Jak rodzice w końcu się zdecydowali zakupić, to wychodziło po pół szklanki na dziecko :). Siorbaliśmy to tak oszczędnie, aż się całkiem odgazowała :D . Ehhh, to prawie jak Gwiazdka było.
pamiętam, schłodzony napój w szklanej butelce to była rozkosz dla gardła w letnie dni, jednak podejrzewam, że smakiem nie różniło się wiele od dzisiejszej pepsi, a jedynie my nie mieliśmy setek substytutów i byliśmy młodsi i potrafiliśmy lepiej dostrzegać piękno życia :)
Pepsi Cola była w Krakowie a Coca Cola w Warszawie. Smak z tamtych czasów był raczej identyczny jak dzisiaj. Pepsi czy Colę produkuje się też w Polsce. Do rozlewni przyjeżdża ekstrakt i do niego dodaje się wody z cukrem i całość się gazuje. Gdziekolwiek byłem to zawsze Pepsi smakuje inaczej w różnych miejscach. To zapewne woda i cukier z różnych źródeł zmieniają jej smak.
@macarenia
Nie - podzial był dość losowy a nie geograficzny. Np. W Tychach (browar, Tyskie) rozlewano Coca Colę - i mozna ją było kupić bez problemu, a Pepsi nie było. Natomiast w Żywcu (browar Żywiec) rozlewano Pepsi. I tam z kolei nie było Coca Coli.
Moze z dwa razy moglam sobie ten rarytas kupic....pamietam w warzywniaku do kupienia.Smak paru lykow podobnie jak pomaranczy dzielonych na listki......
Jeden ze 'smaków wakacji', z klasycznych kawiarni w 'PRL-owskich' ośrodkach wypoczynkowych, co Gierka pamiętają. Niektóre wciąż w rękach różnych PTTK, inne prywatne, jeszcze inne utknęły mentalnie w latach 80 (z obsługą włącznie). Jeszcze kilka lat temu mieli je w sprzedaży na przemian z tymi bardziej kolorowymi (z niebieskim) i stały obok klasycznej oranżady, co wówczas przekroczyła psychologiczną barierę 1 zł za butelkę...
Są jeszcze miejsca w PL, gdzie te butelki pewnie wciąż są w użyciu :)
Jak rodzice w końcu się zdecydowali zakupić, to wychodziło po pół szklanki na dziecko :). Siorbaliśmy to tak oszczędnie, aż się całkiem odgazowała :D . Ehhh, to prawie jak Gwiazdka było.
@rafdan50 hehe! U mnie tak samo:) Wlasnie napisalam:))))
Podobna najlepsza w KDLach była z Żywca...?
wygląda na nowe zdjęcie ;)
@mpa1986 Nie wiem skąd to zdjęcie, ale widziałem taką we włoskiej restauracji (Artena ok. 60 km od Rzymu)
Ja pamiętam to https://www.google.pl/imgres?imgurl=http://41.media.tumblr.com/38edaa8e42f9e3c95c61f7f5e6038b42/tumblr_ndsj0c5ea31tf142yo1_1280.jpg&imgrefurl=http://designofprl.tumblr.com/post/100576345248/1976-wss-spo%25C5%2582em-butelka-napoju-polo-cockta&h=720&w=720&tbnid=T3ijPXU8JPS8jM:&docid=dcrHw1stO03TaM&ei=diWVVp-8Esf-ygPYraXIDA&tbm=isch&client=opera&ved=0ahUKEwifz4HX1KTKAhVHv3IKHdhWCckQMwghKAUwBQ
Nie pamietam, nie przepadam za Pepsi.
@aga90 Nie wszyscy są doskonali...
pamiętam, pycha była. Obecna Pepsi bez porównania gorsza.Tamta Pepsi była kwaskowa no i co ważne w szklanej butelce.
dla tej kwaskowatości się ją kupowało :)
pamiętam, schłodzony napój w szklanej butelce to była rozkosz dla gardła w letnie dni, jednak podejrzewam, że smakiem nie różniło się wiele od dzisiejszej pepsi, a jedynie my nie mieliśmy setek substytutów i byliśmy młodsi i potrafiliśmy lepiej dostrzegać piękno życia :)
Skąd wziąłeś to cudo? Przypomina mi moje najbardziej pierwsze dzieciństwo. Pamiętam, że była mocno gazowana, aż bąbelki szły nosem.
Smak dzieciństwa, chociaż wolałem Ptysia :)
Pepsi się tak nie pieni i w dodatku ma ciemniejszy kolor (to herbata w butelce po pepsi)
I podział rynku był: Polska wschodnia Pepsi, zachodnia Coca-cola.
@macarenia wcale nie! Cola w 70- latach byla nie znana a Pepsi czasem mamcia kupila (przynajmniej w jednym miasteczku pod Poznaniem:)
Pepsi Cola była w Krakowie a Coca Cola w Warszawie. Smak z tamtych czasów był raczej identyczny jak dzisiaj. Pepsi czy Colę produkuje się też w Polsce. Do rozlewni przyjeżdża ekstrakt i do niego dodaje się wody z cukrem i całość się gazuje. Gdziekolwiek byłem to zawsze Pepsi smakuje inaczej w różnych miejscach. To zapewne woda i cukier z różnych źródeł zmieniają jej smak.
@macarenia
Nie - podzial był dość losowy a nie geograficzny. Np. W Tychach (browar, Tyskie) rozlewano Coca Colę - i mozna ją było kupić bez problemu, a Pepsi nie było. Natomiast w Żywcu (browar Żywiec) rozlewano Pepsi. I tam z kolei nie było Coca Coli.
Moze z dwa razy moglam sobie ten rarytas kupic....pamietam w warzywniaku do kupienia.Smak paru lykow podobnie jak pomaranczy dzielonych na listki......
Oranżada kosztowała 1zł i była w butelce 0,3l a Pepsi kosztowała 5zł i w butelce 0,25l. Droga była jak pieron.
#Paszko kiedy oranżada kosztowała złotówkę, ja kupowałem za 50gr a pepsi 0,25 nie było.
nie
Ta. Ludzkich zarodków.
Jeden ze 'smaków wakacji', z klasycznych kawiarni w 'PRL-owskich' ośrodkach wypoczynkowych, co Gierka pamiętają. Niektóre wciąż w rękach różnych PTTK, inne prywatne, jeszcze inne utknęły mentalnie w latach 80 (z obsługą włącznie). Jeszcze kilka lat temu mieli je w sprzedaży na przemian z tymi bardziej kolorowymi (z niebieskim) i stały obok klasycznej oranżady, co wówczas przekroczyła psychologiczną barierę 1 zł za butelkę...
Są jeszcze miejsca w PL, gdzie te butelki pewnie wciąż są w użyciu :)
byłem w rozlewni pepsi we wrocławiu na terenie" Polmosu Wrocław"
Tak, ale Coca-Cola lepsza ;-)
Nie. Nie pamiętam za komuny nie stać mnie było na takie luksusy. Ach ta kochana PRL
Grodziska
http://retro.pewex.pl//uimages/services/pewex/i18n/pl_PL/201307/1373494157_by_noelle_500.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2016 o 23:41
Smak butelki ????
Bo chemia w środku ta sama...
Siur, ofkors.