@asandi Problemem nie jest to, co my czujemy do takiej kobiety, ale co ona czuje do nas. W takich przypadkach kobiety najczęściej skrajnie obniżają wymagania, byleby tylko był dobry i jakoś zarabiał. Jak więc trafi się okazja, to one z niej korzystają, byleby nie wychowywać dziecka samej i biorą sobie jakiegoś przeciętniaka, który nawet ich nie pociąga. Tyle że wtedy ona jest z takim mężczyzną z rozsądku, a nie z miłości. Mija kilka lat, biologiczny ojciec wraca, że niby się zmienił, że teraz jest inny. Co robi kobieta? Zostaje z przeciętniakiem, którego wzięła z rozsądku, czy raczej wraca do tego łobuza, za którym kiedyś szalała? Oczywiście wybiera to drugie. Raz, że to w końcu biologiczny ojciec, dwa ludzie kiedy są zakochani potrafią znacznie więcej wybaczyć i znieść. To jest powód, dlaczego ja osobiście raczej nie związałbym się z kobietą z dzieckiem - zawsze będziesz tym kołem ratunkowym. Poniekąd problem znika, kiedy biologiczny ojciec np. zmarł, ale i tak nie masz pewności, czy ona cię kocha, czy raczej jest z tobą z rozsądku.
puercemai Moja matka się rozwiodła z moim ojcem dawno temu. Oboje są porządni, rozwiedli się z rozsądku. Wychowała mnie sama i dopiero teraz kiedy jestem już prawie odchowana znalazła sobie faceta i dam Ci 100% pewności, że ona go kocha. Więc bądź tak miły/a i nie uogulniaj.
hu**we podejscie puercemai. zalezy co kobieta ma w glowie i nie kazda szuka awaryjnego tatusia.bo nie ktore sa twarde i maja w dupie pijakow nie robow, wola same zaczac sie starac wychowac niz znosic to wszystko.
Znam ludzi, którzy chętnie by przygarnęli kobietę z dzieckiem pod swój dach. Nawet jeżeli został oszukany przez kobietę z którą się ożenił wcześniej.
Nie wiemy, dlaczego została sama z dzieckiem, a wrzucanie wszystkich kobiet do jednego worka jest chyba nie na miejscu. Wiele wypadków chodzi po ludziach, a może jej mąż zginął w wypadku, na wojnie itp - a to jest zupełnie co innego.
Nie wiemy, czy może nie została zgwałcona w wieku 15 lat i zdecydowała się urodzić to dziecko i mimo wszystko szuka prawdziwego szczęścia pomimo traumy, którą przeżyła.
I jestem przekonany, że jeżeli znajdzie odpowiedniego kandydata na męża to będą o wiele bardziej szczęśliwi ze sobą, niż z człowiekiem, który uważa, że dziecko z poprzedniego związku nie daje szans na nowy dobry związek.
Nie wiem dlaczego, ale sądzę, że ludzie którzy wiele przeżyli potrafią się bardziej cieszyć z życia, niż tylko ci, którzy chcą żyć jak najmniejszym kosztem.
Ci, którzy dają wiele dobra od siebie, jeszcze więcej dobra otrzymują.
@Ahte Racja, ale nie zapomnij, że to są demotywatory.pl społeczność przegrywów którzy wrzucają kilkaset demotów tygodniowo o życiu, drugiej połówce czy innych duperelach nie mając o tym najmniejszego pojęcia.
@Ahte Znałam, kogoś, kto mawiał "ojców ma dwóch, tatę tylko jednego" i mówił tak właśnie o swoim ojczymie. Dziecko to też żywy, odrębny człowiek, nie czyjś "save" ani replika, to ktoś inny. Jak można do niego podchodzić tak bez serca jak w tym democie? Jakby każdej licealnej parze pękła prezerwatwa w złym momencie to co drugi byłby takim właśne zagubionym rodzicem, który też chce jakoś w szacunku żyć.
@Caro112 - ale chyba pod myślenia i bycia człowiekiem nikogo zwalniać nie można,
a jak komuś brakuje w jego zachowaniu itp to powinno się starać ich podciągnąć do tej kreski ; "ucywilizować"
to co teraz widzę w szkole np. to mnie totalnie załamuje - jak ja jeszcze się uczyłem rocznik 87 - owszem chamstwo było w szkole - ale to był promil tego co jest teraz - aż włos na głowie się jeży jak się popatrzy na dzisiejszą "młodzież" a raczej dzieci, które uważają się za dorosłe. Kiedyś, było nie do pomyślenia by "gówniarz" odezwał się do dorosłego z przekleństwami - dzisiaj staje się normą - żadnych obowiązków - tylko same prawa. I to czy jesteśmy cool mierzone poprzez ilość LIKE na FB, a by zdobyć im więcej LIKE trzeba zrobić z siebie jak największego DURNIA i "Po**ba"
O tempora, o mores!
Odpowiedzialności w dzieciach, młodzieży (oczywiście nie mówię o wszystkich bo znam sporo i fajnych, mądrych dzieci i młodzieży) - niestety zero, odpowiedzialność za swoje czyny - a ja nie wiedziałem, że tak nie można więc musisz mi wybaczyć
Głupkiem łatwo być - mądrym i odpowiedzialnym nie łatwo a świat idzie w stronę łatwizny i stąd chyba ten problem
Caro112 - zgadzam się z tobą, demoty robią hurtowo - i liczą, że któryś przejdzie, a że są debilne często i gęsto to już ich nie obchodzi
jestem mega ciekawy za co dostałem minusy, szkoda, że nikt nie uzasadnił dlaczego tak mój post ocenił
@Ahte 3/4 to stek bzdur. Większość "samotnych matek z dzieckiem" to typ "łobuz kocha bardziej". " Ci, którzy dają wiele dobra od siebie, jeszcze więcej dobra otrzymują." Przepraszam, że co? Większego steku bzdur nie mogłeś palnąć? :D Pod koniec tygodnia nieźle mnie rozbawiłeś.
@Ahte To poleć temu komuś czat (czateria.pl). Tam jest wiele samotnych matek z dziećmi, przed rozwodem, po rozwodzie, w trakcie... Do wyboru do koloru:-)
@Ahte znam taka co ojca dziecka kopnela w tylek i wziela sobie 16lat starszego i robi teraz na nia i jej dziecko bo ona oczywiscie nie pracuje bo musi z 5-letnim dzieckiem w domu siedziec.
@Ahte Otóż to! Najważniejsze jest to, co kobieta i mężczyzna chcą budować razem. Najlepiej się wiązać z dziewczyną dla której facet będzie najważniejszy i która potrafi wymagać tego samego dla siebie. Nie ma żadnego znaczenia czy dziewczyna ma już dziecko z innym.
A widzicie - znam osobiście takie małżeństwo. Żona zmarła przy porodzie 7 dziecka, mąż był przez jakieś 13 lat sam ale w tamtym roku wyszedł ponownie się ożenił. Czyli kobieta przyszła do faceta z dzieckiem - i to nie jednym a 7. Znam ich, najstarsze dziecko jest z mojego wieku.
Życie zna więcej możliwości i przypadków niż nam się zdaje, a więc twoje twierdzenie InnerSilence jest w 100% błędne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2016 o 19:44
@Ahte "mąż był przez jakieś 13 lat sam ale w tamtym roku wyszedł ponownie za mąż" ożenił się, lub ewentualnie wziął ślub.
Też znam kilka par które są po przejściach. Rozwód czy nieślubne dziecko nie wyklucza szczęśliwego życia. Czasem nawet ojczym jest lepszym ojcem dla dziecka niż ten biologiczny
Jeszcze jak dziecko jest małe i niewiele pamięta i rozumie, to można jakoś przeżyć. Najgorzej jak wchodzisz w życie nastolatka jako nowy partner mamusi. Stajesz się wrogiem numer jeden.
Kolejny demot rodem z serii " każdej kobiecie się należy...", każdy facet zasługuje...". Każdy jest indywidualny i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie. Równie dobrze można pisać o tym że jak ktoś nie jest dziewicą/prawiczkiem to też zaczynanie od kogoś save'a. Durne podejście...
Pisane przez gimbusiarza, który liczy, że będzie się umawiał z cnotliwą modelką. Nie wiesz, co sprawiło, że kobieta jest samotną matką, ale już ją przekreślasz
Już chciałem napisać kilka słów prawdy o kretyńskim podejściu autora demota a potem zobaczyłem autora. Borgman i wszystko jasne... Przecież to nie pierwszy i zapewne nie ostatni kretyński demot tego pana.
Jestem matką. Jako młoda, bardzo młoda dziewczyna zaszłam w ciążę z moim chłopakiem. Nie chciał dziecka. Bał się. Przekonywał do usunięcia. Nie zgodziłam się i zostałam sama z ciążą. Pomogła mi mama. Wychowuję zdrowego i silnego synka. Nie szukałam partnera. Trochę się bałam, może martwiłam, może jeszcze nadal cierpiałam po ojcu mojego dziecka, nie wiem. Kiedy mój synek miał 13 miesięcy poznałam faceta - kolega kolegi. Nasze zapoznanie wyglądało: Cześć jestem Kasia i mam syna. Zazwyczaj w tym czasie faceci szukają drogi ucieczki, ale on został. Jesteśmy ze sobą już ponad rok. Od pół roku w weekendy zostaje z moim synem kiedy ja idę na studia. Jemu i mnie jest ciężko ale cieszę się że są jeszcze tacy faceci na tym świecie :)
Eh... Czyli facet spotykający dziewczynę z dzieckiem nie ma prawa wyboru? Byłem 4 lata z dziewczyną która ma dziecko i była to katorga... w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wolałbym zastąpić Syzyfa w kółko wtaczającego kamień przez wieczność, niż przeżywać to wszystko jeszcze raz... Nie dość że nie można robić tego na co ma się ochotę przez większość czasu (nie chodzi o sam seks ale np. o wyjście gdzieś we dwoje czy coś - sorry nie było mnie stać na opiekunkę) to trzeba całą uwagę skupiać na dzieciaku. Dodajmy że dzieci potrafią być bardzo irytujące, złośliwe i niejeden siwy włos się na mojej głowie przez to pojawił, a jeszcze więcej wypadło...
Spotykanie się z dziewczyną z dzieckiem wcale nie świadczy o dojrzałości faceta tylko o tym że jest albo desperatem albo nigdy wcześniej w takim związku nie był u nie wie w co się pakuje... Ja po 4 latach nie wytrzymałem... Coś we mnie pękło i nie zamierzam już nigdy więcej powtarzać tego wszystkiego. Jest to idealne dla kawalerów w wieku 35-40+ którzy wiedzą że już nic im w życiu nie wyjdzie.
Dodam że na samym początku tego związku wielu znajomych pytało mnie co mnie nakłoniło do tego typu decyzji żeby związać się z samotną matką... Wtedy odpowiedziałem im "miłość" i że nic nie stanie jej na drodze. Teraz wiem że nawet miłością wielu rzeczy nie da się przeskoczyć i nie ma sensu się męczyć. Zmarnowałem na ten związek 4 najlepsze lata życia... Oczywiście czasami trzeba było na złamanie karku wracać czy to z uczelni czy z pracy bo nie było z kim zostawić dziecka... Zawaliłem przez to studia i straciłem pracę o którą długo walczyłem - bardzo dojrzałe i męskie. Nikomu takiego losu nie polecam.
Na początku tego wszystkiego mój ojciec, człowiek którego bardzo szanuję i który jest dla mnie mentorem powiedział mi że "nie ma nic specjalnego i dojrzałego w tym, że pozamiata się po kimś rozrzucone liście" i że to mój wybór którego zapewne niedługo pożałuję. Wtedy strasznie się pogryźliśmy a teraz żałuję że go nie posłuchałem.
Także dojrzałe i zajebiste soł macz
~Polecam!
P.S. Czekam na bóle dupy matek z dziećmi w związku które będą mówiły że wcale tak nie jest i że ich faceci się wcale z ich dziećmi nie męczą... Ja też byłem uważany za takiego, aż w końcu coś pękło...;)
@asandi Problemem nie jest to, co my czujemy do takiej kobiety, ale co ona czuje do nas. W takich przypadkach kobiety najczęściej skrajnie obniżają wymagania, byleby tylko był dobry i jakoś zarabiał. Jak więc trafi się okazja, to one z niej korzystają, byleby nie wychowywać dziecka samej i biorą sobie jakiegoś przeciętniaka, który nawet ich nie pociąga. Tyle że wtedy ona jest z takim mężczyzną z rozsądku, a nie z miłości. Mija kilka lat, biologiczny ojciec wraca, że niby się zmienił, że teraz jest inny. Co robi kobieta? Zostaje z przeciętniakiem, którego wzięła z rozsądku, czy raczej wraca do tego łobuza, za którym kiedyś szalała? Oczywiście wybiera to drugie. Raz, że to w końcu biologiczny ojciec, dwa ludzie kiedy są zakochani potrafią znacznie więcej wybaczyć i znieść. To jest powód, dlaczego ja osobiście raczej nie związałbym się z kobietą z dzieckiem - zawsze będziesz tym kołem ratunkowym. Poniekąd problem znika, kiedy biologiczny ojciec np. zmarł, ale i tak nie masz pewności, czy ona cię kocha, czy raczej jest z tobą z rozsądku.
puercemai Moja matka się rozwiodła z moim ojcem dawno temu. Oboje są porządni, rozwiedli się z rozsądku. Wychowała mnie sama i dopiero teraz kiedy jestem już prawie odchowana znalazła sobie faceta i dam Ci 100% pewności, że ona go kocha. Więc bądź tak miły/a i nie uogulniaj.
hu**we podejscie puercemai. zalezy co kobieta ma w glowie i nie kazda szuka awaryjnego tatusia.bo nie ktore sa twarde i maja w dupie pijakow nie robow, wola same zaczac sie starac wychowac niz znosic to wszystko.
Znam ludzi, którzy chętnie by przygarnęli kobietę z dzieckiem pod swój dach. Nawet jeżeli został oszukany przez kobietę z którą się ożenił wcześniej.
Nie wiemy, dlaczego została sama z dzieckiem, a wrzucanie wszystkich kobiet do jednego worka jest chyba nie na miejscu. Wiele wypadków chodzi po ludziach, a może jej mąż zginął w wypadku, na wojnie itp - a to jest zupełnie co innego.
Nie wiemy, czy może nie została zgwałcona w wieku 15 lat i zdecydowała się urodzić to dziecko i mimo wszystko szuka prawdziwego szczęścia pomimo traumy, którą przeżyła.
I jestem przekonany, że jeżeli znajdzie odpowiedniego kandydata na męża to będą o wiele bardziej szczęśliwi ze sobą, niż z człowiekiem, który uważa, że dziecko z poprzedniego związku nie daje szans na nowy dobry związek.
Nie wiem dlaczego, ale sądzę, że ludzie którzy wiele przeżyli potrafią się bardziej cieszyć z życia, niż tylko ci, którzy chcą żyć jak najmniejszym kosztem.
Ci, którzy dają wiele dobra od siebie, jeszcze więcej dobra otrzymują.
@Ahte Racja, ale nie zapomnij, że to są demotywatory.pl społeczność przegrywów którzy wrzucają kilkaset demotów tygodniowo o życiu, drugiej połówce czy innych duperelach nie mając o tym najmniejszego pojęcia.
@Ahte Znałam, kogoś, kto mawiał "ojców ma dwóch, tatę tylko jednego" i mówił tak właśnie o swoim ojczymie. Dziecko to też żywy, odrębny człowiek, nie czyjś "save" ani replika, to ktoś inny. Jak można do niego podchodzić tak bez serca jak w tym democie? Jakby każdej licealnej parze pękła prezerwatwa w złym momencie to co drugi byłby takim właśne zagubionym rodzicem, który też chce jakoś w szacunku żyć.
@Caro112 - ale chyba pod myślenia i bycia człowiekiem nikogo zwalniać nie można,
a jak komuś brakuje w jego zachowaniu itp to powinno się starać ich podciągnąć do tej kreski ; "ucywilizować"
to co teraz widzę w szkole np. to mnie totalnie załamuje - jak ja jeszcze się uczyłem rocznik 87 - owszem chamstwo było w szkole - ale to był promil tego co jest teraz - aż włos na głowie się jeży jak się popatrzy na dzisiejszą "młodzież" a raczej dzieci, które uważają się za dorosłe. Kiedyś, było nie do pomyślenia by "gówniarz" odezwał się do dorosłego z przekleństwami - dzisiaj staje się normą - żadnych obowiązków - tylko same prawa. I to czy jesteśmy cool mierzone poprzez ilość LIKE na FB, a by zdobyć im więcej LIKE trzeba zrobić z siebie jak największego DURNIA i "Po**ba"
O tempora, o mores!
Odpowiedzialności w dzieciach, młodzieży (oczywiście nie mówię o wszystkich bo znam sporo i fajnych, mądrych dzieci i młodzieży) - niestety zero, odpowiedzialność za swoje czyny - a ja nie wiedziałem, że tak nie można więc musisz mi wybaczyć
Głupkiem łatwo być - mądrym i odpowiedzialnym nie łatwo a świat idzie w stronę łatwizny i stąd chyba ten problem
Caro112 - zgadzam się z tobą, demoty robią hurtowo - i liczą, że któryś przejdzie, a że są debilne często i gęsto to już ich nie obchodzi
jestem mega ciekawy za co dostałem minusy, szkoda, że nikt nie uzasadnił dlaczego tak mój post ocenił
Najwyraźniej autor demotywatora swoją "wiedzę" o życiu czerpie z gier.
@Ahte Minusy pewnie za rozsądne zdanie
@Ahte Z tym ostatnim zdaniem to "trochę" przesadziłeś.
@Ahte 3/4 to stek bzdur. Większość "samotnych matek z dzieckiem" to typ "łobuz kocha bardziej". " Ci, którzy dają wiele dobra od siebie, jeszcze więcej dobra otrzymują." Przepraszam, że co? Większego steku bzdur nie mogłeś palnąć? :D Pod koniec tygodnia nieźle mnie rozbawiłeś.
@Ahte :*
@Ahte To poleć temu komuś czat (czateria.pl). Tam jest wiele samotnych matek z dziećmi, przed rozwodem, po rozwodzie, w trakcie... Do wyboru do koloru:-)
@Ahte piekne przyklady, tylko zazwyczaj jest tak ze film jej sie urwal i nie pamieta nawet z kim ma dzieciaka
@Ahte znam taka co ojca dziecka kopnela w tylek i wziela sobie 16lat starszego i robi teraz na nia i jej dziecko bo ona oczywiscie nie pracuje bo musi z 5-letnim dzieckiem w domu siedziec.
@Ahte Otóż to! Najważniejsze jest to, co kobieta i mężczyzna chcą budować razem. Najlepiej się wiązać z dziewczyną dla której facet będzie najważniejszy i która potrafi wymagać tego samego dla siebie. Nie ma żadnego znaczenia czy dziewczyna ma już dziecko z innym.
A jeśli chce się umówić z facetem samotnie wychowującym dziecko?
@Caro112 To wtedy teoretyzujesz jak każda tutaj, życie nie zna takich przypadków.
@Caro112 @InnerSilence
A widzicie - znam osobiście takie małżeństwo. Żona zmarła przy porodzie 7 dziecka, mąż był przez jakieś 13 lat sam ale w tamtym roku wyszedł ponownie się ożenił. Czyli kobieta przyszła do faceta z dzieckiem - i to nie jednym a 7. Znam ich, najstarsze dziecko jest z mojego wieku.
Życie zna więcej możliwości i przypadków niż nam się zdaje, a więc twoje twierdzenie InnerSilence jest w 100% błędne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2016 o 19:44
@Ahte "mąż był przez jakieś 13 lat sam ale w tamtym roku wyszedł ponownie za mąż" ożenił się, lub ewentualnie wziął ślub.
Też znam kilka par które są po przejściach. Rozwód czy nieślubne dziecko nie wyklucza szczęśliwego życia. Czasem nawet ojczym jest lepszym ojcem dla dziecka niż ten biologiczny
wybaczcie za błąd - tak ma 7 dzieci
oni nie narzekają, że maja liczną rodzinę
Jeszcze jak dziecko jest małe i niewiele pamięta i rozumie, to można jakoś przeżyć. Najgorzej jak wchodzisz w życie nastolatka jako nowy partner mamusi. Stajesz się wrogiem numer jeden.
@ThomasHewitt takie dziecko ma gowno do gadania.
bardzo słabe
Kolejny demot rodem z serii " każdej kobiecie się należy...", każdy facet zasługuje...". Każdy jest indywidualny i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie. Równie dobrze można pisać o tym że jak ktoś nie jest dziewicą/prawiczkiem to też zaczynanie od kogoś save'a. Durne podejście...
Gracze tego nienawidzą, ale jak ktoś jest słabym graczem to może się okazać że nie ma innego wyjścia.
Czasem to znaczy, że przed sobą mamy najciekawszą część
Tych facetów nikt nie zmusza do umawiania się z samotną matką. Odpowiada im to
@czarneChmury najczęściej po prostu nie wiedzą o jej dzieciach
@czarneChmury a czy ktoś mówi, że im to przeszkadza? Po prostu zaczynają od czyjegoś save'u.
Pisane przez gimbusiarza, który liczy, że będzie się umawiał z cnotliwą modelką. Nie wiesz, co sprawiło, że kobieta jest samotną matką, ale już ją przekreślasz
Ludzie, przecież tu nikt nikogo nie przekreśla. Po prostu to jakby zacząć grę od czyjegoś save'u. Tylko takie porównanie.
Kazda kobieta ma bezczelny charakter więc jak ma do tego jeszcze dziecko to ja nie rozmawiam z taką .
schody sie zaczynaja kiedy to dziecko ma jeszcze nadgorliwego tatusia ktory nie akceptuje ze jego byla chce ulozyc sobie zycie na nowo
W Polsce 27% zawieranych małżeństw kończy się rozwodem. Jako 30-latka poszukującego swojej drugiej połówki, przeraża mnie ten fakt.
Już chciałem napisać kilka słów prawdy o kretyńskim podejściu autora demota a potem zobaczyłem autora. Borgman i wszystko jasne... Przecież to nie pierwszy i zapewne nie ostatni kretyński demot tego pana.
Jestem matką. Jako młoda, bardzo młoda dziewczyna zaszłam w ciążę z moim chłopakiem. Nie chciał dziecka. Bał się. Przekonywał do usunięcia. Nie zgodziłam się i zostałam sama z ciążą. Pomogła mi mama. Wychowuję zdrowego i silnego synka. Nie szukałam partnera. Trochę się bałam, może martwiłam, może jeszcze nadal cierpiałam po ojcu mojego dziecka, nie wiem. Kiedy mój synek miał 13 miesięcy poznałam faceta - kolega kolegi. Nasze zapoznanie wyglądało: Cześć jestem Kasia i mam syna. Zazwyczaj w tym czasie faceci szukają drogi ucieczki, ale on został. Jesteśmy ze sobą już ponad rok. Od pół roku w weekendy zostaje z moim synem kiedy ja idę na studia. Jemu i mnie jest ciężko ale cieszę się że są jeszcze tacy faceci na tym świecie :)
Eh... Czyli facet spotykający dziewczynę z dzieckiem nie ma prawa wyboru? Byłem 4 lata z dziewczyną która ma dziecko i była to katorga... w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wolałbym zastąpić Syzyfa w kółko wtaczającego kamień przez wieczność, niż przeżywać to wszystko jeszcze raz... Nie dość że nie można robić tego na co ma się ochotę przez większość czasu (nie chodzi o sam seks ale np. o wyjście gdzieś we dwoje czy coś - sorry nie było mnie stać na opiekunkę) to trzeba całą uwagę skupiać na dzieciaku. Dodajmy że dzieci potrafią być bardzo irytujące, złośliwe i niejeden siwy włos się na mojej głowie przez to pojawił, a jeszcze więcej wypadło...
Spotykanie się z dziewczyną z dzieckiem wcale nie świadczy o dojrzałości faceta tylko o tym że jest albo desperatem albo nigdy wcześniej w takim związku nie był u nie wie w co się pakuje... Ja po 4 latach nie wytrzymałem... Coś we mnie pękło i nie zamierzam już nigdy więcej powtarzać tego wszystkiego. Jest to idealne dla kawalerów w wieku 35-40+ którzy wiedzą że już nic im w życiu nie wyjdzie.
Dodam że na samym początku tego związku wielu znajomych pytało mnie co mnie nakłoniło do tego typu decyzji żeby związać się z samotną matką... Wtedy odpowiedziałem im "miłość" i że nic nie stanie jej na drodze. Teraz wiem że nawet miłością wielu rzeczy nie da się przeskoczyć i nie ma sensu się męczyć. Zmarnowałem na ten związek 4 najlepsze lata życia... Oczywiście czasami trzeba było na złamanie karku wracać czy to z uczelni czy z pracy bo nie było z kim zostawić dziecka... Zawaliłem przez to studia i straciłem pracę o którą długo walczyłem - bardzo dojrzałe i męskie. Nikomu takiego losu nie polecam.
Na początku tego wszystkiego mój ojciec, człowiek którego bardzo szanuję i który jest dla mnie mentorem powiedział mi że "nie ma nic specjalnego i dojrzałego w tym, że pozamiata się po kimś rozrzucone liście" i że to mój wybór którego zapewne niedługo pożałuję. Wtedy strasznie się pogryźliśmy a teraz żałuję że go nie posłuchałem.
Także dojrzałe i zajebiste soł macz
~Polecam!
P.S. Czekam na bóle dupy matek z dziećmi w związku które będą mówiły że wcale tak nie jest i że ich faceci się wcale z ich dziećmi nie męczą... Ja też byłem uważany za takiego, aż w końcu coś pękło...;)
Dobre. Słowa Twojego ojca zapamiętam - bardzo mądre. Ile miałeś wtedy lat?
Ja jestem takim dzieckiem