Ile ozdób na choince, ile kartek leży w skrzynce, ile potraw jest na stole, ile siana masz w stodole. Tyle w święta miej radości, dobra, ciepła i miłości
zawsze jak miałem na kogoś wyje*ane, ale jednak smsa z życzeniami wypadało wysłać, to znajdowałem w internecie taki denny wierszyk i hurtem słałem go do takich osób. W swoim imieniu dziękuję ekipie Demotywatorów za ciepłe, szczere życzenia. A teraz poważnie: ta strona to już od jakiegoś czasu jest jednym wielkim CTRL+V, ale jednak na życzenia to mogliście się MINIMALNIE wysilić. Jak nie chciało się Wam pisać życzeń, to trzeba było chociaż jakieś bardziej odkrywcze z tych gotowców wkleić, zamiast wklejać tekst, który sobie ludzie już od nastu lat co święta wysyłają.
@niecalkiemnormalny Jak życzenia mogą być "bardziej odkrywcze", kiedy składający je nie zna tak naprawdę osoby, której owe życzenia składa? Jednemu wyślesz wierszyk, a temu kogo znasz bardziej złożysz życzenia bardziej konkretne.
Życzę ekipie Demotywatorów wesołych świąt i dalej umilajcie nam życie tak jak dotychczas. Czy też macie wrażenie, że z Waszej strony ściągają czasem tematy stacje telewizyjne? Serdecznie pozdrawiam
Wolałbym zebyscie przestali niewygodne dla was demotywatory przenosic do archiwum. Takze chcialbym aby o tym co trafi na glowna decydowali uzytkownicy poprzez ocene demotywatora a nie admin. A tak poza tym Wesolych Swiat.
@Woromir No. Mniej życzeń an święta, więcej walki o jakość tej strony. Inaczej następnym razem pani Malva będzie mogła spotkać za rok większość z nas na kawie, a nie tutaj.
to co napiszę będzie bardzo nie na czasie, ale święta BN to kalka ze Szczodrych Godów, obchodzonych przez naszych słowiańskich przodków. Począwszy od siana pod obrusem (służyło głównie dla wróżb), pustym miejscem przy stole (w zamyśle było ono przeznaczone dla zmarłych przodków), zwierzęta mówiące ludzkim głosem (symbolika odnośnie zwierząt jako medium/łącznik ze światem duchów), jemioła, pod którą się całujemy miała właściwości magiczne i towarzyszyła jej cała procedura od ścięcia do zawieszenia w głównej izbie, skromne prezenty dla dzieci, diduch (pierwszy rżnięty snop żyta ustawiany w rogu izby na czas świąt, był zwiastunem urodzaju, a także metaforycznym przedstawieniem przodków (etymologicznie diduch oznacza właśnie dziada, przodka). Diduch to również jeden z dwóch słowiańskich ekwiwalentów choinki. Drugim z nich jest tzw. podłaźnik lub podłaźniczka – gałąź drzewa iglastego podwieszana do sufitu na czas świąt, przyozdabiana owocami, orzechami i ciastkami, ozdobami symbolizującymi urodzaj, dobrobyt i siły witalne. Przyrządzanie kutii, która była dawniej poświęcana zmarłym przodkom w czasie obchodu Dziadów i tryzn, słowiańskich uroczystości pogrzebowych.Dalej "Kolędnicy" - obchodzili okoliczne domostwa z życzeniami pomyślności w nowym roku. Na słowiańskiej ziemi powszechnie wyglądano ich wizyty, gdyż była ona dla gospodarza gwarantem urodzaju w przyszłym cyklu wegetacyjnym. Znakiem rozpoznawczym grup kolędniczych jest charakterystyczna gwiazda, kojarzona dziś z gwiazdą betlejemską, będąca w pierwotnym zamyśle symbolem tryumfującego Słońca. Dzisiejsze grupy kolędnicze to swoisty religijno-kulturowy miszmasz, jednakże trzon pradawnych pogańskich kolędników stanowili Gwiazdor (dzierżący gwiazdę) oraz towarzyszące mu maszkary. W czasie wigilijnej wieczerzy przyjęło się to, że na stole powinno znajdować się dwanaście różnych potraw – każda z nich była dziękczynieniem za jeden miesiąc minionego roku. Co ciekawe, na czas od Wigilii do dnia Trzech Króli składa się dwanaście wieczorów, nazywanych w tradycji mianem świętych wieczorów. Przyjmuje się, że w czasie każdego z nich wróżono o przebiegu poszczególnych miesięcy w nadchodzącym roku. Wracając jeszcze do wigilijnej uczty, warto powiedzieć, że nie bez powodu przyjęło się, że powinna być ona sowita. Słońce w czasie zimowego przesilenia potrzebuje ludzkiego wsparcia, a zwyczajowe przejedzenie się umożliwiało symboliczne przekazanie energii walczącemu z ciemnością Słońcu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 grudnia 2015 o 3:13
@ratbike To co napisałeś nazywa się Dyfuzjonizm, i występuje w każdej religii. Nie będę się zbytnio rozpisywał z czystego lenistwa:P Ale Twoje niektóre teorie (badając różne rzeczy z przeszłości, nigdy niema 100% pewności że "tak było") są stek bzdur, nie poparte żadną archeologiczną wiedzą, np: Choinka Bożonarodzeniowa, tradycja wywodząca się z Niemiec więc z kręgu kultury germańskiej a nie słowiańskiej. Tak samo z gwiazdą betlejemską, że jest symbolem tryumfującego słońca, zwróć uwagę że w kulturze rzymskiej też chyba 24 grudnia? obchodzone było Sol Invictus (Narodzenie niezwyciężonego słońca), prawdopodobnie Słowianie zapożyczyli ten kult (dyfuzjonizm) i przekształcili/dopasowali do swoich warunków i który ty teraz tu piszesz. Taka sama sytuacja jest Świętowitem który prawdopodobnie był inspirowanym Trzygłów-em (Trygław), który z kolei być może był zaczerpnięty (już z chrześcijańskiego Rzymu), z Trójcy Świętej. Co prawda jest to szyte grubymi nićmi i najlepiej pozostawić ten temat dla archeologów a nie randomowych ludzi z internetu.
Przeczytaj raz jeszcze co napisałem o wspomnianym drzewku świątecznym. Niestety wiedza na temat słowiańszczyzny została skutecznie wyplewiona przez KK (nie od parady tam gdzie były pomniki przodków stawiano na ich zgliszczach kościoły, kapliczki itd.) Z drugiej strony za dużo jest tych podobieństw (BN to tylko wierzchołek) Pamiętaj, że wigilia taka jaką obecnie znamy wygląda zupełnie inaczej w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Francji czy Meksyku... Z resztą odpowiedziałeś w pierwszym zdaniu dlaczego zauważa się takie zjawisko. A Kult słońca jest obchodzony w wielu religiach, więc na dwoje babka wróżyła.
Stodołę mam, sianka full choć juz się nie przydaje (tak jak sama stodoła), ale za to szczęścia i radości przy tej ilości powinno trochę przynieść ;) Ja życzę sobie i nam, aby Korwiniści i prawacy przemówili wreszcie ludzkim głosem!
zawsze jak miałem na kogoś wyje*ane, ale jednak smsa z życzeniami wypadało wysłać, to znajdowałem w internecie taki denny wierszyk i hurtem słałem go do takich osób. W swoim imieniu dziękuję ekipie Demotywatorów za ciepłe, szczere życzenia. A teraz poważnie: ta strona to już od jakiegoś czasu jest jednym wielkim CTRL+V, ale jednak na życzenia to mogliście się MINIMALNIE wysilić. Jak nie chciało się Wam pisać życzeń, to trzeba było chociaż jakieś bardziej odkrywcze z tych gotowców wkleić, zamiast wklejać tekst, który sobie ludzie już od nastu lat co święta wysyłają.
@niecalkiemnormalny Jak życzenia mogą być "bardziej odkrywcze", kiedy składający je nie zna tak naprawdę osoby, której owe życzenia składa? Jednemu wyślesz wierszyk, a temu kogo znasz bardziej złożysz życzenia bardziej konkretne.
Życzę ekipie Demotywatorów wesołych świąt i dalej umilajcie nam życie tak jak dotychczas. Czy też macie wrażenie, że z Waszej strony ściągają czasem tematy stacje telewizyjne? Serdecznie pozdrawiam
Dzięki i wzajemnie:)
Wszystkiego najlepszego dla mojego ulubionego portalu, który nie bierze zbyt dużo za agitacje.
I tak działa nasz propaganda. Próbujemy ośmieszyć PiS podpisując się pod ich osobami. Życzę wam bym już nigdy nie napsuł Polski
Co Donek zazdrosny, że admini agitują naszą prawdziwie polską partię, zamiast twojej typowo antypolskiej.
Wolałbym zebyscie przestali niewygodne dla was demotywatory przenosic do archiwum. Takze chcialbym aby o tym co trafi na glowna decydowali uzytkownicy poprzez ocene demotywatora a nie admin. A tak poza tym Wesolych Swiat.
@Woromir No. Mniej życzeń an święta, więcej walki o jakość tej strony. Inaczej następnym razem pani Malva będzie mogła spotkać za rok większość z nas na kawie, a nie tutaj.
A dla ludzi z miasta, nie mających stodół? Są tacy, słowo, nie tylko ja.
@Agusia20, nie zrozumiałaś demota, prawda?
wzajemnie
Choinkę ubierać będę dzisiaj, kartki dopiero podejść mają, więc ci co nie mają stodoły, najwidoczniej niech umierają...
Nie mam stodoły, kartek w skrzynce, a choinkę mam prostą, z samymi lampkami.
Choinkę mam minimalistyczną, bez żadnych ozdób, kartki nie dostałem ani jednej, stodoły nie mam i jedynie pare potraw ratuje jeszcze te życzenia. ;)
Jak do tej pory jedna kartka, nie ubieramy choinki, potrawy będą 3, ani siana, ani stodoły nie posiadam... oj kiepski ten rok będzie
a żebyście do piekła za takie życzenia poszli.
Nie mam choinki, nikt do mnie nie pisze kartek, jestem na diecie i mieszkam na 5 piętrze. Zapowiada się rok pełen radości, dobra, szczęścia i miłości.
Nie mam stodoły, ale liczą się chęci :>
Maraja, jeszcze jak wyglądała jak Maraja. :)
A wam ch*j w dupę za zrujnowanie strony, która parę lat temu coś sobą reprezentowała.
to co napiszę będzie bardzo nie na czasie, ale święta BN to kalka ze Szczodrych Godów, obchodzonych przez naszych słowiańskich przodków. Począwszy od siana pod obrusem (służyło głównie dla wróżb), pustym miejscem przy stole (w zamyśle było ono przeznaczone dla zmarłych przodków), zwierzęta mówiące ludzkim głosem (symbolika odnośnie zwierząt jako medium/łącznik ze światem duchów), jemioła, pod którą się całujemy miała właściwości magiczne i towarzyszyła jej cała procedura od ścięcia do zawieszenia w głównej izbie, skromne prezenty dla dzieci, diduch (pierwszy rżnięty snop żyta ustawiany w rogu izby na czas świąt, był zwiastunem urodzaju, a także metaforycznym przedstawieniem przodków (etymologicznie diduch oznacza właśnie dziada, przodka). Diduch to również jeden z dwóch słowiańskich ekwiwalentów choinki. Drugim z nich jest tzw. podłaźnik lub podłaźniczka – gałąź drzewa iglastego podwieszana do sufitu na czas świąt, przyozdabiana owocami, orzechami i ciastkami, ozdobami symbolizującymi urodzaj, dobrobyt i siły witalne. Przyrządzanie kutii, która była dawniej poświęcana zmarłym przodkom w czasie obchodu Dziadów i tryzn, słowiańskich uroczystości pogrzebowych.Dalej "Kolędnicy" - obchodzili okoliczne domostwa z życzeniami pomyślności w nowym roku. Na słowiańskiej ziemi powszechnie wyglądano ich wizyty, gdyż była ona dla gospodarza gwarantem urodzaju w przyszłym cyklu wegetacyjnym. Znakiem rozpoznawczym grup kolędniczych jest charakterystyczna gwiazda, kojarzona dziś z gwiazdą betlejemską, będąca w pierwotnym zamyśle symbolem tryumfującego Słońca. Dzisiejsze grupy kolędnicze to swoisty religijno-kulturowy miszmasz, jednakże trzon pradawnych pogańskich kolędników stanowili Gwiazdor (dzierżący gwiazdę) oraz towarzyszące mu maszkary. W czasie wigilijnej wieczerzy przyjęło się to, że na stole powinno znajdować się dwanaście różnych potraw – każda z nich była dziękczynieniem za jeden miesiąc minionego roku. Co ciekawe, na czas od Wigilii do dnia Trzech Króli składa się dwanaście wieczorów, nazywanych w tradycji mianem świętych wieczorów. Przyjmuje się, że w czasie każdego z nich wróżono o przebiegu poszczególnych miesięcy w nadchodzącym roku. Wracając jeszcze do wigilijnej uczty, warto powiedzieć, że nie bez powodu przyjęło się, że powinna być ona sowita. Słońce w czasie zimowego przesilenia potrzebuje ludzkiego wsparcia, a zwyczajowe przejedzenie się umożliwiało symboliczne przekazanie energii walczącemu z ciemnością Słońcu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2015 o 3:13
@ratbike To co napisałeś nazywa się Dyfuzjonizm, i występuje w każdej religii. Nie będę się zbytnio rozpisywał z czystego lenistwa:P Ale Twoje niektóre teorie (badając różne rzeczy z przeszłości, nigdy niema 100% pewności że "tak było") są stek bzdur, nie poparte żadną archeologiczną wiedzą, np: Choinka Bożonarodzeniowa, tradycja wywodząca się z Niemiec więc z kręgu kultury germańskiej a nie słowiańskiej. Tak samo z gwiazdą betlejemską, że jest symbolem tryumfującego słońca, zwróć uwagę że w kulturze rzymskiej też chyba 24 grudnia? obchodzone było Sol Invictus (Narodzenie niezwyciężonego słońca), prawdopodobnie Słowianie zapożyczyli ten kult (dyfuzjonizm) i przekształcili/dopasowali do swoich warunków i który ty teraz tu piszesz. Taka sama sytuacja jest Świętowitem który prawdopodobnie był inspirowanym Trzygłów-em (Trygław), który z kolei być może był zaczerpnięty (już z chrześcijańskiego Rzymu), z Trójcy Świętej. Co prawda jest to szyte grubymi nićmi i najlepiej pozostawić ten temat dla archeologów a nie randomowych ludzi z internetu.
Przeczytaj raz jeszcze co napisałem o wspomnianym drzewku świątecznym. Niestety wiedza na temat słowiańszczyzny została skutecznie wyplewiona przez KK (nie od parady tam gdzie były pomniki przodków stawiano na ich zgliszczach kościoły, kapliczki itd.) Z drugiej strony za dużo jest tych podobieństw (BN to tylko wierzchołek) Pamiętaj, że wigilia taka jaką obecnie znamy wygląda zupełnie inaczej w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Francji czy Meksyku... Z resztą odpowiedziałeś w pierwszym zdaniu dlaczego zauważa się takie zjawisko. A Kult słońca jest obchodzony w wielu religiach, więc na dwoje babka wróżyła.
A ja życzę ekipie demotywatorów opamiętania we wrzucaniu na główną galerii z 20 lajkami...
Ja bym dodał tylko jedno: "świąt BOŻEGO NARODZENIA".
Szkoda, że już się skończyły napoje
Stodołę mam, sianka full choć juz się nie przydaje (tak jak sama stodoła), ale za to szczęścia i radości przy tej ilości powinno trochę przynieść ;) Ja życzę sobie i nam, aby Korwiniści i prawacy przemówili wreszcie ludzkim głosem!
nie mam stodoły :( nie mówiąc o sianku. Dzięki demotywatory...