Co to za czasy mamy teraz, żeby coś, co powinno być normalne (pomoc potrzebującemu, życzliwość i okazane serce) traktować i opisywać jak czyn superbohatera z kosmosu.
To samo przyszło mi na myśl, co to za chore czasy gdzie ot zwykły ludzki gest taki jak oddanie komuś czyjejś własności uchodzi za czyn tak wspaniałomyślny, że aż trzeba go wynosić na piedestał i nagradzać dyplomem za akt miłosierdzia .
dobry uczynek zawsze można zrobić wszędzie:) to było w lutym, czekałem na dworcu na pociąg, miedzy czasie polazłem do apteki nieopodal gdy wszedłem stała przede mną w kolejce z torbami owinięta szalem dziewczyna ok 20lat z wysoką gorączka ( chyba) bo nie kontaktowała co do niej mówiła farmaceutka... gdy odeszła w kierunku wyjscia i była moja kolej nagłe słyszę huk ... odwracam głowę a tam , wszytko leży na podłodze w tym leki z reklamówki niewiasta była bliska upadkowi... podeszłemu, pozbierałem to co upadło hahaha xD a ona stoi wryta, poprawiłem jej jeszcze szal i czapkę bo wyglądała okropnie, wyglądało to na grypę :/ i oddałem reklamówkę ona sie uśmiechnęła podziękowała i jescze cos tam powiedziała pod nosem niewyraźnie i znowu wszytko rypnęło na ziemie xD jeszcze raz podniosłem potem zaproponowałem ze pomogę... okazało się ze tez na pkp:)
12. Mam prawie 20 lat i raz poszedłem z dwoma kumplami oddać krew. Długo iść tam ponownie nie zamierzam, były wredne, złośliwe i żaden z nas trzech krwi nie oddał. 1-Terminy. 2-Krwinek o 0,1 punkta za mało. 3-Za niskie ciśnienie. Poszliśmy w 3, żaden krwi nie oddał. Wale taki interes, żeby człowiek chciał się jakoś przydać, pomóc a został potraktowany jak nieproszony gość i odesłany.
dlaczego nikt nie chce czytać takich rzeczy? bo nie potrzebujemy wiedzieć co może pójść lepiej niż się spodziewamy, chcemy wiedzieć co może pójść gorzej, co może nam się przytrafić złego i myślimy jak takiej rzeczy zapobiec... dlatego piekielni to tak chętnie odwiedzana strona, a to, zniknie w otchłani jako marna pocieszajka, że jeszcze są mili ludzie na śwecie.
Powala jedno z podsumowań: "jeśli nawet nic nie wskóraliśmy, to przynajmniej napsuliśmy nerwy konduktorowi".
Co to za czasy mamy teraz, żeby coś, co powinno być normalne (pomoc potrzebującemu, życzliwość i okazane serce) traktować i opisywać jak czyn superbohatera z kosmosu.
To samo przyszło mi na myśl, co to za chore czasy gdzie ot zwykły ludzki gest taki jak oddanie komuś czyjejś własności uchodzi za czyn tak wspaniałomyślny, że aż trzeba go wynosić na piedestał i nagradzać dyplomem za akt miłosierdzia .
Dokładnie. Mnie śmieszy jak inni opisują ludzi: "no kulturalny chłopak. I "dzień dobry", "do widzenia" powie..." Chyba standardy mocno się obniżyły.
Przeczytałam trzy pierwsze, większej nudy nie zaznałam od obejrzenia filmu "Grawitacja"...
Dlaczego chłopak miałby zostawiać dziewczynę tylko dlatego, że ją zgwałcili? Przecież to nie jej wina.
Jak wygląda świeżo upieczony chłopak?
@maat_
Ale weź tu teraz dostań porządnego naturalnego chłopaka do pieczenia, a nie z przemysłowego chowu.
dobry uczynek zawsze można zrobić wszędzie:) to było w lutym, czekałem na dworcu na pociąg, miedzy czasie polazłem do apteki nieopodal gdy wszedłem stała przede mną w kolejce z torbami owinięta szalem dziewczyna ok 20lat z wysoką gorączka ( chyba) bo nie kontaktowała co do niej mówiła farmaceutka... gdy odeszła w kierunku wyjscia i była moja kolej nagłe słyszę huk ... odwracam głowę a tam , wszytko leży na podłodze w tym leki z reklamówki niewiasta była bliska upadkowi... podeszłemu, pozbierałem to co upadło hahaha xD a ona stoi wryta, poprawiłem jej jeszcze szal i czapkę bo wyglądała okropnie, wyglądało to na grypę :/ i oddałem reklamówkę ona sie uśmiechnęła podziękowała i jescze cos tam powiedziała pod nosem niewyraźnie i znowu wszytko rypnęło na ziemie xD jeszcze raz podniosłem potem zaproponowałem ze pomogę... okazało się ze tez na pkp:)
12. Mam prawie 20 lat i raz poszedłem z dwoma kumplami oddać krew. Długo iść tam ponownie nie zamierzam, były wredne, złośliwe i żaden z nas trzech krwi nie oddał. 1-Terminy. 2-Krwinek o 0,1 punkta za mało. 3-Za niskie ciśnienie. Poszliśmy w 3, żaden krwi nie oddał. Wale taki interes, żeby człowiek chciał się jakoś przydać, pomóc a został potraktowany jak nieproszony gość i odesłany.
wkur wia mnie wyrażenie luby
dlaczego nikt nie chce czytać takich rzeczy? bo nie potrzebujemy wiedzieć co może pójść lepiej niż się spodziewamy, chcemy wiedzieć co może pójść gorzej, co może nam się przytrafić złego i myślimy jak takiej rzeczy zapobiec... dlatego piekielni to tak chętnie odwiedzana strona, a to, zniknie w otchłani jako marna pocieszajka, że jeszcze są mili ludzie na śwecie.