację miejską, albo brać taksówki na dworzec, bo bagaż ciężki. Dodatkowo - oszczędność czterech godzin. Mało?).
Ja mam samochód. Nawet jakby mi się opłacało jeździć samochodem, nie jeździłbym z prostego powodu – do pociągu wsiadam i mnie zawozi. Szkoda nerwów do siedzenia za kółkiem 1,5h dziennie, a im więcej takich "bogatych" z samochodami, tym gorzej..
Jednostkę MO? Jakiś nieświeży ten dowcip
Niektórzy nie zauważyli że w Polsce skończył się PRL i karmią się akcjami typu "Polska w ruinie", przecież wszystko co mówi się negatywnie o Polsce jest prawdziwe, prawda? Również ten demot, mimo że jedyne z czem się zgadzam to zapisek o WC (choć nowszych składów już nie dotyczy).
Zacznę od tego, że mieszkam w małym mieście Solcu Kujawskim i muszę powiedzieć, że regionalne połączenie Bydgoszcz-Solec-Toruń jest bardzo tanie, szybkie i wygodne, bardziej mnie denerwuję cena komunikacji miejskiej w Bydgoszczy, czy Toruniu 3zł za jednorazowy przejazd? KPINA! czasami muszę wydać więcej na transport w mieście, niż transport między miastami, do tego ten ścisk i brud w tramwajach, autobusach. Nie pieprzcie głupot za 70zł możecie jechać w dowolne miejsce w polsce i z niego wrócić (bilet podróżnika działający od piątku do poniedziałku)
@sraka12
3zł to dużo? Jednorazowy w Warszawie - na 75 minut po 1 strefie kosztuje 4,50 zł; 90 minutowy na 2 strefy - 7zł. A co do pociągów - poruszam się nimi regularnie już od wielu lat (i pamiętam jak KM'ki nie były żółto-niebieskie, a pomarańczowe :D ) i tak jak dojechać do pracy i wrócić - rewelacyjnie, bilet miesięczny, taniej niż samochodem i można poczytać książkę. Ale na długie trasy już wolę samochodem... Taniej, szybciej i w wielu przypadkach przyjemniej...
Bo miała być tu druga Japonia, ale na nas to im szkoda nawet atomówek.
Jedno wielkie pier****** jeżdżę pkp stosunkowo często i w ciągu swojej historii 1 pociąg mi się spóźnił i następny poczekał na mnie (było to i tak tylko 15 minut) . Byłem świadkiem spóźnień godzinnych i dwu godzinnych ale na prawdę są to tak rzadkie sytuacje że nie rozumiem tego wielkiego bumu w internecie na polskie pkp.
Masz szczęście. Z mojego doświadczenia by wychodziło, ze spóźnia się 1/2 pociągów...
nie spozniaja sie, bo tak policzyli rozklady, aby spoznienia zawierały sie w czasie podrozy ;P
to ma być śmieszne? mnie to jakoś nie śmieszy, według mnie mamy coraz więcej ładnych dworców, pociągi owszem stare i przestarzałe, chociaż zdarzają się jaskółki nie czyniące wiosny. Jeżeli chodzi o czystość to w takich krajach jak francja bywa gorzej. no i szybkość kolei jest tragiczna.
Tak czy siak można by wiele poprawić, ale nie jest tak tragicznie jak niektórzy piszą
Wiele rzeczy wymienionych w democie ma miejsce chyba w rosji albo na ukrainie, będąc na ukrainie były połączenia widmo które nie istniały. a kradzież może spotkać cię najprawdopodobnie w autobusie jak masz walizki w luku bagażowym.
samoloty też się opóźniają ale teraz nie latam często, jednak zdarzyło mi się czekać na lotnisku na samolot kilka godzin mieć zapewniony gówniany lotniskowy posiłek, a następnie być przewiezionym do 5 gwiazdkowego hotelu żeby od godziny 22 do 2 w nocy być w hotelu. Nie wiem czy taka opieka nadal funkcjonuje
A ja się uśmiałam jak norka.
PKP rulez.
Wszystko prawda. :D
A gdzie tam! Ja naprawdę lubię podróżować pociągiem, to jest o wiele przyjemniejsze niż autobus. W pociągu jest też łatwiej nawiązać konwersację ze współpasażerem niekoniecznie o chorobach :) Wysiadając z pociągu, nawet po 8 godzinnej trasie nie mam uczucia zmarnotrawienia czasu, bo wygodniej się czyta książki, robi na drutach, korzysta z laptopa, czy po prostu śpi. Za nim zaczęłam jeździć pkp to myślałam, że o la boga jakie to archaiczne wynalazki, a ci z tych kolei są pewnie doktorami z dręczenia bogu ducha winnych ućiśnonych, skoro wszyscy tak narzekają, a podróże z przesiadką to pewnie wymysł Belzebuba! Nie demonizujcie tak tych pociągów, bo bilety wcale nie są takie drogie, podróż jest wygodna i problemy są tylko gdy jakiś Mietek z drugim Tłukiem rozkradną tory, a spóźnienia są wszędzie. Chyba bardziej dają się w znak opóźnienia lotów o kilka godzin i gdy autobus już 1,5 godziny nie przyjeżdża w zimie, a ty nie masz się gdzie podziać i marzniesz, bo może za chwilę przyjedzie :)
do najbliższej jednostki MO? Powodzenia