Ale oczywiście znajdą się oszołomy, które uznają, ze był wtedy raj bo Polska była silna. Szkoda tyl;ko, że biedna jak mysz kościelna. To tak jakby powiedzieć że w roku 2050 ktoś by powiedział, ze za Tuska było super
Z tym pełnym portfelem to też przesada. Dziś może wydawać się tanio, bo wódka w Pewexie kosztowała dolara, jeansy 10 a duża czekolada 30 centów, ale siła nabywcza przeciętnej pensji była dużo niższa, niż obecnie - w różnych okresach jej wartość przeliczona po wolnorynkowym kursie (u cinkciarza, zwanego niekiedy koniem, kantory pojawiły się dopiero w '89 bo wcześniej handel dewizami był zabroniony, a w latach 50-tych samo posiadanie obcej waluty czy złota było ciężkim przestępstwem) oscylowała w okolicach 10-30 dolarów miesięcznie, co już daje pewną perspektywę. Oczywiście mało kto mógł sobie pozwolić na zakupy w tych sklepach, ale dajmy na to takie podstawowe dziś produkty jak pralka czy telewizor kosztowały równowartość kilku miesięcznych pensji. Nie mówiąc o samochodach - w przeliczeniu nowy maluch to tak jak dziś nowy golf czy octavia. Polonez jak audi A6. A na zakup czekało się kilka(naście) lat. Auto kupione w salonie można było sprzedać od ręki z kilkudziesięcioprocentowym zyskiem (!) na giełdzie. Tanie były gazety i bilety MPK.
Nie no, aż tak źle za PRLu nie było. Zawsze można było odłożyć, a po jakimś czasie kupić u cinkciarza dolara.
@JanMariaWyborow A za dolara można było ?
@katem Za jednego jeszcze nic, ale jak się miało dwa z hakiem, kasetę TDK, chromową. A jak się miało 10, to nawet klocki lego.
@JanMariaWyborow tzn. dolary to nie były wtedy pieniądze (bo za pieniądze nie można było przecież nic kupić).
Równie dobrze można było napchać portfel wycinkami z gazety.
Ale oczywiście znajdą się oszołomy, które uznają, ze był wtedy raj bo Polska była silna. Szkoda tyl;ko, że biedna jak mysz kościelna. To tak jakby powiedzieć że w roku 2050 ktoś by powiedział, ze za Tuska było super
Jak ktoś był tak nieogarnięty, że po mięso zachodził do mięsnego, zamiast do kiosku Ruchu albo do Polmozbytu, to do kogo pretensje?
@daclaw Jak Polska była jak kraj afryki....
ja mam dokładnie odwrotnie ;(
Z tym pełnym portfelem to też przesada. Dziś może wydawać się tanio, bo wódka w Pewexie kosztowała dolara, jeansy 10 a duża czekolada 30 centów, ale siła nabywcza przeciętnej pensji była dużo niższa, niż obecnie - w różnych okresach jej wartość przeliczona po wolnorynkowym kursie (u cinkciarza, zwanego niekiedy koniem, kantory pojawiły się dopiero w '89 bo wcześniej handel dewizami był zabroniony, a w latach 50-tych samo posiadanie obcej waluty czy złota było ciężkim przestępstwem) oscylowała w okolicach 10-30 dolarów miesięcznie, co już daje pewną perspektywę. Oczywiście mało kto mógł sobie pozwolić na zakupy w tych sklepach, ale dajmy na to takie podstawowe dziś produkty jak pralka czy telewizor kosztowały równowartość kilku miesięcznych pensji. Nie mówiąc o samochodach - w przeliczeniu nowy maluch to tak jak dziś nowy golf czy octavia. Polonez jak audi A6. A na zakup czekało się kilka(naście) lat. Auto kupione w salonie można było sprzedać od ręki z kilkudziesięcioprocentowym zyskiem (!) na giełdzie. Tanie były gazety i bilety MPK.