Ten demot, to dekalog lenia, cwaniaka i lesera. To właśnie jest esencja "polaczkowatego" pracownika.
Oraz dodatkowo kompletnego zidiocenia, skoro autor uważa to za coś, czym warto się chwalić.
Żenada.
asdf3e2f2 > ja baranku jestem pracodawcą. Kiedy się rozliczam z pracownikiem, to mu zaokrąglam w górę, i wypłacam więcej niż wynika z rozliczenia. Ale moi pracownicy się angażują, i nie zachowują jak księżniczki.
A takie gwiazdy jak autor tego żałośliwego demota niech sobie szukają dyrektorskiej posady za granicą. Tam im będą płacić za pierdzenie w stołek.
jestem pracodawcą od 15 lat, takich ludzi zwalnia się najszybciej jak można, firma to nie instytucja charytatywna, są w niej obowiązki i cele. Biznes to biznes, firma zarobi to są wypłaty. Jak ktoś tego nie rozumie, to powinien iść zbierać śmieci lub zamiatać ulice. Barany, leserzy, obiboki i inne społeczne hamulcowe wrzody do natychmiastowego zwolnienia. Pracownik niepracujący = sabotażysta i zdrajca + oszust bo firmę okrada z wypłat
Gorzej jak pracodawca okrada, płaci w zlecieniu, nie płaci za nadgodziny, kaze pracowac po 9 godzin a nawet wiecej, nie daje urlopów. To nie niewolnictwo, nie te czasy dlatego kazdy mądry szuka pracy za granicami cebulandi.
"firma to nie instytucja charytatywna, są w niej obowiązki i cele" ... fakt, wszyscy mają obowiązki ... "Biznes to biznes, firma zarobi to są wypłaty" ... nie, pracownik zrobił to co miał zrobić to mu się wypłata należy, w tym żeby firma była do przodu to już tylko ma biznes jej właściciel ... "Jak ktoś tego nie rozumie, to powinien iść zbierać śmieci lub zamiatać ulice" ... lub do więzienia za długi względem byłych pracowników ... "Barany, leserzy, obiboki i inne społeczne hamulcowe wrzody do natychmiastowego zwolnienia" ... wśród pracodawców też wielu takich widziałem ... "Pracownik niepracujący = sabotażysta i zdrajca + oszust bo firmę okrada z wypłat" ... w poprzednim zdaniu podmień "pracownik" na "pracodawca" i "firmę" na "pracownika", co wtedy powiesz o takim człowieku?
Ciekawe czy w stosunku do siebie też jesteś taki wymagający. Czy płacisz za nadgodziny, czy żerujesz na tzw. " przygotowaniu stanowiska do pracy " - oczywiście za darmo, czy płacisz na czas i nie zdejmujesz premii pod byle pretekstem byle tylko zabrać. A i wypłata pracownikowi się należy tak czy siak - to Twoja w tym głowa, żeby firma zarobiła. Popieram post loloki.
Ten demot, to dekalog lenia, cwaniaka i lesera. To właśnie jest esencja "polaczkowatego" pracownika.
Oraz dodatkowo kompletnego zidiocenia, skoro autor uważa to za coś, czym warto się chwalić.
Żenada.
Dokładnie.
czyli ty wlazisz szefowi do dupy?
asdf3e2f2 > ja baranku jestem pracodawcą. Kiedy się rozliczam z pracownikiem, to mu zaokrąglam w górę, i wypłacam więcej niż wynika z rozliczenia. Ale moi pracownicy się angażują, i nie zachowują jak księżniczki.
A takie gwiazdy jak autor tego żałośliwego demota niech sobie szukają dyrektorskiej posady za granicą. Tam im będą płacić za pierdzenie w stołek.
jestem pracodawcą od 15 lat, takich ludzi zwalnia się najszybciej jak można, firma to nie instytucja charytatywna, są w niej obowiązki i cele. Biznes to biznes, firma zarobi to są wypłaty. Jak ktoś tego nie rozumie, to powinien iść zbierać śmieci lub zamiatać ulice. Barany, leserzy, obiboki i inne społeczne hamulcowe wrzody do natychmiastowego zwolnienia. Pracownik niepracujący = sabotażysta i zdrajca + oszust bo firmę okrada z wypłat
I prawidłowo, zgadzam się co do joty.
Gorzej jak pracodawca okrada, płaci w zlecieniu, nie płaci za nadgodziny, kaze pracowac po 9 godzin a nawet wiecej, nie daje urlopów. To nie niewolnictwo, nie te czasy dlatego kazdy mądry szuka pracy za granicami cebulandi.
"firma to nie instytucja charytatywna, są w niej obowiązki i cele" ... fakt, wszyscy mają obowiązki ... "Biznes to biznes, firma zarobi to są wypłaty" ... nie, pracownik zrobił to co miał zrobić to mu się wypłata należy, w tym żeby firma była do przodu to już tylko ma biznes jej właściciel ... "Jak ktoś tego nie rozumie, to powinien iść zbierać śmieci lub zamiatać ulice" ... lub do więzienia za długi względem byłych pracowników ... "Barany, leserzy, obiboki i inne społeczne hamulcowe wrzody do natychmiastowego zwolnienia" ... wśród pracodawców też wielu takich widziałem ... "Pracownik niepracujący = sabotażysta i zdrajca + oszust bo firmę okrada z wypłat" ... w poprzednim zdaniu podmień "pracownik" na "pracodawca" i "firmę" na "pracownika", co wtedy powiesz o takim człowieku?
Ciekawe czy w stosunku do siebie też jesteś taki wymagający. Czy płacisz za nadgodziny, czy żerujesz na tzw. " przygotowaniu stanowiska do pracy " - oczywiście za darmo, czy płacisz na czas i nie zdejmujesz premii pod byle pretekstem byle tylko zabrać. A i wypłata pracownikowi się należy tak czy siak - to Twoja w tym głowa, żeby firma zarobiła. Popieram post loloki.
Ciekawe jest to, że ten kto zakosztował niewolniczej pracy za granicami naszego kraju nie chce wracać do niewolniczej pracy u polskiego pracodawcy.