Dwa dni przed Wigilią we Wrocławiu 12°C jak w Saint Tropez, bez błota pośniegowego topniejącego w domu na butach i oparów cudzej śliny na szybach w środkach komunikacji miejskiej - ale widzę, że niektórym zawsze będzie źle;P
@stormag Kosztem tego w lecie będziemy mieli plagę komarów, much i reszty owadów wraz z pajęczakami, rośliny (chociażby w rolnictwie) zaprezentują się gorzej ze względu na brak możliwości "odpoczynku" oraz parę innych zjawisk. Wolałabym śnieg, byłoby klimatycznie, a poza tym zawsze można założyć więcej ubrań na siebie przy niskich temperaturach - w przypadku upałów (znów odwołuję się do lata) nie da się zdjąć skóry. A tworzące się później błoto... cóż, nie ma nic za darmo.
Ja tam się nie znam, ale na południu, np w basenie morza śródziemnego rośliny mają się chyba nieźle, a jeżeli już to nawet lepiej. Może mi ktoś przystępnie wytłumaczyć o co chodzi z tym argumentem że zima jest taka dobroczynna dla roślin?
@grunge Spróbuję. Rośliny śródziemnomorskie trzymają się dobrze, bo są do takiego klimatu przystosowane. Zauważyłeś, że w klimacie umiarkowanym ludzie czasem próbują hodować cytrusy w doniczkach, a te najczęściej obumierają? W drugą stronę też to działa. A teraz o uprawach - ponieważ nie ma silniejszych mrozów, rośliny dalej sobie rozkwitają, zamiast przejść w stan hibernacji. Przez to cały czas pobierają wodę i sole mineralne z gleby, które są ograniczonymi zasobami, a gleba w takiej sytuacji nie ma czasu na regenerację. Staje się jałowa, wysuszona, bo wszystkie korzystne dla rosnących w niej warzyw lub owoców składniki zostały wykorzystane. W gruncie rzeczy z każdym rokiem plony są coraz mniej obfite, ewentualnie rolnicy są zmuszeni do używania różnego rodzaju substancji nawożących, również tych 'sztucznych'. Taka powolna droga do poważnego nieurodzaju.
@grunge bo w tym basenie o którym mówisz jest inne klimat.. jest wilgotność inna w Polszy upały to kiepsko dla roślin bo jest też suche powietrze a jeszcze jak wieje to jeszcze bardziej glebę wysusza... burzowe opady... gwałtowene też nie są raczej korzystne bo co z tego że zejdzie ulewa jak za chwilę to wszystko paruje .. w tym roku rodzice na działce mieli koszmarną marchewkę... pełną "odgałęzień" bo przez te opady... woda stała na suchej skorupie ziemnej i się pazury robiły....większość marchewki zje sobie królik działkowy.. w tym roku udały się ogórki ale tam takie opady to fajne bo ogórki wody potrzebują bardzo... ale nie potrzebują wilgotnej gleby głeboko
@centurionek tu akurat mówisz o drzewach/krzewach kwitnących czy wszystkich wieloletnich (które sobie rozkwitają bo nie ma mrozów).. bo wysiewy czy sadzenie z reguły i tak robi się na wiosnę (z pewnymi wyjątkami)
@Agusia20 Pogoda nie wybiera konkretnych miejsc, jak pada w miescie to i w okolicach w X km, a zima jest potrzebna. W poblizu srednich miast 20km od nich jest sporo wsi,wiosek i pol, tam jest sporowarzyw/owocow ktore pozniej ida na sprzedaz, zima jest potrzebna ze wzgledu na rosliny, chyba ze chcesz pozniej placic 5x drozej za jedzenie, w ubieglym roku na skupach malina byla po 11+zl/kg w sklepach pewnie drozej sprzedawali.
@aku666 To akurat minus w naszym regionie, sporo zyskow mamy z rolnictwa, jeszcze kilka takich zim i ludzie beda biedowac(zyjacy z rolnictwa) a zarcie z zagranicy bedziemy sprowadzac.
Masti - nie chrzań. Roślinom bardziej szkodzą monokultury i stada dzików niż brak zimy. Padające deszcze wody troche dostarczą - może będzie lepiej niz rok temu, oby wiosna też była mokra.
Komarów najwięcej masz na Syberii, w Szwecji wieczorem nie pogrillujesz bo cię zjedzą - kolejny argument się sypie.
Bez tego białego świństwa na drogach lepiej się jeździ, jak nie ma go na ziemi to nie muszę odśnieżać wokół domu, wyższe temperatury to oszczędność opału.
Jeżeli wspaniałego klimatu nie stwarzały spotkania z rodziną i wspólne świętowanie, to znaczy to wszystko i tak było sztuczne. Niestety mi też przykro, że nie ma śniegu, bo łagodnie prószącym śniegiem ta beznadzieja byłaby lepiej zamaskowana...
Dwa dni przed Wigilią we Wrocławiu 12°C jak w Saint Tropez, bez błota pośniegowego topniejącego w domu na butach i oparów cudzej śliny na szybach w środkach komunikacji miejskiej - ale widzę, że niektórym zawsze będzie źle;P
@stormag Kosztem tego w lecie będziemy mieli plagę komarów, much i reszty owadów wraz z pajęczakami, rośliny (chociażby w rolnictwie) zaprezentują się gorzej ze względu na brak możliwości "odpoczynku" oraz parę innych zjawisk. Wolałabym śnieg, byłoby klimatycznie, a poza tym zawsze można założyć więcej ubrań na siebie przy niskich temperaturach - w przypadku upałów (znów odwołuję się do lata) nie da się zdjąć skóry. A tworzące się później błoto... cóż, nie ma nic za darmo.
Ja tam się nie znam, ale na południu, np w basenie morza śródziemnego rośliny mają się chyba nieźle, a jeżeli już to nawet lepiej. Może mi ktoś przystępnie wytłumaczyć o co chodzi z tym argumentem że zima jest taka dobroczynna dla roślin?
@stormag Ja się wczoraj zastanawiałem, czy nie jechać nad jezioro na kajaki. Ale jednak to Boze Narodzenie. Na biwak i na kajaki pojadę w styczniu.
@grunge Spróbuję. Rośliny śródziemnomorskie trzymają się dobrze, bo są do takiego klimatu przystosowane. Zauważyłeś, że w klimacie umiarkowanym ludzie czasem próbują hodować cytrusy w doniczkach, a te najczęściej obumierają? W drugą stronę też to działa. A teraz o uprawach - ponieważ nie ma silniejszych mrozów, rośliny dalej sobie rozkwitają, zamiast przejść w stan hibernacji. Przez to cały czas pobierają wodę i sole mineralne z gleby, które są ograniczonymi zasobami, a gleba w takiej sytuacji nie ma czasu na regenerację. Staje się jałowa, wysuszona, bo wszystkie korzystne dla rosnących w niej warzyw lub owoców składniki zostały wykorzystane. W gruncie rzeczy z każdym rokiem plony są coraz mniej obfite, ewentualnie rolnicy są zmuszeni do używania różnego rodzaju substancji nawożących, również tych 'sztucznych'. Taka powolna droga do poważnego nieurodzaju.
@grunge bo w tym basenie o którym mówisz jest inne klimat.. jest wilgotność inna w Polszy upały to kiepsko dla roślin bo jest też suche powietrze a jeszcze jak wieje to jeszcze bardziej glebę wysusza... burzowe opady... gwałtowene też nie są raczej korzystne bo co z tego że zejdzie ulewa jak za chwilę to wszystko paruje .. w tym roku rodzice na działce mieli koszmarną marchewkę... pełną "odgałęzień" bo przez te opady... woda stała na suchej skorupie ziemnej i się pazury robiły....większość marchewki zje sobie królik działkowy.. w tym roku udały się ogórki ale tam takie opady to fajne bo ogórki wody potrzebują bardzo... ale nie potrzebują wilgotnej gleby głeboko
@centurionek tu akurat mówisz o drzewach/krzewach kwitnących czy wszystkich wieloletnich (które sobie rozkwitają bo nie ma mrozów).. bo wysiewy czy sadzenie z reguły i tak robi się na wiosnę (z pewnymi wyjątkami)
A na ch... komu w miescie ten śnieg???
@Agusia20 Pogoda nie wybiera konkretnych miejsc, jak pada w miescie to i w okolicach w X km, a zima jest potrzebna. W poblizu srednich miast 20km od nich jest sporo wsi,wiosek i pol, tam jest sporowarzyw/owocow ktore pozniej ida na sprzedaz, zima jest potrzebna ze wzgledu na rosliny, chyba ze chcesz pozniej placic 5x drozej za jedzenie, w ubieglym roku na skupach malina byla po 11+zl/kg w sklepach pewnie drozej sprzedawali.
ależ przecież święta ostatnio dokładnie takie są..... z tym, że Wielkanocne :P
ja jakoś nie specjalnie tęsknie za śniegiem.....
Przynajmniej nie warto zakładać zimówek. Paweł B. z Lublina to ch.. i oszust.
śnieg jest fajny jak się mieszka w bloku i nie trzeba odśnieżać 150m2 dojazdu do domu
W taką słoneczną pogodę można zrobić świątecznego karpia z grilla.
A ja nie. Jedynym plusem zmian klimatycznych (które przecież są lewacko bajko i nie istniejo) jest brak ostrej zimy w naszym rejonie geograficznym.
@aku666 To akurat minus w naszym regionie, sporo zyskow mamy z rolnictwa, jeszcze kilka takich zim i ludzie beda biedowac(zyjacy z rolnictwa) a zarcie z zagranicy bedziemy sprowadzac.
Masti - nie chrzań. Roślinom bardziej szkodzą monokultury i stada dzików niż brak zimy. Padające deszcze wody troche dostarczą - może będzie lepiej niz rok temu, oby wiosna też była mokra.
Komarów najwięcej masz na Syberii, w Szwecji wieczorem nie pogrillujesz bo cię zjedzą - kolejny argument się sypie.
Bez tego białego świństwa na drogach lepiej się jeździ, jak nie ma go na ziemi to nie muszę odśnieżać wokół domu, wyższe temperatury to oszczędność opału.
Ja raz tylko święta takie miałem w życiu...
Ja też. Lata 90 posiadały najlepsze, śnieżne święta
Rozumiem że autor tego demota nigdy nie musiał dziennie odgarniać śniegu?
Ja nie. Chlapa tylko i błoto.
Polexam biegun północny.
Mniej Fa w kulce, które przyczynia się do zmiany klimatu i następny rok taki będzie.
Wypier*alaj na Svalbard to bedziesz mial biale swieta. Cebulaki sraki, zawsze zle. Zimno zle, cieplo zle... http://pobierak.jeja.pl/images/2/7/9/86778_polacy.jpg
Śnieg to ZłO!!!
Tak bylo
Ale Teleranka nie bylo .
sory taki mamy klimat
a ja nie tęsknie za śniegiem. lepiej jest jak nie ma śniegu nawet w święta
Też to lubiłem, zanim miałem samochód
Tęsknisz za tym bo nie płacisz za ogrzewanie.
Jeżeli wspaniałego klimatu nie stwarzały spotkania z rodziną i wspólne świętowanie, to znaczy to wszystko i tak było sztuczne. Niestety mi też przykro, że nie ma śniegu, bo łagodnie prószącym śniegiem ta beznadzieja byłaby lepiej zamaskowana...