Bylem raz w podobnej sytulacji. Z kumplem chcielismy przypalic jona, juz mielismy krecic a tu okazalo sie ze zgubilem bletki. Co dziwne, w tym samym czasie, wiatr zawial jedna bletke nam pod nogi (bylismy poza domem, w drodze do parku). Bletka byla nienaruszona. To byl dobry dzien :)
Bylem raz w podobnej sytulacji. Z kumplem chcielismy przypalic jona, juz mielismy krecic a tu okazalo sie ze zgubilem bletki. Co dziwne, w tym samym czasie, wiatr zawial jedna bletke nam pod nogi (bylismy poza domem, w drodze do parku). Bletka byla nienaruszona. To byl dobry dzien :)
ten koleś chyba nie jest świadomy tego że nie tylko joint tego dnia się zjara.