Ciekawi mnie skąd autor tak dobrze zna spotkania tej grupy....
Co do samego pomysłu mi się podoba wreszcie nie bedzie trzeba mieć tysięcy złotych przy sobie a wystarczy tylko "kliknięcie".
Nikt tego ani nie ukrywa, ani nie neguje, wystarczy poszukać. Co do zagrożeń, 1) totalna kontrola wszystkich osób 2) najprawdopodobniej po tym nastąpi zakaz posiadania złota, więc absolutny brak ochrony przed inflacją, a ta będzie większa bo transakcji będzie dużo więcej 3) upadek małych przedsiębiorców i sklepików z powodu tego, że nie będzie można ukryć żadnych transakcji i brak obrony przed złodziejskimi podatkami. 4) ostatnie: przyzwyczajenie ludzie do tego że muszą być kontrolowani, "bo wtedy jest bezpieczniej"
I oczywiście państwo może w każdej chwili, zabrać wszystko z konta ( na Cyprze było coś podobnego, na szczęście jednak jeszcze nie wszyscy pozbyli się gotówki).
@Delta1985 Akurat taki pomysł jak zniesienie waluty to obiekt westchnień typowego komunisty. A takich ludzi, jak ty gospodarka nie potrzebuje, bo jak typowy gimbus nawet nie masz do nich szacunku, skoro tak uważasz.
Wyście jeden z drugim chyba nie zrozumieli co miałem na myśli...dla mnie to by było takie zastąpienie typowej karty kredytowej,poza tym przecież dzisiaj wasze pieniądze na koncie to tylko cyferki i co coś się z nimi dzieje ? za 30 lat takie coś będzie normalne i mnie to pasuje.
Adolf ty zdechłeś 70 lat temu a człowiek kryjący się pod tym nickiem jest ostatnim który mógłby rozmawiać o gospodarce sądząc po jego nicku.Ciekawe,że wszyscy tutaj zamieniają się w ekonomistów,ekspertów od gospodarki,lotników i inne cuda na kiju....
@Delta1985 Jak nie znasz historii, "bo książki tylko żydzi i katolicy czytajo, ja wszystko se na necie obczaje", to nie ma co zwalać winy na innych za swoją indolencję. Tym bardziej, że to co napisałem możesz przeczytać u wielu teoretyków komunizmu i socjalizmu.
Jak wprowadzali kiedyś banknoty, to tacy jak wy mówili: ,,Tylko handel wymienny, nie dam się zniewolić komuś, trzymając mój majątek w formie wyemitowanych papierów wartościowych, przez czyjś bank centralny, który o wszystkim decyduje". I to, że na główną trafia tu jadowita ruska propaganda i głupie teorie spiskowe o żydomasonach i bilderberg, które też opłaca się ruskim rozpowszechniać, bo uderzają w Zachód, świadczy tylko o tym, jak nisko ta nienawistna stronka upadła.
Tu nie chodzi o to czy to jest papierek czy nie. Obecne papierki nie są podparte w złocie, są tak naprawdę nic nie warte,ale jeszcze tą nikłą szansę ludziom dają. A waluta elektroniczna? Nie zgodzisz się z rządem, bam, konto zamknięte-zdychaj z głodu. Bycie postępowym to jedno, bycie owcą idącą na rzeź to drugie.
@~Aru90 A właściwie dlaczego w złocie, a nie diamentach czy srebrze? I właściwie dlaczego złoto miałoby być cokolwiek warte? Tak naprawdę gospodarcze znaczenie tego metalu jest niewielkie, a jego wysoka cena bierze się z chciwości człowieka. Jak ludzie stwierdzą, że właściwie to złoto im się nie podoba, to jego cena spadnie do ceny węgla czy żelaza.
@jonaszewski Chodzi o to, żeby pieniądz miał pokrycie w czymś realnie istniejącym, na co można go wymienić. Złoto to dobry ekwiwalent waluty, właśnie dlatego, ze jest raczej nie używane gospodarczo i można je magazynować. Do tego jest to rzadki surowiec i nie ma obaw, że nagle rynek zaleją ogromne ilości i spowoduje to inflację. Oczywiście wszystko jest umowne. Umawiamy się, że złoto kosztuje tyla, a tyle. Problem teraz jest taki, że wartość pieniądza jest nieokreślona, nie ma żadnej umowy która by mówiła ile jest warty pieniądz. Stąd pośrednio galopująca inflacja na całym świecie i rosnące zadłużenie wszystkich i wszystkiego co ma osobowość prawną. W skrócie chodzi o to, że można pożyczać nieistniejące, wirtualne pieniądze i oczekiwać zwrotu prawdziwych. Przykład Greków pokazał, że nasze pieniądze właściwie nie istnieją i są tylko cyframi w komputerze i wszyscy naraz nie możemy pójść do banków i ich odzyskać.
Prawie CI sie udalo. Pomiedzy handlem wymiennym, a bankami centralnymi panstwowe waluty mialy prokrycie w rezerwach zlota. Dopiero od niedawna wiele krajow pozbylo sie rezerw zlota, by dac sie spetac kilku bankom centralnym istniejacym na swiecie...
W Polsce PiS też do tego dąży. Chce zakazać płatności gotówkowych powyżej 15 tys zł.
Każdy socjalistyczny rząd dąży do pełnej kontroli nad życiem gospodarczym obywateli.
Socjaliści nienawidzą gdy ktoś nie pozwala siebie okradać dlatego dążą do tego, żeby żadna transakcja nie była przed nim ukryta, ponieważ gdy władza o czymś nie wie, nie może tego opodatkować.
Pod pretekstem walki z szarą strefą walczy się z gotówką, bo ta zapewnia anonimowość transakcji. http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rzad-ograniczy-platnosci-gotowkowe-3476151.html
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2016 o 14:26
Dokładnie, gotówka nie pozostawia po transakcji żadnego śladu, a elektronicznie wszystko jest zarejestrowane i błyskawicznie pojawiły by się pytania, skąd ma pan tyle pieniędzy, zresztą nie byłoby żadnego zabezpieczenia przed kradz... ekhm, przed cholernie wysokimi podatkami.
@daro97 kto chce ukryć kasę to i tak ukryje, choćby w bitcoinach ! ... a tu chodzi o ochronę prywatności, info ile razy, co i gdzie co się kupuje, jakiej wysokości płaci rachunki itp, i potem banki tym handlują i dostaje się tonę spamu i nękają telefonami z ofertami grrr
Rozpoczyna się? Tak jakby oni już wszystkiego o nas nie wiedzieli. Ewidencja każdego grosza, tylko teraz troszkę bardziej, w którymś momencie pewnie dojdzie nawet do tego, że jak im się ewidencja nie będzie zgadzać, to człowiek będzie musiał się tłumaczyć, nie zostanie pominięte już nic. Tylko wciąż jednak to szalenie zawodne narzędzie... Coś pójdzie nie tak... I co wtedy? Zostaje oszczędzać w złocie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2016 o 14:57
@TylkoPrawica Przecież dzisiaj też tak może. Mało tego - więcej pieniędzy w Polsce jest wirtualnych niż w papierkach. Ale emisja pieniądza ma swoje skutki - poczytaj o inflacji, zamiast się ośmieszać brakiem wiedzy.
Współczesne pieniądze fiducjarne nie mają wartości...Prawdziwą wartość ma ziemia i produkowana na niej żywność. W tej sprawie nic się nie zmieniło do czasów piasta kołodzieja. 2ha + 4 świnie i brak kredytów to gwarancja, że zawalenie systemu bankowego nie zrobi nam żadnej krzywdy. Zawsze tak było, jest i będzie. Choćby wmówili ludziom, że mieszkanie na Mokotowie z 30-to letnim kredytem to szczyt wspaniałości. Jeśli byłoby całkowite zawalenie apokaliptyczne systemu monetarnego - to miasta zaczną głodować pierwsza a wówczas papierowe pieniądze czy impulsy elektroniczne nie będą miały żadnego znaczenia.
@Zibioff O, wreszcie głos rozsądku. Obiektywnie cenne są dobra o wysokiej rzadkości, skończonym zasobie i użyteczne gospodarczo. Takie jak ziemia. A nie złoto, które można wykopać w ogromnych ilościach.
@FilozofNaKoksie Naprawdę jesteś na koksie. Gdy obecnie przedwojenni właściciele chcą odzyskać swoją ziemię, rozpętuje się histeria i nagonka. Taka sama, jaka rozpętałaby się, gdyby ktoś się nagle zgłosił po swoje złoto. Mało to zębów Niemcy powyrywali i pierścionków nakradli?... Akurat tak się złożyło, że w czasie wojny moja rodzina żyła, wyprzedając swoją ziemię, bo kosztowności szlag trafił już na początku. Co do wykupu ziemi - jej zasób jest znany. Tyle a tyle metrów i więcej nie będzie. A wyobraź sobie teraz, że ktoś rzuca na rynek 50 tys. ton złota, czyli 4 tys. sztabek. Nie jest to trudne, bo tyle leży w sejfach (reszta jest w rękach prywatnych ludzi). Cena złota spada na łeb, na szyję. Owszem, w moim telefonie jest złoto. Jest też plastik, miedź, platyna. Dlaczego jarać się akurat złotem, które ani nie jest najrzadsze, ani najistotniejsze gospodarczo, ani najwygodniejsze w użyciu (ściera się, jest ciężkie; dlatego wymyślono pieniądz papierowy)? To nie histeria, to tylko głębokie zastanowienie, dlaczego mam przywiązywać jakąś wartość do kawałka metalu o przeciętnych właściwościach, podczas gdy myśl o kawałku papieru gwarantowanego ustawą rozpętuje histerię u zwolenników kruszców? Choć są i większe oszołomy - zwolennicy bitcoinów. Ja mam inną radę: inwestujcie w rod; jest droższy i rzadszy od złota, a niezwykle potrzebny. No i jego cena zależy od użyteczności, a nie od tego, czy kobiety kiedyś nie stwierdzą, że jednak nie podobają im się błyskotki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2016 o 19:21
@FilozofNaKoksie A co z paliwami kopalnymi? Gdy nadciągnie naprawdę okrutna wojna(Powiedzmy na miarę II WŚ tylko w 10 razy większej skali) to te rezerwy przydadzą się bardziej niż trudno przetwarzalne użytkowo złoto.Zaznaczam że moja teoria odnosi się do jednego państwa.
@FilozofNaKoksie Pierwszy błąd: ilość dobra na rynku oraz jego cena wynika z jego podaży. Przy identycznym popycie i rzuceniu na rynek dużej ilości złota, cena zacznie spadać. Tak się dzieje np. z ropą. Drugi błąd: złoto nie ma uniwersalnej wartości; były i są ludy, który ono w ogóle nie interesuje. Wyspiarskie plemiona dalekowschodnie wyżej ceniły piękne muszle i perły. W Japonii podczas szogunatu walutą nie było złoto, lecz ryż. Dla Azteków i Inków złoto miało znaczenie religijne, ale nie gospodarcze. Znacznie wyżej ceniono tam jaspis i jadeit, a u Inków dodatkowo miedź - to był dopiero pożądany metal! Manhattan też kupiono za garść paciorków, a nie złoto. A w czasie II wojny światowej kurs złota wyliczało się w chlebie, i to nie na tony, tylko na kromki. Tyle było warte złoto w getcie czy obozie koncentracyjnym. W godzinie próby bogaczem jest ten, kto ma siekierę, a nie ten, kto ma kieszenie pełne diamentów. A ze srebrem to mit, czyste srebro wcale nie przewodzi lepiej niż czysta miedź. Parytet złota zniesiono zaś, bo wożenie go w tę i wewtę oraz wysokie koszty przechowywania po prostu sprawiały, że całość stawała się bez sensu. Skoro i tak jest to metal o wartości umownej, to i pieniądz na nim oparty ma wartość umowną. Dziś siła pieniądza to wiarygodność stojących za nim gospodarek. Dlatego frank szwajcarski jest bardziej stabilny niż waluta Bantustanu. (I nie 4000 tyś, tylko 4 tys. lat; nie mówiąc o tym, że to bzdura, bo pieniądz papierowy ma 1200 lat, nie zawsze miał pokrycie w złocie, a moneta bita ze szlachetnego kruszcu niejednokrotnie była zwyczajnie fałszowana i złota w niej było tyle, co kot napłakał - fałszował przede wszystkim władca w ramach "dodruku" pieniądza).
Większość paranoików od teorii spiskowych wysiada przy jednym konkretnym pytaniu: po co najbogatsi ludzie na świecie mieliby totalnie inwigilować całą ludzkość? Są już najbogatsi, mają wszystko, mogą wszystko, mogą dyktować warunki całym państwom i z roku na rok stają się coraz bogatsi. A to wszystko w czasach, w których nie ma totalnej kontroli. Zatem na cholerę im ta kontrola? Swoje cele osiągają przy obecnym stanie rzeczy, po co zatem mają realizować taki plan? Zauważmy, że plan całkowitego zniewolenia ludzkości to ogromne koszty. Po jaką cholerę wydawać tyle pieniędzy, skoro bez totalnego zniewolenia można robić to samo. Elity finansowe (te, które siedzą w klubie Bilderberg) już dzisiaj kontrolują kawał światowej gospodarki, w tym prawie cały sektor finansowy. Po co im kontrola nad panem Zdziśkiem z Pcimia Dolnego? To jest właśnie problem ze zwolennikami teorii spiskowych o klubie Bilderberg, Iluminatach, spisku żydowskim czy innym takim. Ludzie ci zwyczajnie nie rozumieją jak funkcjonuje świat. W swojej beznadziejnej naiwności sądzą, że są ważni dla tych, którzy stoją na samym szczycie drabiny społecznej i dlatego wierzą, że są celem inwigilacji, kontroli i zniewolenia. Prawda tymczasem jest taka, że elity światowe mają ich głęboko w dupie a kontrola nad zwykłymi zjadaczami chleba nie jest im ani potrzebna, ani ich nie obchodzi. Jeżeli komuś marzy się totalna kontrola to na pewno nie prominentom z klubu Bilderberg, którzy kręcą interesy na taką skalę i na takim poziomie, że przeciętny człowiek w najmniejszym stopniu im nie zagraża i nie ma najmniejszego wpływu na to, co ci ludzie robią. Totalna kontrola może ewentualnie interesować rządy, ale raczej nie Norwegii, tylko jakichś dyktatorów. Zwolennicy teorii spiskowych najwyraźniej nie rozumieją, że totalna kontrola to także totalne koszty, totalne obowiązki i totalna odpowiedzialność , której nikt nie weźmie sobie na barki jeżeli nie musi. Najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie na świecie nie muszą, dlatego tego typu historie to stek bzdur.
@Quant Rząd nie znosi konkurencji. Akurat grupę bilderberg stanowią ludzie polityki, nie biznesu. A są to puste komunistyczne łby, którym marzy się knaga.
@iLLLL - gadasz bzdury. Klub Bilderberg to przede wszystkim przemysłowcy i finansiści, właściciele koncernów i grup kapitałowych. Jest tam paru polityków (zazwyczaj byłych, bo ci aktualni nie chcą być kojarzeni), a nawet wpływowych dziennikarzy, ale trzon organizacji stanowią ludzie po prostu bogaci. Ich łby na pewno nie są puste, bo są to ludzie kierujący ogromnymi firmami - bankami, koncernami i korporacjami, więc na pewno wiedzą co robią. A do komunizmu im tak daleko, jak tylko można. Podsumowując - bredzisz.
Pomijając (realne) teorie spiskowe, wystarczy sobie wyobrazić co się stanie kiedy np.
wyładowanie na słońcu (burza magnetyczna) uszkodzi satelity. Podobny przypadek miał już
miejsce w przeszłości tylko, że uszkodził linie telegraficzne w 1859r.
O ja, żydzi będą od teraz rządzić światem! Mam wrażenie, że wszyscy z was to oszuści i złodzieje, że tak boicie się "inwigilacji". Ja jako uczciwie zarabiający cieszyłbym się, że ktoś ma kontrolę nad fałszerzami, manipulantami etc.
To jest ewolucja. Kiedyś był barter (handel towar za towar), potem cenne elementy, złoto, monety złote i srebrne, potem pieniądz bity przez króla, teraz pieniądz papierowy i przechodzi w elektroniczny. Inwigilacja ? Ludzie ! Poziom inwigilacji jest taki że wiedzą czy masz czyste paznokcie u prawej nogi jak chcą i kiedy chcą. Możecie śledzić swoje pociechy aby dbać o ich bezpieczeństwo. Możecie mieć zabezpieczony samochód gps'em, a Wy wierzycie, że wojsko nie może. Cała technologia pochodzi od wojska bo najpierw tam trafia. Wyobraźcie sobie co oni mają jak cywilom dają różne zabawki. Sam widziałem nie jedną wojskową zabawkę, a jak ją pokazali cywilowi to znaczy, że ona już dawno nic nie znaczy i mają lepsze :D
Transakcje gotówkowe będą zakazane.Monitorowane powyżej tys euro,jakoś tak.A te pieniądze to pan ma ską hę???
WatchDogs staje się coraz bardziej rzeczywiste :/
Ciekawi mnie skąd autor tak dobrze zna spotkania tej grupy....
Co do samego pomysłu mi się podoba wreszcie nie bedzie trzeba mieć tysięcy złotych przy sobie a wystarczy tylko "kliknięcie".
@Delta1985
wystarczy tylko "klikniecie" i nie masz za co kupić pożywienia...myślcie ludzie to nie boli!!!
Nikt tego ani nie ukrywa, ani nie neguje, wystarczy poszukać. Co do zagrożeń, 1) totalna kontrola wszystkich osób 2) najprawdopodobniej po tym nastąpi zakaz posiadania złota, więc absolutny brak ochrony przed inflacją, a ta będzie większa bo transakcji będzie dużo więcej 3) upadek małych przedsiębiorców i sklepików z powodu tego, że nie będzie można ukryć żadnych transakcji i brak obrony przed złodziejskimi podatkami. 4) ostatnie: przyzwyczajenie ludzie do tego że muszą być kontrolowani, "bo wtedy jest bezpieczniej"
I oczywiście państwo może w każdej chwili, zabrać wszystko z konta ( na Cyprze było coś podobnego, na szczęście jednak jeszcze nie wszyscy pozbyli się gotówki).
@Delta1985 Akurat taki pomysł jak zniesienie waluty to obiekt westchnień typowego komunisty. A takich ludzi, jak ty gospodarka nie potrzebuje, bo jak typowy gimbus nawet nie masz do nich szacunku, skoro tak uważasz.
Wyście jeden z drugim chyba nie zrozumieli co miałem na myśli...dla mnie to by było takie zastąpienie typowej karty kredytowej,poza tym przecież dzisiaj wasze pieniądze na koncie to tylko cyferki i co coś się z nimi dzieje ? za 30 lat takie coś będzie normalne i mnie to pasuje.
Adolf ty zdechłeś 70 lat temu a człowiek kryjący się pod tym nickiem jest ostatnim który mógłby rozmawiać o gospodarce sądząc po jego nicku.Ciekawe,że wszyscy tutaj zamieniają się w ekonomistów,ekspertów od gospodarki,lotników i inne cuda na kiju....
@Delta1985 Jak nie znasz historii, "bo książki tylko żydzi i katolicy czytajo, ja wszystko se na necie obczaje", to nie ma co zwalać winy na innych za swoją indolencję. Tym bardziej, że to co napisałem możesz przeczytać u wielu teoretyków komunizmu i socjalizmu.
Już nie będzie daj Pan korone tylko przyłóż Pan karte xd
Jak wprowadzali kiedyś banknoty, to tacy jak wy mówili: ,,Tylko handel wymienny, nie dam się zniewolić komuś, trzymając mój majątek w formie wyemitowanych papierów wartościowych, przez czyjś bank centralny, który o wszystkim decyduje". I to, że na główną trafia tu jadowita ruska propaganda i głupie teorie spiskowe o żydomasonach i bilderberg, które też opłaca się ruskim rozpowszechniać, bo uderzają w Zachód, świadczy tylko o tym, jak nisko ta nienawistna stronka upadła.
Tu nie chodzi o to czy to jest papierek czy nie. Obecne papierki nie są podparte w złocie, są tak naprawdę nic nie warte,ale jeszcze tą nikłą szansę ludziom dają. A waluta elektroniczna? Nie zgodzisz się z rządem, bam, konto zamknięte-zdychaj z głodu. Bycie postępowym to jedno, bycie owcą idącą na rzeź to drugie.
@~Aru90 A właściwie dlaczego w złocie, a nie diamentach czy srebrze? I właściwie dlaczego złoto miałoby być cokolwiek warte? Tak naprawdę gospodarcze znaczenie tego metalu jest niewielkie, a jego wysoka cena bierze się z chciwości człowieka. Jak ludzie stwierdzą, że właściwie to złoto im się nie podoba, to jego cena spadnie do ceny węgla czy żelaza.
@jonaszewski Chodzi o to, żeby pieniądz miał pokrycie w czymś realnie istniejącym, na co można go wymienić. Złoto to dobry ekwiwalent waluty, właśnie dlatego, ze jest raczej nie używane gospodarczo i można je magazynować. Do tego jest to rzadki surowiec i nie ma obaw, że nagle rynek zaleją ogromne ilości i spowoduje to inflację. Oczywiście wszystko jest umowne. Umawiamy się, że złoto kosztuje tyla, a tyle. Problem teraz jest taki, że wartość pieniądza jest nieokreślona, nie ma żadnej umowy która by mówiła ile jest warty pieniądz. Stąd pośrednio galopująca inflacja na całym świecie i rosnące zadłużenie wszystkich i wszystkiego co ma osobowość prawną. W skrócie chodzi o to, że można pożyczać nieistniejące, wirtualne pieniądze i oczekiwać zwrotu prawdziwych. Przykład Greków pokazał, że nasze pieniądze właściwie nie istnieją i są tylko cyframi w komputerze i wszyscy naraz nie możemy pójść do banków i ich odzyskać.
Prawie CI sie udalo. Pomiedzy handlem wymiennym, a bankami centralnymi panstwowe waluty mialy prokrycie w rezerwach zlota. Dopiero od niedawna wiele krajow pozbylo sie rezerw zlota, by dac sie spetac kilku bankom centralnym istniejacym na swiecie...
Raczej silna eliminacja szarej strefy.
I nie zaczyna sie teraz. Od lat ograniczane sa max kwoty platnosci gotowka.
W Polsce PiS też do tego dąży. Chce zakazać płatności gotówkowych powyżej 15 tys zł.
Każdy socjalistyczny rząd dąży do pełnej kontroli nad życiem gospodarczym obywateli.
Socjaliści nienawidzą gdy ktoś nie pozwala siebie okradać dlatego dążą do tego, żeby żadna transakcja nie była przed nim ukryta, ponieważ gdy władza o czymś nie wie, nie może tego opodatkować.
Pod pretekstem walki z szarą strefą walczy się z gotówką, bo ta zapewnia anonimowość transakcji. http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rzad-ograniczy-platnosci-gotowkowe-3476151.html
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2016 o 14:26
@Antonio1985 Spoko tylko artykul nie podaje zadnego linku do zrodla swoich informacji.
Powróci do łask wymiana towar za towar, jak za czasów średniowiecznych. Poza tym trzeba się będzie zabezpieczać i kupować złoto, biżuterię, itp.
nie będę płacić kartą, choćby nie wiem co, gotówka to gotówka. Amen!
Dokładnie, gotówka nie pozostawia po transakcji żadnego śladu, a elektronicznie wszystko jest zarejestrowane i błyskawicznie pojawiły by się pytania, skąd ma pan tyle pieniędzy, zresztą nie byłoby żadnego zabezpieczenia przed kradz... ekhm, przed cholernie wysokimi podatkami.
@daro97 kto chce ukryć kasę to i tak ukryje, choćby w bitcoinach ! ... a tu chodzi o ochronę prywatności, info ile razy, co i gdzie co się kupuje, jakiej wysokości płaci rachunki itp, i potem banki tym handlują i dostaje się tonę spamu i nękają telefonami z ofertami grrr
Rozpoczyna się? Tak jakby oni już wszystkiego o nas nie wiedzieli. Ewidencja każdego grosza, tylko teraz troszkę bardziej, w którymś momencie pewnie dojdzie nawet do tego, że jak im się ewidencja nie będzie zgadzać, to człowiek będzie musiał się tłumaczyć, nie zostanie pominięte już nic. Tylko wciąż jednak to szalenie zawodne narzędzie... Coś pójdzie nie tak... I co wtedy? Zostaje oszczędzać w złocie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2016 o 14:57
Gdybyś nie wiedział to państwo socjalne, czyli inwigilacja jest w naturze państwa
dziwne. ostatnio Norwegia wprowadziła nowa szatę graficzna banknotów. ..
Ja tam jestem na "tak". Lewych dochodów nie mam a z gotówką wieczny problem. :)
Jeżeli usuną papierową gotówke to rząd poprostu zrobi sobie na koncie +niewiemile co = nieskończoność pieniędzy. Oby tak się nie stało.
@TylkoPrawica Przecież dzisiaj też tak może. Mało tego - więcej pieniędzy w Polsce jest wirtualnych niż w papierkach. Ale emisja pieniądza ma swoje skutki - poczytaj o inflacji, zamiast się ośmieszać brakiem wiedzy.
Współczesne pieniądze fiducjarne nie mają wartości...Prawdziwą wartość ma ziemia i produkowana na niej żywność. W tej sprawie nic się nie zmieniło do czasów piasta kołodzieja. 2ha + 4 świnie i brak kredytów to gwarancja, że zawalenie systemu bankowego nie zrobi nam żadnej krzywdy. Zawsze tak było, jest i będzie. Choćby wmówili ludziom, że mieszkanie na Mokotowie z 30-to letnim kredytem to szczyt wspaniałości. Jeśli byłoby całkowite zawalenie apokaliptyczne systemu monetarnego - to miasta zaczną głodować pierwsza a wówczas papierowe pieniądze czy impulsy elektroniczne nie będą miały żadnego znaczenia.
@Zibioff O, wreszcie głos rozsądku. Obiektywnie cenne są dobra o wysokiej rzadkości, skończonym zasobie i użyteczne gospodarczo. Takie jak ziemia. A nie złoto, które można wykopać w ogromnych ilościach.
@FilozofNaKoksie Naprawdę jesteś na koksie. Gdy obecnie przedwojenni właściciele chcą odzyskać swoją ziemię, rozpętuje się histeria i nagonka. Taka sama, jaka rozpętałaby się, gdyby ktoś się nagle zgłosił po swoje złoto. Mało to zębów Niemcy powyrywali i pierścionków nakradli?... Akurat tak się złożyło, że w czasie wojny moja rodzina żyła, wyprzedając swoją ziemię, bo kosztowności szlag trafił już na początku. Co do wykupu ziemi - jej zasób jest znany. Tyle a tyle metrów i więcej nie będzie. A wyobraź sobie teraz, że ktoś rzuca na rynek 50 tys. ton złota, czyli 4 tys. sztabek. Nie jest to trudne, bo tyle leży w sejfach (reszta jest w rękach prywatnych ludzi). Cena złota spada na łeb, na szyję. Owszem, w moim telefonie jest złoto. Jest też plastik, miedź, platyna. Dlaczego jarać się akurat złotem, które ani nie jest najrzadsze, ani najistotniejsze gospodarczo, ani najwygodniejsze w użyciu (ściera się, jest ciężkie; dlatego wymyślono pieniądz papierowy)? To nie histeria, to tylko głębokie zastanowienie, dlaczego mam przywiązywać jakąś wartość do kawałka metalu o przeciętnych właściwościach, podczas gdy myśl o kawałku papieru gwarantowanego ustawą rozpętuje histerię u zwolenników kruszców? Choć są i większe oszołomy - zwolennicy bitcoinów. Ja mam inną radę: inwestujcie w rod; jest droższy i rzadszy od złota, a niezwykle potrzebny. No i jego cena zależy od użyteczności, a nie od tego, czy kobiety kiedyś nie stwierdzą, że jednak nie podobają im się błyskotki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2016 o 19:21
@FilozofNaKoksie A co z paliwami kopalnymi? Gdy nadciągnie naprawdę okrutna wojna(Powiedzmy na miarę II WŚ tylko w 10 razy większej skali) to te rezerwy przydadzą się bardziej niż trudno przetwarzalne użytkowo złoto.Zaznaczam że moja teoria odnosi się do jednego państwa.
@FilozofNaKoksie Pierwszy błąd: ilość dobra na rynku oraz jego cena wynika z jego podaży. Przy identycznym popycie i rzuceniu na rynek dużej ilości złota, cena zacznie spadać. Tak się dzieje np. z ropą. Drugi błąd: złoto nie ma uniwersalnej wartości; były i są ludy, który ono w ogóle nie interesuje. Wyspiarskie plemiona dalekowschodnie wyżej ceniły piękne muszle i perły. W Japonii podczas szogunatu walutą nie było złoto, lecz ryż. Dla Azteków i Inków złoto miało znaczenie religijne, ale nie gospodarcze. Znacznie wyżej ceniono tam jaspis i jadeit, a u Inków dodatkowo miedź - to był dopiero pożądany metal! Manhattan też kupiono za garść paciorków, a nie złoto. A w czasie II wojny światowej kurs złota wyliczało się w chlebie, i to nie na tony, tylko na kromki. Tyle było warte złoto w getcie czy obozie koncentracyjnym. W godzinie próby bogaczem jest ten, kto ma siekierę, a nie ten, kto ma kieszenie pełne diamentów. A ze srebrem to mit, czyste srebro wcale nie przewodzi lepiej niż czysta miedź. Parytet złota zniesiono zaś, bo wożenie go w tę i wewtę oraz wysokie koszty przechowywania po prostu sprawiały, że całość stawała się bez sensu. Skoro i tak jest to metal o wartości umownej, to i pieniądz na nim oparty ma wartość umowną. Dziś siła pieniądza to wiarygodność stojących za nim gospodarek. Dlatego frank szwajcarski jest bardziej stabilny niż waluta Bantustanu. (I nie 4000 tyś, tylko 4 tys. lat; nie mówiąc o tym, że to bzdura, bo pieniądz papierowy ma 1200 lat, nie zawsze miał pokrycie w złocie, a moneta bita ze szlachetnego kruszcu niejednokrotnie była zwyczajnie fałszowana i złota w niej było tyle, co kot napłakał - fałszował przede wszystkim władca w ramach "dodruku" pieniądza).
Taki jest postęp, a oni i tak nas kontrolują. E-pieniądz jest wygodny i nie ma problemu z resztą.
już i tak was zniewolili "piniondzem" więc co za różnica, czy będzie on w kieszeni czy na karcie?
Bitcoin ftw.
Czyli w Polsce jak to wprowadzą to żeby kupić paczkę chusteczek to do tego trzeba doliczyć 4-paka i fajki bo płatność od 20 zł heheh sesese
Większość paranoików od teorii spiskowych wysiada przy jednym konkretnym pytaniu: po co najbogatsi ludzie na świecie mieliby totalnie inwigilować całą ludzkość? Są już najbogatsi, mają wszystko, mogą wszystko, mogą dyktować warunki całym państwom i z roku na rok stają się coraz bogatsi. A to wszystko w czasach, w których nie ma totalnej kontroli. Zatem na cholerę im ta kontrola? Swoje cele osiągają przy obecnym stanie rzeczy, po co zatem mają realizować taki plan? Zauważmy, że plan całkowitego zniewolenia ludzkości to ogromne koszty. Po jaką cholerę wydawać tyle pieniędzy, skoro bez totalnego zniewolenia można robić to samo. Elity finansowe (te, które siedzą w klubie Bilderberg) już dzisiaj kontrolują kawał światowej gospodarki, w tym prawie cały sektor finansowy. Po co im kontrola nad panem Zdziśkiem z Pcimia Dolnego? To jest właśnie problem ze zwolennikami teorii spiskowych o klubie Bilderberg, Iluminatach, spisku żydowskim czy innym takim. Ludzie ci zwyczajnie nie rozumieją jak funkcjonuje świat. W swojej beznadziejnej naiwności sądzą, że są ważni dla tych, którzy stoją na samym szczycie drabiny społecznej i dlatego wierzą, że są celem inwigilacji, kontroli i zniewolenia. Prawda tymczasem jest taka, że elity światowe mają ich głęboko w dupie a kontrola nad zwykłymi zjadaczami chleba nie jest im ani potrzebna, ani ich nie obchodzi. Jeżeli komuś marzy się totalna kontrola to na pewno nie prominentom z klubu Bilderberg, którzy kręcą interesy na taką skalę i na takim poziomie, że przeciętny człowiek w najmniejszym stopniu im nie zagraża i nie ma najmniejszego wpływu na to, co ci ludzie robią. Totalna kontrola może ewentualnie interesować rządy, ale raczej nie Norwegii, tylko jakichś dyktatorów. Zwolennicy teorii spiskowych najwyraźniej nie rozumieją, że totalna kontrola to także totalne koszty, totalne obowiązki i totalna odpowiedzialność , której nikt nie weźmie sobie na barki jeżeli nie musi. Najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie na świecie nie muszą, dlatego tego typu historie to stek bzdur.
@Quant Rząd nie znosi konkurencji. Akurat grupę bilderberg stanowią ludzie polityki, nie biznesu. A są to puste komunistyczne łby, którym marzy się knaga.
@iLLLL - gadasz bzdury. Klub Bilderberg to przede wszystkim przemysłowcy i finansiści, właściciele koncernów i grup kapitałowych. Jest tam paru polityków (zazwyczaj byłych, bo ci aktualni nie chcą być kojarzeni), a nawet wpływowych dziennikarzy, ale trzon organizacji stanowią ludzie po prostu bogaci. Ich łby na pewno nie są puste, bo są to ludzie kierujący ogromnymi firmami - bankami, koncernami i korporacjami, więc na pewno wiedzą co robią. A do komunizmu im tak daleko, jak tylko można. Podsumowując - bredzisz.
Pomijając (realne) teorie spiskowe, wystarczy sobie wyobrazić co się stanie kiedy np.
wyładowanie na słońcu (burza magnetyczna) uszkodzi satelity. Podobny przypadek miał już
miejsce w przeszłości tylko, że uszkodził linie telegraficzne w 1859r.
Gdyby w 2012 roku rozbłysk słoneczny trafił w ziemię to do dziś byśmy się zbierali z tego.
O ja, żydzi będą od teraz rządzić światem! Mam wrażenie, że wszyscy z was to oszuści i złodzieje, że tak boicie się "inwigilacji". Ja jako uczciwie zarabiający cieszyłbym się, że ktoś ma kontrolę nad fałszerzami, manipulantami etc.
Co się działo na super tajnym spotkaniu wiesz najlepiej bo tam byłeś i wszystko słyszałeś. Nic się nie ukryje przed anonimowymi łosiami z internetów.
No ale jak kurna będą płacić ludzie przed osiemnastką??
tajna grupa Bilderberg, w której nawet wiadomo o czym planują. co za bzdury i jeszcze podane jako normalna informacja, a kuce kupuja i sie oburzają
Na tym spotkaniu zaplanowano powszechny zakaz robienia kupy w parzyste dni miesiące, ktory wejdzie w życie od 2021 roku (najnowsze przecieki)
To jest ewolucja. Kiedyś był barter (handel towar za towar), potem cenne elementy, złoto, monety złote i srebrne, potem pieniądz bity przez króla, teraz pieniądz papierowy i przechodzi w elektroniczny. Inwigilacja ? Ludzie ! Poziom inwigilacji jest taki że wiedzą czy masz czyste paznokcie u prawej nogi jak chcą i kiedy chcą. Możecie śledzić swoje pociechy aby dbać o ich bezpieczeństwo. Możecie mieć zabezpieczony samochód gps'em, a Wy wierzycie, że wojsko nie może. Cała technologia pochodzi od wojska bo najpierw tam trafia. Wyobraźcie sobie co oni mają jak cywilom dają różne zabawki. Sam widziałem nie jedną wojskową zabawkę, a jak ją pokazali cywilowi to znaczy, że ona już dawno nic nie znaczy i mają lepsze :D