Moim zdaniem jeśli ktoś ma problemy z zaliczeniem semestru to nie powinien się zabierać za olimpiady, skoro nie daje rady z opanowaniem materiału z podstawy programowej. Najpierw należy się skupić na tym, co konieczne.
Zależy do czego konieczne - do zaliczenia, do zwiększenia kompetencji zawodowych czy do własnego rozwoju? To są przeważnie 2 albo trzy różne rzeczy. 3/4 każdej podstawy programowej to przypadkowa zbieranina wiedzy do niczego niepotrzebnej, więc zakucie i zdanie wszystkiego, nawet na najwyższe oceny, nie zapewnia ani rozwoju ani kompetencji. Poza tym, ktoś może być pasjonatem literatury (i olimpijczykiem), a kompletnie nie radzić sobie np. z matmą albo z wf-em.
@daclaw, oczywiście masz rację, ale startowanie w olimpiadzie, nawet jeśli ktoś jest pasjonatem danego przedmiotu, wymaga opanowania dużej ilości nadprogramowej wiedzy. Jeśli ktoś się na to porywa, moim zdaniem powinien mieć przynajmniej stabilną sytuację z innych przedmiotów, żeby móc sobie pozwolić na uczenie się dodatkowych rzeczy. Bo może po prostu nie mieć czasu na opanowanie dość dobrze jednego i drugiego. Nawet jeśli to wiedza przypadkowa i do niczego niepotrzebna, jest wymagana, żeby skończyć szkołę, a czasem i zdać maturę. Jak ktoś sobie kompletnie nie radzi z matmą, to ja mu jednak radzę chwilowo odłożyć literaturę i usiąść do zadań, bo niestety szkoła w obecnej formie utrudnia własny rozwój i zwiększanie kompetencji zawodowych.
Zus do 15. kara za brak (od braku chorobowego przez 90 do kary więzienia włącznie) przegląd kasy do 15 (kara za brak 2000zł) Deklaracja VAT do 25 (kara za brak 2000zł), zgłoszenie GIOŚ do 21 (kara za brak od 10 000 do 30 tys) itd itp .... ja che z powrotem do szkoły!
"Szkoła dla łobuzów" (org. "Song for a Raggy Boy"), reż. Aisling Walsh.
Gangster Lawless!
Moim zdaniem jeśli ktoś ma problemy z zaliczeniem semestru to nie powinien się zabierać za olimpiady, skoro nie daje rady z opanowaniem materiału z podstawy programowej. Najpierw należy się skupić na tym, co konieczne.
Zależy do czego konieczne - do zaliczenia, do zwiększenia kompetencji zawodowych czy do własnego rozwoju? To są przeważnie 2 albo trzy różne rzeczy. 3/4 każdej podstawy programowej to przypadkowa zbieranina wiedzy do niczego niepotrzebnej, więc zakucie i zdanie wszystkiego, nawet na najwyższe oceny, nie zapewnia ani rozwoju ani kompetencji. Poza tym, ktoś może być pasjonatem literatury (i olimpijczykiem), a kompletnie nie radzić sobie np. z matmą albo z wf-em.
@daclaw, oczywiście masz rację, ale startowanie w olimpiadzie, nawet jeśli ktoś jest pasjonatem danego przedmiotu, wymaga opanowania dużej ilości nadprogramowej wiedzy. Jeśli ktoś się na to porywa, moim zdaniem powinien mieć przynajmniej stabilną sytuację z innych przedmiotów, żeby móc sobie pozwolić na uczenie się dodatkowych rzeczy. Bo może po prostu nie mieć czasu na opanowanie dość dobrze jednego i drugiego. Nawet jeśli to wiedza przypadkowa i do niczego niepotrzebna, jest wymagana, żeby skończyć szkołę, a czasem i zdać maturę. Jak ktoś sobie kompletnie nie radzi z matmą, to ja mu jednak radzę chwilowo odłożyć literaturę i usiąść do zadań, bo niestety szkoła w obecnej formie utrudnia własny rozwój i zwiększanie kompetencji zawodowych.
Zus do 15. kara za brak (od braku chorobowego przez 90 do kary więzienia włącznie) przegląd kasy do 15 (kara za brak 2000zł) Deklaracja VAT do 25 (kara za brak 2000zł), zgłoszenie GIOŚ do 21 (kara za brak od 10 000 do 30 tys) itd itp .... ja che z powrotem do szkoły!
Minus za napisanie "we czwartek". Nie jesteśmy na wsi...
Powinien napisać "we czfartek"
,,Dla ciebie wszystko''
To to przy sesji na uczelniach technicznych pikuś :)
Jeśli uważasz, że to dużo roboty, to naprawdę masz niewiele obowiązków.
10 podręczników akademickich na jeden przedmiot na olimpiadę, a z innego przedmiotu poprawka z niedostatecznej? Niezłe.
matrix
"Charlie" the pekrs of being Wallflower z Emmą Watson.
"Charlie" z Emma Watson polecam
Takiemu komuś polecam wyłącznie film instruktażowy "Jak kopać rowy łopatą i kilofem"