Ja wprost odwrotnie, gdy byłem nastolatkiem mnóstwo czasu spędzałem nad 'rozkminą egzystencjalną' teraz po trzydziestce całokształt spraw, odpowiedzialności i problemów odsunął na dalszy plan tego typu teoretyczne dywagacje, choć nie przeczę że odsunął zupełnie (wiara w Boga i to co po przyjdzie po życiu, a przyjdzie NA PEWNO)
Skoro przyjdzie coś na pewno po życiu to dlaczego nie rzucić się już teraz z mostu? Tutaj są choroby, bóle, zło tego świata, a tam można bez tego wszystkiego wygodnie żyć w raju. Jeśli ktoś rzeczywiście w to mocno wierzy to nie rozumiem dlaczego zwleka
Ja wprost odwrotnie, gdy byłem nastolatkiem mnóstwo czasu spędzałem nad 'rozkminą egzystencjalną' teraz po trzydziestce całokształt spraw, odpowiedzialności i problemów odsunął na dalszy plan tego typu teoretyczne dywagacje, choć nie przeczę że odsunął zupełnie (wiara w Boga i to co po przyjdzie po życiu, a przyjdzie NA PEWNO)
Skoro przyjdzie coś na pewno po życiu to dlaczego nie rzucić się już teraz z mostu? Tutaj są choroby, bóle, zło tego świata, a tam można bez tego wszystkiego wygodnie żyć w raju. Jeśli ktoś rzeczywiście w to mocno wierzy to nie rozumiem dlaczego zwleka
@UberPanda Ponieważ gdy ktoś popełni grzech śmiertelny nigdy raju nie zobaczy, a jak byś nie wiedział samobójstwo takim grzechem jest.
@UberPanda List św. Pawła do Filipian 1:21-26