Jeszcze ciekawiej wyglądają zgony dzieci po szczepionkach i zgony ludzi po zażyciu lekarstw przyjmowanych zgodnie z receptą. Generalnie zdaje się, że ok. 250 tys. osób rocznie umiera w USA z powodu leków. To 3-cia przyczyna zgonów po chorobach układu krążenia i nowotworach...Przydomowe baseny zaś zabijają wielokrotnie więcej ludzi niż broń...
Szkoda tylko, że te leki z wykresu to są tak samo opiaty jak heroina! Są dostępne dla ludzi w bardzo ciężkim stanie zdrowotnym, a ich nadużywanie wiąże się z czarnym rynkiem.
Dokładnie tak. Opioidowy lek przeciwbólowy należy do tej samej grupy narkotyków, co heroina, bo tak samo wpływa na ośrodkowy układ nerwowy. Gdyby chodziło o leki z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych (np. ibuprofen, paracetamol z tych najbardziej znanych) to co innego, one nie uzależniają, bo nie są psychoaktywne, ale też są groźne, bo np. w USA najczęstszym powodem marskości wątroby jest właśnie zbyt częste używanie paracetamolu, lub jego przedawkowanie.
Thomas, obawiam się że u nas mogłoby być podobnie. Ludzie nie czytają ulotek. A jak łapie ich grypka to łykną paracetamol, gripex, popiją fervexem a potem trafiają na detoks zdziwieni, że te wszystkie leki to w zasadzie to samo.
To jest jeden ze środków manipulacji - pomijanie statystyk. Dwie osoby skoczyły z mostu i jedna przeżyła, więc tylko 50% samobójców zginęło, sukces policji!!!
Dokładnie pomyślałam tak jak wy (niektóre kobiety myśla logicznie?), że to sa dane w liczbach nie w procentach przez co można próbowac manipulacji "narkotyki sa lepsze niż lekarstwa".
Bardzo dobrze, że jesteś daleko od narkotycznego towarzystwa. Niektórzy nie mieli takiego szczęścia i przez głupotę i brak asertywności popadli w ten okropny nałóg na lata. Ale narkomani są wśród nas, tylko nie widać po ludziach, że ćpają, nie każdemu spojrzymy prosto w oczy, aby dostrzec zmniejszone lub zwiększone źrenice.
@Zoarix jak ktoś chce skoczyć, to przede wszystkim po straż pożarną - ona ewentualnie ma sprzęt, żeby delikwenta ściągnąć, albo rozłożyć "skokochron" ;) Co do zabezpieczeń miejsc zdarzenia - to i owszem policja, bo prokurator musi stwierdzić czy nie było udziału osób trzecich. Niemniej samobójstwa nie wliczają się w wyznacznik jakości pracy policji. To nie policja leczy potencjalnych samobójców, tylko psychiatrzy. Więc sorry, ale Twój wytyk w stronę policji jest w tym przypadku idiotyczny ;)
@~kienan eh... ty ciągle nie rozumiesz, że to był losowy zwykły przykład? Uczepiłeś się jak pijawka to skóry. Tak czy siak policja ma tam generalne znaczenie, wiem bo ta sfera nie jest mi obca. Zawsze się jednak znajdzie ktoś, kto coś przeczytał i myśli, że wie lepiej...
@Zoarix przyczepiłem się, bo po prostu bawią mnie leszcze, które przy każdej okazji bezmyślnie szydzą z policji, a później nawet nie potrafią wytłumaczyć dlaczego. A że drażnią mnie idioci w necie, to zareagowałem :) Bajo.
I czego to dowodzi oprócz tego, że leki można przedawkować i zdecydowana większa ilość osób używa leków niż narkotyków. Gdyby zbadać dwie równe grupy osób to wyniki byłyby inne.
Jedno z tego wykresu jest pewne. Zioło powinno być legalne;D jeszcze jakby papierosy i alkohol do tego wykresu dodać to już wgle. A tak palacze są zmuszenie do palenia syfu z ulicy.
To, że substancja nie powoduje bezpośrednio śmierci, nie oznacza, że jest fajna, dobra i trzeba ją dać na legal. Poczytaj historie ludzi, którzy walczą z rzuceniem palenia marihuany i nie wierz tak od razu raperom, którzy wychwalają marię za jej działania i szczycą się, że palą 30 lat i nic się nie dzieje. Zmiany w mózgu, jakich dokonuje długie palenie marihuany, są zauważalne dla każdego.
@cocaineHD ja widzę to tak - z jednej strony nie należy demonizować marihuany i robić z niej jakiegoś zabójczego ultranarkotyku, który uzależnia od samego spojrzenia na działkę, ale z drugiej strony warto walczyć z mitem totalnej nieszkodliwości tego specyfiku. W MJ najgroźniejszy jest właśnie ten mit, to przekonanie, że zioło to lekarstwo na wszystkie bolączki świata, może je palić każdy, w dowolnych ilościach i na pewno się nie uzależni w żaden sposób. Nie wspomina się jednak o tym, że trawy nie powinni palić choćby ludzie ze skłonnościami do myśli samobójczych czy z zaburzeniami paranoidalnymi. Nie powinni jej palić także ludzie mający problemy z sercem, bo zdarza się, że może spowodować tachykardię. Częste palenie powoduje zespół amotywacyjny, więc zaawansowany palacz niby wie czego chce, ba! Wie nawet jak to osiągnąć, ale zwyczajnie i po ludzku mu się nie chce. Trawa nie uzależnia fizycznie, ale psychicznie już owszem i to całkiem mocno. Lista zastrzeżeń jest więc spora.
A nie przyszło wam do głowy że to dlatego że zwykłe leki są dużo łatwiej dostępne niż heroina? Ilu z was zażyło w życiu lek przeciwbólowy, a ilu zażyło heroinę? WTF ludzie, myślcie troche czasami.
Leki zażywa KAŻDY, dodaj do tego samobójców którzy wybrali przedawkowanie. Te twoje dane nie są niczym nadzwyczajnym. Więcej osób zginęło od przedawkowania zwyczajnych leków ponieważ dużo więcej osób je zażywa.
Poza tym heroina to też chyba jest lek, chociaż tego nie jestem pewien.
Poproszę o dane procentowe, ile osób zażywających leki zginęło w stosunku do wszystkich osób zażywających leki (czyli praktycznie wszystkich mieszkańców USA) i porównaj to z narkomanami.
Jeszcze ciekawiej wyglądają zgony dzieci po szczepionkach i zgony ludzi po zażyciu lekarstw przyjmowanych zgodnie z receptą. Generalnie zdaje się, że ok. 250 tys. osób rocznie umiera w USA z powodu leków. To 3-cia przyczyna zgonów po chorobach układu krążenia i nowotworach...Przydomowe baseny zaś zabijają wielokrotnie więcej ludzi niż broń...
Szkoda tylko, że te leki z wykresu to są tak samo opiaty jak heroina! Są dostępne dla ludzi w bardzo ciężkim stanie zdrowotnym, a ich nadużywanie wiąże się z czarnym rynkiem.
wykres nie uwzględnia ludzi którzy popalili marychy i ze szczęścia wyskoczyli przez okno
Dokładnie tak. Opioidowy lek przeciwbólowy należy do tej samej grupy narkotyków, co heroina, bo tak samo wpływa na ośrodkowy układ nerwowy. Gdyby chodziło o leki z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych (np. ibuprofen, paracetamol z tych najbardziej znanych) to co innego, one nie uzależniają, bo nie są psychoaktywne, ale też są groźne, bo np. w USA najczęstszym powodem marskości wątroby jest właśnie zbyt częste używanie paracetamolu, lub jego przedawkowanie.
Thomas, obawiam się że u nas mogłoby być podobnie. Ludzie nie czytają ulotek. A jak łapie ich grypka to łykną paracetamol, gripex, popiją fervexem a potem trafiają na detoks zdziwieni, że te wszystkie leki to w zasadzie to samo.
Wiadomo, że leki, przecież ile osób je spożywa. A narkotyki? Nie znam żadnej osoby....
To jest jeden ze środków manipulacji - pomijanie statystyk. Dwie osoby skoczyły z mostu i jedna przeżyła, więc tylko 50% samobójców zginęło, sukces policji!!!
@Zoarix co ma policja do samobójców? oO Bardziej się takimi psychiatrzy powinni interesować, bo to im statystyki psują.
Dokładnie pomyślałam tak jak wy (niektóre kobiety myśla logicznie?), że to sa dane w liczbach nie w procentach przez co można próbowac manipulacji "narkotyki sa lepsze niż lekarstwa".
@~kienan Jak ktoś chce skoczyć, to po kogo się dzwoni? Kto zabezpiecza teren zdarzenia? Ewentualny psycholog też jest policyjny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2015 o 17:20
Bardzo dobrze, że jesteś daleko od narkotycznego towarzystwa. Niektórzy nie mieli takiego szczęścia i przez głupotę i brak asertywności popadli w ten okropny nałóg na lata. Ale narkomani są wśród nas, tylko nie widać po ludziach, że ćpają, nie każdemu spojrzymy prosto w oczy, aby dostrzec zmniejszone lub zwiększone źrenice.
@Zoarix jak ktoś chce skoczyć, to przede wszystkim po straż pożarną - ona ewentualnie ma sprzęt, żeby delikwenta ściągnąć, albo rozłożyć "skokochron" ;) Co do zabezpieczeń miejsc zdarzenia - to i owszem policja, bo prokurator musi stwierdzić czy nie było udziału osób trzecich. Niemniej samobójstwa nie wliczają się w wyznacznik jakości pracy policji. To nie policja leczy potencjalnych samobójców, tylko psychiatrzy. Więc sorry, ale Twój wytyk w stronę policji jest w tym przypadku idiotyczny ;)
@~kienan eh... ty ciągle nie rozumiesz, że to był losowy zwykły przykład? Uczepiłeś się jak pijawka to skóry. Tak czy siak policja ma tam generalne znaczenie, wiem bo ta sfera nie jest mi obca. Zawsze się jednak znajdzie ktoś, kto coś przeczytał i myśli, że wie lepiej...
@Zoarix przyczepiłem się, bo po prostu bawią mnie leszcze, które przy każdej okazji bezmyślnie szydzą z policji, a później nawet nie potrafią wytłumaczyć dlaczego. A że drażnią mnie idioci w necie, to zareagowałem :) Bajo.
@~kienan znowu... zero wyczucia... korzystałeś kiedyś z luźnego porównania? elo
@Zoarix a Ty korzystałeś kiedyś z mózgu? eloooo ;)
I czego to dowodzi oprócz tego, że leki można przedawkować i zdecydowana większa ilość osób używa leków niż narkotyków. Gdyby zbadać dwie równe grupy osób to wyniki byłyby inne.
Szkoda, że autor nie pomyślał, że leki przeciwbólowe używa się też do samobójstw. To na pewno zawyży jakże "prawdziwe" statystyki.
Jedno z tego wykresu jest pewne. Zioło powinno być legalne;D jeszcze jakby papierosy i alkohol do tego wykresu dodać to już wgle. A tak palacze są zmuszenie do palenia syfu z ulicy.
To, że substancja nie powoduje bezpośrednio śmierci, nie oznacza, że jest fajna, dobra i trzeba ją dać na legal. Poczytaj historie ludzi, którzy walczą z rzuceniem palenia marihuany i nie wierz tak od razu raperom, którzy wychwalają marię za jej działania i szczycą się, że palą 30 lat i nic się nie dzieje. Zmiany w mózgu, jakich dokonuje długie palenie marihuany, są zauważalne dla każdego.
@cocaineHD ja widzę to tak - z jednej strony nie należy demonizować marihuany i robić z niej jakiegoś zabójczego ultranarkotyku, który uzależnia od samego spojrzenia na działkę, ale z drugiej strony warto walczyć z mitem totalnej nieszkodliwości tego specyfiku. W MJ najgroźniejszy jest właśnie ten mit, to przekonanie, że zioło to lekarstwo na wszystkie bolączki świata, może je palić każdy, w dowolnych ilościach i na pewno się nie uzależni w żaden sposób. Nie wspomina się jednak o tym, że trawy nie powinni palić choćby ludzie ze skłonnościami do myśli samobójczych czy z zaburzeniami paranoidalnymi. Nie powinni jej palić także ludzie mający problemy z sercem, bo zdarza się, że może spowodować tachykardię. Częste palenie powoduje zespół amotywacyjny, więc zaawansowany palacz niby wie czego chce, ba! Wie nawet jak to osiągnąć, ale zwyczajnie i po ludzku mu się nie chce. Trawa nie uzależnia fizycznie, ale psychicznie już owszem i to całkiem mocno. Lista zastrzeżeń jest więc spora.
Do leków poprostu jest większy dostęp.
A nie przyszło wam do głowy że to dlatego że zwykłe leki są dużo łatwiej dostępne niż heroina? Ilu z was zażyło w życiu lek przeciwbólowy, a ilu zażyło heroinę? WTF ludzie, myślcie troche czasami.
I dane są w liczbach nie w procentach.
Na wykresie jest podane, że chodzi o leki na bazie opium. Czyli narkotyki sprzedawane na receptę.
Leki zażywa KAŻDY, dodaj do tego samobójców którzy wybrali przedawkowanie. Te twoje dane nie są niczym nadzwyczajnym. Więcej osób zginęło od przedawkowania zwyczajnych leków ponieważ dużo więcej osób je zażywa.
Poza tym heroina to też chyba jest lek, chociaż tego nie jestem pewien.
Poproszę o dane procentowe, ile osób zażywających leki zginęło w stosunku do wszystkich osób zażywających leki (czyli praktycznie wszystkich mieszkańców USA) i porównaj to z narkomanami.
Jestem zszokowany ilością zgonów spowodowanych przez marihuanę
Jeszcze przelicz to na dostępność i cenę leków przeciwbólowych i narkotyków :)
a marichuana jest caly czas na tym samym poziomie i nigdy nikogo nie zabila? dajcie spokój to jakieś brednie są
Nie ma to na pewno żadnego związku z łatwiejszym dostępem do leków niż narkotyków.
Może dlatego że leki są łatwo dostępne,dodatkowo wiele osób je bierze.Podaj to w %(ile osób zażywa a ile zgonów) to pogadamy
To przewidywalne - w końcu setki razy więcej ludzi bierze leki przeciwbólowe niż narkotyki
Jeszcze mniej umiera od przypadkowej detonacji bomby termojądrowej!
To znaczy, że każdy powinien mieć do takowej dostęp?
A teraz popatrzmy na dostępność tych leków i narkotyków.
Najlepsza w tym wszystkim jest plaska linia maryski.
Bo do leków przeciwbólowych ma dostęp więcej osób, ogólnie więcej ludzi zażyło kiedyś lek przeciw bólowy, niż zażyło to co nazywamy narkotykiem.