Ktoś kto osiągnął coś co według własnych standardów nazwał sukcesem wie jakiej to wymaga pracy, woli i czasu. Wie ile razy odnosi się porażkę. Jeżeli ktoś nie ma wystarczającej siły... to mówienie mu nawet 100 razy, że sukces to droga poprzez "porażka" nic nie da. Bo taka osoba zdaje osoba zwala winę za swoje niepowodzenia na każdego dookoła, woli wmawiać, że to inni się na niego uwzięli, że 'źle się urodził' w złej rodzinie, w złym miejscu, w złym kraju. Taka osoba woli wydać masę kasy na szarlatanów mówiących "jak chcesz to możesz", po której poczuje się lepiej na tydzień? A później życie znowu sprowadzi taką osobę na ziemię. Można mówić, mówić i mówić, ale taka osoba w życiu nie zrozumie, że sukces to tak naprawdę sztuka przyjmowania porażek i wyciągania z nich wniosków.
O to chodziło:)
Jakieś dziwne te CV...
TO CV.
I to ma mnie demotywować?
Ktoś kto osiągnął coś co według własnych standardów nazwał sukcesem wie jakiej to wymaga pracy, woli i czasu. Wie ile razy odnosi się porażkę. Jeżeli ktoś nie ma wystarczającej siły... to mówienie mu nawet 100 razy, że sukces to droga poprzez "porażka" nic nie da. Bo taka osoba zdaje osoba zwala winę za swoje niepowodzenia na każdego dookoła, woli wmawiać, że to inni się na niego uwzięli, że 'źle się urodził' w złej rodzinie, w złym miejscu, w złym kraju. Taka osoba woli wydać masę kasy na szarlatanów mówiących "jak chcesz to możesz", po której poczuje się lepiej na tydzień? A później życie znowu sprowadzi taką osobę na ziemię. Można mówić, mówić i mówić, ale taka osoba w życiu nie zrozumie, że sukces to tak naprawdę sztuka przyjmowania porażek i wyciągania z nich wniosków.