@~ASzerr Nie rozumiesz. Nikt nikomu na plaży nie zabrania chodzić w stroju kąpielowym. Chodzi o to, że takie krótkie sukienki zazwyczaj nasiły panie spod latarni lub na przybocznej trasie, po to aby odróżniać się od normalnych kobiet, a dzisiaj idąc ulicą masz ochotę zapytać za ile daje d*py, bo wystawia ją na prawo i lewo. Ślepy jesteś jak ubierają te spodenki z takim wyciąciem na tyłku, że widać pół pośladków. Mieszkałem kiedyś na przeciwko agencji towarzyskiej, poważnie teraz piszę i tam te k*rwy były bardziej odziane niż to co widuje na ulicy. Prosciej: spódniczka może być wyżej niż kolana, no do połowy ud max, ale nie na wysokości łechtaczki.
Zjeżdżaj zakoński deklu. Widziałeś kiedyś k***ę w stroju dowolnej epoki? Ne? To nie chrzań. Mieszkałeś naprzeciwko agencji towarzyskiej?Taaa... a ja na strychu ambasady Sealand. Choć z końcówką bym sie zgodził, nawet zniżając sukienkę do dolnej cześć łona. Łechtaczka jest u góry. Powtórz anatomię, twoja dziewczyna będzie nam wdzięczna.
Troll ja sie zgadzam z tymi spodenkami rozumiem zalozyc na dyskoteke czy na plaze ale lataja tak z tymi dupami az szwy im w pi**y wchodza a dupa na wierzchu. Nie ktore prostytutki powstydzily by sie ubrac na codzien tak jak nie ktore nastolatki. .
A teraz panie które tak się nosza nazywa się k*rwami.
Bo pokazują swoje zadbane nogi i trochę ramion? Listości...
@~ASzerr Nie rozumiesz. Nikt nikomu na plaży nie zabrania chodzić w stroju kąpielowym. Chodzi o to, że takie krótkie sukienki zazwyczaj nasiły panie spod latarni lub na przybocznej trasie, po to aby odróżniać się od normalnych kobiet, a dzisiaj idąc ulicą masz ochotę zapytać za ile daje d*py, bo wystawia ją na prawo i lewo. Ślepy jesteś jak ubierają te spodenki z takim wyciąciem na tyłku, że widać pół pośladków. Mieszkałem kiedyś na przeciwko agencji towarzyskiej, poważnie teraz piszę i tam te k*rwy były bardziej odziane niż to co widuje na ulicy. Prosciej: spódniczka może być wyżej niż kolana, no do połowy ud max, ale nie na wysokości łechtaczki.
Zjeżdżaj zakoński deklu. Widziałeś kiedyś k***ę w stroju dowolnej epoki? Ne? To nie chrzań. Mieszkałeś naprzeciwko agencji towarzyskiej?Taaa... a ja na strychu ambasady Sealand. Choć z końcówką bym sie zgodził, nawet zniżając sukienkę do dolnej cześć łona. Łechtaczka jest u góry. Powtórz anatomię, twoja dziewczyna będzie nam wdzięczna.
Troll ja sie zgadzam z tymi spodenkami rozumiem zalozyc na dyskoteke czy na plaze ale lataja tak z tymi dupami az szwy im w pi**y wchodza a dupa na wierzchu. Nie ktore prostytutki powstydzily by sie ubrac na codzien tak jak nie ktore nastolatki. .
Kiedyś nawet na Zachodzie były ładne kobiety.
no wiadomo. A później, że "prawdziwyh kobiet jusz niema..."
przecież one są bardziej plastikowe niż dzisiejsze laski