Taa, a pozniej dlugi za dom. Pierw rachunki,a dopiero pozniej przyjemnosci, nigdy odwrotnie,z reszta od czego jest urlop?pojezdzic sobie za granice tu i tam, a lecac na wlasna reke wychodzi to grosze, bilety po 30-60zl w obie strony do wielu krajow, nocowanie w hostelach itp.
Bzdury!
http://worldnewsdailyreport.com/wp-content/uploads/2015/04/david-rockefeller.jpg
niestety pierwsze trzeba stworzyć sobie możliwości :/
W Polsce jest już dużym osiągnięciem kiedy stać cie na opłacenie rachunków.
Dokładnie, tak, z marzeń nigdy nie można rezygnować ;) Trzeba je jakoś pogodzić z rzeczywistością ale nigdy z nich nie rezygnować ;)
Taa, a pozniej dlugi za dom. Pierw rachunki,a dopiero pozniej przyjemnosci, nigdy odwrotnie,z reszta od czego jest urlop?pojezdzic sobie za granice tu i tam, a lecac na wlasna reke wychodzi to grosze, bilety po 30-60zl w obie strony do wielu krajow, nocowanie w hostelach itp.
polecam film "Hostel"
Tylko , że po zapłaceniu tych rachunków nie ma już na nic pieniędzy , no chyba , że wedlug autora demota mam zostać bezdomnym pracującym :)
Dokładnie ! Nie płać rachunków , a potem umrzyj
A jak się z tego korzysta? :o