Bomba atomowa to nie nitrogliceryna. Od wstrząsów nie wybuchnie. Nawet trotyl użyty do zainicjowania reakcji łańcuchowej jest dosyć odporny na wstrząsy. A nawet jakby konwencjonalny ładunek wybuchł to wcale nie oznacza, że wywoła reakcje łańcuchową bez odpowiedniego uzbrojenia bomby.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2015 o 13:38
Głowice jądrowe uległy rozmaitym wypadkom. Były już przypadkowe zrzucenia i awarie spadochronów bomb podczas testów, były katastrofy samolotów przenoszących bomby i pociski manewrujące, były upadki z transporterów lądowych, a wreszcie zatonięcia w morzu (wraz z okrętem lub bez). Wypadkom ulegały głowice jądrowe produkcji amerykańskiej, sowieckiej, francuskiej i brytyjskiej (o wypadkach chińskich nic nie wiadomo, ale z pewnością były i takie). Jednak nigdy w historii żadna głowica jądrowa nie wybuchła w sposób nie zamierzony. Głowice jądrowe są bowiem budowane w taki sposób, aby ich przypadkowa detonacja nie była w ogóle możliwa. Podsumowując, tę ciężarówkę można by staranować czołgiem, wysadzić w powietrze, albo zmiażdżyć prasą na złomowisku, a przewożona głowica i tak by nie wybuchła dopóki nie zostałby uruchomiony emiter neutronów, co praktycznie zawsze następuje sterowaniem zdalnym.
Bomba atomowa to nie nitrogliceryna. Od wstrząsów nie wybuchnie. Nawet trotyl użyty do zainicjowania reakcji łańcuchowej jest dosyć odporny na wstrząsy. A nawet jakby konwencjonalny ładunek wybuchł to wcale nie oznacza, że wywoła reakcje łańcuchową bez odpowiedniego uzbrojenia bomby.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2015 o 13:38
@ToToJaTa W przypadku eksplozji jądrowej to nawet lawinową.
A jak wjadę na tył komuś kto wiózł bombę atomową, to jak mam się pocieszyć?
@daro97 Możesz się cieszyć że nie wybuchła.
Głowice jądrowe uległy rozmaitym wypadkom. Były już przypadkowe zrzucenia i awarie spadochronów bomb podczas testów, były katastrofy samolotów przenoszących bomby i pociski manewrujące, były upadki z transporterów lądowych, a wreszcie zatonięcia w morzu (wraz z okrętem lub bez). Wypadkom ulegały głowice jądrowe produkcji amerykańskiej, sowieckiej, francuskiej i brytyjskiej (o wypadkach chińskich nic nie wiadomo, ale z pewnością były i takie). Jednak nigdy w historii żadna głowica jądrowa nie wybuchła w sposób nie zamierzony. Głowice jądrowe są bowiem budowane w taki sposób, aby ich przypadkowa detonacja nie była w ogóle możliwa. Podsumowując, tę ciężarówkę można by staranować czołgiem, wysadzić w powietrze, albo zmiażdżyć prasą na złomowisku, a przewożona głowica i tak by nie wybuchła dopóki nie zostałby uruchomiony emiter neutronów, co praktycznie zawsze następuje sterowaniem zdalnym.
Po co im nieobsadzone wieżyczki CKM-ów na dachach ?
w którym momencie to zderzenie było, bo nie zauważyłem
@krzysio9999 Zderzenie jest w 0:16 - jeszcze jak podjeżdżają do obserwatora.
Spokojnie. My ją mamy.