Jak dla mnie to są 4 zupełnie różne dziewczyny. Trzeba być ślepym, by uznać je wszystkie za "takie same".
Stereotyp, jakoby "wszyscy Azjaci byli tacy sami", naprawdę nadaje się "do lamusa". I specjalnie używam powiedzenia, które jest dość stare. Tak samo, jak to rasistowskie podejście.
Nie twierdzę, że Ty jesteś rasistą, ale takie podejście już takowe jest. =.=
@Sasame Szkoda ,że jeszcze jakoś nikt nie zauważył ,że dziewczyny u nas ubierają się , malują dokładnie tak samo i czasami można nawet katalogować. Z Kucykiem , z kręconymi itd. Bez żadnego oryginalnego podejścia.
Bez urazy dziewczęta czytające mój komentarz. Po prostu jak się widzi ten sam ubiór , styl czesania itd poraz 100 u każdej dziewczyny to się zaczyna myśleć ,że wy to jakieś klony jesteśta albo zgadałyście się ;p
@Yowise
Nie wiem, czy się łapię,czy nie, ale wyznaję zasadę wygoda przede wszystkim. Nie, żeby zaraz dresy, ale nie mam metrowych tipsów(takowe są dla dziewczyn, które praktycznie niczego wokół siebie nie robią - Widziałam jak moja koleżanka próbowała z czymś takim na rękach zapiąć kurtkę... x.X), miniówek długości chusteczki, czy innych rzeczy. Paradoksalnie, za 20 lat może się zdarzyć, że naturalny(jako "nie-sztuczny") styl będzie ekstrawagancją.
Zarówno panie, jak i panowie trochę za bardzo(mówiąc o "trendach") przedkładają wygląd nad funkcjonalność. Dziewczyna bez metrowych szpilek czuje się wygodniej, a przez to lepiej wygląda(niż z grymasem bólu i determinacji "przejdę w tych butach za 400 zł, by wszyscy widzieli").
Stricte, co do klonów, nie miałabym nic przeciwko, jeśli "klony" są naturalne. Szczerze mówiąc, mimo iż jestem dziewczyną, nie bardzo przykładam uwagę do tego, co kto ma na sobie, o ile wygląda schludnie i nie śmierdzi. Wielu ludzi wyraża się przez ubrania, dodatki, ale zgodzę się z Tobą, że w porównaniu z tak zwanym "Zachodem", Polska jest krajem WYBITNIE uprzedzonym do jakiejkolwiek formy inności(co można wyjaśnić historycznie). Chociaż im większe miasto, tym bardziej "postępowe", mamy mnóstwo wsi, miasteczek...
Przykład(może ciut nieaktualny, bo to było prawie dekadę temu): Byliśmy w Warszawie, na wycieczce i był czas wolny. Poszliśmy do galerii i znajomi zaczęli się podśmiewać z chłopaka w żółtym golfie, że na bank ped.ał i gdyby pojawił się w takich ciuchach "u nas"(a szkołę miałam w mieście +60 tys. ludzi...chociaż ludzie w tej szkole byli z mniejszych miast, miasteczek i wsi, więc...), zaraz dostałby wpier...nicz. Za co? Za ŻÓŁTY SWETER. =./=
Jak dla mnie to są 4 zupełnie różne dziewczyny. Trzeba być ślepym, by uznać je wszystkie za "takie same".
Stereotyp, jakoby "wszyscy Azjaci byli tacy sami", naprawdę nadaje się "do lamusa". I specjalnie używam powiedzenia, które jest dość stare. Tak samo, jak to rasistowskie podejście.
Nie twierdzę, że Ty jesteś rasistą, ale takie podejście już takowe jest. =.=
@Sasame Szkoda ,że jeszcze jakoś nikt nie zauważył ,że dziewczyny u nas ubierają się , malują dokładnie tak samo i czasami można nawet katalogować. Z Kucykiem , z kręconymi itd. Bez żadnego oryginalnego podejścia.
Bez urazy dziewczęta czytające mój komentarz. Po prostu jak się widzi ten sam ubiór , styl czesania itd poraz 100 u każdej dziewczyny to się zaczyna myśleć ,że wy to jakieś klony jesteśta albo zgadałyście się ;p
@Yowise
Nie wiem, czy się łapię,czy nie, ale wyznaję zasadę wygoda przede wszystkim. Nie, żeby zaraz dresy, ale nie mam metrowych tipsów(takowe są dla dziewczyn, które praktycznie niczego wokół siebie nie robią - Widziałam jak moja koleżanka próbowała z czymś takim na rękach zapiąć kurtkę... x.X), miniówek długości chusteczki, czy innych rzeczy. Paradoksalnie, za 20 lat może się zdarzyć, że naturalny(jako "nie-sztuczny") styl będzie ekstrawagancją.
Zarówno panie, jak i panowie trochę za bardzo(mówiąc o "trendach") przedkładają wygląd nad funkcjonalność. Dziewczyna bez metrowych szpilek czuje się wygodniej, a przez to lepiej wygląda(niż z grymasem bólu i determinacji "przejdę w tych butach za 400 zł, by wszyscy widzieli").
Stricte, co do klonów, nie miałabym nic przeciwko, jeśli "klony" są naturalne. Szczerze mówiąc, mimo iż jestem dziewczyną, nie bardzo przykładam uwagę do tego, co kto ma na sobie, o ile wygląda schludnie i nie śmierdzi. Wielu ludzi wyraża się przez ubrania, dodatki, ale zgodzę się z Tobą, że w porównaniu z tak zwanym "Zachodem", Polska jest krajem WYBITNIE uprzedzonym do jakiejkolwiek formy inności(co można wyjaśnić historycznie). Chociaż im większe miasto, tym bardziej "postępowe", mamy mnóstwo wsi, miasteczek...
Przykład(może ciut nieaktualny, bo to było prawie dekadę temu): Byliśmy w Warszawie, na wycieczce i był czas wolny. Poszliśmy do galerii i znajomi zaczęli się podśmiewać z chłopaka w żółtym golfie, że na bank ped.ał i gdyby pojawił się w takich ciuchach "u nas"(a szkołę miałam w mieście +60 tys. ludzi...chociaż ludzie w tej szkole byli z mniejszych miast, miasteczek i wsi, więc...), zaraz dostałby wpier...nicz. Za co? Za ŻÓŁTY SWETER. =./=
Faktycznie, trudno ich rozróżnić, może oni się wzrostem rozróżniają?
Azjaci mają podobnie w stosunku do Europy.
Ja się pytam - Czemu takich obowiązkowych strojów nie wprowadzono w polskich szkołach średnich? - no pytam się:)
to tłumaczy ilość samobójstw w Japonii
Wcale nie są podobni. To, że wszyscy mają skośne oczy, nie znaczy, że są identyczni.
Co to za jakieś żółte kukiełki w mundurkach szkolnych?
My dla nich też wszyscy wyglądamy tak samo...
Nie każdy widzi świat jak Ty