Ciekawe dlaczego największe przekręty dotyczące zleceń są w agencjach ochrony? Czyżby dlatego, że właścicielami są najczęściej kolesie. Po za tym, dlaczego ochrona tak mało zarabia? Może nie jest potrzebna, bo w Polsce ludzie nie kradną aż tak bardzo jak to powszechna lewacka opinia głosi. Swoją drogą jak taki dziadek stwierdzi, że nie będzie ryzykował życia za 5 zł/h lub zwyczajnie fizycznie nie da rady powstrzymać złodzieja lub innego napastnika, to klient zrezygnuje z firmy, która takich ludzi zatrudnia i weźmie droższą. To się nazywa wolny rynek, na którym muszą obowiązywać takie same zasady dla wszystkich, a wygrywa najlepszy.
Dokładnie tak to będzie niedługo wyglądać, a często już wygląda w tej chwili. Centra handlowe i osiedla mieszkaniowe chcą posiadać ochronę, ale nie chcą im płacić za dużo. No to firmy ochroniarskie wyszły im na przeciw i stworzyły pracownika ochrony-rencistę/emeryta. Winę za chorą sytuację ponoszą właśnie sklepy i Wspólnoty/Spółdzielnie Mieszkaniowe. To oni pierwsi wpadli na pomysł płacenia "ochroniarzom" 5 zł za godzinę, a chętnie płaciliby im złotówkę. Teraz to pewnie będzie normą zakładanie działalności gospodarczej, żeby zostać pseudo ochroniarzem.
@Vlad_Palownik Ale za to później w statystykach Ci powiedzą że w 2005 było X firm a w 2015 4xX firm i że PKB wyniosło tyle że nam Niemcy tego zazdroszczą xD No i oczywiście "dzisiaj obywatele chcą dłużej pracować" (bo k*rwa muszą!).
@Vlad_Palownik Firmy ochroniarskie w dużej mierze zatrudniają ochroniarzy z niepełnosprawnością albo na emeryturze, bo im się to po prostu kalkuluje - są specjalne dodatki dla firm, które zatrudniają takie osoby ;). Ale nie o tym. Moja mama zdecydowaną większość czasu pracowała na serologii krwiodawstwa przy szpitalu, w skrócie była odpowiedzialna za wszelkie badania krwi, zanim przetoczono ją potrzebującemu pacjentowi. Natomiast za transport tej krwi do szpitala - zwłaszcza w godzinach nocnych - odpowiedzialna była właśnie ochrona. Kiedyś się zdarzało, że mama musiała odmawiać, bo od delikwenta śmierdziało wódką na parę metrów, a raz... Przyszedł czy raczej przykuśtykał do mamy dziadek, na oko tak z 65 lat, niedowidzi, niedosłyszy, ledwo chodzi i w dodatku ma tak poważną wadę serca, że pierwszy lepszy dzieciak wyskakujący zza winkla i chcący go przestraszyć, mógłby go zabić. I komuś takiemu nierzadko powierza się nie tyko bezpieczeństwo, ale też transport tak cennej rzeczy, jaką jest dla pacjenta przebadana krew. To dopiero jest nieodpowiedzialność.
Po ozusowaniu zleceń, tak właśnie będzie wyglądać ochrona. Każda inna będzie za droga.
Ciekawe dlaczego największe przekręty dotyczące zleceń są w agencjach ochrony? Czyżby dlatego, że właścicielami są najczęściej kolesie. Po za tym, dlaczego ochrona tak mało zarabia? Może nie jest potrzebna, bo w Polsce ludzie nie kradną aż tak bardzo jak to powszechna lewacka opinia głosi. Swoją drogą jak taki dziadek stwierdzi, że nie będzie ryzykował życia za 5 zł/h lub zwyczajnie fizycznie nie da rady powstrzymać złodzieja lub innego napastnika, to klient zrezygnuje z firmy, która takich ludzi zatrudnia i weźmie droższą. To się nazywa wolny rynek, na którym muszą obowiązywać takie same zasady dla wszystkich, a wygrywa najlepszy.
Dokładnie tak to będzie niedługo wyglądać, a często już wygląda w tej chwili. Centra handlowe i osiedla mieszkaniowe chcą posiadać ochronę, ale nie chcą im płacić za dużo. No to firmy ochroniarskie wyszły im na przeciw i stworzyły pracownika ochrony-rencistę/emeryta. Winę za chorą sytuację ponoszą właśnie sklepy i Wspólnoty/Spółdzielnie Mieszkaniowe. To oni pierwsi wpadli na pomysł płacenia "ochroniarzom" 5 zł za godzinę, a chętnie płaciliby im złotówkę. Teraz to pewnie będzie normą zakładanie działalności gospodarczej, żeby zostać pseudo ochroniarzem.
@Vlad_Palownik Ale za to później w statystykach Ci powiedzą że w 2005 było X firm a w 2015 4xX firm i że PKB wyniosło tyle że nam Niemcy tego zazdroszczą xD No i oczywiście "dzisiaj obywatele chcą dłużej pracować" (bo k*rwa muszą!).
@Vlad_Palownik Firmy ochroniarskie w dużej mierze zatrudniają ochroniarzy z niepełnosprawnością albo na emeryturze, bo im się to po prostu kalkuluje - są specjalne dodatki dla firm, które zatrudniają takie osoby ;). Ale nie o tym. Moja mama zdecydowaną większość czasu pracowała na serologii krwiodawstwa przy szpitalu, w skrócie była odpowiedzialna za wszelkie badania krwi, zanim przetoczono ją potrzebującemu pacjentowi. Natomiast za transport tej krwi do szpitala - zwłaszcza w godzinach nocnych - odpowiedzialna była właśnie ochrona. Kiedyś się zdarzało, że mama musiała odmawiać, bo od delikwenta śmierdziało wódką na parę metrów, a raz... Przyszedł czy raczej przykuśtykał do mamy dziadek, na oko tak z 65 lat, niedowidzi, niedosłyszy, ledwo chodzi i w dodatku ma tak poważną wadę serca, że pierwszy lepszy dzieciak wyskakujący zza winkla i chcący go przestraszyć, mógłby go zabić. I komuś takiemu nierzadko powierza się nie tyko bezpieczeństwo, ale też transport tak cennej rzeczy, jaką jest dla pacjenta przebadana krew. To dopiero jest nieodpowiedzialność.