Też tak myślałem. Wcale nie. Z własnego doświadczenia wiem że można przejść nad tym do porządku dziennego, że się nic nie stało, i jeszcze kilka razy powtórzyć i dalej się tylko przyjaźnić.
A dla mnie już takiej granicy po prostu nie ma :) Jak dziewczyna się ze mną prześpi to trafia do mojego elitarnego klubu Przyjaciółka+, gdzie respekt ma podniesiony o 80% i może liczyć na znacznie więcej względów z mojej strony niż tzw. okrojone przyjaciółki czy koleżanki :D
Dla wielu przyjaźń damsko-męska to oznaka przegrywania. Dążymy jednak do tego, aby być blisko z płcią przeciwną, to podnosi nam poczucie własnej wartości. Od kolegowania się mamy swoją płeć.
Granicą przyjaźni między kobietą a mężczyzną jest namiętny pocałunek - reszta to już tylko następstwo.
@Zibioff Dokładnie, zaczyna się od pocałunku.
Jak można przyjaźnić się z kobietą?? To tak jakby komfortowo czuć się w piekle...
Istnieje ;) Jak Ci się przyjaciółka nie podoba to nie ma problemu.
@mooz Prawda! Przecież każdy facet tylko chodzi i rucha wszystkie kobiety wokół! Jak dziewczyna nie chce mu dać to od razu "friendzone". Eh...
ale sliczna bielizna!
Bzdura. . .
to co to już jest?
Chyba już dawno temu przekroczona ta granica
geje są najlepszymi przyjaciółmi kobiet...
Też tak myślałem. Wcale nie. Z własnego doświadczenia wiem że można przejść nad tym do porządku dziennego, że się nic nie stało, i jeszcze kilka razy powtórzyć i dalej się tylko przyjaźnić.
A dla mnie już takiej granicy po prostu nie ma :) Jak dziewczyna się ze mną prześpi to trafia do mojego elitarnego klubu Przyjaciółka+, gdzie respekt ma podniesiony o 80% i może liczyć na znacznie więcej względów z mojej strony niż tzw. okrojone przyjaciółki czy koleżanki :D
Dla wielu przyjaźń damsko-męska to oznaka przegrywania. Dążymy jednak do tego, aby być blisko z płcią przeciwną, to podnosi nam poczucie własnej wartości. Od kolegowania się mamy swoją płeć.
Jeszcze mało wiesz o życiu...