@AVictor W sumie można powiedzieć, że moja butelka wody jest sztuką. Obok leży mój identyfikator. Nazwę to "Pragnienie Studenta" i dorobię opowiastkę o dwuznaczności, bo butelka ma kobiece kształty.
P.S. Tak, projekt zastrzeżony
P.S.2 Nie, nie można kupić. Musiałbym pójść po kolejną, bo nie mam nic innego do picia.
I dobrze zrobiła.
Ach te czasy... gdzie sztuka od śmieci różni się jedynie tabliczką z nazwiskiem...
@AVictor W sumie można powiedzieć, że moja butelka wody jest sztuką. Obok leży mój identyfikator. Nazwę to "Pragnienie Studenta" i dorobię opowiastkę o dwuznaczności, bo butelka ma kobiece kształty.
P.S. Tak, projekt zastrzeżony
P.S.2 Nie, nie można kupić. Musiałbym pójść po kolejną, bo nie mam nic innego do picia.
i miała słuszną rację. Mam nadzieje, że dali kobiecie spokój. Co to ma być? Śmieci to śmieci.
W sumie: czy odbiorca może jeszcze wyraziściej dokonać krytyki sztuki, niż zmiatając ja do kubła na śmieci??
Miesiąc później:
"Sprzątaczka nie posprzątała śmieci. Myślała, że to część ekspozycji"
Powiedzmy sobie szczerze : żadna strata.
Mogłaby nasraćna środku galerii i powiedzieć, że to jej instalacja.
I miała rację. Jeżeli "sztuka" wygląda jak śmieci, to zasługuje na śmietnik.
Taka ekspozycja to u mnie jest co sobotę :D
a trochę wcześniej jakiś mały performansik
W całym zdebilałym świecie, okazuje się, że prosta kobiecina ma więcej kiepeły niż wyniośli "artyści".