Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
399 412
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K khartus
+4 / 4

wiele razy jeździliśmy na wakacje ale nigdy nie mieliśmy z psem kłopotu, zawsze jeździł z nami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Hotdogos
+1 / 1

Bo jak się decydujemy na bestiokumpla to robimy tak aby jeździł z nami na wakacje. Zresztą w obecnych czasach nie ma z tym problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NN
+1 / 1

Jeśli decydujesz się na psa to zabierasz go ze sobą i tak właśnie planujesz wolny czas, jeśli pies przeszkadza, nie powinieneś go mieć. Ja planuję mój urlop tak, aby pies był ze mną, jak komuś on będzie przeszkadzał, wybieram miejsce gdzie jest mile widziany, bo to mój członek rodziny. To się nazywa odpowiedzialność. Do końca życia jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~psiara4325
+1 / 1

wakacje bez psa? no way, zawsze dostosowuję je pod mojego skarba, psy zbyt krótko żyją żeby spędzać bez nich czas. ogolnie zostawiam go samego tylko na max 6h samego w domu, i to bardzo rzadko, a gdy jakis moj maksymalnie dwudniowy wyjazd moglby byc zbyt dlugi i męczący dla niego, to nigdy nie zostaje sam w domu. od 3 dni w gore musi byc ze mna bo nie moge bez niego zyc :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PL1991
+2 / 2

Przyjaciół się nie zostawia, więc gdybyś traktował psa jak przyjaciela, nawet przez myśl by ci nie przeszło, żeby w czasie twojego wypoczynku był sam. Tylko nazywasz go przyjacielem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pleśniakas
+2 / 2

Dokładnie tak mam w tej chwili. Jadę w góry i niestety muszę mojego półrocznego kociaka zostawić w domu. Przyjedzie do niego babcia, ale boję się, że mojemu biednemu kotu serce pęknie, bo jest tak do mnie przywiązany:/ To zwierzak ze smutną przeszłością, urodził się w piwnicy i nieraz doświadczył okrucieństwa ze strony ludzi. Teraz, jak w końcu znalazł dom, to się we mnie zakochał, nie odstępuje mnie ani na krok (siedzi mi, jak papuga, na ramieniu), śpi wtulony we mnie i kiedy wracam ze szkoły, miauczy i przytula się na powitanie. Kiedy wyjechałam na dwa dni, rodzice mówili, że biedak siedział pod drzwiami prawie cały czas i płakał. W związku z tym strasznie mi głupio go zostawiać, bo jeszcze pomyśli, że go opuściłam. Mimo, że to tylko na tydzień :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem