Nieprawda. Sprawdzone w dwóch przypadkach. W jednym przyjaźń trwała ponad 16 lat, w drugim 11. Ludzie się zmieniają - świat ich zmienia. A najbardziej pieniądze - i czasem nawet najlepsza przyjaźń nie wystarcza, żeby ich zawrócić z drogi bezwzględnego szarpania kasy.
Z moją byłą już przyjaciółką znamy się 10 lat. Stwierdziła, iż nie chce się już przyjaźnić, ponieważ jej mąż uważa, że skoro nie spotykamy się często, to nie ma ta przyjaźń sensu. No cóż... Ciężko było, ale przebolałam.
W moim też nie. Miałam przyjaciółkę 11 lat, po czym ta stwierdziła, że przestałam pasować do jej świata i tak się to wszystko skończył. Niby minęło już 8 lat, ale brak zaufania do ludzi pozostał.
Przyjaźniłam się z jedną dziewczyną 13 lat - od zerówki do końca liceum, a od 1 klasy w jednej ławce zawsze siedziałyśmy. I co? Poznała faceta i kontakt zaczął się urywać. Starałam się ratowac, ale co może zrobić tylko jedna strona? Do tanga trzeba dwojga.
Przyjaźń to bycie na dobre i na złe, a nie znajomość na odległość w celu uzyskania czegoś, a potem baj..dobrze to ujmuje cytat Milana Kundera
Na samotność skazują człowieka nie wrogowie, lecz przyjaciele.
No to się nie wyrobiłem, w 7. roku koniec. :v
Nieprawda. Sprawdzone w dwóch przypadkach. W jednym przyjaźń trwała ponad 16 lat, w drugim 11. Ludzie się zmieniają - świat ich zmienia. A najbardziej pieniądze - i czasem nawet najlepsza przyjaźń nie wystarcza, żeby ich zawrócić z drogi bezwzględnego szarpania kasy.
Ludzie się nie zmieniają, pieniądze pokazują, jacy są naprawdę ;)
Chyba że jedna z tych osób zostanie bezpośrednim przełożonym...
Jeżeli to prawdziwa przyjaźń , a nie znajomość to przetrwa , ale nie należy od niej wymagać?
U mnie już bedzie 10 lat ;p Co prawda na odległość i było mnóstwo wzlotów i upadków, ale się mocno trzyma :)
Nie będzie :( U mnie po 12 latach...
Z moją byłą już przyjaciółką znamy się 10 lat. Stwierdziła, iż nie chce się już przyjaźnić, ponieważ jej mąż uważa, że skoro nie spotykamy się często, to nie ma ta przyjaźń sensu. No cóż... Ciężko było, ale przebolałam.
Pawdopodobieństwo rośnie proporcjonalnie do czasu, Ameryki nie odkryłem. O co chodzi w tym democie?
W moim też nie. Miałam przyjaciółkę 11 lat, po czym ta stwierdziła, że przestałam pasować do jej świata i tak się to wszystko skończył. Niby minęło już 8 lat, ale brak zaufania do ludzi pozostał.
Nie sprawdziło się nawet po 7 latach i pomyśleć że to chrzestny mojego dziecka!Samo życie!
Przyjaźniłam się z jedną dziewczyną 13 lat - od zerówki do końca liceum, a od 1 klasy w jednej ławce zawsze siedziałyśmy. I co? Poznała faceta i kontakt zaczął się urywać. Starałam się ratowac, ale co może zrobić tylko jedna strona? Do tanga trzeba dwojga.
Przyjaźń to bycie na dobre i na złe, a nie znajomość na odległość w celu uzyskania czegoś, a potem baj..dobrze to ujmuje cytat Milana Kundera
Na samotność skazują człowieka nie wrogowie, lecz przyjaciele.