Widzę, że nie tylko ilość głosów może być edytowana, ale i czas dodania. Galeria dopiero co dodana, ale z czasem 0:28, żeby tak czasem nie wyszło, że tuż po dodaniu ma (standardem) +30 (31) głosów...
Z tą Panią wymiotującą w ciąży to po prostu się zdarza, fakt, nic przyjemnego ale to niekontrolowane wierz mi :) mi wody odeszły w taksówce, na szczęście Pan był wyrozumiały i życzył zdrowego dzidziusia :)
z tą hodowlą to jakdla mnie coś dziwnego
skoro taka rzadka i droga rasa to czemu pies nie miał chipa ??
schroniska znają się na rasach i nie wierzę, że w ciągu tygodnia czy 2 wykastrowano psa.
schroniska szukają oznakowania psa, a następnie właściciela
a co do historii z prezentami (piórnik i mandat) to współczuję takich rodziców
@klaudia0303 Też się zastanawiam właśnie, skoro taka rzadka rasa to jakim cudem pies nie był w ogóle w jakkolwiek oznakowany... Czyżby jakaś perfidna pseudohodowla ?
Widzę, że nie tylko ilość głosów może być edytowana, ale i czas dodania. Galeria dopiero co dodana, ale z czasem 0:28, żeby tak czasem nie wyszło, że tuż po dodaniu ma (standardem) +30 (31) głosów...
@Ant1984 Magiczne słowo na dziś - "Poczekalnia"
O ile prościej byłoby wkleić link do yafud. Po raz kolejny.
beznadzieja
Z tą Panią wymiotującą w ciąży to po prostu się zdarza, fakt, nic przyjemnego ale to niekontrolowane wierz mi :) mi wody odeszły w taksówce, na szczęście Pan był wyrozumiały i życzył zdrowego dzidziusia :)
z tą hodowlą to jakdla mnie coś dziwnego
skoro taka rzadka i droga rasa to czemu pies nie miał chipa ??
schroniska znają się na rasach i nie wierzę, że w ciągu tygodnia czy 2 wykastrowano psa.
schroniska szukają oznakowania psa, a następnie właściciela
a co do historii z prezentami (piórnik i mandat) to współczuję takich rodziców
@klaudia0303 Też się zastanawiam właśnie, skoro taka rzadka rasa to jakim cudem pies nie był w ogóle w jakkolwiek oznakowany... Czyżby jakaś perfidna pseudohodowla ?
Moja szefowa została zwolniona w sylwestra- przyszła wtedy do pracy ciężko chora a w dodatku były to jej urodziny...
koleś, który dostał piórnik... tak samo się czułam, gdy pod choinkę dostałam męski, śmierdzący dezodorant pewnej taniej marki z Lidla