Hahahahhahah dalej biedne romantyczki wierzcie sobie, że jakiś mężczyzna jest w stanie porzucić swój popęd w imię "prawdziwej miłości" :D Małżeństwo jest dla niego opłacalne, po czasie się przekonacie :)
Nie twierdzę że jestem jedyną która podoba się mojemu chłopakowi, jestem jednak pewna, że mnie kocha i zrobiłby dla mnie to czego dla żadnej innej by nie zrobił. A Ty jesteś po prostu niedojrzały emocjonalnie i albo kiedyś sam przejedziesz się na własnych poglądach, albo będziesz zaliczać każda łaskę do póki nie skończysz piecdziesiatki bo później będziesz już za stary. Ewentualnie ożenisz się bez miłości i bez miłości splodzisz dzieci których pewnie też nie będziesz chciał i kochał. W każdym razie współczuję żywota.
Ale z ciebie prostak, współczuję kobietom z twojego otoczenia. Ale pewnie jesteś jakąś łysą pałą w dresiku to nie dziwota. I mów za siebie, bo nie każdy jest tak prymitywny jak ty.
Chill, cukiereczki. ;) Z moich obserwacji wynika, że jedyne udane małżeństwami z długim stażem to związki faceta z kobietą, która bardzo dobrze się trzyma. Wszystkie brzydkie i zaniedbane prędzej czy później przejadą się na tym swoim "pięknym wnętrzu", jak ukochany znajdzie sobie atrakcyjniejszą partnerkę. ;) Kwilcie ile wlezie, rzeczywistość jeszcze pokaże wam co i jak. :*
Spokojnie Panowie, to trwa zwykle tylko do ślubu i potem znowu jest jak dawniej.
Nie przesadzałabym z tym określeniem "każdego" :)
Krwawienie z pochwy i tipsy na przeszczepach nie są synonimem kobiety.
Powiedział zakuty/blaszany łeb...
Każdego? Są też homoseksualni/ aseksualni aromantyczni.
W życiu! Nawet na ślubie warto się porozglądać...
Tu chodzi o impotencję?
Hahahahhahah dalej biedne romantyczki wierzcie sobie, że jakiś mężczyzna jest w stanie porzucić swój popęd w imię "prawdziwej miłości" :D Małżeństwo jest dla niego opłacalne, po czasie się przekonacie :)
współczuje rodziców.
Nie twierdzę że jestem jedyną która podoba się mojemu chłopakowi, jestem jednak pewna, że mnie kocha i zrobiłby dla mnie to czego dla żadnej innej by nie zrobił. A Ty jesteś po prostu niedojrzały emocjonalnie i albo kiedyś sam przejedziesz się na własnych poglądach, albo będziesz zaliczać każda łaskę do póki nie skończysz piecdziesiatki bo później będziesz już za stary. Ewentualnie ożenisz się bez miłości i bez miłości splodzisz dzieci których pewnie też nie będziesz chciał i kochał. W każdym razie współczuję żywota.
Ale z ciebie prostak, współczuję kobietom z twojego otoczenia. Ale pewnie jesteś jakąś łysą pałą w dresiku to nie dziwota. I mów za siebie, bo nie każdy jest tak prymitywny jak ty.
Chill, cukiereczki. ;) Z moich obserwacji wynika, że jedyne udane małżeństwami z długim stażem to związki faceta z kobietą, która bardzo dobrze się trzyma. Wszystkie brzydkie i zaniedbane prędzej czy później przejadą się na tym swoim "pięknym wnętrzu", jak ukochany znajdzie sobie atrakcyjniejszą partnerkę. ;) Kwilcie ile wlezie, rzeczywistość jeszcze pokaże wam co i jak. :*
Dobra, to byl bait. :D
Kijowo jak podoba ci się kobieta, a ty nie podobasz się jej, przejeb*** :v