Równie dobrze można zrobić demotywator o takiej treści: Nareszcie dziś wychodzę. JEEEEEEEEEEEEEJ!!!!!! Znowu dziś muszę wyjść :(. To jest podstawowa różnica między ekstrawertykami i introwertykami.
A tak na poważnie. Po co robić demoty, które mają za zadanie wywyższyć introwertyków nad ekstrawertyków. Skoro istnieją obie grupy, to najwyraźniej obie są potrzebne w społeczeństwie. Dodam od siebie (jako introwertyk), ze według mnie tego typu demoty mają za zadanie jedynie podbudować samoocenę introwertyków. Trochę to żałosne.
@NoN4m3 Nie do końca, oba pojęcie są względne i płynne, są wręcz tak płynne że nie da się jednoznacznie sklasyfikować człowieka do tych dwóch pojęć. Introwertyk też może być imprezowiczem, a Ekstrawertyk może na kilka dni udać się w jakąś samotnie. Rzecz w tym że lubimy wracać do swojego, nazwijmy to "niżami temperamentu". Takie sztywne zamykanie się w jednej kategorii świadczy o czymś innym niż intro/ekstra. W tej chwili jest moda na introwertyka,pomijam fakt że to krzywdzące jest tych prawdziwych intro, których tak naprawdę jest 10-20%? Reszta to internetowi introwertycy, którzy kryją swoje braki w zdolności interpersonalnych i brak asertywności.
@SzamanekXYZ Nie ma żadnej "mody na introwertyka. Przeciwnie - istnieje imperatyw zabawy i imprezowania. Ludzie nie rozumieją tego, że zamiast celebrować Sylwestra, czy inne sztampowe święta, ktoś woli pograć w grę albo woli pójść na spacer do lasu, zamiast przekrzykiwać się o wyższości PiS nad PO na rodzinnej nasiadówie. Wytłumaczenie partnerce prostej, zdawałoby się, rzeczy: "twoi znajomi nie są moimi znajomymi i spędzanie z nimi czasu nie ubogaca mnie tak jak ciebie", może zająć kilka lat i wymagać wielu zabiegów.
jest jeszcze jeden rodzaj. uzytkownik demotow: nikt mnie nie kochaaa, nie mam gdzie pojsccc, tak mi zleee, ale jak ktos mnie zaprosi to powiem, ze nie mam zamiaru sie nudnymi nudzmi wozic. buuu
Ekstrawertyk: Nigdzie nie wychodzę dziś wieczorem, japier....
Introwertyk: Nigdzie nie wychodzę dziś wieczorem, ani wczoraj, ani przedwczoraj, ani nigdy. Zje*ałem życie na własne życzenie.
Równie dobrze można zrobić demotywator o takiej treści: Nareszcie dziś wychodzę. JEEEEEEEEEEEEEJ!!!!!! Znowu dziś muszę wyjść :(. To jest podstawowa różnica między ekstrawertykami i introwertykami.
A tak na poważnie. Po co robić demoty, które mają za zadanie wywyższyć introwertyków nad ekstrawertyków. Skoro istnieją obie grupy, to najwyraźniej obie są potrzebne w społeczeństwie. Dodam od siebie (jako introwertyk), ze według mnie tego typu demoty mają za zadanie jedynie podbudować samoocenę introwertyków. Trochę to żałosne.
@NoN4m3 Nie do końca, oba pojęcie są względne i płynne, są wręcz tak płynne że nie da się jednoznacznie sklasyfikować człowieka do tych dwóch pojęć. Introwertyk też może być imprezowiczem, a Ekstrawertyk może na kilka dni udać się w jakąś samotnie. Rzecz w tym że lubimy wracać do swojego, nazwijmy to "niżami temperamentu". Takie sztywne zamykanie się w jednej kategorii świadczy o czymś innym niż intro/ekstra. W tej chwili jest moda na introwertyka,pomijam fakt że to krzywdzące jest tych prawdziwych intro, których tak naprawdę jest 10-20%? Reszta to internetowi introwertycy, którzy kryją swoje braki w zdolności interpersonalnych i brak asertywności.
@SzamanekXYZ Nie ma żadnej "mody na introwertyka. Przeciwnie - istnieje imperatyw zabawy i imprezowania. Ludzie nie rozumieją tego, że zamiast celebrować Sylwestra, czy inne sztampowe święta, ktoś woli pograć w grę albo woli pójść na spacer do lasu, zamiast przekrzykiwać się o wyższości PiS nad PO na rodzinnej nasiadówie. Wytłumaczenie partnerce prostej, zdawałoby się, rzeczy: "twoi znajomi nie są moimi znajomymi i spędzanie z nimi czasu nie ubogaca mnie tak jak ciebie", może zająć kilka lat i wymagać wielu zabiegów.
podbudowac samoocene intro? a niby jak ma mi to pomoc? jesli ktos lubi isc do klubu wieczorem, jego sprawa. co mnie to obchodzi?
nie wydaje mi się, żeby ten obrazek miał jakkolwiek wywyższyć introwertyków ;)
jest jeszcze jeden rodzaj. uzytkownik demotow: nikt mnie nie kochaaa, nie mam gdzie pojsccc, tak mi zleee, ale jak ktos mnie zaprosi to powiem, ze nie mam zamiaru sie nudnymi nudzmi wozic. buuu
E tam, ekstrawertyk zaraz z powrotem by się uśmiechną mówiąc "no to zrobię imprę u mnie" i chwycił z telefon naspraszać znajomych.
Wszystko fajnie, ale to jest odwrotnie. Ekstrawertyk to ten po prawej :)
Ekstrawertyk: Nigdzie nie wychodzę dziś wieczorem, japier....
Introwertyk: Nigdzie nie wychodzę dziś wieczorem, ani wczoraj, ani przedwczoraj, ani nigdy. Zje*ałem życie na własne życzenie.