Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Prof. Wolniewicz wychodzi ze studia po kłótni z dziennikarką Ewą Stankiewicz. Poszło o katastrofę smoleńską

No i w końcu mamy kandydatkę na zastępstwo Lisa w TVP, ale z tej drugiej strony! A profesora starej daty zawsze miło posłuchać

www.demotywatory.pl
+
593 636
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Zibioff
+32 / 48

@nika100 lepszego nie znalazłem niestety. Wolniewicz zdecydowanie nie jest oszołomem. Wolniewicz jest niestety logikiem :). Oczywiście logika czasami zawodzi - ale nie w tym przypadku. Prawda jest obiektywna a nie leży tam gdzie PIS czy PO czy jakiś tam KOD chce ją widzieć. Wolniewicz mówi o prawdzie a nie o propagandzie. No a ta dziennikarka - żenada całkowita i brak profesjonalizmu kompletny...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhz
+14 / 28

@Maćku91xD, jak najbardziej, pani Stankiewicz posługiwała się faktami, tyle, że z tych faktów nie wynika sprawstwo Rosjan. Te fakty po prostu się w to nie składają. To, co zaprezentowała pani Stankieiwcz to było kojarzenie życzeniowe i niestety, był to jej najgorszy występ, jaki widziałem. Z faktów, którymi dysponujemy sprawstwo Rosjan wynika tylko jako jedna z kilku możliwości i to nie jest możliwość dominująca, a raczej poboczna. W takim razie najpierw należy odpowiedzieć sobie na pytanie cui bono — kto zyskał? Byle uczciwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+1 / 5

@Rhz Zatem wg Ciebie: cui bono? Dowodów nie ma ale załóżmy czysto intelektualnie, komu się to opłacało zgodnie z prawem rzymskim "ten zrobił kto zyskał" - na kogo wypada? Bo mi wypada ( jeśli w ogóle to był zamach ) wcale nie na Rosjan chociaż myślę, że FSB czy GRU mogło mieć tym coś wspólnego - ale po starej znajomości z WSI ale nie jako Rosja..My mamy byłe WSI a w Rosji wciąż mają nie byłe NKWD tylko nazwę zmienili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhz
+1 / 3

@Zibioffie, tu Ci nie odpowiem. Za dużo ciężkiej ciszy nad tymi trumnami i za dużo szumu nie na temat, gdy próbujemy dociekać. Ale samemu, po cichu, to jakoś jeszcze idzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aderjan
-4 / 10

@Zibioff najwięcej zyskał PiS? Sądzisz więc że Jarosław by mógł aż tak daleko się posunąć aby zdobyć ponownie władzę? Nie wydaje mi się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
-1 / 1

@aderjan oni są zdolni do wszystkiego, nawet do czegoś takiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niebijplx
0 / 6

Aż nie możliwe, że dureń na usługach radia maryja pokłócił się z wyznawcą Boga Jarka Kaczyńskiego, świat się wali ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
-1 / 3

@Rhz - Stankiewicz posługiwała się faktami? Gdyby tak było, to Wolniewicz podjąłby dyskusję, ale że opowiadała kompletne bzdury, to nie miał żadnego pola manewru, bo próbując dyskutować o tych "faktach" uznałby, że są warte owej dyskusji i poświęcania na nią czasu. A niestety - nie są. Przy okazji - to, że ktoś na czymś zyskał, nie stanowi najmniejszego dowodu na to, że brał udział w wywołaniu zdarzenia z którego odniósł korzyść. Co najwyżej fakt ten może okazać się uzupełnieniem całej gammy dowodów, które dowodzą samego działania i jego związku przyczynowego z wystąpieniem określonego skutku o którego wywołanie się kogoś posądza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nika100
-1 / 1

@Zibioff z tego co piszesz wynika bardzo trudna dla wielu wiadomość: informacje o rozerwaniu samolotu na strzępy wybuchami oparte na symulacjach zgniatania puszki z colą i innych podobnych dowodach są niestety nielogiczne....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bobson11
+1 / 7

szkoda ze do tych faktow sie nie odniosl bo milo go sluchac madry czlowiek nie wiem czemu wyszedl

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhz
+7 / 7

Czy jest w sieci ta rozmowa w całości, nie — pocięta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
0 / 2

@Rhz Najlepsze co znalazłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Agresiva666
+2 / 12

A brał ktoś po uwagę taki scenariusz że cały ten Smoleńsk to jedna wielka inscenizacja? No bo jak to jest możliwe że w XXI wieku w erze WIELKIEGO BRATA co widzi wszystko nie ma ŻADNYCH, ale to ŻADNYCH materiałów z wylotu delegacji? Cała ta sprawa śmierdzi coraz bardziej, a winą chcą obarczać Rosjan. Tu nic się nie klej. A mamy już 5 lat od tego, no właśnie czego. Zamachu? Wypadku/Katastrofy? Jedno jest pewne. Odpowiedzi na te pytania musi znać Pan Arabski i jeszcze kilka osób z kancelarii Prezydenta. A co jeżeli moja teza jest prawdziwa - inscenizacja i nikt [ważny - zginął ten kto musiał, nie był potrzebny] w Smoleńsku nie zginął? I jesteśmy sztucznie rozgrywani? Czas pokaże, a Bóg z pewnością da Nam prawdę. Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
-2 / 6

@Agresiva666 Brał i bierze - Grzegorz Braun.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~praktykteoretyk
+1 / 3

@Agresiva666 Już 5 lat? Chyba dopiero 5lat! Zauważ, ile czasu zajęło nam wyjaśnienie naszej pierwszej dużej katastrofy lotniczej z 1980r z 14 marca, kiedy to spadł IŁ62 (Mikołaj Kopernik) z Anną Jantar i 86 osobami na pokładzie. Władze PRL-u zwaliły winę na ruskich, a Polacy to kupili, bo była to wygodna "prawda" (nienawidziliśmy federacji rosyjskiej). Dopiero w 2010 po odtajnieniu akt IPN-u wyszło na jaw, że to rząd polski i zarząd PLL LOT był winien tej bezsensownej śmierci. Potrzeba było 30 lat by poznać prawdę, więc myślę, że 5 lat to jeszcze nie dużo.
P.S. za rok mija 30 lat od katastrofy Kościuszki (IŁ62m) w Lesie Kabackim. Ciekawy czy znów się coś nie dowiemy ciekawego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Savim
+32 / 48

Cała ta rozmowa to UMYSŁ kontra FANATYCZKA.
Umysł wygrał: ustąpił pola idiotce.
Przypomina to dowcip o Goethem:

W Weimarze spotkali się na wąskiej ścieżce w parku Goethe i pewien krytyk literacki. Zobaczywszy Goethego, krytyk warknął:
- Nigdy nie ustępuję drogi durniom.
- A ja zawsze - odpowiedział Goethe i zszedł na bok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2016 o 18:40

E edzsledz
-4 / 8

@Savim, ten umysł ośmieszył się sam mówiąc o Biniendzie z taką pogardą jakby tytuł i osiągnięcia miał za masło. Postawił na początku tezę i żadnych argumentów nie słuchał. Pożyjemy, zobaczymy. Prawda jest taka że na ten moment nic nie wiemy, a mówienie że coś było albo nie było i na dodatek w taki sposób jak profesor się wypowiedział nie przystoi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
-1 / 1

@edzsledz - skoro uważasz, że wiedzieć coś będziemy dopiero wtedy, kiedy owa wiedza okaże się zgodna z twoimi przypuszczeniami, to obawiam się, że nigdy się już niczego więcej nie dowiemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
-1 / 1

@Savim, a co ten doktor ma do Biniendy?
@K4mil, ale że co? Wiesz jakie mam przypuszczenia? Wróżbita Maciej jesteś? Obawy mam że jak w końcu pojawią się np. zdjęcia satelitarne z 10.04, to dalej co niektórzy pójdą w zaparte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 0

@edzsledz - przyczyny i okoliczności katastrofy zostały wyjaśnione już jakiś czas temu. Do niedawna opracowania owych wyników były dostępne w internecie (dopóki obecny rząd nie zablokował do nich dostępu). Skoro mimo tego uważasz, że nic nie wiemy, to mam uzasadniony powód by przypuszczać, że zaakceptujesz tylko i wyłącznie wyjaśnienia, które będą pokrywały się z twoimi tezami dotyczącymi katastrofy. A co do tego, że kiedyś się tak stanie mam znaczne wątpliwości (choć Macierewicz daje pewną nadzieję), bo na ogół jednak takie kwestie wyjaśniają ludzie, którzy znają się na rzeczy, a nie tropiciele sensacji i teorii spiskowych oraz domorośli spece od katastrof lotniczych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2016 o 12:22

E edzsledz
-1 / 1

@K4mil, wiesz, prawa fizyki są równe wszędzie, nawet w Rosji, dlatego dziwne że w ciągu niespełna 2 s samolot który dopiero stracił skrzydło nagle dostaje "kopa" i wznosi się o blisko 20 m, takich parametrów nawet na papierze nie miał a już całkiem z uszkodzeniem od którego się rozbił chwilę później. Również w raporcie nie ma odpowiedzi w jaki sposób kawał skrzydła znalazł się ponad 100 m przed brzozą na której to miał to skrzydło urwać. Ten raport kupy się nie trzyma, a powinien sekundę po sekundzie pasować do siebie. Zresztą o fachowości niech świadczy to że nie umieli zmierzyć brzozy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magggd
+6 / 12

Pseudo dziennikarka! Powinni ją przebadać!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loser_naprawde
+5 / 13

Mam wrażenie, że to jakaś kobieta z ulicy, a nie dziennikarka. Nie posiada ani jednej cechy, którą powinien mieć nawet nie dobry, ale przeciętny dziennikarz. Wygonił ich Owsiak, uciekł Kukiz, uciekł profesor Wolniewicz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ja
+6 / 8

Znów polityka na głównej....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I internetowyfighter
0 / 6

No to już prawaki-cebulaki się rzucą i jego rozerwą :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nbbbbb
-4 / 6

Prof. Wolniewicz to ciekawa postać. Niepodobają mi się tylko bezpodstawne zarzuty wobec Ruchu Autonomii Śląska, który dąży jedynie do autonomii regionu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pan_Talon
-2 / 2

@Rhz Wg. mnie jeżeli od czyjejś śmierci minęło tyle lat, żeby imieniem tego kogoś nazywać ulice, mosty, szkoły itp. to minęło tez wystarczająco czasu, aby tę osobę krytykować jako postać historyczną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-5 / 11

Smutny jest POziom przeglądających ten wywiad...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
+2 / 10

Generalnie nie lubię gościa, ale tutaj fajnie się zachował, szacun!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Azon
+1 / 1

@zaymoon Nie podzielam tego zachwytu. Bardzo mi co prawda zaimponowało, że tak zareagował na stwierdzenie, że zabito prezydenta. To naprawdę poważne oskarżenia i słusznie, ze się sprzeciwił. Jednak jego wcześniejszy wywód o potrójnej okupacji (ok, ma prawo do opinii, ale skoro od rozmówczyni wymagał podania faktów do podparcia swoich tez - on także powinien to robić) oraz to, że dał się ponieść zdenerwowaniu pzrez bzdury tej pani dziennikarki są niedopuszczalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+5 / 9

Jak dla mnie to Profesor dobrze mówił, zarówno o tym co robi poprzednia władza, lewactwie, jak i o samolocie. Było widać że nie trzyma strony PiSu ani PO tylko stara się być obiektywny, ale liczy że PiS przyniesie pozytywną zmianę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
0 / 2

Nie jestem PiS-owcem, widzem TV Republika ani zwolennikiem teorii pewności zamachu w Smoleńsku. Nie wiem jednak, skąd ten powszechny zachwyt nad postawą prof. Wolniewicza? Obejrzałam całość, ta redaktor rozmawiała z nim spokojnie, jedyną napastliwą osobą w studiu był właśnie profesor. Osobiste wycieczki pod adresem Stankiewicz ("pani się nie zna", "pani nie ma o tym pojęcia"), notoryczne wchodzenie w słowo, no i hit - gdy redaktor przedstawiła rozmówcy fakt (jeden, a nie "sto"), który jej zdaniem przemawia za słusznością teorii, w którą wierzy - pan profesor, zamiast odnieść się do niego - np. zbić go swoimi argumentami, obraził się i wyszedł :). Serio w dzisiejszych czasach to jest właśnie wzór "profesorskiego zachowania"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mina_harker
0 / 0

pozwól, że wyrażę werbalnie swoje poparcie, ponieważ w 100% się z tobą zgadzam. nie pałam sympatią do dziennikarki, zwłaszcza, że trudno nazywać dziennikarką osobę, która nie patrzy na konsekwencje swoich słów i opinie podaje jako fakty, ale ów "profesor" zaprezentował chyba jeszcze gorszy poziom, zwłaszcza kiedy z wyniosłością jej przerywał słowami "Ja teraz mówię". oj, chyba jego ego się nie zmieściło w studiu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
+1 / 1

~mina_harker: Otóż to, po obejrzeniu tego nagrania odnoszę wrażenie, że prof. Wolniewicza oburza/zniesmacza sam fakt, że ktoś może się z nim nie zgadzać ;). Tym bardziej, jeżeli prześledzi się rzekomą "argumentację" zaprezentowaną przez profesora, nie potrafię zrozumieć, co wzbudza taki zachwyt w odbiorcach - bo jakie kontrargumenty padły z jego strony? Że prof. Biniendy "nie zna pies z kulawą nogą"? Że nie będzie rozmawiał ze Stankiewicz, bo "się nie zna"? Dyskredytowanie adwersarza lub tego, na kogo się adwersarz powołuje jest popularnym chwytem retorycznym, ale myślę, że hołubionego profesora powinno być stać na więcej :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sdgdf
+1 / 1

Sytuacja jest prosta jak drut profesor dał jej nie jedno krotnie wyraźnie do zrozumienia że nie chce na ten temat rozmawiać, a ona powinna w tym momęcie przyjąć te inforamcje, zamiast tego szła bezczelnie w zaparte. A na chamstwo od powiada się chamstwem. A to co mówiła ta pani to nie są fakty tylko banialuki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
+1 / 1

~sdgdf: Mógłbyś sprecyzować, w którym momencie redaktor Stankiewicz była chamska? Uparcie nalegała na rozmowę - fakt, ale czy według Ciebie to jest chamstwo? Dla mnie o wiele bardziej chamskie były wycieczki personalne pana profesora - i w stosunku do rozmówczyni, i w stosunku do prof. Biniendy, o którym wypowiedział się on z dużą dozą - jeśli nie pogardy - to lekceważenia. Ze zdaniem Ewy Stankiewicz można się zgadzać lub nie, ja się w dużej mierze nie zgadzam, ale nie odnoszę wrażenia, że dyskutowała z prof. Wolniewiczem po chamsku. Co więcej - w przeciwieństwie do profesora ani razu nie użyła argumentu ad personam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rozetko
0 / 0

Z całym szacunkiem dla Profesora ale to już stary pierdziel i bliżej mu do mogiły niż do bycia autorytetem w pewnych sprawach i choć mam poglądy bardzo zbieżne z nim a często nawet identyczne to nie znoszę go słuchać bo po prostu często w swych skądinąd słusznych wywodach zapędza się i traci kontakt z rzeczywistością z powodu wieku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dsfgh
+1 / 1

@MVesania Jeśli rozmówca mówi Ci wprost że jest wiele innych lepszych do rozmowy tematów, i nie chce na dany temat rozmawiać. To wszystko co możesz zrobić jest to zamknąć temat w jednym lub 2 krótkich zdaniach i przejść od czegoś innego, każda inna forma jest przykładem braku wychowania, lub chamstwa. Jeśli tego nie wiesz to nie mamy o czym rozmawiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
0 / 0

~dsfgh: Nie rozmawiajmy więc, jakoś będę z tym żyć :). Nie wiem, jaka jest formuła programów w TV Republika, bo nie oglądam, ale w programach telewizyjnych raczej normą jest, że prowadzący ma spis określonych tematów do poruszenia. Komuś może się mniej lub bardziej podobać upór, z jakim Ewa Stankiewicz próbowała nakierować dyskusję na Smoleńsk, ale nie nazwę tego chamstwem. Zresztą - to że ja tego nie kwalifikuję jako chamstwa, to pół biedy, bo nie uważam siebie bynajmniej za wyrocznię. Problem w tym, że "chamstwo" zupełnie inaczej definiuje też słownik języka polskiego PWN - polecam się zapoznać ;). Jeżeli już, można dyskutować o tym, czy Ewa Stankiewicz wykazała się brakiem rzetelności dziennikarskiej lub postąpiła niezgodnie z zasadą prowadzenia wywiadu - to jednak zupełnie inne pojęcia niż "chamstwo" - ale cóż, zawsze możesz powiedzieć, że ze słownikiem też nie masz o czym rozmawiać ;).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

Rolą dziennikarza jest pytać i dopytywać, jeśli sprawa jest ważna. Rolą dziennikarza nie jest natomiast wpychanie swoich trzech groszy do stanowiska gościa i napastowanie go w tej kwestii, jeśli nie chce jej poruszać, szczególnie, że osoba profesora Wolniewicza nie jest ani autorytetem w sprawie Smoleńskiej, ani osobą bezpośrednio zaangażowaną w tę sprawę. Wolniewicz jasno wyraził swoją opinię i dał do zrozumienia, że nie dogadają się w tej materii i chciałby omówić inne, istotniejsze sprawy. Redaktorka natomiast uparcie wtryniała swoje zdanie, nie chciała zakończyć tematu. Do czego dążyła? Co było jej celem? Zahukanie profesora, aby ten usłużnie przyjął jej rację? Pani redaktor się zagalopowała i zapomniała, że dziennikarz ma pytać, ewentualnie odrobinę popolemizować, aby wymusić na rozmówcy pewien dyskurs, a nie wchodzenie rozmówcy w słowo, uparte drążenie tematu i wygadywanie swojej racji. Wolniewicz miły nie był, ale wynikało to z braku kultury dziennikarskiej samej dziennikarki, więc nie dziwi mnie jego zachowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
0 / 0

Arbor: No i właśnie o to chodzi - jeżeli nazywasz zachowanie Ewy Stankiewicz brakiem kultury dziennikarskiej, czy jeśli nazwałbyś je nierzetelnością zawodową, zlekceważeniem zasad prowadzenia wywiadu itp., ja się z tym nie spieram. Ale jeżeli ktoś pisze, że zachowanie prowadzącej było "chamskie", dla mnie oznacza to, że ktoś nie zna definicji słów, których używa. Nie twierdzę, że Stankiewicz prowadziła rozmowę z prof. Wolniewiczem tak, jak powinna była ją prowadzić, aby można to było nazwać profesjonalnym wywiadem, ewentualnie dyskusją z zaproszonym gościem. Zauważam jednak jakościową różnicę między zachowaniem prowadzącej (upór, próby skierowania rozmowy na wybrany przez nią temat, forsowanie swoich racji) a postawą profesora (wywyższanie się, lekceważące opinie o Stankiewicz i Biniendzie, sposób argumentowania - bo jedynym "argumentem", jaki przedstawił odnośnie teorii Stankiewicz było to, że ona się nie zna, nie ma prawa się na tym znać, on na profesorach się zna lepiej i jak chce, to może przeprowadzić jej egzamin). Głównej różnicy upatruję natomiast w tym, że Stankiewicz - w przeciwieństwie do prof. Wolniewicza - ani razu nie użyła argumentu ad personam. Zależnie od opinii - nawet jeżeli przyjąć, że Stankiewicz atakowała podczas rozmowy, to atakowała jedynie argumenty/tezy, a nie rozmówcę - niestety, pan profesor podobną postawą się nie wykazał. Czy mógł się zdenerwować? Jasne, że mógł. Dziwi mnie tylko sposób, w jaki to zdenerwowanie okazał - a jeszcze bardziej dziwi mnie powszechny poklask, jaki tym wywołał. Chociaż tu oczywiście odczucia mogą być różne, ja piszę o swoich :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

MVesania, Wolniewicz jest człowiekiem trudnym i rozmówca powinien być tego świadom. Osobiście nie darzę go specjalną sympatią i we wielu (może nie znowu tak wielu, ale jednak kilku istotnych) sprawach się z nim nie zgadzam. Do tego jest on człowiekiem starej daty. Nie bronię Wolniewicza- zachował się nie fair i użył w rozmowie kilka tekstów, których użyć mu nie wypadało. JEDNAK to do prowadzącego należy nakreślanie toku rozmowy i jeśli dzieje się coś nie tak- korygowanie dialogu, żeby nie było problemu. Tutaj pani redaktor zachowała się iście po olejnikowsku- podała swoją teorię (mniejsza, czy słuszną i prawdziwą), następnie zaczęła negować opinię profesora, kiedy ten, aby załagodzić sytuację (ta rola należała do redaktorki, nie gościa rozmowy) zasugerował zmianę tematu, ta napastliwie dalej go ciągnęła. Rozmówca się zirytował i powiedział kilka słów za dużo, dziennikarka natomiast kontynuowała kłótnię, co było karygodne. Jeśli chodzi o zachowanie, to oboje- gość i dziennikarz- zachowali się nieprzyzwoicie. Pytanie, kto jest temu winny? W moim mniemaniu pani redaktor, bo to ona rozpoczęła kłótnię i ciągnęła ją nawet, kiedy kłótnia przestała być merytoryczna, sprawa smoleńska nie była sztandarowym tematem rozmowy, Wolniewicz był tutaj gościem, nie gospodarzem oraz, znając Wolniewicza, można było się spodziewać takich, a nie innych reakcji. Dziennikarka zupełnie zapomniała o istocie rozmowy, wchodząc w niepotrzebną kłótnię i narzucając swoje racje i poglądy rozmówcy, co nie jest ani jej rolą, ani prawem (prawem w sensie etyki dziennikarskiej). Inaczej bym ocenił sytuację, gdyby Wolniewicz przyszedł na rozmowę stricte związaną ze sprawą smoleńską, a Stankiewicz nie była gospodarzem programu, a stroną w sprawie. Tak nie było, odpowiedzialność za całe zamieszanie spada więc na panią redaktor. Nie trzeba się ze mną zgadzać, ale tak podpowiada mi zdrowy rozsądek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
0 / 0

Arbor: I ja tego zdania nie neguję, nie w tym rzecz. Z mojej wiadomości wyżej możesz odczytać, że krytycznie odnoszę się do zachowania Stankiewicz - mimo podkreślenia, że nie posunęła się w przepychance słownej tak daleko, jak profesor, nie określam jej postawy jako godnej pochwały. Niezależnie jednak od tego, jak postąpiła redaktor, uważam reakcję prof. Wolniewicza za nieelegancką - jestem w stanie zrozumieć, że mógł być poirytowany, nie jestem jednak w stanie zrozumieć, dlaczego tę irytację wyraził w sposób, który bardziej kojarzy mi się z napastliwym politykierem (nie w sensie treści, ale formy wypowiedzi) niż naukowcem deklarującym chęć merytorycznej debaty. A tym bardziej nie jestem w stanie zrozumieć, z jakich powodów taki sposób zachowania profesora spotkał się z tak gremialnym poklaskiem. Nie twierdzę, że ktoś nie ma prawa do oklaskiwania występu prof. Wolniewicza, po prostu ciekawi mnie, z czego to oklaskiwanie w tym przypadku wynika - nie rozumiem tego, tak po prostu :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

Nie wiem, czy to usprawiedliwienie, ale uważam, że wiek profesora Wolniewicza uzasadnia w pewnym stopniu jego wypowiedź. Jest to już człowiek w dość, nie ma co ukrywać, zaawansowanym wieku, a ludzie starsi irytują się bardzo szybko i często się zapominają. Ja osobiście bym nie nazwał jego zachowania politykierowaniem, bo nie zauważyłem tutaj świadomego i celowego zgaszenia przeciwnika, a po prostu popuszczenie nerwów. Co do poklasku, o którym tutaj mowa: niestety, ale ludzie mają tendencję do idealizowania i usprawiedliwiania wad/niepoprawnych zachowań osób, które są dla nich pewnymi autorytetami. Podając przykład Korwina (podaję ten przykład, bo jest bardzo czytelny i jasny): korwinowcy zawsze usprawiedliwiają naganne zachowania Korwina (żeby nie było, nie wszystkie, które są krytykowane, na krytykę zasługują), często nawet uważając je za wzorowe i im przyklaskują. Z Wolniewiczem jest tutaj podobnie- nie zachował się tak, jak powinien. Ja tu oczywiście nie demonizuję i widzę ciąg przyczynowo skutkowy, ale zgadzam się, że na poklask, to to nie zasługuje. Jednak osoby, dla których jest on autorytetem, zwyczajnie idealizują jego zachowanie. Osobiście uważam, że jest to nasza polska przywara- idealizacja ludzi i pewnych wydarzeń, a ich krytyka często jest oceniana, jako atak (np. w sprawie Korwina) w lekkich sprawach, a w cięższych przypadkach nawet jako pewnego rodzaju świętokradztwo (przykład Piłsudskiego, krytyka powstań narodowych, czy Hołdu Pruskiego). Z drugiej strony często rozumiem (rozumiem- nie popieram) ten poklask, ponieważ większość krytycznych uwag, to uwagi zupełnie niemerytoryczne i ad personam. Skutek-przyczyna. Myślę, że to często najzwyczajniejsza reakcja obronna, która jest odpowiedzią na zwykły atak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MVesania
0 / 0

Czyli się rozumiemy :). Ja również zdaję sobie sprawę z czynników, które mogły wywołać tak ostrą reakcję prof. Wolniewicza, zresztą dziwi mnie nie tyle ta reakcja (choć trochę też - biorąc pod uwagę wiek i tytuły), ile właśnie ten niezrozumiały poklask. Odnośnie tendencji do idealizowania - masz rację, to zjawisko jest dość dobrze widoczne: mniej ważne, co ktoś mówi, o wiele ważniejsze - kto mówi. Obstawiam, że właśnie ten mechanizm zadziałał w tym przypadku, dodatkowo jeszcze fakt, że sądząc po wypowiedziach, duża część komentatorów zgadza się merytorycznie z prof. Wolniewiczem odnośnie Smoleńska - no i chyba również to, że "dowalił" nielubianej dziennikarce ;).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AeSPe
+1 / 3

ani jedna ani druga strona nie ma dowodów na poparcie swoich tez i taka jest prawda o Smoleńsku. Wszyscy popełnili błędy w tej sprawie i nie dowiemy się jakie są fakty, koniec i kropka. Nie zmieni tego ani dziadzia, ani PiSowska redaktorzyna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia
+1 / 3

Poglądy znamy, fakty poniekąd znamy, a prawdy nadal, k**wa, nie znamy.. ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2016 o 16:42

avatar guineaPig
+1 / 5

Abstrahując od tematu: ależ ta kobieta ma paskudną i niesympatyczną gębę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aku666
+1 / 1

Szkoda że Niesiołowskiego tam nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mina_harker
+5 / 7

"W 1955 złożył wniosek o członkostwo w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i został do niej przyjęty w 1956[2]. Pełnił funkcję I sekretarza Komitetu Uczelnianego PZPR w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdańsku"

Dziękuję Panu bardzo. Obydwoje są siebie warci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fdhdjghjgfd
+1 / 1

Przepraszam bardzo ale jaki związek ma TvRepublika z TVP, bo nie rozumiem?, co to zamieszanie i nagiannie faktów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ravwoj
0 / 2

ona jest tak poj---na , że mi jej żal, kto jej takich głupot nagadał? skąd ona to wie, jakie kudwa serie wybuchów? ona wierzy w to co mówi - ją trzeba leczyć. Zna się co najwyżej na majtkach z lumpeksu a wywodzi o katastrofie - no głupia na maksa - z całym szacunkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~TwójNickJestMój
+1 / 1

Widać, że dziad kocha Rosję i oddałby za nią życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pawelwww22
+3 / 5

Najlepszy moment jak "Pani Redaktor" została zmieszana, gdy wspomniała o podstawach matematyki i fizyki. Sam skończyłem studia mechaniczne, a na co dzień mam wiele do czynienia z analizami MES i obliczeniami wytrzymałości, do rozpuku śmiałem się jak "eksperci Macierewicza" rozdeptywali puszkę coli porównując ją do lecącego kadłuba samolotu :D Ciekaw jestem drugiej odsłony tego kabaretu z Macierewiczem w roli głównej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mankiva
+1 / 1

niech się teraz władze "niezależnej" tv republika zdeklarują, czy stanowisko ich czołowej redaktorki jest stanowiskiem całej stacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Aj_waj
0 / 0

Do Lisa to ja bym jej nie porownywal.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nika100
0 / 0

też myślę, że wiele jej brakuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asf12234
+3 / 3

Brawo dla Wolniewicza! Ten człowiek zasługuje na szacunek. A co do dziennikarki to czegoś takiego nawet w reżimowej TVP-PO/TVN nie widziałem.... dziwi mnie, że TV Republika w ogóle ujawiniła to nagranie bo sami sobie w kolano strzelili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rozetko
-1 / 1

Skończyłaś już żydowsko-kacapska gnido? To jazda z powrotem na kreml po wskazówki!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ACTAstop
0 / 0

Gdyby to był rzeczywiście zamach oznaczałoby to śmierć współpracy Polsko-Rosyjskiej. Nikt mi nie wmówi, że to było zaplanowane. Mogę uwierzyć jedynie w mataczenie przy śledztwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geog
0 / 0

Trzecia droga: w sprawie Smoleńska wszyscy popełniamy błąd w założeniu, że katastrofa była celowa.
Dziwię się, ponieważ prof. Wolniewicz sam wspomniał w swoim historycznym zarysie jakie to polskie przywary powodują, że co rusz spadają na nasz kraj nieszczęścia.
To, co wydarzyło się w Smoleńsku było wypadkową wielu czynników: zaniedbań, zacietrzewienia, pijaństwa, strachu, służalczości. Ignoranctwo na wielu poziomach, w wielu sferach. Po każdej możliwej stronie.

I to jest właśnie wytłumaczenie dlaczego Smoleńsk stał się zarzewiem, epicentrum hałasu i miejscem gdzie wszyscy na około oskarżają. Wszyscy wszystkich. Ale nie siebie...

Takich sytuacji w naszym życiu jest mnóstwo, na ogół nikomu nie dzieje się większa krzywda. Do chwili, gdy raz na milion razy wszystko złoży się na nieszczęście. Tak pewnie było w Smoleńsku. Ktoś komuś coś na złość, ktoś kogoś zrugał, ktoś się przestarszył, ktoś o czymś zapomniał, ktoś zaniedbał, ktoś się napił, ktoś zignorował, ktos nie umiał... Seria niewielkich grzechów złożyła się na to, że kilkadziesiąt osób nie wróciło do domu na kolację...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Euzeb
0 / 0

Od razu widać, że ma teczkę. Agent !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sahtar
0 / 0

Hola, hola. Dziadek może i prawić na temat islamizacji europy, problemach etycznych i filozoficznych jako profesor nauk humanistycznych. Ok, ale nie jest on ani fizykiem, ani matematykiem. Może mówić coś o motywach domniemanego zamachu, ale niech nie podważa faktów. Egzamin? Chyba demencja go dopada bo nie on tu jest umysłem ścisłym tylko jest szanowny brat, Lutosław prof. nauk fizycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem