Chyba papierosy są lepsze od lizaków, seks od pocałunków a wódka od coli, czyż nie? Tak naprawdę ten słynny pogląd jakoby dzieciństwo było najcudowniejszym i najmliszym okresem życia wywodzi się z literatury arystokratycznej (np. Tołstoja). Po prostu dziecko arystokratów żyło w pięknym pałacyku, bawiło się pośród zieleni i miało wszystko czego potrzebowało. Natomiast dziecko chłopów czy robotników musiało ciężko pracować i nierzadko było bite i poniżane przez ojca. Tak naprawdę, podczas dziecińśtwa jesteśmy najsłabsi, najmniejsi i gnębieni przez wszystkim, nie możemy o sobie decydować. Tak więc okres dziecięcy nie jest najszczęśliwszy. Najlepszy jest czas (jeśli w ogóle można tak sprawę tą ujmować) wczesnych studiów lub emerytury.
@Hcumok "Tak naprawdę, podczas dziecińśtwa jesteśmy najsłabsi, najmniejsi i gnębieni przez wszystkim, nie możemy o sobie decydować. Tak więc okres dziecięcy nie jest najszczęśliwszy. Najlepszy jest czas (jeśli w ogóle można tak sprawę tą ujmować) wczesnych studiów lub emerytury." Tak samo jak najszczęśliwszym okresem nie jest dorosłość, tylko że człowiek dzieciństwo słabiej pamięta niż dorosłość. A z tym że czas emerytury jest najlepszym to niestety, ale to bzdura. Wielu emerytów już tylko czeka wtedy na śmierć, nie mając żadnej radości z życia bo lwią część swego żywota przeznaczyli na pracę, którą musieli zakończyć z różnych powodów a nierzadko byli do niej przywiązani.
@bytterfly1 Nikt Cię nie zmusza do picia wódki ani palenia. Nawet presja społeczna w dorosłym życiu z czasem słabnie i nikt nie patrzy z podejrzeniem na to, że nie pijesz.
@HuecoMundo Emeryt nie musi pracować. Może się skupić na wychowywaniu wnucząt, czytaniu książek, na działalności politycznej, może pisać bloga, opowiadać, wspominać, chodzić na wykłady. Oczywiście często jest tak, że nie stać go na leki (Polska) i jest przez wszystkich ignorowany a dzieci tylko czekają by przejąć spadek. Po za tym też nie ma się już sił a świadomość zbliżającej się śmierci przeraża. Ale w porównaniu do okresu dziecięcego gdzie jest się słabym; nastoletniego kiedy szuka się akceptacji i nierzadko wpada w depresje oraz martwii o przyszłość; postudenckiego gdy trudno znaleźć pracę i trzeba płacić ogromne pieniądze za mieszkanie; do lat trzydziestych i czterdziestych kiedy praca staje się coraz bardziej rutynowa, trzeba uczestniczyć w wyścigu szczurów i pojawia się kryzys wieku średniego; w porównaniu do tych momentów życia, emerytura wypada dość dobrze. Oczywiście nie zawsze mamy wyścig szczurów, czasem pojawiają się prolemy innego rodzaju, czasem jakimś cudem daje się ich uniknąć. Uogólnianie jest bardzo trudne niestety, ale podczas metody indukcji należy czerpać ze zjawisk które się najczęściej powtarzają i kojarzą.
@Hcumok "Ale w porównaniu do okresu dziecięcego gdzie jest się słabym; nastoletniego kiedy szuka się akceptacji i nierzadko wpada w depresje oraz martwii o przyszłość; postudenckiego gdy trudno znaleźć pracę i trzeba płacić ogromne pieniądze za mieszkanie; do lat trzydziestych i czterdziestych kiedy praca staje się coraz bardziej rutynowa, trzeba uczestniczyć w wyścigu szczurów i pojawia się kryzys wieku średniego; w porównaniu do tych momentów życia, emerytura wypada dość dobrze."
Chyba tylko dla tych, co mają dużo szmalu. Bo tak naprawdę emerytura to dno. Szczerze to nie chciałbym być stary, bo starych ludzi się ignoruje i odstawia na bocznicę, nawet jak są bardziej wartościowi niż młodzi.
Ja bym dał dużo by móc cofnąć czas o jakieś 8/9 lat do tyłu, wiele bym w swoim życiu zmienił i nie popełniał tylu błędów, za które teraz w pewnym sensie przychodzi mi od pokutować. Niestety czasu się nie cofnie i trzeba jakoś żyć, bo nie można się poddawać. Trzeba szukać pozytywów, bo jak to mówią psy i koty mają swoje kłopoty i trzeba mieć nadzieje, że gdzieś czeka na nas ktoś kto sprawi, że na życie człowiek zacznie patrzeć inaczej.
Ale durne pitolenie. Czy ktoś wam każe palić papierosy, uprawiać seks z każdym dookoła? Przestańcie zrzucać winę na wiek, czasy, metabolizm i internet. Dokonujecie własnych wyborów i one definiują, kim jesteście. A takie pseudo mądrości to można sobie darować.
Jeśli Cię to pocieszy, starożytni mieli ten sam problem. Pewne rzeczy się nie zmieniają. "Kask" winno być w miejscu "hełm". Jeśli rodzeństwo to wrogowie, trzeba zatelefonować do telefonu zaufania. Nigdy nie nazywałem pietruszkę "ziołem''. Co najwyżej mniej smaczną herbatę. I to męczące pierniczenie o ścieraniu kolan...
Chyba papierosy są lepsze od lizaków, seks od pocałunków a wódka od coli, czyż nie? Tak naprawdę ten słynny pogląd jakoby dzieciństwo było najcudowniejszym i najmliszym okresem życia wywodzi się z literatury arystokratycznej (np. Tołstoja). Po prostu dziecko arystokratów żyło w pięknym pałacyku, bawiło się pośród zieleni i miało wszystko czego potrzebowało. Natomiast dziecko chłopów czy robotników musiało ciężko pracować i nierzadko było bite i poniżane przez ojca. Tak naprawdę, podczas dziecińśtwa jesteśmy najsłabsi, najmniejsi i gnębieni przez wszystkim, nie możemy o sobie decydować. Tak więc okres dziecięcy nie jest najszczęśliwszy. Najlepszy jest czas (jeśli w ogóle można tak sprawę tą ujmować) wczesnych studiów lub emerytury.
@Hcumok chyba nie miałeś normalnego zwyczajnego dzieciństwa ze takie rzeczy opowiadasz.Współczuję naprawdę,
@Hcumok "Tak naprawdę, podczas dziecińśtwa jesteśmy najsłabsi, najmniejsi i gnębieni przez wszystkim, nie możemy o sobie decydować. Tak więc okres dziecięcy nie jest najszczęśliwszy. Najlepszy jest czas (jeśli w ogóle można tak sprawę tą ujmować) wczesnych studiów lub emerytury." Tak samo jak najszczęśliwszym okresem nie jest dorosłość, tylko że człowiek dzieciństwo słabiej pamięta niż dorosłość. A z tym że czas emerytury jest najlepszym to niestety, ale to bzdura. Wielu emerytów już tylko czeka wtedy na śmierć, nie mając żadnej radości z życia bo lwią część swego żywota przeznaczyli na pracę, którą musieli zakończyć z różnych powodów a nierzadko byli do niej przywiązani.
@Hcumok Papierosy lepsze od lizaków? Wódka od coli? Czyli najlepiej się najarać, potem schlać, ew. odwrotnie? Nie ma to jak ciekawe życie
@bytterfly1 Nikt Cię nie zmusza do picia wódki ani palenia. Nawet presja społeczna w dorosłym życiu z czasem słabnie i nikt nie patrzy z podejrzeniem na to, że nie pijesz.
@HuecoMundo Emeryt nie musi pracować. Może się skupić na wychowywaniu wnucząt, czytaniu książek, na działalności politycznej, może pisać bloga, opowiadać, wspominać, chodzić na wykłady. Oczywiście często jest tak, że nie stać go na leki (Polska) i jest przez wszystkich ignorowany a dzieci tylko czekają by przejąć spadek. Po za tym też nie ma się już sił a świadomość zbliżającej się śmierci przeraża. Ale w porównaniu do okresu dziecięcego gdzie jest się słabym; nastoletniego kiedy szuka się akceptacji i nierzadko wpada w depresje oraz martwii o przyszłość; postudenckiego gdy trudno znaleźć pracę i trzeba płacić ogromne pieniądze za mieszkanie; do lat trzydziestych i czterdziestych kiedy praca staje się coraz bardziej rutynowa, trzeba uczestniczyć w wyścigu szczurów i pojawia się kryzys wieku średniego; w porównaniu do tych momentów życia, emerytura wypada dość dobrze. Oczywiście nie zawsze mamy wyścig szczurów, czasem pojawiają się prolemy innego rodzaju, czasem jakimś cudem daje się ich uniknąć. Uogólnianie jest bardzo trudne niestety, ale podczas metody indukcji należy czerpać ze zjawisk które się najczęściej powtarzają i kojarzą.
@Hcumok "Ale w porównaniu do okresu dziecięcego gdzie jest się słabym; nastoletniego kiedy szuka się akceptacji i nierzadko wpada w depresje oraz martwii o przyszłość; postudenckiego gdy trudno znaleźć pracę i trzeba płacić ogromne pieniądze za mieszkanie; do lat trzydziestych i czterdziestych kiedy praca staje się coraz bardziej rutynowa, trzeba uczestniczyć w wyścigu szczurów i pojawia się kryzys wieku średniego; w porównaniu do tych momentów życia, emerytura wypada dość dobrze."
Chyba tylko dla tych, co mają dużo szmalu. Bo tak naprawdę emerytura to dno. Szczerze to nie chciałbym być stary, bo starych ludzi się ignoruje i odstawia na bocznicę, nawet jak są bardziej wartościowi niż młodzi.
Gdzie jest ten dziki sex ja się pytam?
@alakinjjsk Na filmikach porno :)
Ja bym dał dużo by móc cofnąć czas o jakieś 8/9 lat do tyłu, wiele bym w swoim życiu zmienił i nie popełniał tylu błędów, za które teraz w pewnym sensie przychodzi mi od pokutować. Niestety czasu się nie cofnie i trzeba jakoś żyć, bo nie można się poddawać. Trzeba szukać pozytywów, bo jak to mówią psy i koty mają swoje kłopoty i trzeba mieć nadzieje, że gdzieś czeka na nas ktoś kto sprawi, że na życie człowiek zacznie patrzeć inaczej.
gdybyj ja sie cofneła 8 lat wstecz to bym miała 2
Wojna to nie tylko gra karciana. A wojna na śnieżki?
Ale durne pitolenie. Czy ktoś wam każe palić papierosy, uprawiać seks z każdym dookoła? Przestańcie zrzucać winę na wiek, czasy, metabolizm i internet. Dokonujecie własnych wyborów i one definiują, kim jesteście. A takie pseudo mądrości to można sobie darować.
Ale to naciągane...
Jeśli Cię to pocieszy, starożytni mieli ten sam problem. Pewne rzeczy się nie zmieniają. "Kask" winno być w miejscu "hełm". Jeśli rodzeństwo to wrogowie, trzeba zatelefonować do telefonu zaufania. Nigdy nie nazywałem pietruszkę "ziołem''. Co najwyżej mniej smaczną herbatę. I to męczące pierniczenie o ścieraniu kolan...
Jeśli to są przemyślenia typowej dzisiejszej kobiety to nie widzę dla nich ratunku.Muzułumanie jednak nie są tacy źli że je zapędzają do haremów.