Pamiętam jak na początku badań ze zderzaczem środowisko naukowe było podzielone ze właśnie względu na możliwość powstawania czarnych dziur podczas zderzeń. Niektórzy naukowcy uważali, że jest to niebezpieczne, bo czarnej dziury możemy nie opanować i przestaniemy istnieć. Doszło do jakiejś rozprawy sądowej, gdzie przesądzono, że nie ma niebezpieczeństwa, bo malutkie czarne dziury powstają w kosmosie codziennie tuż nad naszą atmosferą, ale zanikają. Ale jaka jest prawda? Kto prowadził badania? Nie wiem. Jak ktoś znajdzie jakieś porządne źródło o bezpieczeństwie badań prowadzanych z użyciem LHC niech podrzuci linka :)
@kwaskarminowy Masz rację. Bawią się czymś czego nie do końca rozumieją, a co za tym idzie nie są w stanie opanować. Póki co idzie dobrze, ale jak im się wymknie spod kontroli to pochłonie ziemię i będzie to najgłupsze co mogło zabić ludzkość. A chcą tam ujarzmić energię czarnej dziury i pomysł sam w sobie bardzo dobry, ale to jak trzymanie w pokoju aligatora i liczenie że cię nie pożre. Bezpieczniej byłoby trzymać go gdzieś dalej.
Mnie rozbawiło co innego jest pewne anime "Steins;Gate" tam CERN przestawiony jest jako "SERN" . fabuła opiera się na tym że owemu SERNowi udało się stworzyć miniaturowa czarna dziurę i z jej pomocą zbudować maszynę do podroży w czasie i zapanować nad światem. Głównemu bohaterowi tez się to udało tyle ze z mikrofali,ale jakiś czas temu ( chyba 2 lata wstecz) własnie wypłynęła informacja ze ową czarna dziurę udało się stworzyć,jednak te pogłoski bardzo szybko zdementowano.( bardzo polecam,anime klasy DN)
@Qrvishon A wy to wszyscy bardziej rozumiecie niż największe mózgi świata :D Macie jakieś strzepki informacji co to jest czarna dziura i że sie rozrasa i budujecie na podstawie tego argumenty. Łatwo palnąć, że "oni bawią sie czymś czego nie rozumieją" samemu mało rozumiejąc z fizyki kwantowej.
@stal00 ma całkowitą racje, my wszyscy znamy jedynie strzępki informacji i próbujemy na ich podstawie coś wywnioskować. Ja dorzucę swój "strzęp" informacji o parowaniu czarnych dziur https://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_Hawkinga I zostawmy naukę profesjonalistom :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2015 o 13:12
@kwaskarminowy prawda jest taka, że niebezpieczeństwo zawsze istnieje, ale w imię "nauki" i zyska mają to w dupie. Tak samo było z bronią jądrową, bali się ze podpali atmosferę, a i tak zrobili setki testów.
Specjalistą nie jestem, ale grawitacja zależy od masy obiektu (i od odległości) i nie ma znaczenia czy coś jest czarną dziurą czy nie. Tzn., jeśli stworzy się czarną dziurę z cząsteczek o masie np. 1kg to taka czarna dziura będzie miała taką samą grawitację jak 1kg zwykłej materii. Jak już @Davax zauważył czarne dziury "parują" i mała czarna dziura prawdopodobnie istniałaby tylko chwilę (chociaż to chyba tylko teoria). Trzeba tylko uważać, żeby jej nie nakarmić ;] https://www.youtube.com/watch?v=8nHBGFKLHZQ
@kwaskarminowy Sprawa jest akurat bardzo prosta, dlatego właśnie nie była przedmiotem sporu w środowisku naukowym tylko raczej w bulwarówkach. Polecam zapoznanie się z hasłem "Promień Schwarzschilda" na wikipedii, przynajmniej na początek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2015 o 21:02
@maaasaaa Pytanie kto go dął takiemu idiocie jak ty. Oni wnioskują na podstawie informacji, które posiadają. Jeśli ich wnioski są błędne, to po prostu są niedoinformowani. Zdarza się. Wszyscy się czasem mylimy.
@xjerusalem To nie tylko teoria to jest próba definiowania świata, to, że możesz napisać, że czarna dziura pochłania światło jest właśnie dzięki takim naukowcom i ich odkrycią. Fajnie tak sobie powątpiewać we wszystko i mówić że to tylko teoria, że nic nie jest pewne ale takie myślenie nigdy nie doprowadzi ludzi ku poznaniu. Rozumiem twój tok myślenia ale nie zgadzam sie z nim, nie powinien być fundamentem w czymkolwiek, bo donikąd nie prowadzi.
@zcvbnm @Qrvishon jak mało miejsca w czaszkach muszę mieć te mózgi, które nas minusują, za tak logiczne i zapobiegawcze myślenie.. czarne dziury i tak są zawieszone w próżni.. są pięciowymiarowe.. są mniejsze niż planety, ale całe galaktyki okręcają wokół siebie..
@The_Atheist @maaasaaa głupimi nazywasz niepewnych i posiadających obawy, a mądrymi, tych, którzy, nie boją się sprawdzić czy ogromna masa zawieszona w kilu wymiarach coś zdziała w naszych czterech.. próżnia nie wpływa i tym bardziej nie zmniejsza potężnej grawitacji do ch*ja! ;P oczywiście aby iść do przodu takie ryzyko jest potrzebne, no ale czy musimy tak ryzykować i sprawdzać czy jest możliwe bezpieczne i kontrolowane zagięcie czasoprzestrzeni? Nie lepiej najpierw wziąć się za naprawę moralną i środowiskową świata? Mało nam chorób z zanieczyszczeń i wojen? Najpierw może wychowajmy samych siebie i nauczmy się szanować przestrzeń, którą mamy, zamiast na ślepo brać się za niebezpieczne odkrywanie tajemnic być może największej siły we wszechświecie...
@maaasaaa Wystarczy mi wiedza, którą mam, aby mieć obawy. Zachęcam Cię do przeczytania książki, którą podałem wyżej, jeżeli masz w tym zainteresowanie.
Należy ludziom pokazać wyższe horyzonty, bo głównym celem otarcia na nowe, lepsze idee jest świadomość. Jak jest niska to i mierni są ci co taką posiadają
Tak po prawdzie... co taki zwykły szary człowiek z tego ma? Ano nie ma nic, przynajmniej na razie. Z M jak miłość, też nie ma nic, ale przynajmniej może się zresetować po ciężkim dniu. Dumanie o czarnych dziurach i innych wymiarach nawet tego mu nie zapewni, ani nie da ciekawego tematu do rozmowy w przerwie na kawę, bo przecież o takich sprawach poza wyspecjalizowanymi środowiskami nie rozmawia się na co dzień. Wniosek jest taki, że dla szarego człowieczka to kolejna dawka wiedzy bezużytecznej, do tego ciągle będącej w fazie gdybań i teorii.
@Kandara Tak po prawdzie... poczytaj najpierw o Timie Berners-Lee, pozytonowej tomografii emisyjnej i ogólnie o tym czym są badania podstawowe w fizyce (które prowadzi CERN) i dopiero wtedy wypowiadaj się czy "szary człowiek coś z tego ma".
@Kandara Telefon masz? Internet masz? Ktoś to kiedyś wymyślił więc jak wynalazki ścisłej nauki mogą nie dotyczyć przeciętnego człowieka? BTW. Nie wiem co masz za znajomych, ale ja ze swoimi nie rozmawiam na temat serialu M jak miłość.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2015 o 21:26
Inaczej... zwykły człowiek, który z jakiegokolwiek względu nie siedzi w temacie nie ma na to wsystko żadnego wpływu i raczej w tym monencie nie ma znaczenia czy się tym intersuje czy nie. To i tak nic nie zmieni. Nie każdy też musi być i może naukowcem więc po prostu zostawmy wszystkim ich zabawki i pozwólmy żyć i interesować się tym czym chcą. A m jak miłość oglada moja mama, twierdzi, że to pomaga jej odpocząć po uzeraniu się z idiotami.
Wsparcie słowne, czyli co? Może mam złe podejście, ale wsparcie słowne w tak zaawansowanej nauce chyba jednak nie wiele daje. W końcu naukowcy spokojnie poradzą sobie bez tego, przecież nie zaprzestaną badań tylko dlatego, że jakiś zupełny laik, który przeczytał parę książek, nie wspiera ich słownie. Spokojnie się bez tego obejdą, taka prawda. Założę się też, że wielu naukowców taka praca po prostu mówiąc kolokwialnie kręci, więc tym bardziej nie potrzebują wsparcia od laików, oni i tak będą to robić. Oczywiście, jeśli ktoś z poza ścisłego grona naukowego interesuje się fizyką to bardzo dobrze. Z tym, że taka osoba zawsze znajdzie sobie informacje o najnowszych badaniach, bo to w końcu jej konik, więc wie gdzie szukać. I jeszcze raz mówię, że nie każdy musi interesować się nauką, ktoś może lubić piec ciasta, albo malować, albo tańczyć, albo jeździć na desce, albo nawet interesować się historią Starożytnego Egiptu, jednym słowem moje podejście jest takie, aby każdy bawił się swoimi ulubionymi zabawkami i nie narzucał im innym.
@Kandara Wsparcie słowne wbrew pozorom może zdziałać bardzo dużo. Idąc Twoim tropem to nie warto również głosować w wyborach. "Ludzie się znają i na pewno wybiorą kogoś dobrego a mój głos i tak nic nie znaczy"
To już nadinterpretacja, a ja dalej nie wiem o co chodzi we wsparciem słownym w tak zaawansowanej nauce. Słownie, to można wspierać kogoś, kogo rzucił/a chłopak dziewczyna, a nie kogoś kto zajmuje się czymś tak specjalistycznym. Ale widzę, że nie można tu myśleć inaczej, bo zaraz cię zjedzą.
Ależ pan Bozia ma teraz bekę, razem z Luckiem i resztą. ;) Miała nauka położyć kres religii poprzez logiczne wytłumaczenie świata, a, tymczasem, ona sama staje się religią, nakazując wierzyć bez dowodów i nawet bez możliwości ich uzyskania - vide tzw. Teoria Strun. Znakomicie opisuje to książka "Pożegnanie z Rzeczywistością" Jima Baggotta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2015 o 12:27
@daclaw Powiedz jakie znaczenie dla życia ma to, czy ktoś wierzy w jakieś teorie kwantowe czy nie? Zaawansowana fizyka (więc coś czego nie sam nie sprawdzisz) ma zastosowanie w technologi a nie w codziennym życiu. Używając nowoczesnej elektroniki nie musisz wiedzieć jak użyli tej wiedzy przechodząc na technologie 40nm. Zgodzę się z twierdzeniem, że nauka to wiara bo nie wiemy czy to prawda, jednak to nic nie zmienia. My zwyczajni ludzie nie mamy powodu, żeby samemu sprawdzać te teorie, bo nie mają dla nas znaczenia.
taaa... czarna dziura w LHC, śmiechu warte :) weźcie ludzie ogarnijcie się, bo takich głupot nie da się czytać... ciekaw jestem, skąd wezmą potrzebną do tego energię chyba z "M jak miłość"...
Jak ja dobrze rozumiem autora demotywator, jak byłem trochę młodszy to mnie nawet irytowały te wszystkie nagłówki polityczne na głównych portalach, zawsze się dziwiłem dlaczego nie ma tam istotnych nowin ze świata nauki, które moim zdaniem są znacznie ważniejsze, chociaż może nie w tym momencie kształtują rzeczywistość ale będą na nią oddziaływać w przyszłości, a przecież warto myśleć do przodu, prawda?
@TomekABCD ponieważ zwykły odwiedzający nie ma wystarczającej wiedzy, by to zrozumieć. Nowinki techniczne zazwyczaj są tak zaawansowane, że tylko ktoś posiadający wiedzę z danego zagadnienia może je zrozumieć.
The_atheist, Jest sporo dziennikarzy naukowych, co potrafią w ciekawy sposób opisywać zjawiska fizyczne i nawet najgłupszy może się fascynować nauką. Co do zrozumienia to nawet najzdolniejszy fizyk nie rozumie do tak naprawdę do końca większości zjawisk o których mówi,
I co? Są tylko rzeczy naukowe, albo te zupełnie błahe? Wątpię, by ktokolwiek odstresowywał się czytając pozycje naukowe, wątpię by ktokolwiek uczył się, oglądając M jak Miłość. To są dwie, zupełnie inne kategorie spędzania czasu. Skrajności. Jest, oczywiście, też coś pomiędzy - co stanowiąc rozrywkę, przemyca treści, które uczą... ale kto by się tym przejmował? Nie wyglądały by tak ładnie w tym porównaniu. PS: A tak swoją drogą: zastanów się nad widownią M jak miłość i tym podobnych seriali. Ze znanych mi osób jest kilka emerytek, które się po prostu nudzą a "nie lubią tych krwawych filmów", podczas gdy wnuki nie nauczyły ich/same nie chciały się nauczyć/nie zdołały ich nauczyć korzystania z internetu. Osoby mieszkające same, które chcą "by coś im gadało", a jednocześnie mają coś innego do zrobienia - więc nie mogą się wciągnąć w akcję, ani nawet oglądać - te nie będą czytały artykułów naukowych podczas obierania warzyw do obiadu, prasowania, rozwiązywania zadań z matematyki, czy pisania kolejnego wypracowania (taak, w klasie maturalnej hitem do nauki było oglądanie mody na sukces...). Czy ktoś zna jeszcze jakiś typ widzów?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2015 o 12:51
@Cascabel Widzisz, nawet jak wnuki nie nauczyły dziadków korzystania z internetu, to oni, ci dziadkowie, raczej umieją korzystać z telewizora i wybrać coś bardziej wartościowego do oglądania?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 października 2015 o 13:14
@zielony_ludek --- W radiu jak wyłączą dźwięk na czas reklamy, to nie będą wiedzieli, kiedy reklama się skończyła. W TV jest przynajmniej podgląd. --- No wiem, nie każdy robi tak, jak ja. Wielu ludzi katuje się tym irytującym hałasem z reklam.
@krzepki_alojz : W momencie gdy masz pięć kanałów na krzyż, nie interesuje cię historia ani wymienione już krwawe filmy, zostają głównie seriale - mówię to na podstawie obserwacji mojej babci. Wykreślanki i seriale. Spróbuj kiedyś poszukać w środku tygodnia jakiegoś filmu obyczajowego, albo dramatu, gdzie nikt się nie zabija, a odkryjesz tego powód. @zielony_ludek - ciężko jest włączyć radio, kiedy się nie słyszy (jeżeli chodzi o starszych ludzi). A druga rzecz: wielu ludziom dużo łatwiej przychodzi ignorować głosy, niż muzykę (np. mnie...) @JanuszTorun Tak, to niezły sposób. Jak ogląda się już jakiś film, to podczas reklam często i gęsto zdąży się obejrzeć drugi na komputerze :)
Ludzkość stoi właściwie u progu rozwoju swojego poziomu cywilizacyjnego i MUSI zacząć coś działać jeżeli chce przejść na kolejny poziom rozwoju (odwołuję się do skali Kardaszewa, jesteśmy na poziomie 0.72) i takie okrycia nam pomagają, ale nie są wystarczające więc albo musi wybuchnąć wojna na dużą skalę bo takie wojny napędzały rozwój techniki albo ludzkość musi zacząć kolonizować powoli Marsa i doprowadzić do "nowej" zimnej wojny by mocarstwa rywalizowały ze sobą o to, które ma lepszą technikę by jako pierwsze dzięki rozwojowi techniki swobodnie zajmować i korzystać z surowców na Marsie. Ogólnie rzecz biorąc na tą chwilę rozpoczyna się ten drugi wariant, czyli "nowa" zimna wojna, która albo zakończy się podbojem Marsa i przejściem ludzkości na kolejny poziom rozwoju albo zakończy się wielkim upadkiem i rozpoczęciem wszystkiego od nowa.
@daclaw A może dlatego, że nie mają milionów dolarów, żeby to zautomatyzować. Uwierz mi, NASA wydaje ogromne ilości pieniędzy na badania kosmosu. Gdyby teraz USA postanowiło większość swojego budżetu poświęcić na kolonizacje Marsa, myślę, że by się to udało. Potrzeba by było już tylko śmiałków (i to nie byle jakich) i czasu, bo lot na Marsa i powrót najkrótszy by nie był.
Problem z tym zderzaczem jest taki problem, że dużo zależy od ludzi oraz od czujników, które nie są nieomylne. Nie tak dawno udało się im rozpędzić neutron do prędkości ponadświetlnej. Niestety jak się później okazało człowiek i maszyna przy tym popełnili błąd. Maszyna była źle skalibrowana plus dodatkowo dochodziły jakieś minimalne opóźnienia w wyniku czego prędkość podświetlna (i tak niebywale olbrzymia) została błędnie określona jako prędkość ponadświetlna. Prawda jest taka, że za 5/10/50 lat dowiemy się, że fizyka którą dziś się uczymy to pic na wodę fotomontaż ale póki nie uda się potwierdzić niektórych rzeczy lepiej szarym ludziom nie mieszać w głowach. Dlatego niepewna informacja nie powinna być dostępna dla ludzi, którzy zaczną tworzyć niebywałe nowe teorie spiskowe.
Wyobraź sobie, że to co się dzieje w M jak Miłość lub innych serialach czy programach JEST WAŻNE np. dla pacjentów oddziałów onkologicznych, którzy by odsunąć od siebie czarne myśli i leżąc tygodniami w szpitalach mogą chwilę pożyć cudzym życiem i nie martwić się o siebie. Nie bać się.
A co on zrobił poza wybełkotaniem przypadkowe informacji z jakieś popularnonaukowej strony i dodaniem dla przeciwwagi serialu? Wiesz, ze wielkie owoce w niektórych częściach świata mogą być pozostałością po ogromnych ssakach roślinożernych? No? A podczas gdy siedzimy na demotywatorach na innej stronie jest tak napisane. Poza tym to bardziej nas dotyczy. Czarnej dziury nie spotkasz, a awokado jest w każdym markecie.
Takie zestawienie faktów jest manipulacją. Istnieją ludzie o szerokich horyzontach, zajmujący się nauką, budowaniem wiedzy, odkryciami. Istnieją także tacy, których świat kończy się na debilnych serialach. Jednak to nie są ci sami ludzie. Jedni robią rzeczy ważne, inni co prawda nie robią rzeczy ważnych, ale przynajmniej obchodzą ich rzeczy ważne, a inni oglądają "M jak miłość" i poza tym nic ich nie obchodzi. Na świecie znajdzie się jednak miejsce dla nich wszystkich i nie ma w tym nic złego. Ludzie pracujący przy LHC to elita naukowa. Ludzie, których to obchodzi to elita społeczna. A pozostała część społeczeństwa może sobie oglądać seriale i dopóki płaci podatki to nic złego się nie dzieje.
@Quant Istnieją też ludzie, którzy prowadzą badania naukowe, a w wolnych chwilach oglądają seriale. Poza tym jakby nie pan Mietek, który ogląda M jak Miłość, to pan Zygmunt-profesor, nawiasem nigdy nie zajmujacy się niczym co miałoby praktyczne zastosowanie, bo akurat tak lubi, by własnym g*wnie z nieoprożnianego szamba utonął. Tyle w kwestiach "rzeczy nieważnych"
A teraz pan krzepki_alojz nam wytłumaczy jakie to ma znaczenie dla przeciętnego człowieka. Czy to odkrycie pomoże lepiej leczyć ludzi? Zlikwidować bezrobocie? Wyżywić Afrykę? Zaprowadzić ppokój? Polepszyć smak sera żółtego? Nie. To odkrycie jest zupełnie bezużyteczne.
"M jak miłość" niech już sobie będzie - nie samą nauką człowiek żyje. Ale może zamiast robić siedemdziesiąty z kolei program typu "Szkoła", "Trudne sprawy" czy "Zdrady" lepiej by było przygotować coś ciekawego o tematyce popularnonaukowej.
Onet niedawno pobił kolejny rekord: na ich głównej stronie trzecie miejsce wśród najdonioślejszych wiadomości z kraju i ze świata dzierżył epokowy ńus o... pękniętych spodniach Prokopa.
Pamiętam jak na początku badań ze zderzaczem środowisko naukowe było podzielone ze właśnie względu na możliwość powstawania czarnych dziur podczas zderzeń. Niektórzy naukowcy uważali, że jest to niebezpieczne, bo czarnej dziury możemy nie opanować i przestaniemy istnieć. Doszło do jakiejś rozprawy sądowej, gdzie przesądzono, że nie ma niebezpieczeństwa, bo malutkie czarne dziury powstają w kosmosie codziennie tuż nad naszą atmosferą, ale zanikają. Ale jaka jest prawda? Kto prowadził badania? Nie wiem. Jak ktoś znajdzie jakieś porządne źródło o bezpieczeństwie badań prowadzanych z użyciem LHC niech podrzuci linka :)
@zcvbnm racja, te małe czarne dziury mogą się rozrastać.. kto nie wierzy, niech poczyta "Cały ten kram. Raport o stanie Wszechświata(ów)"
@kwaskarminowy Masz rację. Bawią się czymś czego nie do końca rozumieją, a co za tym idzie nie są w stanie opanować. Póki co idzie dobrze, ale jak im się wymknie spod kontroli to pochłonie ziemię i będzie to najgłupsze co mogło zabić ludzkość. A chcą tam ujarzmić energię czarnej dziury i pomysł sam w sobie bardzo dobry, ale to jak trzymanie w pokoju aligatora i liczenie że cię nie pożre. Bezpieczniej byłoby trzymać go gdzieś dalej.
@zcvbnm długość życia tak małej czarnej dziury jest zbyt mała żeby się zdążyła 'rozrosnąć'
Mnie rozbawiło co innego jest pewne anime "Steins;Gate" tam CERN przestawiony jest jako "SERN" . fabuła opiera się na tym że owemu SERNowi udało się stworzyć miniaturowa czarna dziurę i z jej pomocą zbudować maszynę do podroży w czasie i zapanować nad światem. Głównemu bohaterowi tez się to udało tyle ze z mikrofali,ale jakiś czas temu ( chyba 2 lata wstecz) własnie wypłynęła informacja ze ową czarna dziurę udało się stworzyć,jednak te pogłoski bardzo szybko zdementowano.( bardzo polecam,anime klasy DN)
@zcvbnm a Ty myślisz, że w zderzaczu to co jest? Powietrze? Tam jest olbrzymia próżnia. Co taka dziura miałaby "pożreć"?
@Qrvishon A wy to wszyscy bardziej rozumiecie niż największe mózgi świata :D Macie jakieś strzepki informacji co to jest czarna dziura i że sie rozrasa i budujecie na podstawie tego argumenty. Łatwo palnąć, że "oni bawią sie czymś czego nie rozumieją" samemu mało rozumiejąc z fizyki kwantowej.
@stal00 ma całkowitą racje, my wszyscy znamy jedynie strzępki informacji i próbujemy na ich podstawie coś wywnioskować. Ja dorzucę swój "strzęp" informacji o parowaniu czarnych dziur https://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_Hawkinga I zostawmy naukę profesjonalistom :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 13:12
@zcvbnm Kilometrów????Ty tak na serio?
@kwaskarminowy prawda jest taka, że niebezpieczeństwo zawsze istnieje, ale w imię "nauki" i zyska mają to w dupie. Tak samo było z bronią jądrową, bali się ze podpali atmosferę, a i tak zrobili setki testów.
Specjalistą nie jestem, ale grawitacja zależy od masy obiektu (i od odległości) i nie ma znaczenia czy coś jest czarną dziurą czy nie. Tzn., jeśli stworzy się czarną dziurę z cząsteczek o masie np. 1kg to taka czarna dziura będzie miała taką samą grawitację jak 1kg zwykłej materii. Jak już @Davax zauważył czarne dziury "parują" i mała czarna dziura prawdopodobnie istniałaby tylko chwilę (chociaż to chyba tylko teoria). Trzeba tylko uważać, żeby jej nie nakarmić ;]
https://www.youtube.com/watch?v=8nHBGFKLHZQ
@kwaskarminowy Sprawa jest akurat bardzo prosta, dlatego właśnie nie była przedmiotem sporu w środowisku naukowym tylko raczej w bulwarówkach. Polecam zapoznanie się z hasłem "Promień Schwarzschilda" na wikipedii, przynajmniej na początek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 21:02
Bardziej obawiam się zanieczyszczenia powietrza, marnej emerytury, chorób niż jakiejś dziury czarnej czy czerwonej.
@maaasaaa Pytanie kto go dął takiemu idiocie jak ty. Oni wnioskują na podstawie informacji, które posiadają. Jeśli ich wnioski są błędne, to po prostu są niedoinformowani. Zdarza się. Wszyscy się czasem mylimy.
@kwaskarminowy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_Hawkinga
Czarna dziura o małej masie prędzej "zje" sama siebie, niżeli się rozrośnie.
@xjerusalem To nie tylko teoria to jest próba definiowania świata, to, że możesz napisać, że czarna dziura pochłania światło jest właśnie dzięki takim naukowcom i ich odkrycią. Fajnie tak sobie powątpiewać we wszystko i mówić że to tylko teoria, że nic nie jest pewne ale takie myślenie nigdy nie doprowadzi ludzi ku poznaniu. Rozumiem twój tok myślenia ale nie zgadzam sie z nim, nie powinien być fundamentem w czymkolwiek, bo donikąd nie prowadzi.
@zcvbnm @Qrvishon jak mało miejsca w czaszkach muszę mieć te mózgi, które nas minusują, za tak logiczne i zapobiegawcze myślenie.. czarne dziury i tak są zawieszone w próżni.. są pięciowymiarowe.. są mniejsze niż planety, ale całe galaktyki okręcają wokół siebie..
@The_Atheist @maaasaaa głupimi nazywasz niepewnych i posiadających obawy, a mądrymi, tych, którzy, nie boją się sprawdzić czy ogromna masa zawieszona w kilu wymiarach coś zdziała w naszych czterech.. próżnia nie wpływa i tym bardziej nie zmniejsza potężnej grawitacji do ch*ja! ;P oczywiście aby iść do przodu takie ryzyko jest potrzebne, no ale czy musimy tak ryzykować i sprawdzać czy jest możliwe bezpieczne i kontrolowane zagięcie czasoprzestrzeni? Nie lepiej najpierw wziąć się za naprawę moralną i środowiskową świata? Mało nam chorób z zanieczyszczeń i wojen? Najpierw może wychowajmy samych siebie i nauczmy się szanować przestrzeń, którą mamy, zamiast na ślepo brać się za niebezpieczne odkrywanie tajemnic być może największej siły we wszechświecie...
@maaasaaa Wystarczy mi wiedza, którą mam, aby mieć obawy. Zachęcam Cię do przeczytania książki, którą podałem wyżej, jeżeli masz w tym zainteresowanie.
Należy ludziom pokazać wyższe horyzonty, bo głównym celem otarcia na nowe, lepsze idee jest świadomość. Jak jest niska to i mierni są ci co taką posiadają
Tak po prawdzie... co taki zwykły szary człowiek z tego ma? Ano nie ma nic, przynajmniej na razie. Z M jak miłość, też nie ma nic, ale przynajmniej może się zresetować po ciężkim dniu. Dumanie o czarnych dziurach i innych wymiarach nawet tego mu nie zapewni, ani nie da ciekawego tematu do rozmowy w przerwie na kawę, bo przecież o takich sprawach poza wyspecjalizowanymi środowiskami nie rozmawia się na co dzień. Wniosek jest taki, że dla szarego człowieczka to kolejna dawka wiedzy bezużytecznej, do tego ciągle będącej w fazie gdybań i teorii.
@Kandara Rzeczywiście po "M jak miłość" następuje reset. Łącznie z "c\format".
@Kandara Tak po prawdzie... poczytaj najpierw o Timie Berners-Lee, pozytonowej tomografii emisyjnej i ogólnie o tym czym są badania podstawowe w fizyce (które prowadzi CERN) i dopiero wtedy wypowiadaj się czy "szary człowiek coś z tego ma".
@Kandara Telefon masz? Internet masz? Ktoś to kiedyś wymyślił więc jak wynalazki ścisłej nauki mogą nie dotyczyć przeciętnego człowieka? BTW. Nie wiem co masz za znajomych, ale ja ze swoimi nie rozmawiam na temat serialu M jak miłość.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 21:26
Inaczej... zwykły człowiek, który z jakiegokolwiek względu nie siedzi w temacie nie ma na to wsystko żadnego wpływu i raczej w tym monencie nie ma znaczenia czy się tym intersuje czy nie. To i tak nic nie zmieni. Nie każdy też musi być i może naukowcem więc po prostu zostawmy wszystkim ich zabawki i pozwólmy żyć i interesować się tym czym chcą. A m jak miłość oglada moja mama, twierdzi, że to pomaga jej odpocząć po uzeraniu się z idiotami.
Wsparcie słowne, czyli co? Może mam złe podejście, ale wsparcie słowne w tak zaawansowanej nauce chyba jednak nie wiele daje. W końcu naukowcy spokojnie poradzą sobie bez tego, przecież nie zaprzestaną badań tylko dlatego, że jakiś zupełny laik, który przeczytał parę książek, nie wspiera ich słownie. Spokojnie się bez tego obejdą, taka prawda. Założę się też, że wielu naukowców taka praca po prostu mówiąc kolokwialnie kręci, więc tym bardziej nie potrzebują wsparcia od laików, oni i tak będą to robić. Oczywiście, jeśli ktoś z poza ścisłego grona naukowego interesuje się fizyką to bardzo dobrze. Z tym, że taka osoba zawsze znajdzie sobie informacje o najnowszych badaniach, bo to w końcu jej konik, więc wie gdzie szukać. I jeszcze raz mówię, że nie każdy musi interesować się nauką, ktoś może lubić piec ciasta, albo malować, albo tańczyć, albo jeździć na desce, albo nawet interesować się historią Starożytnego Egiptu, jednym słowem moje podejście jest takie, aby każdy bawił się swoimi ulubionymi zabawkami i nie narzucał im innym.
@Kandara Wsparcie słowne wbrew pozorom może zdziałać bardzo dużo. Idąc Twoim tropem to nie warto również głosować w wyborach. "Ludzie się znają i na pewno wybiorą kogoś dobrego a mój głos i tak nic nie znaczy"
To już nadinterpretacja, a ja dalej nie wiem o co chodzi we wsparciem słownym w tak zaawansowanej nauce. Słownie, to można wspierać kogoś, kogo rzucił/a chłopak dziewczyna, a nie kogoś kto zajmuje się czymś tak specjalistycznym. Ale widzę, że nie można tu myśleć inaczej, bo zaraz cię zjedzą.
Ależ pan Bozia ma teraz bekę, razem z Luckiem i resztą. ;) Miała nauka położyć kres religii poprzez logiczne wytłumaczenie świata, a, tymczasem, ona sama staje się religią, nakazując wierzyć bez dowodów i nawet bez możliwości ich uzyskania - vide tzw. Teoria Strun. Znakomicie opisuje to książka "Pożegnanie z Rzeczywistością" Jima Baggotta.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 12:27
@daclaw Jakiś docent ostatnio wysadził się w powietrze bo ktoś uznawał inną teorię?
@daclaw Przeczytałeś w ogóle tę książkę? Bo nie wiem czy tylko powtarzasz zasłyszane gdzieś bzdury, czy masz problemy z rozumieniem tekstu?
@daclaw Powiedz jakie znaczenie dla życia ma to, czy ktoś wierzy w jakieś teorie kwantowe czy nie? Zaawansowana fizyka (więc coś czego nie sam nie sprawdzisz) ma zastosowanie w technologi a nie w codziennym życiu. Używając nowoczesnej elektroniki nie musisz wiedzieć jak użyli tej wiedzy przechodząc na technologie 40nm. Zgodzę się z twierdzeniem, że nauka to wiara bo nie wiemy czy to prawda, jednak to nic nie zmienia. My zwyczajni ludzie nie mamy powodu, żeby samemu sprawdzać te teorie, bo nie mają dla nas znaczenia.
taaa... czarna dziura w LHC, śmiechu warte :) weźcie ludzie ogarnijcie się, bo takich głupot nie da się czytać... ciekaw jestem, skąd wezmą potrzebną do tego energię chyba z "M jak miłość"...
hahahahahaha:)
z kartonów :D
Jak ja dobrze rozumiem autora demotywator, jak byłem trochę młodszy to mnie nawet irytowały te wszystkie nagłówki polityczne na głównych portalach, zawsze się dziwiłem dlaczego nie ma tam istotnych nowin ze świata nauki, które moim zdaniem są znacznie ważniejsze, chociaż może nie w tym momencie kształtują rzeczywistość ale będą na nią oddziaływać w przyszłości, a przecież warto myśleć do przodu, prawda?
@TomekABCD ponieważ zwykły odwiedzający nie ma wystarczającej wiedzy, by to zrozumieć. Nowinki techniczne zazwyczaj są tak zaawansowane, że tylko ktoś posiadający wiedzę z danego zagadnienia może je zrozumieć.
The_atheist, Jest sporo dziennikarzy naukowych, co potrafią w ciekawy sposób opisywać zjawiska fizyczne i nawet najgłupszy może się fascynować nauką. Co do zrozumienia to nawet najzdolniejszy fizyk nie rozumie do tak naprawdę do końca większości zjawisk o których mówi,
I co? Są tylko rzeczy naukowe, albo te zupełnie błahe? Wątpię, by ktokolwiek odstresowywał się czytając pozycje naukowe, wątpię by ktokolwiek uczył się, oglądając M jak Miłość. To są dwie, zupełnie inne kategorie spędzania czasu. Skrajności. Jest, oczywiście, też coś pomiędzy - co stanowiąc rozrywkę, przemyca treści, które uczą... ale kto by się tym przejmował? Nie wyglądały by tak ładnie w tym porównaniu. PS: A tak swoją drogą: zastanów się nad widownią M jak miłość i tym podobnych seriali. Ze znanych mi osób jest kilka emerytek, które się po prostu nudzą a "nie lubią tych krwawych filmów", podczas gdy wnuki nie nauczyły ich/same nie chciały się nauczyć/nie zdołały ich nauczyć korzystania z internetu. Osoby mieszkające same, które chcą "by coś im gadało", a jednocześnie mają coś innego do zrobienia - więc nie mogą się wciągnąć w akcję, ani nawet oglądać - te nie będą czytały artykułów naukowych podczas obierania warzyw do obiadu, prasowania, rozwiązywania zadań z matematyki, czy pisania kolejnego wypracowania (taak, w klasie maturalnej hitem do nauki było oglądanie mody na sukces...). Czy ktoś zna jeszcze jakiś typ widzów?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 12:51
@Cascabel Widzisz, nawet jak wnuki nie nauczyły dziadków korzystania z internetu, to oni, ci dziadkowie, raczej umieją korzystać z telewizora i wybrać coś bardziej wartościowego do oglądania?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2015 o 13:14
@Cascabel Niech włączą radio.
@zielony_ludek --- W radiu jak wyłączą dźwięk na czas reklamy, to nie będą wiedzieli, kiedy reklama się skończyła. W TV jest przynajmniej podgląd. --- No wiem, nie każdy robi tak, jak ja. Wielu ludzi katuje się tym irytującym hałasem z reklam.
@krzepki_alojz : W momencie gdy masz pięć kanałów na krzyż, nie interesuje cię historia ani wymienione już krwawe filmy, zostają głównie seriale - mówię to na podstawie obserwacji mojej babci. Wykreślanki i seriale. Spróbuj kiedyś poszukać w środku tygodnia jakiegoś filmu obyczajowego, albo dramatu, gdzie nikt się nie zabija, a odkryjesz tego powód. @zielony_ludek - ciężko jest włączyć radio, kiedy się nie słyszy (jeżeli chodzi o starszych ludzi). A druga rzecz: wielu ludziom dużo łatwiej przychodzi ignorować głosy, niż muzykę (np. mnie...) @JanuszTorun Tak, to niezły sposób. Jak ogląda się już jakiś film, to podczas reklam często i gęsto zdąży się obejrzeć drugi na komputerze :)
Ciekawe.. tylko która to Aleksandra?
Mam nadzieję że teoria Einstaina się sprawdzi i Biała dziura też powstanie.
posłuchajcie sobie na You Tube sesji Kasi i Leszka oni wyniuchali po co jest ten cały zderzacz
Ludzkość stoi właściwie u progu rozwoju swojego poziomu cywilizacyjnego i MUSI zacząć coś działać jeżeli chce przejść na kolejny poziom rozwoju (odwołuję się do skali Kardaszewa, jesteśmy na poziomie 0.72) i takie okrycia nam pomagają, ale nie są wystarczające więc albo musi wybuchnąć wojna na dużą skalę bo takie wojny napędzały rozwój techniki albo ludzkość musi zacząć kolonizować powoli Marsa i doprowadzić do "nowej" zimnej wojny by mocarstwa rywalizowały ze sobą o to, które ma lepszą technikę by jako pierwsze dzięki rozwojowi techniki swobodnie zajmować i korzystać z surowców na Marsie. Ogólnie rzecz biorąc na tą chwilę rozpoczyna się ten drugi wariant, czyli "nowa" zimna wojna, która albo zakończy się podbojem Marsa i przejściem ludzkości na kolejny poziom rozwoju albo zakończy się wielkim upadkiem i rozpoczęciem wszystkiego od nowa.
Wy tu o kolonizacji Marsa a tymczasem na pętli tramwajowej w Gdańsku-Oliwie motorniczy dalej przestawiają łomem zwrotnice. ;)
@daclaw A może dlatego, że nie mają milionów dolarów, żeby to zautomatyzować. Uwierz mi, NASA wydaje ogromne ilości pieniędzy na badania kosmosu. Gdyby teraz USA postanowiło większość swojego budżetu poświęcić na kolonizacje Marsa, myślę, że by się to udało. Potrzeba by było już tylko śmiałków (i to nie byle jakich) i czasu, bo lot na Marsa i powrót najkrótszy by nie był.
Naprawdę Marcin z Izą?
@nisz Pewne.
Problem z tym zderzaczem jest taki problem, że dużo zależy od ludzi oraz od czujników, które nie są nieomylne. Nie tak dawno udało się im rozpędzić neutron do prędkości ponadświetlnej. Niestety jak się później okazało człowiek i maszyna przy tym popełnili błąd. Maszyna była źle skalibrowana plus dodatkowo dochodziły jakieś minimalne opóźnienia w wyniku czego prędkość podświetlna (i tak niebywale olbrzymia) została błędnie określona jako prędkość ponadświetlna. Prawda jest taka, że za 5/10/50 lat dowiemy się, że fizyka którą dziś się uczymy to pic na wodę fotomontaż ale póki nie uda się potwierdzić niektórych rzeczy lepiej szarym ludziom nie mieszać w głowach. Dlatego niepewna informacja nie powinna być dostępna dla ludzi, którzy zaczną tworzyć niebywałe nowe teorie spiskowe.
ciekawi mnie ten brat Zuzanny kim on jest z zawodu
no może pochłonie te seriale,czego Tobie i sobie życzę i postawie browsa za celność
Wyobraź sobie, że to co się dzieje w M jak Miłość lub innych serialach czy programach JEST WAŻNE np. dla pacjentów oddziałów onkologicznych, którzy by odsunąć od siebie czarne myśli i leżąc tygodniami w szpitalach mogą chwilę pożyć cudzym życiem i nie martwić się o siebie. Nie bać się.
A na którym kanale będzie relacja live?
Oj w black mesa research facility takie eksperymenty bardzo źle się skończyły. huehuehue :D
Ja czekam na przekroczenie linii horyzontu zdarzeń, bez rozerwania ciała na pojedyncze atomy.
Autorze - czapka z głowy, rządzisz!
A co on zrobił poza wybełkotaniem przypadkowe informacji z jakieś popularnonaukowej strony i dodaniem dla przeciwwagi serialu? Wiesz, ze wielkie owoce w niektórych częściach świata mogą być pozostałością po ogromnych ssakach roślinożernych? No? A podczas gdy siedzimy na demotywatorach na innej stronie jest tak napisane. Poza tym to bardziej nas dotyczy. Czarnej dziury nie spotkasz, a awokado jest w każdym markecie.
Sam - Rozśmieszył mnie, zamiast pierdzieć smuty jak niektórzy (ekhmm)...
CZY JACEK ZJE PIEROGA?
Telewizja i seriale są dla debili !
Takie zestawienie faktów jest manipulacją. Istnieją ludzie o szerokich horyzontach, zajmujący się nauką, budowaniem wiedzy, odkryciami. Istnieją także tacy, których świat kończy się na debilnych serialach. Jednak to nie są ci sami ludzie. Jedni robią rzeczy ważne, inni co prawda nie robią rzeczy ważnych, ale przynajmniej obchodzą ich rzeczy ważne, a inni oglądają "M jak miłość" i poza tym nic ich nie obchodzi. Na świecie znajdzie się jednak miejsce dla nich wszystkich i nie ma w tym nic złego. Ludzie pracujący przy LHC to elita naukowa. Ludzie, których to obchodzi to elita społeczna. A pozostała część społeczeństwa może sobie oglądać seriale i dopóki płaci podatki to nic złego się nie dzieje.
@Quant Istnieją też ludzie, którzy prowadzą badania naukowe, a w wolnych chwilach oglądają seriale. Poza tym jakby nie pan Mietek, który ogląda M jak Miłość, to pan Zygmunt-profesor, nawiasem nigdy nie zajmujacy się niczym co miałoby praktyczne zastosowanie, bo akurat tak lubi, by własnym g*wnie z nieoprożnianego szamba utonął. Tyle w kwestiach "rzeczy nieważnych"
A teraz pan krzepki_alojz nam wytłumaczy jakie to ma znaczenie dla przeciętnego człowieka. Czy to odkrycie pomoże lepiej leczyć ludzi? Zlikwidować bezrobocie? Wyżywić Afrykę? Zaprowadzić ppokój? Polepszyć smak sera żółtego? Nie. To odkrycie jest zupełnie bezużyteczne.
"M jak miłość" niech już sobie będzie - nie samą nauką człowiek żyje. Ale może zamiast robić siedemdziesiąty z kolei program typu "Szkoła", "Trudne sprawy" czy "Zdrady" lepiej by było przygotować coś ciekawego o tematyce popularnonaukowej.
Onet niedawno pobił kolejny rekord: na ich głównej stronie trzecie miejsce wśród najdonioślejszych wiadomości z kraju i ze świata dzierżył epokowy ńus o... pękniętych spodniach Prokopa.