Grzybek1312 - przeczytaj książkę. Za dużo tłumaczenia. W skrócie - z powodu fałszerstw CZĘSTO zmieniano wzory dokumentów. Wojskowi jeździli po CAŁEJ okupowanej Europie. Mogli mieć np. NIEAKTUALNE ale AUTENTYCZNE znaczki. Ważne w Warszawie, nieważne w Paryżu, musieli zdać stre, pobrać nowe. Wszystko jest w książce.
Wybacz, książki nie przeczytam, mam teraz inne lektury na głowie, no i nie interesuję się aż tak tym tematem. Po prostu twoja wypowiedź odnosiła się tylko do GG. Dzięki za sprostowanie.
@dracon2002 Dokładnie ten sam. Działał pod nazwiskiem gen. Karla Leopolda Jansena i zdobył plany odcinka Wału Atlantyckiego. Facet był wybitnym umysłem, współtworzył polskie okręty podwodne, był pilotem, a po wojnie pracował w PAN. No i potrafił się wywinąć z wielu sytuacji. Powinni jego nazwiskiem ulice nazywać.
@dracon2002 Mało tego. Jak już postanowił, że czas skończyć z podszywaniem się pod gen. Hallmana, stwierdził że "generał" odchodząc wykona jeszcze jeden numer. W trakcie pobytu w Paryżu zgłosił się do niemieckiego sztabu, z którym "współpracował" przy budowie wału i poprosił o pomoc pieniężną, gdyż skończyły mu się już fundusze. Wszystko wyglądało wiarygodnie, gdyż Hallmann rzekomo przyjeżdżał z Ukrainy a we Francji pomagał przy konstruowaniu wału, więc jakaś zapłata mu się należała. III rzesza bez problemu wypłaciła naszemu bohaterowi 500 marek, które wówczas były warte dużo więcej niż obecne pieniądze :) .
Prosta sprawa. Wg sprawdzającego generał na pewno powinien mieć prawidłowe dokumenty dlatego też zbeształ niższego stopniem, pomimo tego, że zapewne to właśnie on miał prawidłowe, a Polak poprzednią wersję...
A kto powiedzial ze ten przed nim mial orginalne
@Molay5012 Na terenie GG zmieniano układ dokumentów bardzo często, bo fałszerze byli zbyt dobrzy. Przeczytaj książkę Agatona.
@Molay5012 To pewnie był komunista w przebraniu niemieckiego kapitana.
Ale akcja dzieje się w Paryżu, nie w GG.
Grzybek1312 - przeczytaj książkę. Za dużo tłumaczenia. W skrócie - z powodu fałszerstw CZĘSTO zmieniano wzory dokumentów. Wojskowi jeździli po CAŁEJ okupowanej Europie. Mogli mieć np. NIEAKTUALNE ale AUTENTYCZNE znaczki. Ważne w Warszawie, nieważne w Paryżu, musieli zdać stre, pobrać nowe. Wszystko jest w książce.
Wybacz, książki nie przeczytam, mam teraz inne lektury na głowie, no i nie interesuję się aż tak tym tematem. Po prostu twoja wypowiedź odnosiła się tylko do GG. Dzięki za sprostowanie.
"Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie".
A to czasem nie ten sam facet, który przebrał się za niemieckiego generała i niemiaszki sami mu wręczyli plany obrony wału atlantyckiego? :D
@dracon2002 Dokładnie ten sam. Działał pod nazwiskiem gen. Karla Leopolda Jansena i zdobył plany odcinka Wału Atlantyckiego. Facet był wybitnym umysłem, współtworzył polskie okręty podwodne, był pilotem, a po wojnie pracował w PAN. No i potrafił się wywinąć z wielu sytuacji. Powinni jego nazwiskiem ulice nazywać.
Dobrze prawi! Polać mu!
@dracon2002 Mało tego. Jak już postanowił, że czas skończyć z podszywaniem się pod gen. Hallmana, stwierdził że "generał" odchodząc wykona jeszcze jeden numer. W trakcie pobytu w Paryżu zgłosił się do niemieckiego sztabu, z którym "współpracował" przy budowie wału i poprosił o pomoc pieniężną, gdyż skończyły mu się już fundusze. Wszystko wyglądało wiarygodnie, gdyż Hallmann rzekomo przyjeżdżał z Ukrainy a we Francji pomagał przy konstruowaniu wału, więc jakaś zapłata mu się należała. III rzesza bez problemu wypłaciła naszemu bohaterowi 500 marek, które wówczas były warte dużo więcej niż obecne pieniądze :) .
Dlatego fałszowany dokument nie powinien być "doskonały". Dziewięć spraw w sądzie za fałszowanie dokumentów (tylko), nie siedziałem
ale go strollowal hahaha
Prosta sprawa. Wg sprawdzającego generał na pewno powinien mieć prawidłowe dokumenty dlatego też zbeształ niższego stopniem, pomimo tego, że zapewne to właśnie on miał prawidłowe, a Polak poprzednią wersję...