Ta. Jeszcze jakby to zawsze była prawda. Na klasowych mikołajkach widać. Żeby nie było. Wszyscy pochodziliśmy z rodzin o zbliżonych dochodach. Ale po prezentantach było widać kto się postarał, a kto wszedł do sklepu i kupił 1. rzecz jaka zobaczył, a się mieściła w limicie.
99% prezentów to nie gest serca, tylko przymus zbierający swoje żniwo 24.12 rok rocznie. Gest serca pojawia się w każdy inny dzień nie będący żadnym świętem, zwłaszcza ogólnoświatowym.
A niby czemu? Skoro serce mi dyktuje, że nie chcę takiego badziewia, mam słuchać swojego serca, czy cudzego? Poza wszystkim - kiedy wręczasz prezent, od tej chwili należy on już do obdarowanego i może z nim zrobić co chce - podeptać, sprzedać, zakopać... Od jego dobrej woli zależy, czy ma zamiar dbać o samopoczucie darczyńcy.
@belzeq Dokładnie. W Ameryce jest nawet zwyczaj dołączania paragonów do prezentów - nie podoba się - oddaj/wymień. A nie jak Polaczki: zamażę cenę, bo się jeszcze wyda że za tanie. Ja zawsze dołączam paragon do.... tylko że ja nie daję nikomu prezentów
nawet nie o to chodzi, że prezent może być nietrafiony. dostałem kiedyś śliczne rękawiczki, skórzane, z futerkiem, ogólnie bardzo fajne, tylko ewidentnie damskie. nie na żadną wigilię, po prostu ot tak. trzeba było delikatnie wytłumaczyć babci, że lekko nie ten fason i świetnie na siostrę pasują, można to zrobić bez urażania czyichkolwiek uczuć, a siostra miała świetne rękawiczki :D
Ta. Jeszcze jakby to zawsze była prawda. Na klasowych mikołajkach widać. Żeby nie było. Wszyscy pochodziliśmy z rodzin o zbliżonych dochodach. Ale po prezentantach było widać kto się postarał, a kto wszedł do sklepu i kupił 1. rzecz jaka zobaczył, a się mieściła w limicie.
99% prezentów to nie gest serca, tylko przymus zbierający swoje żniwo 24.12 rok rocznie. Gest serca pojawia się w każdy inny dzień nie będący żadnym świętem, zwłaszcza ogólnoświatowym.
A niby czemu? Skoro serce mi dyktuje, że nie chcę takiego badziewia, mam słuchać swojego serca, czy cudzego? Poza wszystkim - kiedy wręczasz prezent, od tej chwili należy on już do obdarowanego i może z nim zrobić co chce - podeptać, sprzedać, zakopać... Od jego dobrej woli zależy, czy ma zamiar dbać o samopoczucie darczyńcy.
@belzeq Dokładnie. W Ameryce jest nawet zwyczaj dołączania paragonów do prezentów - nie podoba się - oddaj/wymień. A nie jak Polaczki: zamażę cenę, bo się jeszcze wyda że za tanie. Ja zawsze dołączam paragon do.... tylko że ja nie daję nikomu prezentów
nawet nie o to chodzi, że prezent może być nietrafiony. dostałem kiedyś śliczne rękawiczki, skórzane, z futerkiem, ogólnie bardzo fajne, tylko ewidentnie damskie. nie na żadną wigilię, po prostu ot tak. trzeba było delikatnie wytłumaczyć babci, że lekko nie ten fason i świetnie na siostrę pasują, można to zrobić bez urażania czyichkolwiek uczuć, a siostra miała świetne rękawiczki :D