@jeykey1543 może i lepiej znoszą ból, ale wciąż go czują... A czasem jest go tak wiele, że nawet kobieca tolerancja nie daje rady, ale przecież to tylko okres, jak to nie masz siły ;/
Nie dostajesz co miesiąc przez 4 dni mocnego kopa w jaja, przez którego przez całe 4 dni odczuwasz intensywny ból brzucha, mdłości, bolące plecy(nerki), i osłabienie ..... Takze zastanow sie co piszesz ;]
Z tego co się dowiedziałem największy ból wg kobiet to poród, a nie okres. Co zatem bardziej boli: poród u kobiet czy kop w jaja u facetów? Odpowiedź jest prosta: większość kobiet chce kolejne dziecko, czyli ból nie był nie do wytrzymania, a nie spotkałem jeszcze faceta, który powiedziałby coś w stylu "chciałbym jeszcze raz dostać takiego kopa w jaja jak podczas meczu w czerwcu 1995" :D
Jednostką natężenie bólu, jest dol. Mierzy się go, przy pomocy aparatury, zwanej dolorymetrem. Ludzkie ciało jest w stanie znieść ból rzędu 45 dol’ów. Ból odczuwany podczas porodu, odpowiada natężeniu rzędu aż 57 dol’ów, co jest odpowiednikiem złamania 20 kości – na raz. Mówi się, że kopniak w jądra równy jest aż 9000 dol’ów. Więc widzimy, że obydwie te sytuacje, powodują ból, którego skala znacznie przewyższa nasze możliwości.
A czemu co miesiąc i pod wpływem morfiny? Pojedź dalej i napisz, że całe życie w śpiączce farmakologicznej. A tak serio to chyba ktoś za dużo reklam tu ogląda. To w nich kobieta bierze super lek i dalej zmaga się z życiem, a mężczyzna z katarem umiera w boleściach.
Z cyklu: "co by zrobiła babcia, gdyby miała wąsy.." Porównanie bez jakiegoś konkretnego odniesienia, bo obie płcie są zaprojektowane inaczej. Jako kobieta zapytam inaczej: "gdyby kobieta miała wnieść pralkę na 4 piętro..." Ten sam schemat bezsensu. Prawda?
@HwiNore wnosilam, razem z matka, i fakt myslalam ze rece i nogi mi odpadna, dalam rade i tylko zakwasy zostay. a najgorszy okres jaki mialam i tak wspominam gorzej
Kurde, a gdyby kobiety musiały być facetami, to narzekałyby na to, że jaja swędzą. Kogo to obchodzi co by było? Kobiety są takie, że mają okres, żyją z tym i na to narzekają, faceci są tacy, że słuchają całe życie kobiecego biadolenia i żyją, żeby zaspokajać zachcianki kobiety.
Przeżyłem jakiś czas temu potrącenie samochodem w wyniku czego miałem otwarte złamanie kości strzałkowej i piszczelowej. Noga wygięta w literę U, dziura w nodze 5x5cm. Może to ignorancja z mojej strony ale szczerze wątpię żeby okres był gorszy. Nie narzekałem, bolało ale nie było tragedii. Lecz jestem pewny że ni jak nie można tego porównać do porodu dla tego zawsze będę szanował kobiety za ten tytaniczny wysiłek jakiego są w stanie się podjąć. Lecz niestety nie trawię tego ciągłego porównywania kto bardziej cierpi.
Mężczyźni i kobiety inaczej odczuwają ból (podkreślam - nie chodzi tutaj o znoszenie bólu, tylko o jego doznawanie) i mają różny poziom odporności organizmu.
Nie można bezpośrednio porównywać tego jak zachowywałby się mężczyzna podczas okresu, bo po prostu doznawałby innych bodźców niż kobieta. A gdyby było możliwe zaaplikowanie dokładnie identycznej dawki bólu, które obie płcie odczuwałyby tak samo intensywnie, mogłoby się równie dobrze okazać, że faceci nie dawali by tego po sobie poznać w takim stopniu jak kobiety.
Jakie to typowe....
Narzekać na to, że facet nie zniósł by bólu podczas porodu czy okresu, a lamentować bo się palec rozcieło czy ma się siniaka :)
Facet potrafi być cały podrapany, poobijany, posiniaczony i funkcjonować normalnie. Wiem po sobie. Często gram w piłkę, w kosza, tu się dostanie w oko, tu się kostkę skręci, tu się zgarnie araba w udo i normalnie do roboty, na uczelnie.
Kobieta jak ma okres to zaraz to wymówka na wszystko. A nie daj bóg ma siniaka !!! Ledwo dasz klapsa to "ałaa !!! bo będę miała siniaka" !! Kurka RODZISZ, tak narzekasz jaki to ból, a siniaka się boicie. Dla mnie to tylko takie gadanie.
Mam żonę, która podczas okresu nie narzeka i jakoś sobie radzi ale na siniaki czy stłuczenia to jest chyba zarażona. Ledwo w klamkę się uderzy czy coś na palec spadnie to lament jakby rodziła.
Także darujcie sobie bo narzekacie, że facet czegoś tam nie mógłby znieść, a same też nie dajecie rady z tym co facet przechodzi. Każdy ma jakieś swoje mocne i słabe strony.
etam, ja mam okres i mi w niczym nie przeszkadza, biegam, chodze do pracy, i nic mnie zupelnie nie boli, ani nie czuje sie gorzej, zalezy od organizmu.
Przecież mężczyźni dobrze znoszą ból. To przeziębienie doprowadza nas na skraj śmierci!
@jeykey1543 może i lepiej znoszą ból, ale wciąż go czują... A czasem jest go tak wiele, że nawet kobieca tolerancja nie daje rady, ale przecież to tylko okres, jak to nie masz siły ;/
@jeykey1543 Jestem kobietą i mam tak niską tolerancję bólu, jak nikt w otoczeniu. Generalizacja i lekceważenie bólu, jak ja to kocham! >
@jeykey1543 o panie .... co Twoja żonka/dziewczyna robi jak ma okres ? I jak na to reagujesz ? Potem gadajmy o projektach.
Moje życie i tak wygląda tak jakbym cały czas miał okres, a wszystko dzięki hemoroidom. Smacznego i pozdrawiam!
Autorka to chyba kopa w jaja nigdy nie dostała..
Nie dostajesz co miesiąc przez 4 dni mocnego kopa w jaja, przez którego przez całe 4 dni odczuwasz intensywny ból brzucha, mdłości, bolące plecy(nerki), i osłabienie ..... Takze zastanow sie co piszesz ;]
Proszę bardzo, doróbcie mi jaja i kopcie mnie nawet po kilka razy dziennie.
Przynajmniej już nie będę musiała się doczołgiwać do przeciwbólówek :>
Z tego co się dowiedziałem największy ból wg kobiet to poród, a nie okres. Co zatem bardziej boli: poród u kobiet czy kop w jaja u facetów? Odpowiedź jest prosta: większość kobiet chce kolejne dziecko, czyli ból nie był nie do wytrzymania, a nie spotkałem jeszcze faceta, który powiedziałby coś w stylu "chciałbym jeszcze raz dostać takiego kopa w jaja jak podczas meczu w czerwcu 1995" :D
Nie rozumiem. Kobiety, jezeli macie takie problemy to radze wizyte u dobrego lekarza, cos z wami jest nie tak.
Jednostką natężenie bólu, jest dol. Mierzy się go, przy pomocy aparatury, zwanej dolorymetrem. Ludzkie ciało jest w stanie znieść ból rzędu 45 dol’ów. Ból odczuwany podczas porodu, odpowiada natężeniu rzędu aż 57 dol’ów, co jest odpowiednikiem złamania 20 kości – na raz. Mówi się, że kopniak w jądra równy jest aż 9000 dol’ów. Więc widzimy, że obydwie te sytuacje, powodują ból, którego skala znacznie przewyższa nasze możliwości.
@Rocky666 wypowiadasz się jako wybitny specjalista, którego kopią po nabiale i du... :))?
@Rocky666 to widać ze trochę mało te pól godziny, doczytaj bo to co podałem to nie są wiadomości z kwejka.
A czemu co miesiąc i pod wpływem morfiny? Pojedź dalej i napisz, że całe życie w śpiączce farmakologicznej. A tak serio to chyba ktoś za dużo reklam tu ogląda. To w nich kobieta bierze super lek i dalej zmaga się z życiem, a mężczyzna z katarem umiera w boleściach.
A w obozach najgłośniej zawsze jęczą kobiety jak się coś im stanie.
Feministki atakują.
a gdyby kobiety rzadzily swiatem to z jaskin bysmy nie wyszli
Ty mentalnie wciąż w niej jesteś.
A kobiety stałyby obok
I uśmiechałyby się
Z satysfakcją
Laska jeden cios i leży...nie rozumiem Tego demonta...ja bym wstał:P a jeżeli któraś zaprzecza, spoko...możemy się spotkać;)
Czy tylko mnie się wydaje, że mężczyźni są kreowani na cioty i sieroty obrzygane, co jest niezgodne z prawdą?
Z cyklu: "co by zrobiła babcia, gdyby miała wąsy.." Porównanie bez jakiegoś konkretnego odniesienia, bo obie płcie są zaprojektowane inaczej. Jako kobieta zapytam inaczej: "gdyby kobieta miała wnieść pralkę na 4 piętro..." Ten sam schemat bezsensu. Prawda?
@HwiNore wnosilam, razem z matka, i fakt myslalam ze rece i nogi mi odpadna, dalam rade i tylko zakwasy zostay. a najgorszy okres jaki mialam i tak wspominam gorzej
Pod morfiną? Ale byłoby zaj...iście :D:D:D
akurat...
Kurde, a gdyby kobiety musiały być facetami, to narzekałyby na to, że jaja swędzą. Kogo to obchodzi co by było? Kobiety są takie, że mają okres, żyją z tym i na to narzekają, faceci są tacy, że słuchają całe życie kobiecego biadolenia i żyją, żeby zaspokajać zachcianki kobiety.
Przeżyłem jakiś czas temu potrącenie samochodem w wyniku czego miałem otwarte złamanie kości strzałkowej i piszczelowej. Noga wygięta w literę U, dziura w nodze 5x5cm. Może to ignorancja z mojej strony ale szczerze wątpię żeby okres był gorszy. Nie narzekałem, bolało ale nie było tragedii. Lecz jestem pewny że ni jak nie można tego porównać do porodu dla tego zawsze będę szanował kobiety za ten tytaniczny wysiłek jakiego są w stanie się podjąć. Lecz niestety nie trawię tego ciągłego porównywania kto bardziej cierpi.
Mężczyźni i kobiety inaczej odczuwają ból (podkreślam - nie chodzi tutaj o znoszenie bólu, tylko o jego doznawanie) i mają różny poziom odporności organizmu.
Nie można bezpośrednio porównywać tego jak zachowywałby się mężczyzna podczas okresu, bo po prostu doznawałby innych bodźców niż kobieta. A gdyby było możliwe zaaplikowanie dokładnie identycznej dawki bólu, które obie płcie odczuwałyby tak samo intensywnie, mogłoby się równie dobrze okazać, że faceci nie dawali by tego po sobie poznać w takim stopniu jak kobiety.
Tabletki przeciwbólowe - mówi to komuś coś? :)
Łał! Jakie niesamowite są te kobiety!
Widać siła przyzwyczajenia potrafi zdziałać cuda...
Jakie to typowe....
Narzekać na to, że facet nie zniósł by bólu podczas porodu czy okresu, a lamentować bo się palec rozcieło czy ma się siniaka :)
Facet potrafi być cały podrapany, poobijany, posiniaczony i funkcjonować normalnie. Wiem po sobie. Często gram w piłkę, w kosza, tu się dostanie w oko, tu się kostkę skręci, tu się zgarnie araba w udo i normalnie do roboty, na uczelnie.
Kobieta jak ma okres to zaraz to wymówka na wszystko. A nie daj bóg ma siniaka !!! Ledwo dasz klapsa to "ałaa !!! bo będę miała siniaka" !! Kurka RODZISZ, tak narzekasz jaki to ból, a siniaka się boicie. Dla mnie to tylko takie gadanie.
Mam żonę, która podczas okresu nie narzeka i jakoś sobie radzi ale na siniaki czy stłuczenia to jest chyba zarażona. Ledwo w klamkę się uderzy czy coś na palec spadnie to lament jakby rodziła.
Także darujcie sobie bo narzekacie, że facet czegoś tam nie mógłby znieść, a same też nie dajecie rady z tym co facet przechodzi. Każdy ma jakieś swoje mocne i słabe strony.
etam, ja mam okres i mi w niczym nie przeszkadza, biegam, chodze do pracy, i nic mnie zupelnie nie boli, ani nie czuje sie gorzej, zalezy od organizmu.
My mamy okres ale do mozgu i to wywolany nie porzez nasz organizm a ciało obce zwane kobietą okres który kończy się wylewem!!!
taa jasne, od razu...
Drogie feministki, nie wiem jakich chłopaczków w życiu poznałyście... Może powinnyście poszukać mężczyzny tak dla odmiany :D